Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 7162 Skąd: PRL
Wysłany: 2021-09-14, 09:53:01 Będą filmy i seriale o Panu Samochodziku
Będą filmy i seriale o Panu Samochodziku. Orphan Studio kupiło prawa do książek Nienackiego.
Orphan Studio podpisało ze spadkobiercą, a jednocześnie wnukiem Zbigniewa Nienackiego, wieloletnią umowę na wyłączne prawa do adaptacji przygód Pana Samochodzika. Na podstawie tytułów, zgodnie z umową, stworzone mogą zostać zarówno filmy kinowe i telewizyjne, jak i seriale. Umowa obejmuje wszystkie tytuły z serii.
Scenarzysta i konsultant do niektórych filmów już nie żyje...
Mało co a dałbym się nabrać, już chciałem szukać, bo po części uzupełniałem treść do serialu "Samochodzik i Templariusze" w moim serwisie i nie przypominam sobie konsultanta
No tak, nie żyje
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Oby tylko się nie okazało, że wehikuł wygląda jak pojazd batmana, po wodzie nie pływa, tylko unosi się jak poduszkowiec, harcerze i przyjaciele to postaci z Marvela, przeciwnicy również...
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Powiem szczerze, jak to przeczytałem to mnie ciarki przeszły. I bardzo się boję.
Naprawdę sądzicie, że to będzie ekranizacja zachowująca ducha pierwowzoru i dziejąca się w latach 60-70-80-tych? Bo ja wątpię.
Będziemy mieć "Latające machiny" albo "Praskie tajemnice". Tylko zamiast 8-bitowego komputerka będzie jakiś szpej na Androidzie.
Obym się mylił.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 21 razy Wiek: 44 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 4736 Skąd: Zduńska Wola/Georgetown
Wysłany: 2021-09-14, 15:44:29
Ciekawa wiadomość i to w końcu nie w Prima Aprilis!
Mam nadzieję, że przynajmniej jedna nowa ekranizacja powstanie. Na PS i zagadki historyczne jest teraz szczególna koniunktura, za to osobę autora ktoś może oprotestować. Tak, czy inaczej, marzenie Pisarza ciągle się spełnia. Ciągle o nim piszą i mówią.
Czy ewentualna ekranizacja będzie oddawać ducha lat 60, lub 70? A czy musi? Powstają dziesiątki filmów o Polsce minionych dekad i czy oddają tamtego ducha? Przeważnie wygląda to jak zlot grup rekonstrukcyjnych, przy całym szacunku dla ich wkładu. Osiągnąć taki efekt jest niezmiernie trudno. Udało się to moim zdaniem twórcom np. "Czasu honoru", ale też sama tematyka i czasy, o jakich serial opowiada mogą być interesujące dla młodzieży, bo zakładam, że ona ma być głównym odbiorcą ekranizacji. A co może być ciekawego dla młodych widzów w codzienności lat 60? Zwróćmy uwagę, że ekranizacja tak Wyspy Złoczyńców, jak i Templariuszy opowiada o czasach bieżących. A im później, tym było gorzej.
Dlatego nie zmartwiłbym się, gdyby powstało coś na kształt "Klubu Włóczykijów" z 2015 roku, tylko o wiele bardziej dopracowane, doinwestowane, dograne, itd. Coś jak "Czas honoru", jeśli chodzi o scenariusz. Na pewno nie eksperymenty i żadne "alternatywne spojrzenie". Mam nadzieję, że wnuk Pisarza ma na mocy umowy możliwość dopilnowania tego.
"Felix, Net i Nika", "Tarapaty", czy "Klub Włóczykijów" dużo krzyków, nutka naciąganej grozy, czy też pościgi w których przewróci się budka z lodami, a pierdołowaty policjant połknie gwizdek Nie wierzę, że nagle kino młodzieżowe stanie się poważne i przyjemne dla oka. Zarzut ten odnosi się również do kina zachodniego. Tam też czarny charakter będzie paskudny, albo będzie miał pomocnika z garbem i ogromną brodawką - takie czasy
Przypomina mi się film "Misz masz, czyli kogel mogel 3". Rzesza fanów i ogromy sentyment do poprzednich części. Czysty przepis na sukces z wykorzystaniem dawnych aktorów. Jak się skończyło? Większości z nas wie. Starzy aktorzy dostali epizodyczne wątki, a cały "znany nam świat" został postawiony na głowie. Całkowita klapa i bezsensowna realizacja.
