Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-07-19, 07:22:26
Szlak koronacyjny.
Z Ratusza powędrowaliśmy starym szlakiem koronacyjnym cesarzy do katedry Św. Bartłomieja.
Szlak od strony ratusza
i w odwrotnym kierunku.
Szlak koronacyjny (Der Krönungsweg), lub po prostu Markt, nie wyglądał jeszcze tak okazale jak dzisiaj, gdy Samochodzik ze swoim zwierzchnikiem tamtędy szli w latach siedemdziesiątych. Szczególnie przylegający do niego uroczy placyk der Hühnermarkt
jest dziełem ostatnich lat. Mieszkania na “nowej Starówce” (“die neue Altstadt”), mimo że należące do najdroższych w całym mieście, poszły jak ciepłe bułeczki.
A najdroższy z nich wszystkich jest Haus zur Goldenen Waage stojący tuż naprzeciw katedry.
Z Ratusza powędrowaliśmy starym szlakiem koronacyjnym cesarzy do katedry Św. Bartłomieja
Szlak koronacyjny jeszcze bardziej mnie przekonuje, że Nienacki nigdy nie był w tym mieście. Nie można jednym zdaniem opisać tej drogi, kiedy mija się takie cuda.
Szlak koronacyjny jeszcze bardziej mnie przekonuje, że Nienacki nigdy nie był w tym mieście. Nie można jednym zdaniem opisać tej drogi, kiedy mija się takie cuda.
Ale wtedy wyglądał zapewne zupełnie inaczej, zresztą John o tym wspomina. Przypomnijcie sobie zabytkowe centra naszych miast w PRL i dzisiaj...
W latach 70-tych szlak koronacyjny prezentował się na pewno skromniej niż dzisiaj i dlatego być może nie zachęcał do bardziej szczegółowych opisów.
Przecież kamienice i tak musiały super wyglądać. Mury mogły być brudne i odrapane, ale to nie maiło wpływu na architekturę. Nienacki był dobrym obserwatorem, więc zapewne wrzuciłby jakiś opis.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-07-20, 10:21:42
Kozak napisał/a:
John Dee napisał/a:
W latach 70-tych szlak koronacyjny prezentował się na pewno skromniej niż dzisiaj i dlatego być może nie zachęcał do bardziej szczegółowych opisów.
Przecież kamienice i tak musiały super wyglądać. Mury mogły być brudne i odrapane, ale to nie maiło wpływu na architekturę. Nienacki był dobrym obserwatorem, więc zapewne wrzuciłby jakiś opis.
Czy tam coś przetrwało bombardowania, czy może była tam jakaś nowoczesna tymczasowa odbudowa?
Ważne miejsce. To tu przez stulecia wybierano nowego cesarza Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Mniej ważnym wydarzeniem w historii ratusza, w historii mojej rodziny jednak tak samo, a nawet bardziej pamiętnym: ślub mojej siostry w tamtejszym urzędzie stanu cywilnego.
Hm.... a nie w katedrze? Mówię o cesarzach oczywiście, bo ze ślubem siostry to nie dyskutuję
Pomijam już, że Nienacki opisując zwiedzania katedry wspomina o wizycie w małym pokoiku na prawo od ołtarza. Ale kiedy ja łaziłem po katerze (w czerwcu 2017), to pamiętam, że na ulotce z planem widziałem ten pokoik zaznaczony z adnotacją o spotkaniach elektorów. Wejść za barierkę prezbiterium niestety nie dało, ledwo było stamtąd widać drzwi.
Druga sprawa, te hotele też mnie ucieszyły, ciekawe odkrycie od razy po wyjściu z dworca. Oprócz tego, że architektura przaśna i nijaka. Z "Frankfurter Internazional" to Nienacki pofantazjował, ale na mocnej podstawie - poskładał sobie z innych nazw. Ja z koeli uważam, że we Frankfurcie mógł jednak być - na targach książki. Może czasu miał mało, więc dużo zmyślał w opisach, ale jednak cokolwiek widział.
Moje zdjęcia niestety w większości przepadły po awarii dysku, udało się odzyskać tylko część nieuszkodzonych i część uszkodzonych :(
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-07-20, 20:21:41
Piotreek napisał/a:
Hm.... a nie w katedrze?
W katedrze, ale i ratuszu. Z tego co wiem w przededniu faktycznych wyborów w ratuszu miały miejsce pertraktacje i przetargi pomiędzy książętami uprawnionymi do głosowania. Było ich zdaje się siedmiu. Następnego dnia cały orszak szlakiem koronacyjnym maszerował do katedry, gdzie w kaplicy elektorskiej oficjalnie dokonywano wyboru cesarza. Koronacja nowego władcy Świętego Cesarstwo Rzymskiego zaś miała miejsce tradycyjnie w Akwizgranie.
Zdjęcia kaplicy elektorskiej wstawię niebawem.
Dzielnica dworcowa - Bahnhofsviertel - to również dzielnica czerwonych latarni i narkotyków. Narkomanów widzi się dosłownie na każdym kroku. To obraz zdecydowanie wymagający przyzwyczajenia. Mogę też sobie dobrze wyobrazić, jak to bezpośrednie sąsiedztwo między świątyniami kapitału - niezliczonymi bankami, w tym Bank Narodowy i Europejski Bank Centralny - a kwartałem rozpusty w praktyce funkcjonuje.
