PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Skarb Atanaryka - artykuł "Wiecież co więcej?"
Autor Wiadomość
Bóbr Mniejszy 
Moderator
Autor książki biograficznej



Pomógł: 31 razy
Wiek: 45
Dołączył: 26 Maj 2018
Posty: 6117
Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2020-06-26, 17:35:30   Skarb Atanaryka - artykuł "Wiecież co więcej?"

"Wiecież co więcej?" - "Odgłosy", nr 23, 1960 r., Tadeusz Papier.

Tadeusz Papier: Artykuł "Wiecież co więcej?"



Fot. ??? (ok. 25 kB)

To jest powieść, do której można dodać wiele epitetów. Jest przede wszystkim książką polemiczną. Autor zbudował ją na zasadzie „kryminału” naukowego. „Kryminału” w sensie najbardziej odbiegającym od potocznego rozumienia tego terminu. Detektywi - archeolodzy odtwarzają popeję [tak w oryginale - przyp. PS] gocką na Pomorzu. Poszukują „skarbu Atanaryka”, rozkopują stare groby, wskrzeszają przeszłość, przywołują do życia świat zamarły. Byli Goci na naszym Pomorzu czy nie, jeśli byli, to kiedy i w jakim charakterze, kogo tu spotkali, czy natknęli się na plemiona germańskie, jak twierdzą niektórzy niemieccy naukowcy, kto ma większe prawo moralne do tych ziem, Niemcy czy Polacy? Grupa archeologów, której towarzyszy dziennikarz Tomasz, ma odpowiedzieć na te pytania, wyjaśnić zagadkę „złotego jeziora”.

Moim zdaniem, powieść nie zamyka się pytaniem: „Wiecież co więcej? I co?”. Autor ustrzegł się od fałszywej stronniczości, która groziła na każdym kroku, zdumiewa jego erudy [tak w oryginale - przyp. PS] w tym zakresie, wiemy skąd inąd, że brał udział w podobnej wyprawie (drukował w swoim czasie w "Odgłosach" reportaże z tej wyprawy), więc książka oparta jest na rzetelnej dokumentacji - ale przecież jest to grunt tak niepewny, tak najeżony wątpliwościami, pytaniami, na które nie ma jeszcze odpowiedzi, że trudno jest się odważyć na autorytatywny sąd. I autor powstrzymuje się od tego sądu, ale podchodzi do tego zagadnienia w sposób słuszny, nie szowinistyczny, opierając się na najnowszych badaniach. „Uczciwość naukowa - pisze - każe więc badać, szperać, szukać pośród zawiłych tropów. Każe także uwzględniać głosy różnych stron i wysłuchać sprzecznych poglądów...” Mimo to pytanie końcowe „Wiecież co więcej?” nie zamyka powieści, nie może jej zamykać.

Nie chodzi chyba autorowi o wykrycie ostatecznej prawdy, o rozstrzygnięcie odwiecznego sporu, mimo że książka daje sugestywną wizję przeszłości, wskrzesza życie zamarłych grobów, odzwierciedla świat, którego już nie ma, odtwarza historię ludzi, o których sagi wspominają; mimo że dominującym elementem poszukiwań, motywem poszukiwań jest prawda, ukryta w skarbie Atanaryka, w naczyniach, w starych grobach, to przecież oprócz skarbu historycznego jest jeszcze drugi skarb druga prawda, jakaś wiara mocna w człowieka, której tutaj można się doszukać. Nie gdzie indziej, a nad jeziorem Długim, gdzie rozłożyli obozowisko archeolodzy, nad starymi rozkopanymi grobami, można zacytować wiersz Wergilego: "Fugit irreparabile tempus", o ucieczce czasu niepowrotnego. Mimo wszystko kryje się w tym lapidarnym pytaniu „Wiecież co więcej?” drugi sens książki, drugie odkrycie, nie mniej ważne od pierwszego, a może ważniejsze.

