Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6116 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2021-01-22, 03:32:57 "Pan Samochodzik zawitał do "Płomyka"
"Płomyk", nr 12, 1971 r., Zbigniew Nienacki
JUŻ NA NASTĘPNYCH STRONICACH rozpoczynamy druk nowej powieści Zbigniewa Nienackiego, autora znanych Wam zapewne powieści przygodowych, których bohaterem jest sympatyczny pan Tomasz, zwany też Panem Samochodzikiem. Zanim jednak wpadniecie w wir niezwykłych przygód - pragniemy umożliwić Wam zawarcie bliższej znajomości z Autorem. Tak się szczęśliwie złożyło, że możemy tego dokonać, drukując list jednego z entuzjastów powieści Zbigniewa Nienackiego oraz obszerną na ten list odpowiedź Autora. Zainteresuje ona na pewno wszystkich przyjaciół Pana Samocbodzika, a więc i przyjaciół Pana Nienackiego.
DO AUTORA
przygód Pana Samochodzika
pisze Andrzej Łukasiewicz
Szanowny Panie!
Jestem uczniem VIII klasy Szkoły Podstawowej nr 12 w Szczecinie. Przeczytałem "Uroczysko" i bardzo mi się spodobało. Poszukałem następnych Pana książek, aż dojechałem po kolei do "Nowych przygód Pana Samochodzika". Muszę szczerze przyznać, że bardzo przypadły mi one do gustu. Postanowiłem do Pana napisać i zapytuję, czy te przygody to fakty autentyczne, czy fikcja literacka, mam na myśli także samochód? Chciałbym spytać jeszcze, czy "Tomasz" to Pan?
Mieszkam w szczecińskiej dzielnicy Rodjuchy. To właściwie taka półwioska. Od nas do centrum miasta jest około 15 km. Do Puszczy Bukowej 1 km. Pokrywa ona łagodne zbocza Gór Bukowych, na których stoi nasz dość obszerny dwurodzinny dom. W okolicy jest sporo ciekawych obiektów, częściowo pozostałości po hitlerowskich wycofujących się wojskach, a także grodziska prehistoryczne itp.
Roztaczam przed Panem te „widoki” myśląc o tym, że gdyby Pan nie miał żadnych planów na wakacyjne miesiące, na urlop, to proszę przyjechać. Decyzja uzgodniona z rodzicami. Może przy okazji powstałaby jakaś nowa ciekawa książka.
ODPOWIEDŹ
p. Zbigniewa Nienackiego:
Drogi Kolego!
List Twój sprawił mi ogromną przyjemność. Cieszę się, że podobają Ci się moje książki, serdecznie dziękuję Ci za zaproszenie do odwiedzin Puszczy Bukowej. Tak, to bardzo interesujące okolice i być może w przyszłości umieszczę tam akcję którejś ze swych nowych powieści dla młodzieży. Teraz w innym kierunku „wyruszył” wehikuł pana Tomasza. Ukończyłem właśnie pracę nad powieścią pt. "Pan Samochodzik i zagadki Fromborka", której druk rozpoczyna właśnie "Płomyk", a przystąpiłem do pisania nowej książki - tym razem pan Tomasz wyjeżdża do Francji, nad Loarę. W jednym z tamtejszych wspaniałych starych zamków dzieją się dziwne sprawy... W tej nowej powieści spotkamy starych bohaterów - kapitana Petersena i Karen z "Pana Samochodzika i templariuszy". Spełnię więc życzenie Czytelników, którzy w listach prosili mnie, abym znowu ukazał te postacie.
Jeśli polubiłeś pana Tomasza z moich książek, to może polubisz również jego nowe filmowe wcielenie. Po "Wyspie złoczyńców", która została sfilmowana, tym razem na warsztacie filmowym znajdą się: "Pan Samochodzik i templariusze" oraz "Niesamowity dwór". Powstaje dziesięcioodcinkowy serial telewizyjny. Jeśli się spodoba, być może zekranizowane zostaną również "Nowe przygody pana Samochodzika", bo i o tym się myśli.
Pytasz mnie w liście, czy kanwę dla mojej powieści stanowi fikcja literacka, czy też zostały w nich opisane wydarzenia prawdziwe. Zapytujesz również, czy to ja jestem Panem Samochodzikiem.
Zacznę od ostatniego pytania. Nie, nie jestem Panem Samochodzikiem. Ale staram się do niego upodobnić, postępować tak jak on. Mamy jednak pewną cechę wspólną: lubimy przygody.