Piotreek napisał/a:
Ja z koeli uważam, że we Frankfurcie mógł jednak być - na targach książki.
Świetna myśl, wręcz genialna. Zapomnieliśmy o Targach Książki, choć Nienacki je wspomina, dodając, że “obecnie mają międzynarodowe znaczenie”. Mógł np. być członkiem oficjalnej polskiej delegacji.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-07-21, 10:45:57
John Dee napisał/a:
W katedrze, ale i ratuszu. Z tego co wiem w przededniu faktycznych wyborów w ratuszu miały miejsce pertraktacje i przetargi pomiędzy książętami uprawnionymi do głosowania. Było ich zdaje się siedmiu. Następnego dnia cały orszak szlakiem koronacyjnym maszerował do katedry, gdzie w kaplicy elektorskiej oficjalnie dokonywano wyboru cesarza. Koronacja nowego władcy Świętego Cesarstwo Rzymskiego zaś miała miejsce tradycyjnie w Akwizgranie.
Tak jest.
Tu ciekawe informacje na temat procedur i ich zmian:
PS. Mnie zawsze bawił opis elekcji cesarza Karola V Habsburga, który najpierw został królem Hiszpanii Karolem I (Carlos I). Jego rywalem był król Francji Franciszek I, o którym jest co nieco w "Fantomasie".
Szalę na rzecz Karola V ponoć ostatecznie przeważyło pierwsze złoto z Meksyku, przysłane właśnie przez Corteza...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2021-07-21, 10:54, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-07-21, 22:46:24
Z24 napisał/a:
Tu ciekawe informacje na temat procedur i ich zmian
Faktycznie bardzo ciekawy.
Czytam np. o jakiejś bitwie pod Höchst, o której nigdy wcześniej nie słyszałem. To dzisiejsza dzielnica Frankfurtu, którą ostatnio o mało nie odwiedziłem, bo ma ponoć piękną starówkę. Dalszy powód, by jednak tam zajrzeć.
Z24 napisał/a:
Mnie zawsze bawił opis elekcji cesarza Karola V Habsburga, który najpierw został królem Hiszpanii Karolem I (Carlos I). Jego rywalem był król Francji Franciszek I, o którym jest co nieco w "Fantomasie". Szalę na rzecz Karola V ponoć ostatecznie przeważyło pierwsze złoto z Meksyku, przysłane właśnie przez Corteza.
Habsburgowie widać nie tylko ten jeden raz smarowali złotem, bo z artykułu wynika, że w wyborach najczęściej wygrywał ich kandydat.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-09-10, 20:40:57
Katedra Św. Bartłomieja / Der Kaiserdom.
W roku 1944 prawie całe stare miasto, a także słynna katedra frankfurcka zostały zrujnowane. Na gruzach wzniesiono nowoczesną dzielnicę, ale katedrę odbudowano. Jest ona z czerwonego piaskowca i mimo wysmukłych elementów wydawała się nam wielka i ciężka.
W katedrze, na prawo od ołtarza przedstawiającego Zaśnięcie Marii Panny, przez małe drzwiczki weszliśmy do niewielkiego sanktuarium, kaplicy elektorskiej, gdzie od XII wieku elektorzy niemieccy wybierali cesarzy i składali im hołd.
Piękno i prostota tej sali budziły mój zachwyt, nie mogłem jednak opędzić się od myśli, że wybierani tu cesarze tak często prowadzili przeciw Polsce politykę ekspansji.
Jedno zastrzeżenie: ołtarza Zaśnięcie Marii Panny (der Maria-Schlaf-Altar), stworzonego przed rokiem 1434, należy szukać po przeciwległej stronie katedry. Tu zdarzyła się Mistrzowi mała pomyłka.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-09-11, 21:21:17
Sachsenhausen.
Teraz pomaszerowaliśmy przez Stary Most na drugą stronę rzeki Men, do Sachsenhausen, dawniej dzielnicy rybaków i ogrodników.
Wieżowiec po lewej to Europejski Bank Centralny.
I tu wojna nie oszczędziła wielu starych kamieniczek. Ocalało ich tylko kilka na dawnej ulicy Trzech Króli.
Okazuje się, że ta informacja również nie jest zgodna z prawdą - architektura ulicy Trzech Króli jest powojenna i zupełnie nieciekawa, w przeciwieństwie do pobliskiego Alt-Sachsenhausen, które przecina Kleine Rittergasse. Tam rzeczywiście jeden lokal stoi obok drugiego i wieczorem zwala się tam cały świat.
Ominąwszy fontannę Trzech Króli…
Fontanna? No nie wiem...
— — —
Tuż przy moście odkryłem kilka bardzo okazałych i starych budynków będących własnością Zakonu Krzyżackiego: das Deutschordenshaus.
Mieści się w nim mi. Muzeum Ikon, które przy najbliższej okazji oczywiście odwiedzę
oraz kościół zakonu, die Deutschordenskirche, z 1307 r., po przebudowie prezentujący się obecnie w barokowym stylu.
Chrzcielnice w kościołach tego zakonu zasługują, jak wiemy, zawsze na szczególną uwagę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.