Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 48 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 14370
Wysłany: 2011-02-05, 07:39:19
Stefanmalek napisał/a:
Dawno nie czytałem Fantomasa ale nie pamiętam jakiegoś nadmiaru opisów malarstwa(?). Może to skleroza a może po prostu czytałem książkę z takim uwielbieniem, że nic mi w niej nie przeszkadzało?
Zawsze możesz odświeżyć Fantomasa Stefanie i...zorganizować jakiś konkursik z tej części.
_________________
Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało :-)
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść
Pomógł: 3 razy Wiek: 27 Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 15867 Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2011-02-05, 12:52:26
Czesio1 napisał/a:
Stefanmalek napisał/a:
Dawno nie czytałem Fantomasa ale nie pamiętam jakiegoś nadmiaru opisów malarstwa(?). Może to skleroza a może po prostu czytałem książkę z takim uwielbieniem, że nic mi w niej nie przeszkadzało?
Zawsze możesz odświeżyć Fantomasa Stefanie i...zorganizować jakiś konkursik z tej części.
Co do "Wyspy Złoczyńców" to akurat w tej części jest więcej przygody niż opisów historycznych (chociaż te Nienacki zawsze potrafił wpleść w treść książki w taki sposób by z przyjemnością chłonąć te drobinki wiedzy). Wywody Zaliczki są niezwykle interesujące, zwłaszcza, że są świetnie wplecione w akcję powieści. Nie jest to tutaj nawet narracja tylko właściwie panel dyskusyjny. Piękny początek świetnej serii. Myślę, że obowiązkowa pozycja na początek, zwłaszcza biorąc pod uwagę genezę wehikułu i pochodzenie harcerzy. Chociaż mroczna atmosfera (która nie jest aż taka mroczna, ale być może nie jest to tak wesoła przygoda jak pozostałe) może być dobrą wymówką by młodsi czytelnicy zaczynali od innych pozycji by później wrócić do korzeni.
A wracając zjechaliśmy z toruńskiej szosy w miejsce, gdzie kiedyś przybijał prom do brzegu Wisły, a Wilhelm Tell przestrzelił kłusownikom ponton. Ech, jak bardzo chciałem wjechać swoim oplem do rzeki, by przepłynąć na jej drugą stronę i kupić od Skałbany szczupaka ;)
hej Michał, ciekaw jestem czy byleś w tym samym miejscu co ja
No ciekawe, na samym końcu tej drogi z płyt, gdzie droga zjeżdża już do rzeki jest takie wielkie przewrócone drzewo w poprzek tej drogi, już prawie nad samym brzegiem.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
No ciekawe, na samym końcu tej drogi z płyt, gdzie droga zjeżdża już do rzeki jest takie wielkie przewrócone drzewo w poprzek tej drogi, już prawie nad samym brzegiem.
hmmm...
no 0 ja bylem tam prawie 9 lat temu : )
więc nie pamiętam drzewa
./redir/www.nienacki.art....otrek_2002.html - tu na 8 i 9 zdjęciu widać, że miałem szansę wjechać do Wisły
Dobry pierwszy Samochodzik. Ciekawa zagadka, trochę taki mroczny klimat. Więcej przygody niż łamigłówek historycznych. Troszkę mi się nie podobało jak Tomasz mówił do wehikułu "sam" - jakoś tak dziwnie to brzmiało i dobrze, że autor zaniechał tego pomysłu w "Templariuszach". Samochodzikowego humoru nie jest za dużo ale herbata zaparzona z wody z Wisły mnie powaliła . Ogólnie dla mnie 8/10.
MóJ PIERWSZY TOM PRZECZYTANY O PS, SENTYMENT WIELKI I PIĘKNE ILUSTRACJE sZYMONA KOBYLIŃSKIEGO
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2011-05-19, 22:55:33
Robinoux napisał/a:
Cytat:
NB. jest tez zabawna recenza w Klubie MOrd:
./redir/tinyurl.com/6go42b7;
byc moze zreszta ktos juz podawal ten link?
Podawał podawał, cieszę, że się podobała, jest tam tez moja recenzja "Wyspy".
Eee tam, Robinoux grubo przesadziłeś włączając „Wyspę Złoczyńców” do grupy powieści milicyjnych. Piszesz tak: „Może kogoś zdziwi fakt, że książkę przygodową napisaną dla młodzieży zaliczam do gatunku powieści milicyjnej. Przemawia za tym jednak kilka ważkich argumentów” ( ./redir/www.klubmord.com/...zloczyncow.html ) I wszystkie argumenty jakie przedstawiasz dowodzą jedynie, że „Wyspa Złoczyńców” odbiega od pozostałych samochodzików, jest bardziej mroczna i adresowana do trochę starszego czytelnika. Tutaj zgoda. Ale dlaczego powieść milicyjna? Bo Tomasz współpracuje z milicją? Ja tego nie kupuję.
Ostatnio zmieniony przez Kustosz 2011-05-19, 23:02, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Mar 2011 Posty: 1184 Skąd: z Krainy Deszczowców
Wysłany: 2011-05-20, 14:03:03
Kustosz napisał/a:
(...). Ale dlaczego powieść milicyjna? Bo Tomasz współpracuje z milicją? Ja tego nie kupuję.
Kustoszu, a przeczytales na tamtej stronie glownej, dla czego w ogole Klub MOrd?
