Całość fajna, ale z tym się nie zgadzam. Raczej "Państwa Zjednoczone Ameryki" - i to akurat lepiej oddawałoby sens słowa "states" niż obecne "stany"
No i ta "Ameryka"...
./redir/www.behindthename.com/name/emmerich - powodzenia... tym sposobem to i do języka praindoeuropejskiego możemy dość - a może i jakiegoś chrząkanego narzecza australopiteków. ;)
Ostatnio zmieniony przez 2021-05-01, 08:55, w całości zmieniany 1 raz
Całość fajna, ale z tym się nie zgadzam. Raczej "Państwa Zjednoczone Ameryki" - i to akurat lepiej oddawałoby sens słowa "states" niż obecne "stany"
W sumie może tak. Szukałem nazwy podziału terytorialnego która nie byłaby zapożyczeniem. Wszelkie hrabstwa, marchie itp odpadają w przedbiegach, księstwo do Hameryki nie pasuje, zostało mi to nieszczęsne województwo. Faktycznie, biorąc pod uwagę ich status, stany są zdecdowanie bardziej państwami niż województwami (chociaż trzeba też pamiętać, że w dawnej Polsce województwa miały nieporównywalnie większą samodzielność niż obecnie),
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2021-05-01, 18:41:14
irycki napisał/a:
Faktycznie, biorąc pod uwagę ich status, stany są zdecdowanie bardziej państwami niż województwami (chociaż trzeba też pamiętać, że w dawnej Polsce województwa miały nieporównywalnie większą samodzielność niż obecnie)
Jeśli szukać analogii z polskimi realiami, musielibyśmy cofnąć się do czasów federacji Polski i Litwy, której oba składniki były niewątpliwie państwami, każde ze swoją wewnętrzną strukturą opartą na województwach. Tak jak piszesz, i województwa i oba państwa inaczej funkcjonowały w ramach tej zbiorowości niż obserwujemy we współczesnym świecie.
irycki napisał/a:
Szukałem nazwy podziału terytorialnego która nie byłaby zapożyczeniem
Przez analogię można by użyć słowa "kraje". Pasuje mi to ono, bo jest pokrewne słowu "kraina" z jej geograficznymi skojarzeniami, ale też nadaje się do opisu bytu z jakąś strukturą administracyjną, rządem itp., choć nie zawsze tak suwerennego jak państwo. Mam subiektywne wrażenie, że kiedyś stosowało się te słowa zamiennie (mówiło się: "wszystkie kraje świata"), a dziś myśląc o organizacji w pełni niezależnej, podmiocie stosunków międzynarodowych, preferuje się raczej "państwo".
***
Ale jeśli chodzi o federacje, w polszczyźnie często adaptuje się te terminy z oryginalnych języków państw o których mowa. I może dobrze że tak jest, bo odmienna historia i szczególna sytuacja ustrojowa każdego przypadku powoduje, że określając wszystkie tą samą polską nazwą tracilibyśmy część kontekstu (i lokalnego kolorytu).
Tak więc Szwajcaria ma kantony, Niemcy i Austria - kraje lub landy, Związek Radziecki i obecna Rosja - republiki, Kanada i Argentyna - prowincje, gdzieś tam jeszcze są terytoria... to oczywiście lista daleko niepełna i uproszczona. Chyba nie będzie w tym niczego niewłaściwego, jeśli zapożyczymy sobie także słowo "stan" dla opisu Stanów Zjednoczonych, Indii i innych państw gdzie takie jednostki istnieją.
I zresztą nie mam nic przeciw używaniu terminów "marchia", "hrabstwo", "księstwo", "obwód" a nawet "parafia" na odpowiednim, niższym stopniu podziału. Wydaje mi się, że przekazujemy w ten sposób więcej treści niż przekładając wszystko na jedną modłę i wpychając na siłę w strukturę która obowiązuje w Polsce.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2021-05-01, 18:49, w całości zmieniany 1 raz
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
A tak przy okazji, gdyby nie było "kalkowania" z innych języków, i to od zarania, to słuchalibyśmy takich doniesień:
Województwa Zjednoczone Ameryki: W miejscowości Zielonepole grupa zastraszaczy wyposażonych w samopały wtargnęła do miejscowego Domu Nauk, w którym właśnie odbywały się zajęcia. Zastraszacze pojmali wielu uczniów, jednak części udało się umknąć.
Na miejsce przybyły dwie gromady przeciwzastraszaczy posiadających broń samoczynną i pojazdy otarczowane. Jak wynika z najnowszych doniesień, kilku przeciwzastraszaczy weszło po sznurach na poszycie Domu Nauk, skąd dostali się do środka. W gwałtownej palbie, która sie wywiązała, zginęli wszyscy zastraszacze oraz kilkoro uczniów. Nie są znane przyczyny poczynań zastraszaczy.
Z miasta Waszyngtona dla Dalekiegoobrazu Polskiego wasz wyjątkowy donosiciel Ziemowit z Pcimia.
Hahaha Dobre
A jeśli chodzi o takie słówka, to chyba klasyczny przykład:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.