Nie liczę na to, że studio zrobi ukłon w stronę pasjonatów i stworzy dzieło, które będzie poważne i będzie nawiązywało do filmów, czy seriali przygodowych z minionej epoki. Pan Samochodzik jest serią zbyt szlachetną, aby przerabiać ją na nową modłę. Zresztą...kiedyś to przerabialiśmy
Pomógł: 21 razy Wiek: 44 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 4736 Skąd: Zduńska Wola/Georgetown
Wysłany: 2021-09-14, 19:55:28
Adi napisał/a:
Nie wierzę, że nagle kino młodzieżowe stanie się poważne i przyjemne dla oka.
Tylko czy takie coś jak polskie kino młodzieżowe w ogóle istnieje? Filmy jak: "Tarapaty" i "Klub Włóczykijów" nie mają konkurencji, co sprawia, że trudno uczyć się na czyichś błędach.
Adi napisał/a:
Przypomina mi się film "Misz masz, czyli kogel mogel 3".
Tak, to jest dobry przykład, że w dzisiejszych czasach też można wyprodukować film na miarę "Latających machin".
Z drugiej strony pamiętam niedawne "Psy 3", które przeszły bez specjalnego echa (nie te czasy), ale był to całkiem rzetelnie zrobiony film. Potencjalna nowa ekranizacja Samochodzika nie będzie miała klimatu "Templariuszy", nie będzie w niej drugiego Mikulskiego, ale mimo to, może być dobrze zrobiona.
Adi napisał/a:
Nie liczę na to, że studio zrobi ukłon w stronę pasjonatów (...)
A może zrobi... nie produkując nic?
Adi napisał/a:
... dzieło, które będzie poważne i będzie nawiązywało do filmów, czy seriali przygodowych z minionej epoki. Pan Samochodzik jest serią zbyt szlachetną, aby przerabiać ją na nową modłę. Zresztą...kiedyś to przerabialiśmy
Skoro nawet reprezentacja "wpiłkę" w końcu zaczęła lepiej grać niż 10 lat temu i wcześniej, to wierzę, że i kinematografia zacznie doceniać kino dla młodzieży, bo jest to jakis potencjał. Sam wnuk Pisarza, Tomasz Nowicki mówi, że w ten sposób chcą przybliżać młodym książki Nienackiego. On jest też posiadaczem praw do tych książek, więc wydaje mi się, że powinien dokonać wszelkich starań, aby z powodu jakiegoś "kaszana" nie siadła sprzedaż.
Kozak napisał/a:
Obawiam się kaszany w klimatach ostatnich trzech ekranizacji
Dlaczego się tego obawiasz?
Zresztą... Tomasz jest małomównym, zamkniętym w sobie osobnikiem, którego myśli, zamiary, poglądy, wiedzę znamy dlatego, że jest on też narratorem. Dlatego nikt nigdy nie zagra Tomasza tak, jak wygląda on w książce, nawet Stanisław Mikulski. Spójrzcie, jak zagrali Tomasza aktorzy wszystkich ekranizacji. Ich bohater jest małomówny, zarozumiały, uszczypliwy, czasami trochę arogancki. Jedynie kreacja Mikulskiego wyróżnia się tym, że aktor był przystojny, miał miły uśmiech, a także był już znanym dobrym Klossem, więc to jego kojarzymy jako tego najlepszego. Jedynie tę postać może uratować dobry, ciekawy, zaskakujący scenariusz i tu pokładam nadzieje w osobie p. Tomasza Nowickiego.
Widzę to na trzy sposoby realizacji:
Pierwsza wersja - zrobią naprawdę poważne filmy według książki, żeby wszystko brzmiało zgodnie z klimatem. Ale ow sposób nie daje nadziei na dużą oglądalność. Ortodoksyjni samochodzikfani prawdopodobnie nie zaakceptują tego zbytnio, bo zawsze jest się czym przejmować. A młodsi nie będą zainteresowani.
Druga możliwość jest taka, że wdrożenie będzie nowoczesne, aby przyciągnęło szczególnie młodsze pokolenie, bo jest potencjał nowych fanów. Cóż, wielu młodych może być zniesmaczonych, a starszych odstraszą.
Ale jest też możliwość, że pomyślą o tym jako o czymś crazy, szalonym i niezwiązanym. Głównie po to, żeby zarobić, bo nic innego się dzisiaj nie liczy...
Pomógł: 52 razy Wiek: 53 Dołączył: 26 Maj 2015 Posty: 12584 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2021-09-14, 20:41:43
Z racji tego że kosiłem dziś trawę, jestem pełen entuzjazmu! Dajmy szansę! Żyjmy nadzieją i powielajmy tę wiadomość gdzie się da, bo to jest Bardzo Dobra Wiadomość!!!
