PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Im dalej w las, tym mniej drzew
Autor Wiadomość
Adi 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 24 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 7162
Skąd: Wałcz
Wysłany: 2020-11-18, 17:41:58   

Cytat:
Adi, czytałeś "Wielki las"? Tam jest sporo o leśnikach i leśnictwie - niekoniecznie z zachwytem


Przyznaję się bez bicia, że nie czytałem :) Prawdą jest, że Lasy Państwowe są niszczone w swoich strukturach. Regionalni dyrektorzy i nadleśniczowie zmieniają się w błyskawicznym tempie, a to nie służy niczemu dobremu. Przykłady takich rotacji widać na przykładzie innych branż. Prawdę mówiąc tego się boję, że coś co dobrze funkcjonuje zostanie zniszczone jak chociażby górnictwo. Za dużo mądrych głów i za dużo zmian koncepcji.

Zarządzanie lasem nie jest samowolką i kaprysem :) ba...w ostatnich latach jest nieustanna pogoń za otrzymaniem certyfikatów i zaspokojeniem wszelakiej maści miłośników przyrody - a Ci wymagają i oczekują coraz więcej. To nie są fajne i beztroskie czasy, gdzie tnie się bez opamiętania, bo jest kupiec, a w lesie nikt nas nie znajdzie.

Żyję na takich terenach, gdzie wszędzie wokół siebie mam las. Ba..masa pól po PGR w latach 1995 - 1997 została obsadzona drzewami. Owszem jest mi smutno kiedy są ścinane drzewa, ale na wiosnę przy sadzeniach pracuje wciąż sporo ludzi i jest ogrom pracy. Przewrotnie można stwierdzić, że to właśnie sadzenia są "żniwami" dla leśników. To po ich zakończeniu jest czas na ciasto i oddech przy kawie z robotnikami. Nikt nie świętuje na zrębach :) Zachęcam kiedyś do spaceru ze starszym leśnikiem. On opowie jak te drzewa sadził w kwietniu 1986 roku (data pamiętna ze względu na Czarnobyl). To jest właśnie ich powód do dumy ;-)

bans napisał/a:
To jeden ze sposobów na pozyskanie kasy m.in. na 500+, niestety.
Gadanie że to normalne to ściema.


W ostatnich latach zarówno Regionalna Dyrekcja jak i Nadleśnictwa finansowo stoją dobrze. Do tego stopnia, że dokładają się do remontów lokalnych dróg, tworzą ciekawe zaplecza edukacyjno - turystyczne. Pracownicy biorą czynny udział w edukowaniu najmłodszych lub są nieodłącznym elementem lokalnych wydarzeń i zapewniają inteligentną rozrywkę. Naprawdę nie chciałbym doczekać momentu, aż Lasy Państwowe zostaną nadszarpnięte. Zwyczajnie będzie to strata dla ogromu ludzi.

Jeśli ktoś ma chęci i chwilę, to zachęcam do obejrzenia kilku odcinków kanału "Echa Leśne". Jest tam między innymi radosny Zdobek ;-) Tłumaczy wszystko od podstaw i z humorem.


_________________


Co się z nami stanie? Świat zadecyduje...
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 67 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-11-18, 22:41:39   

:564:

Dzięki, Adi
To co napisałeś zgadza się to mniej więcej z moją oceną sytuacji w tej branży.

PS. A przy okazji, od lat kilku zaprząta mnie taka postać jak Wojciech Bogumił Jastrzębowski, który, można tak to nazwać, był pionierem odbudowy lasów na terenach po katastrofach ekologicznych.
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2020-11-18, 22:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-11-28, 13:53:50   

bans napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
. Jakoś mi się nie chce wierzyć, że to się mieści w rocznym planie wynikającym z operatu.

To jeden ze sposobów na pozyskanie kasy m.in. na 500+, niestety.
Gadanie że to normalne to ściema.

Też tak uważam. :/ Wspominałam o tym kilka razy w różnych wątkach na forum.