W powieściach moich opisanych zostało wiele przygód, które albo ja sam przeżyłem, albo mi je ktoś opowiedział. Oczywiście, uległy one literackiej „obróbce”, wzbogaciła je moja fantazja i wyobraźnia. Jednym słowem: w moich książkach fikcja literacka przeplata się z rzeczywistością i tworzy jedną całość. Dla przykładu, opowiem Ci, jak powstały "Nowe przygody Pana Samochodzika". Otóż od kilku już lat posiadam dom na Mazurach, we wsi Jerzwałd nad jeziorem Jeziorak. Tutaj zresztą powstają moje książki.
Mam żaglówkę, motorówkę i od wczesnej wiosny wiele czasu spędzam na wodzie. Poznałem to ogromne jezioro, zwiedziłem jego wyspy, zatoki, urocze zakamarki. Zetknąłem się z wieloma turystami, wędkarzami, przeżyłem sporo ciekawych przygód, a wśród nich spotkanie z bandą łobuziaków, która zakłócała spokój nad jeziorem. To właśnie tej bandzie łobuziaków wypowiedziała walkę społeczność harcerska z jednego z licznych obozów rozsianych nad Jeziorakiem. To ja sam pewnego dnia odkryłem na jednej z wysepek ślady zabitej i skradzionej owcy, która należała do mojego sąsiada, rybaka p. Plity. Zawiadomiłem go o odkryciu i wspólnie wyruszyliśmy na poszukiwanie sprawców kradzieży. I tak powstała fabuła powieści o bandzie Czarnego Franka, o Marcie, o "kapitanie Nemo" i jego ślizgaczu. A więc znowu fikcja przeplotła się z rzeczywistością.
Wracając jednak do Twego zaproszenia do Puszczy Bukowej, jeszcze raz chcę Ci za nie podziękować. Twój pomysł, aby skierować tam wehikuł Tomasza, jest rzeczywiście ponętny. Wiele słyszałem i trochę czytałem o tej puszczy i jej zagadkach, o tajemniczym Jeziorze Szmaragdowym, o ukrytych w lesie hitlerowskich bunkrach i dziwnych salach z masońskimi znakami. Tak, w Puszczy Bukowej pan Tomasz czułby się w swoim żywiole.
Ale to wszystko - sprawa przyszłości.
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6116 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2021-01-22, 03:34:50
Cytat:
Ukończyłem właśnie pracę nad powieścią pt. "Pan Samochodzik i zagadki Fromborka", której druk rozpoczyna właśnie "Płomyk", a przystąpiłem do pisania nowej książki - tym razem pan Tomasz wyjeżdża do Francji, nad Loarę.
Zdaje się, że powszechnie to wiadomo, ale jako ciekawostka: potwierdzenie od samego Mistrza na temat kolejności pisania szóstej i siódmej części. Nawiasem mówiąc, zastanawiam się w jakim tempie pisał ZN. Tj. czy robił długie przerwy między tytułami, a pisał szybko, czy odwrotnie. Z tego, co pamiętam z jakiegoś wywiadu, to - już w Jerzwałdzie - pisywał rano przez trzy, cztery godziny, a resztę dnia spędzał na spacerze. Ciekawe, ile przez te trzy godziny mógł napisać?
Cytat:
Powstaje dziesięcioodcinkowy serial telewizyjny. Jeśli się spodoba, być może zekranizowane zostaną również "Nowe przygody pana Samochodzika", bo i o tym się myśli.
Czyżby NPPS również miały powstać z tym samym reżyserem i, ewentualnie aktorami? I komu to przeszkadzało...
Cytat:
Wracając jednak do Twego zaproszenia do Puszczy Bukowej, jeszcze raz chcę Ci za nie podziękować. Twój pomysł, aby skierować tam wehikuł Tomasza, jest rzeczywiście ponętny. Wiele słyszałem i trochę czytałem o tej puszczy i jej zagadkach, o tajemniczym Jeziorze Szmaragdowym, o ukrytych w lesie hitlerowskich bunkrach i dziwnych salach z masońskimi znakami. Tak, w Puszczy Bukowej pan Tomasz czułby się w swoim żywiole.
Pomysł dla kontynuatorów? O ile już nie został wykorzystany.
przystąpiłem do pisania nowej książki - tym razem pan Tomasz wyjeżdża do Francji, nad Loarę. W jednym z tamtejszych wspaniałych starych zamków dzieją się dziwne sprawy... W tej nowej powieści spotkamy starych bohaterów - kapitana Petersena i Karen z "Pana Samochodzika i templariuszy". Spełnię więc życzenie Czytelników, którzy w listach prosili mnie, abym znowu ukazał te postacie.