Wytoczyłem na pierwszy plan sprawy „ideologiczne” gdyż one ciążą nad książką w sposób zasadniczy decydują o kształcie powieści. Ale powstaje pytanie czy skarb Atanaryka" [tak w oryginale - przyp. PS] można nazwać powieścią? Czy nie słuszniej określić książkę jako reportaż. Są w niej przecież całe stronice wykładów i sprawozdań naukowych, być może nawet nużących dla mniej cierpliwego czytelnika. Ale moim zdaniem, jest w tej uwadze pozorna racja, nie nazwałbym książki Nienackiego reportażem. To co decyduje o jej literackości jest fikcją, rzeczywistością fikcyjną, w której mocno osadzone są wykłady i „wtajemniczenia”. Czytelnik bez znużenia śledzi akcję, ubarwioną perypetiami osobistymi i zawodowymi bohaterów, która tylko pozornie toczy się dwutorowo, współcześnie i w przeszłości. Wykłady historyczne nie są suche i abstrakcyjne, są świeże i aktualne, wzbogacają postacie bohaterów o nowe przeżycia. Ten prastary świat widzimy najwyraźniej, niemal bierzemy w nim udział. I rzeczywiście bierzemy, odkopując groby. Ożyły postacie Gotów, ci powstali ze szkieletów ludzie dynamizują akcję. „Ludzi sprzed dwóch tysięcy lat wyobrażamy sobie najczęściej jako twardych, okrutnych, bezwzględnych. A ileż delikatnych i wzniosłych uczuć ludzkich kryje ta wspólna mogiła”... „A przecież tutaj miłość poszła aż za grób, na wieki”... (str. 61). Ta umiejętność wiązania dokumentu z fabułą uderza w książce. Autor często sięga po reminiscencje historyczne, jego bohaterowie są bowiem bardzo obeznani w tej dziedzinie. Akcja toczy się w szczupłym gronie archeologów - ale - tylko pozornie. Historia mocno wiąże się w powieść, z problematyką dnia dzisiejszego, autor osiąga ten efekt że grono bohaterów powiększa się o czytelników książki.

Wbrew dotychczasowej relacji, która sugerowałaby powagę, książka pisana jest lekko. Nienacki pisze językiem „prostym”, dla niego, kiedy deszcz pada, to napisze, że deszcz pada, kiedy jest zimno, to napisze, że jest zimno. Ta niewyszukaność stylu prowadzi autora z jednej strony do niezłych efektów. Autor umie stworzyć odpowiedni nastrój, ładnie wychodzą mu opisy przyrody, uda mu się kilkoma kreskami naszkicować bohatera (czasami w tej charakterystyce przypomina Makuszyńskiego: „Wspaniale! Cudownie! Ukradniemy im motocykle - zgodził się Ström. Był to bowiem bardzo sympatyczny archeolog”. (Str. 144). Jednakże - mimo, że bohaterzy książki są zindywidualizowani, ich język nie jest zróżnicowany, najczęściej mówią językiem narratora, autora (nie biorę pod uwagę „gwary” młodzieżowej, którą autor chętnie wykorzystuje) i chociaż w tej powieści nie są to sprawy najważniejsze, to jednak dają się odczuć. Nie stroni autor od satyrycznego spojrzenia na bohaterów (postać Pawła, obraz kawiarni, w której dziewczęta mają twarze aniołów, a hałasują jak przekupki). Książka ciekawie ilustrowana przez Romualda Klaybora, godna polecenia, szczególnie dla młodzieży, która lubi się pasjonować „wielką przygodą”.

Zbigniew Nienacki. Skarb Atanaryka. Nasza Księgarnia 160. Nakład 10 000 + 253 egz. Ark. druk. 14,5. Cena zł. 15.
_________________
Drużyna 2

Ostatnio zmieniony przez Bóbr Mniejszy 2020-07-30, 19:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 11