Adi napisał/a:

Jeśli ktoś ma chęci i chwilę, to zachęcam do obejrzenia kilku odcinków kanału "Echa Leśne". Jest tam między innymi radosny Zdobek ;-) Tłumaczy wszystko od podstaw i z humorem.

Obejrzałam ten, który wrzuciłeś. Całkiem sympatyczny (Zdenek i kanał ;-) ).
I ciekawa informacja o tym dole na sadzonki! Lubię szukać w lesie śladów dawnych czasów.

.......................

Przypomniała mi się ciekawostka, którą znalazłam w książce Łukasza Supela „Zagadka wrocławskiego toru” . Podobno przy orientacji w lesie mogą być pomocne słupki działowe, bo najniższy numer ma oddział leśny leżący na północnym-wschodzie. Jeśli więc szukamy północy, musimy iść w kierunku wskazywanym przez narożnik pomiędzy dwoma najniższymi numerami. Bardzo przydatna informacja!

Przy okazji mam pytanie odnośnie działów leśnych. Numeracja na słupkach niestety nie pokrywa się zupełnie z numeracją na mapie (ani tej współczesnej, ani przedwojennej :027: ). Skąd wynikają te różnice i czy jest jakaś metoda, żeby sobie te numery z terenu przeliczać na oznaczenia z mapy?
_________________
Drużyna 5

 
 
Adi 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 24 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 7162
Skąd: Wałcz
Wysłany: 2020-11-28, 16:03:59   




Berta von S. napisał/a:
Przy okazji mam pytanie odnośnie działów leśnych. Numeracja na słupkach niestety nie pokrywa się zupełnie z numeracją na mapie (ani tej współczesnej, ani przedwojennej :027: ). Skąd wynikają te różnice i czy jest jakaś metoda, żeby sobie te numery z terenu przeliczać na oznaczenia z mapy?


Raz na kilkadziesiąt lat numeracja na słupkach oddziałowych może się zmienić. Wówczas mapy cywilne i leśne stają się przestarzałe.

Niestety nie ma metody żeby przeliczyć sobie oznaczenia z mapy.

Zerknij jeszcze tutaj i daj znać co wydumasz :D

./redir/www.bdl.lasy.gov.pl/portal/mapy-pl-PL
_________________


Co się z nami stanie? Świat zadecyduje...
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-11-28, 20:35:54   

Adi napisał/a:

Raz na kilkadziesiąt lat numeracja na słupkach oddziałowych może się zmienić.

A po cholerę...? :027:

Dzięki za materiały! Muszę teraz to wszystko przetrawić. :)
_________________
Drużyna 5

 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-11-30, 13:13:04   

Przeprowadziłam analizę porównawczą. Bez sensu to zmienianie numeracji, tylko bałagan z tego wynika...
Biorę zdjęcie przykładowego słupka z okolic Jerzwałdu.
Widać na nim numery 337 oraz 361.




Szukam miejsca oznaczonego jako obręb 361 na mapie papierowej
Mam w tym miejscu numer 273.
Co gorsza nr 273 jest również w tym miejscu na mapie geoportalowej w internecie. :/
(zdjęcie poniżej)



Ale w bazie danych o lasach faktycznie jest 361 (poniżej).
Czyli się zgadza!
:564:




Tylko co mi z tego przyjdzie w terenie? Musiałabym ponanosić prawidłowe numery ręcznie na mapę… :diabelek:
_________________
Drużyna 5

Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2020-11-30, 13:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48392
Skąd: Poznań
Wysłany: 2020-11-30, 14:51:22   

Adi napisał/a:
bans napisał/a:
To jeden ze sposobów na pozyskanie kasy m.in. na 500+, niestety.
Gadanie że to normalne to ściema.

W ostatnich latach zarówno Regionalna Dyrekcja jak i Nadleśnictwa finansowo stoją dobrze. Do tego stopnia, że dokładają się do remontów lokalnych dróg, tworzą ciekawe zaplecza edukacyjno - turystyczne. Pracownicy biorą czynny udział w edukowaniu najmłodszych lub są nieodłącznym elementem lokalnych wydarzeń i zapewniają inteligentną rozrywkę. Naprawdę nie chciałbym doczekać momentu, aż Lasy Państwowe zostaną nadszarpnięte. Zwyczajnie będzie to strata dla ogromu ludzi.