Dowiadujemy się więc dlaczego Nienacki chciał umieścić w Fantomasie swoich bohaterów z Templariuszy. W sumie jednak ich nie umieścił...
Bóbr Mniejszy napisał/a:
Mam żaglówkę, motorówkę i od wczesnej wiosny wiele czasu spędzam na wodzie. Poznałem to ogromne jezioro, zwiedziłem jego wyspy, zatoki, urocze zakamarki. Zetknąłem się z wieloma turystami, wędkarzami, przeżyłem sporo ciekawych przygód, a wśród nich spotkanie z bandą łobuziaków, która zakłócała spokój nad jeziorem. To właśnie tej bandzie łobuziaków wypowiedziała walkę społeczność harcerska z jednego z licznych obozów rozsianych nad Jeziorakiem. To ja sam pewnego dnia odkryłem na jednej z wysepek ślady zabitej i skradzionej owcy, która należała do mojego sąsiada, rybaka p. Plity. Zawiadomiłem go o odkryciu i wspólnie wyruszyliśmy na poszukiwanie sprawców kradzieży. I tak powstała fabuła powieści o bandzie Czarnego Franka, o Marcie, o "kapitanie Nemo" i jego ślizgaczu. A więc znowu fikcja przeplotła się z rzeczywistością.
No proszę, to sam Nienacki znalazł ową owcę i naprawdę była wojna harcerzy z bandą...
No proszę, to sam Nienacki znalazł ową owcę i naprawdę była wojna harcerzy z bandą...
Pod warunkiem oczywiście, że Nienacki sobie tego nie wymyślił na użytek wywiadu - co jak wiadomo lubi czynić.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-01-23, 00:40:21
Mało który ze starych kawałków zamieszczonych przez Bobra Mniejszego sprawił mi tyle przyjemności.
Potwierdziło się, że ZN pracował nad Fantomasem już w 71 r. i że mieli tam się pojawić Karen i kapitan Petersen . Być może praca nad serialem była źródłem tego pomysłu...
Ale największą dla mnie przyjemnością jest lektura korespondencji między Andrzejem Łukasiewiczem a Mistrzem. Piszę to jako facet, który najczęściej tutaj mendzi, że ZN nie wykorzystywał potencjału tkwiącego na Ziemiach Zachodnich tylko ugrzązł nad jednym dość zresztą płytkim i bulgocącym gazem jeziorem... Już wtedy młody człowiek czuł że tkwią tam potężne możliwości i trzeba je eksploatować. I szlachetnie oferował swoją pomoc.
Czasem tutaj zastanawiamy się nad możliwymi nawiązaniami w powieściach ZN i tu jak w okienku ukazało nam się że Mistrz miał całkiem spory zasób wiedzy o różnych historiach i zagadkach z tamtejszych ziem.
Proszę zwrócić uwagę na te fragmenty. Jeden zaczyna, drugi podchwytuje temat. ZN - okazuje się - wie o zagadkach znad Jeziora Szmaragdowego!
Bóbr Mniejszy napisał/a:
pisze Andrzej Łukasiewicz
Szanowny Panie!
Jestem uczniem VIII klasy Szkoły Podstawowej nr 12 w Szczecinie. Przeczytałem "Uroczysko" i bardzo mi się spodobało. Poszukałem następnych Pana książek, aż dojechałem po kolei do "Nowych przygód Pana Samochodzika". Muszę szczerze przyznać, że bardzo przypadły mi one do gustu. Postanowiłem do Pana napisać i zapytuję, czy te przygody to fakty autentyczne, czy fikcja literacka, mam na myśli także samochód? Chciałbym spytać jeszcze, czy "Tomasz" to Pan?
Mieszkam w szczecińskiej dzielnicy Rodjuchy. To właściwie taka półwioska. Od nas do centrum miasta jest około 15 km. Do Puszczy Bukowej 1 km. Pokrywa ona łagodne zbocza Gór Bukowych, na których stoi nasz dość obszerny dwurodzinny dom. W okolicy jest sporo ciekawych obiektów, częściowo pozostałości po hitlerowskich wycofujących się wojskach, a także grodziska prehistoryczne itp.
Roztaczam przed Panem te „widoki” myśląc o tym, że gdyby Pan nie miał żadnych planów na wakacyjne miesiące, na urlop, to proszę przyjechać. Decyzja uzgodniona z rodzicami. Może przy okazji powstałaby jakaś nowa ciekawa książka.
