Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2017-10-28, 17:39:24 Stanisław Kowalewski
Stanisław Kowalewski "Nie ma ceny na miód akacjowy"
Stanisław Kowalewski, mimo iż posiada dość bogaty dorobek literacki nie jest wymieniany jednym tchem obok takich asów polskiej literatury młodzieżowej i przygodowej jak Zbigniew Nienacki, Adam Bahdaj, Alfred Szklarski czy Edmund Niziurski. Na półce mojej domowej biblioteczki stoi obok siebie kilka powieści, które wyszły spod jego pióra: „Czarne okna,” „Zaufajcie wujowi Antoniemu,” „Ślady białego księżyca” oraz „Nie ma ceny na miód akacjowy.”
W trzech z tych książek autor koncentruje się na problemach dorastającej młodzieży na tle przemian minionej epoki. Przygód nie ma w nich zbyt wielu, są za to miłosne rozterki, kłopoty rodzinne i szkolne. Kowalewski często w swoich powieściach balansuje między miłością a przygodą. W powieści „Nie ma ceny na miód akacjowy” szala minimalnie przechyliła się na korzyść przygody.
Akcja powieści rozgrywa się w malowniczej wiosce nad jeziorem. Nad dachami domów wznoszą się wieże dwóch zabytkowych cerkiewek. Za wsią zaczyna się las. Zbigniew Nienacki w pobliżu takiej wioski z pewnością umieściłby grupę archeologów, w książce Kowalewskiego na ich miejscu obóz rozbili studenci Akademii Sztuk Pięknych.
Fabuła utworu Kowalewskiego nie wnosi zbyt wiele do rozwoju powieści przygodowej. Przebywający w wiosce na wakacjach kilkunastoletni Przemek poznaje tajemniczą dziewczynę Alicję. Pływają łódką po jeziorze, spacerują, rozmawiają, rodzi się uczucie. Mimochodem młodzi pomagają odszukać sprawców kradzieży cennych ikon z jednej z miejscowych cerkiewek.
Powieść wydano w serii „Klub Siedmiu Przygód” a okładka przypomina tę zaprojektowaną przez Barbarę Dutkowską do książki Nienackiego „Nowe przygody Pana Samochodzika.”
Niestety dopiero po przewróceniu kilkudziesięciu kartek książki zaczyna zarysowywać się jakaś namiastka powieści przygodowej. Minusów jest nieco więcej. Bardzo naiwna zagadka kradzieży ikon, nie sprawia czytelnikowi większych kłopotów. Niektóre postacie w powieści są zupełnie zbyteczne, nie wiadomo po co autor je wprowadził, skoro nic nie wnoszą do rozwoju akcji. Klimat lat 70-tych, w których rozgrywa się akcja książki jest niezbyt wyczuwalny, nie wiele przecież można zmieścić na 140 stronach. Można przeczytać.
Stanisław Kowalewski "Nie ma ceny na miód akacjowy"
Właśnie jestem po lekturze i książkę oceniam pozytywnie, głównie z uwagi na klimat wczesnych lat 70-tych (choć książka została wydana po raz pierwszy zdaje się dopiero w 1986 r.!?), wakacje, Słońce, jezioro, wyspy, ryby, no i zagadkę kryminalną, która wcale nie jest tak do końca trywialna. Wątek uczuciowy też jest całkiem fajny, tylko dialogi czasami brzmią dziwnie, ale nieprzesadnie.
Co do datowania na wczesne lata 70-te, to wskazują na to różne szczegóły, mówi się np. o polskim Fiacie ale nie rozróżnia, czy to duży czy maluch. W ten sposób mówiło się gdy jeszcze nie było maluchów, był po prostu jeden polski Fiat. Inna motoryzacja samochodowa występująca w powieści to Syrenka i Warszawa. W latach 80-tych Warszaw już praktycznie nie było...
Dla samochodzikofanów ciekawe jest to, że mimo iż nazwa miejscowości nigdy nie pada, to szybko staje się oczywiste, że akcja dzieje się w znanym nam Wojnowie.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-10-07, 19:08:43
Szara Sowa napisał/a:
Właśnie jestem po lekturze i książkę oceniam pozytywnie, głównie z uwagi na klimat wczesnych lat 70-tych (choć książka została wydana po raz pierwszy zdaje się dopiero w 1986 r.!?),
Ale, gdzie tam: na skrzydełku mojej KS wydanej w K7P jest ta pozycja wyliczona w katalogu "tytuły roku 1973". Nie czytałem, choć tytuł zawsze mi się bardzo podobał .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.