Oj Adi, jeżeli jak przypuszczam jesteś związany z tą firmą, to pewnie nie będziesz zadowolony z tego co napiszę, ale widziałem niedawno pewne zestawienia finansowe w różnych przekrojach i wnioski są niestety takie, że Lasy Państwowe są w tej chwili praktycznie najbogatszą dużą firmą w Polsce (albo w ścisłej czołówce bo pewne przeliczenia pewnie bywają zmienne), uwaga: także pod względem średniego wynagrodzenia.
Przebijają kopalnie, elektrownie itp. Firma ta jest do tego stopnia napompowana pieniędzmi, że nie wie co z nimi robić. Jest tak dopiero od 10-15 lat, od czasu uwolnienia handlu drewnem. Wiele osób widzi to tak, że pewna wąska grupa uwłaszczyła się na dobru ogólnonarodowym, przy czym próby opodatkowania Lasów nie są takie proste (nie wiem czy pamiętacie próby podniesienia podatków Lasom przez obecną opozycje, na co ówczesna opozycja zrobiła akcję propagandową pod hasłem: chcą sprywatyzować nasze biedne lasy, wara im od nich.... No i rozeszło się po kościach). Lasy płacą nadal stosunkowo niewielkie podatki, bo są przecież skarbem narodowym.
I właśnie sąd na każdym rogu mamy ścieżki edukacyjne, dokładają się do dróg lokalnych, w tv jest dużo filmów edukacyjnych sponsorowanych przez Lasy itp. No bo co z tą kasą mają robić... :p
I jeżeli teraz spojrzeć na masowa wycinkę, o której ostatnio słyszę od wielu osób, to sprawa przynajmniej dla mnie nie jest taka oczywista...
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-12-10, 20:55:13   

Widzę, że nikt nie ma żadnej dobrej rady, co zrobić z tymi niezgodnościami numeracji słupków na mapach turystycznych i na stronie LP. :/

Na razie w nawiązaniu do tytułu wątku. ;-)

6.jpg
Plik ściągnięto 52 raz(y) 845,17 KB

_________________
Drużyna 5

 
 
Adi 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 24 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 7162
Skąd: Wałcz
Wysłany: 2020-12-11, 19:03:46   

Szara Sowa napisał/a:
Lasy Państwowe są w tej chwili praktycznie najbogatszą dużą firmą w Polsce (albo w ścisłej czołówce bo pewne przeliczenia pewnie bywają zmienne), uwaga: także pod względem średniego wynagrodzenia.
Przebijają kopalnie, elektrownie itp. Firma ta jest do tego stopnia napompowana pieniędzmi, że nie wie co z nimi robić.


Umknął mi ten wątek :)

Życzenie o "rozbiorze" LP, jest jak najbardziej możliwe i kto wie czy tak się nie stanie w przyszłości. Mnie cieszy, że jest sektor który naprawdę dobrze sobie radzi. Zewsząd słyszymy o upadku kopalń, stoczni, fabryk i tak można wymieniać w kółko. Zapewniam, że i tutaj są dziwne ruchy. Wieloletni pracownicy są "odstrzeleni", bo nie idą zgodnie z linią partyjną. Dochodzi do absurdalnych zwolnień i powołań.
Ostatnio był artykuł na Onet.pl o tajemniczej naradzie pod hasłem "Andrzejki". Ten boom krytykowania lasów jest nieustanny i jest na to wzięcie. Największą szkodą będzie wysadzenie tego wszystkiego od środka.

Nie czarujmy się...któż z nas nie chciałby pracować w firmie z tradycjami. Porządna wypłata, dopłata do wczasów, bony na święta, czy premie. Myślę, że żyjemy w takich czasach, że to powinna być norma we wszelkich zakładach pracy. Najważniejsze, że na tym też korzystają gminy, które nie mogą się doprosić w powiecie o remont nawierzchni. Tymczasem co roku miasto daje dotację od siebie żeby zakupić w szpitalu środki czystości i na ten symboliczny papier toaletowy :D Wszędzie jest bieda, wszytko jest glinianych nogach i upada. Dlatego Lasom życzę jak najlepiej. Zwykły leśnik będzie pracował sumiennie i niech utrzyma ten trend jaki jest - bo jest naprawdę dobry. Bać się należy tych u góry bo już nie jedną złotą kurę zarżnęły w kraju.