Pierwsza wersja - zrobią naprawdę poważne filmy według książki, żeby wszystko brzmiało zgodnie z klimatem. Ale ow sposób nie daje nadziei na dużą oglądalność. Ortodoksyjni samochodzikfani prawdopodobnie nie zaakceptują tego zbytnio, bo zawsze jest się czym przejmować.
Gdyby zrobili filmy rzeczywiście zgodnie z książkami ich klimatem, to myślę że nawet bardzo ortodoksyjni samochodzikofani by to zaakceptowali. Przecież nie chodzi o drobiazgi, wiadomo że ekranizacja nie może być 1:1 zgodna z książką bo tak się nie da.
Tylko właśnie tego nie zrobią, bo nikt by tego nie oglądał. Poza nami A ilu nas jest?
Rólka napisał/a:
Żyjmy nadzieją i powielajmy tę wiadomość gdzie się da, bo to jest Bardzo Dobra Wiadomość!!!
No właśnie mam wątpliwości czy to jest dobra wiadomość.
Ale pożyjemy, zobaczymy. Może ja się mylę a Ty masz rację. Oby
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Nie wierzę, że nagle kino młodzieżowe stanie się poważne i przyjemne dla oka.
Tylko czy takie coś jak polskie kino młodzieżowe w ogóle istnieje? Filmy jak: "Tarapaty" i "Klub Włóczykijów" nie mają konkurencji, co sprawia, że trudno uczyć się na czyichś błędach.
Polskie kino młodzieżowe ciężko dyszy z sentymentem wspominam taki serial jak "Trzy szalone zera". Pełen humoru, pełen przygód oraz edukacji. Film, czy serial nie musi być przekombinowany. Obroni się wciągającą przygodą. W ostatnich latach jedynie film "Czarny Młyn" (nie widziałem) ma ocenę 6.6/10 na portalu Filmweb. Reszta ocen jest rozczarowująca. Może należy wykorzystać utarte schematy. Przestać krzyczeć o "najbardziej odjechanej przygodzie tego lata", a pójść w sentyment i stworzyć coś przyziemnego Jeśli nie spodoba się młodzieży, to chociaż "my - weterani kina młodzieżowego" będziemy zadowoleni.
Bóbr Mniejszy napisał/a:
wierzę, że i kinematografia zacznie doceniać kino dla młodzieży, bo jest to jakis potencjał.
Potencjał jest ogromny "Tajemnica Sagali", "Dwa światy", "W piątą stronę świata", "Plecak pełen przygód", "Maszyna zmian", "Molly" - seriale, które wciągały swoją przygodą, a także uczyły. Potrafiliśmy tworzyć w koprodukcji z innymi krajami Dziś filmy są tworzone na jedno kopyto. Krzyk, efekty specjalne i dużo fantastyki. Wystarczy zerknąć na oceny i opnie Twórzmy w konwencjach, które się sprawdziły. Ludzie czekają!
Lolek napisał/a:
pomyślą o tym jako o czymś crazy, szalonym i niezwiązanym. Głównie po to, żeby zarobić, bo nic innego się dzisiaj nie liczy...
No właśnie dzieciak się wynudzi (bo to nic zaskakującego), rodzic prychnie....a następnie nikt nie pójdzie do kin na kolejną część
Pomógł: 21 razy Wiek: 44 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 4736 Skąd: Zduńska Wola/Georgetown
Wysłany: 2021-09-15, 01:59:39
Adi napisał/a:
Potencjał jest ogromny "Tajemnica Sagali", "Dwa światy", "W piątą stronę świata", "Plecak pełen przygód", "Maszyna zmian", "Molly" - seriale, które wciągały swoją przygodą, a także uczyły.
"W piątą stronę świata" to jeden z niewielu przykładów, jak można ekranizację zrobić bardziej wciągającą od książki. Ta ostatnia była średnia moim zdaniem, a serial świetny. Co ciekawe, akcja książki to koniec lat 70, a serialu - początek 90. I można
A "Mów mi Rockefeller" i późniejszy nieco mniej udany "Żegnaj Rockefeller"?
Faktem jest, że jeżeli film nie będzie się dział w PRL, to ewentualne niektóre scenariusze będą musiały być zmienione, jako że mamy obecnie zupełnie inne realia dot. np. handlu dziełami sztuki, czy ochrony przyrody (biwakowanie nad jeziorem czy w lesie). W Księdze strachów musiałyby wystąpić dzieci czy wnuki bohaterów (Hilda, Kuryłło) znanych z książki. Aczkolwiek kilka części np. Złota rękawica, czy Fantomas, specjalnych zmian by nie wymagały.
Choć pozostanie oczywiście sprawa nowoczesnych technologii: komórek czy internetu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.