To wiele wyjasnia...
W takim rozumieniu, jak tam jest to ujmowane, skoro sa w niej milicjanci, to moze byc uznana za nalezaca do gatunku. Fakt, ze nijak sie ma do tworczosci typowej dla K. M., w stylu: "07zglos sie" itp; nie zmienia faktu, ze w tematyce sie miesci.
_________________
pozdrawiam serdecznie,
Anna
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2011-05-20, 15:12:12
Anno, nie jestem pasjonatem powieści milicyjnej ale sądzę, że jako tako orientuję się w sprawie. Zresztą na stronie głównej MOrd czytam: „Któż z nas nie przeczytał w dzieciństwie lub wczesnej młodości przynajmniej jednego polskiego kryminału milicyjnego. Książki, której bohaterem jest dzielny kapitan Szczęsny, major Downar czy kapitan Kaczanowski. To zresztą tylko pierwsi z brzegu dzielni i nieskazitelni stróże prawa strzegący porządku w PRL-owskiej rzeczywistości. (…) Och, łza się w oku kręci. Czyż nie warto powrócić do tych klimatów. Zagłębić się w czasy, kiedy wszystko było jasne i proste. Tylko czasem ktoś włamał się do kasy gminnej spółdzielni, banku powiatowego lub nawet zamordował jakiegoś podejrzanego typa. Wówczas do akcji zaraz wkraczał któryś z dzielnych oficerów milicji i porządek natychmiast zostawał przywrócony”. Zgodnie z tą definicją, dopiero po włączeniu Tomasza w szeregi milicji obywatelskiej „Wyspa Złoczyńców” stanie się powieścią milicyjną. No chyba, że ORMO wystarczy. Tylko czy on już wtedy należał do tej zaszczytnej formacji?
Jeżeli jednak, fakt zaistnienia przestępstwa i udział milicjantów wystarczą by powieść stała się milicyjną to, żeby daleko nie szukać, „Raz w roku w Skiroławkach” jest milicyjniakiem pełną gębą. Robinoux powinien jak najszybciej uzupełnić tą godną pożałowania lukę w dziale recenzji Klubu MOrd.
I nie zapomnijcie dołączyć do tego zestawu "Zagadek Fromborka" i "Niesamowitego dworu", których zakończenia bez brawurowych akcji organów straciły by wiele.
A "Księga strachów" to chyba nawet powieść szpiegowska, skoro niepoślednią role odgrywa w niej as (a właściwie Dama) Służby Bezpieczeństwa.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Wiek: 37 Dołączył: 26 Sie 2011 Posty: 151 Skąd: Radom
Wysłany: 2011-08-30, 10:57:15
jedna z moich ulubionych. Całkiem fajne opisy plenerów (tzn nie za długie ) ... i pamiętam ten dreszczyk ... gdy przygoda goniła przygodę. Niesamowita książka. Ocena 6/6
Wróciłem do serii właśnie zaczynając od Wyspę Złoczyńców . Wydaje mi się , że jednak kiedyś robiła na mnie większe wrażenie Co nie zmienia faktu , że pozycja b. dobra
Wracam po ponad roku na forum
Wróciłem do serii właśnie zaczynając od Wyspę Złoczyńców . Wydaje mi się , że jednak kiedyś robiła na mnie większe wrażenie
Popatrz, a ja, gdy wracam do PS, to mam wręcz odwrotnie- coraz większe wrażenie odnoszę i znajduję zawsze coś nowego, innego, coś, czego nie dostrzegałem wcześniej. To COŚ nieraz nie jest wyraźnie napisane, a kryje się pomiędzy wierszami, literkami...
Właśnie kończę sobie "Wyspę Złoczyńców" i zachowuję się tak, jakbym po raz pierwszy ją czytał...
Niesamowity jest ten nasz Zbigniew Nienacki, prawda?
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-17, 07:52:59
Witajcie!
Wyspa to, moim zdaniem, świetna książka, jedna z najlepszych(chociaż jej akcja nie toczy się na Mazurach ).
Przeczytałem ją w pierwszej połowie lat '80, jako drugą z serii(pierwsi byli Templariusze, ale był tam spis innych, w kolejności wydania, no i dalej już czytałem po kolei).
Wydaje mi się, że pomimo, iż Wyspa rozpoczyna wspaniałą serię o Samochodziku, to jednak nie jest tak lekka, jak pozostałe. Przede wszystkim, mocno zarysowany temat II Wojny Światowej, bandyci, bunkry. Nie są jeszcze zbyt starzy ludzie, którzy pamiętają okupację. Śmierć Pluty, potem zdrajcy Skałbany. Prawdziwy kryminał, chociaż już "napiętnowany" Przygodą.
Pomógł: 3 razy Wiek: 27 Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 15867 Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2012-07-17, 08:30:43
von Dobeneck napisał/a:
Przeczytałem ją jako drugą z serii(pierwsi byli Templariusze, ale był tam spis innych, w kolejności wydania, no i dalej już czytałem po kolei).
To tak jak ja
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-17, 08:39:41
Chyba wiele osób tak miało. Pewnie z racji tego, że każdy, a przynajmniej większość, oglądał serial, a jeśli(jak ja) lubi czytać, postanowił skonfrontować serial z książką. No, a dalej to już poszło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.