Bóbr Mniejszy napisał/a:
Wracając jednak do Twego zaproszenia do Puszczy Bukowej, jeszcze raz chcę Ci za nie podziękować. Twój pomysł, aby skierować tam wehikuł Tomasza, jest rzeczywiście ponętny. Wiele słyszałem i trochę czytałem o tej puszczy i jej zagadkach, o tajemniczym Jeziorze Szmaragdowym, o ukrytych w lesie hitlerowskich bunkrach i dziwnych salach z masońskimi znakami. Tak, w Puszczy Bukowej pan Tomasz czułby się w swoim żywiole.
Ale to wszystko - sprawa przyszłości.
Na razie zamieszczam tylko link do artykułu z Wiki o Jeziorze Szmaragdowym:
A być może jutro uda mi się znaleźć czas na przepisanie historii o tajemniczych znakach.... być może i masońskich, którą znam z wielokrotnie przez mnie wspominanego, cytowanego i eksploatowanego zbioru starych reportaży Mariana Brandysa "O królach i kapuście" .
PS. Bobrze, daję "pomógł" .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2021-01-23, 00:45, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6116 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2021-01-23, 01:12:27
dziękuję, ku chwale
Dla podgrzania atmosfery dodam, że te "Płomyki" były nie tak dawno na allegro. Aktualnie żadnego nie widzę; było tego kilkanaście sztuk, więc może nie wszystkie się sprzedały i niedługo znów się pojawią?
Bardzo mnie ciekawi jak wyglądałyby te przygody Tomasza nad Jeziorem Szmaragdowym pisane ręką Nienackiego. Już sama nazwa jeziora stanowi bardzo zgrabny swego rodzaju szlagwort i z pewnością pojawiłaby się w tytule.
No i ta ewentualna ekranizacja "Nowych przygód..."
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-01-23, 12:09:49
irycki napisał/a:
Szara Sowa napisał/a:
No proszę, to sam Nienacki znalazł ową owcę i naprawdę była wojna harcerzy z bandą...
Pod warunkiem oczywiście, że Nienacki sobie tego nie wymyślił na użytek wywiadu - co jak wiadomo lubi czynić.
Słuszna wątpliwość. Ale chyba faktycznie znalazł te pozostałości owcy, bo w Jerzwałdzie też słyszałam w kontekście Nienackiego o zabitej owcy i rybaku Plicie.
Szara Sowa napisał/a:
Bóbr Mniejszy napisał/a:
No i ta ewentualna ekranizacja "Nowych przygód..."
Temu kto ją zablokował należy się wieczne potępienie...
Zależy, jak by to miało wyglądać - jeśli coś w stylu latających machin, to raczej nagroda.
Za to niewykorzystanego wątku Puszczy Bukowej naprawdę szkoda!
Szara Sowa napisał/a:
Dowiadujemy się więc dlaczego Nienacki chciał umieścić w Fantomasie swoich bohaterów z Templariuszy. W sumie jednak ich nie umieścił...
Rozmawialiśmy już o tym przy okazji analizy maszynopisu wrzuconej przez Johna. Trochę by tam byli na siłę wklejeni, więc dobrze, że ostatecznie zrezygnował z tego pomysłu.
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6116 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2021-01-24, 02:08:17
Berta von S. napisał/a:
Szara Sowa napisał/a:
Bóbr Mniejszy napisał/a:
No i ta ewentualna ekranizacja "Nowych przygód..."
Temu kto ją zablokował należy się wieczne potępienie...
Zależy, jak by to miało wyglądać - jeśli coś w stylu latających machin, to raczej nagroda.
Nie wiem, czy dobrze interpretuję wypowiedź ZN, ale on to mówi w kontekście uzależnienia tej produkcji od sukcesu "Samochodzika i templariuszy". Wygląda mi to, jakby miał być zaangażowany ten sam reżyser Może w roli Tomasza znów pojawiłby się Stanisław Mikulski? I może również byłby to serial?
W każdym razie te najgorsze ekranizacje PS powstały w latach osiemdziesiątych, na co miała z pewnością wpływ ówczesna sytuacja polityczna, ale i ekonomiczna. Właśnie w tym okresie powstało najwięcej nieprzytomnych "kaszanów", które wyglądały jakby po prostu gdzieś trzeba było upłynnić kasę, np. "Powrót wabiszczura", czy "Piggate". A może środki na daną produkcję tak szybko traciły na wartości W każdym razie o walory merytoryczne ewentualnej ekranizacji NPPS w "seventisach" jestem dziwnie spokojny
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-01-24, 12:02:26
Bóbr Mniejszy napisał/a:
Nie wiem, czy dobrze interpretuję wypowiedź ZN, ale on to mówi w kontekście uzależnienia tej produkcji od sukcesu "Samochodzika i templariuszy". Wygląda mi to, jakby miał być zaangażowany ten sam reżyser Może w roli Tomasza znów pojawiłby się Stanisław Mikulski? I może również byłby to serial?
Możliwe, chociaż on w tym akapicie wymienia wszystkie produkcje filmowe, więc to dla mnie nie jest oczywiste. Widzę, że powstanie filmu na podstawie Nowych Przygód ma być zależne od powodzenia Templariuszy, ale nie mam pewności, kto miałby je kręcić. Choć pewnie masz rację, że tak czy tak w latach 70. zrobiono by to na przyzwoitym poziomie.
P.S. Co koszmarności ekranizacji z lat 80, których świetnym przykładem jest Niesamowity Dwór - Nienacki mówi: tym razem na warsztacie filmowym znajdą się: "Pan Samochodzik i templariusze" oraz "Niesamowity dwór". Czyli prace nad ekranizacją ND były już w latach 70.? Ciekawe, co się zmieniło w scenariuszu, że ostatecznie wyszedł taki gniot? Niewykluczone, że Garamon o tym pisała, ale nie pamiętam.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-01-24, 23:29:56
Zapomniałem napisać, że w tekście wkradł się błąd: Oczywiście ta dzielnica Szczecina nazywa się Podjuchy a nie Rodjuchy.
Oczywiście trzeba zapytać Garamon, co ona sądzi o tak wczesnych przymiarkach do seriali czy filmów opartych na twórczości ZN.
Na pewno gotowa była "Akcja "Brutus"", trwały wtedy prace nad Templariuszami i być może ZN szedł za ciosem: rozpuszczając pogłoski o nowych produkcjach mobilizował nieletnią opinię publiczną, żeby wywarła nacisk na decydentów filmowych i telewizyjnych .
Rzeczywiście w 1971 r. powstały scenariusz 5. odcinków. Ciekawe jest to, że całość określano jako
serial "Pan Samochodzik", a w jego ramach cykl "Niesamowity dwór" (a wcześniej cykl "Templariusze"). Czyli na tym etapie planowano coś w rodzaju sezonów z kolejnych tomów.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-01-26, 00:20:39
Garamon napisał/a:
Rzeczywiście w 1971 r. powstały scenariusz 5. odcinków. Ciekawe jest to, że całość określano jako
serial "Pan Samochodzik", a w jego ramach cykl "Niesamowity dwór" (a wcześniej cykl "Templariusze"). Czyli na tym etapie planowano coś w rodzaju sezonów z kolejnych tomów.
No wiedziałam, że będziesz wiedzieć.
I reżyserem pozostałych sezonów też miał być Hubert Drapella?
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-01-26, 18:38:39
Zbiór reportaży Mariana Brandysa " O królach i kapuście" został wydany przez Wydawnictwo Iskry, w serii Biblioteka Literatury Faktu. Mój egzemplarz należy do wydania III, a w zapisie zastrzeżenia praw (copyright) jest rok 1959. Być może wtedy już ten zbiorek wydano, ale wydaje mi się, że nie mogło to być w tej formule BLF, bo ona powstała dużo później. W wydaniach BLF mięzy reportaże, że tak powiem, kanoniczne, wstawiono takie hmm... interludia, pot ogólnym tytułem "Z notatnika reportera" stanowią one jakby mini reportaże, czy rzeczywiście notatki. czasem mają luźny związek z sąsiadującymi reportażami. W druku wyróżniono je kursywą. Na naszym forum - z tego co pamiętam - zamieściłem kiedyś jedno z takich z takich interludiów, o ulicy Andrzeja w Łodzi:
Otóż na stronie 162 mojego wydania znajdujemy - między innymi - tekst datowany na 1957 r. o Jeziorze Szmaragdowym i przyległościach. Jest on dosyć długi, a muszę się właśnie zająć czymś innym...
CDN.
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6116 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2021-01-29, 16:16:21
Garamon napisał/a:
Jeśli ktoś ma Szylaka to warto sprawdzić rozdział o ekranizacjach, bo sporo o nich pisał, a korzystał z innych źródeł niż ja.
Sprawdziłem, na str. 164 jest o tym wspomniane, ale niewiele ponad to, co już znajduje się tutaj. Wybór padł na "Niesamowity dwór" już w 1969 roku, dwa lata później był gotowy scenariusz pięcioodcinkowego serialu, a Nienacki przygotowywał też film pełnometrażowy.
Mogła być ciekawa trylogia: Templariusze, Dwór i Nowe przygody
_________________ Drużyna 2
Ostatnio zmieniony przez Bóbr Mniejszy 2021-01-29, 16:18, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.