Spójrzmy np. na Zakład Usług Leśnych - zwanych ZUL-em. Są to robotnicy prywatnego podwykonawcy, którzy przeprowadzają przeróżne pracy na terenie leśnictwa. Trzebieże, zrywki, czyszczenia - potoczni drwale. Przetargi na ich działalność odbywają się każdego roku...i każdego roku wychodzi z tego komedia. Każda firma chce wejść na rynek, więc zaniżają stawki (przez co robotnik mniej zarobi lub sprzęt będzie wiecznie nijaki). Dochodzi do takich absurdów, że są firmy które dogadują się ze sobą, ale ten jeden jedyny rozsadza to od środka i wychodzi z mniejszą stawką przebijając wszystkich. To jest coroczny chaos organizacyjny i trwa to już wiele lat. Firma zamiast się rozwijać, to wciąż klepie biedę przez swoje "zastaw się".

Teraz rodzi się pytanie...Dlaczego nie podjąć współpracy i nie wynegocjować dobrych stawek. Wysłać ludzi na porządny kurs pilarza lub na kurs operatora maszyn. Mieć sprzęt z którego nie kapie olej, który jest zawsze na chodzie i nie trzeba go wiecznie łatać. Prozaiczne sprawy jak na XXI wiek. Jest wiele firm, które nigdy nie powinny startować. Leśnik na hasło o tym ZUL-u wręcz blednie, bo wie co to za ekipa spod sklepu.

Czyli nawet zwykły przedsiębiorca Kowalski nie potrafi pomacać złotej kury :027: Jest ich raptem kilku, ale wciąż zamiast patrzeć perspektywicznie...szarpią się między sobą. To takie narodowe podejście.

Dlatego dobra kondycja Lasów niech trwa i niech będzie przykładem, że można stworzyć dobrze prosperujący przemysł. Ów przemysł da nie tylko zatrudnienie, ale też i strukturę wypoczynkową.
_________________


Co się z nami stanie? Świat zadecyduje...
 
 
Adi 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 24 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 7162
Skąd: Wałcz
Wysłany: 2020-12-12, 17:08:14   

Przy okazji przyszedł mi do głowy pewien temat :564:

Z czym nam się kojarzy leśniczówka? Wielokrotnie Zbigniew Nienacki wykorzystywał ów budynek w swoich książkach. Leśniczówka zawsze niosła coś chwalebnego. Solidny budynek - najczęściej na skraju wsi lub jako samotna osada. Często w nim znajdował się telefon, a więc połączenie ze światem. Sam leśniczy kojarzył się raczej dobrze (jeśli ktoś nie kłusował :D ).

Zatem jak leśniczówki wyglądają dziś? Czy mają jeszcze rację bytu? Okazuje się, że nie i Lasy Państwowe stopniowo odchodzą od tradycyjnych leśniczówek. W poprzednich latach leśniczy wraz z rodziną zasiedlał taki budynek, a często też i prowadził małe gospodarstwo. Obecnie nie można narzekać na brak mieszkań. Młodym pracownikom leśnym przestała się marzyć wizja odległego mieszkania od cywilizacji. Często nie ma tam zasięgu telefonicznego, internet kuleje, a woda w swoim smaku również pozostawia wiele do życzenia. Dodatkowo ta świadomość, że jest to tylko i wyłącznie mieszkanie służbowe.

Znów Lasom Państwowym również nie chce się utrzymywać takich budynków. Wszelkiego rodzaju modernizacje lub brak zasiedleń - to wszystko wyznacza nowe trendy. Stopniowo leśniczówki o wdzięcznych nazwach jak Leśny Dworek, Zwierz, Zielony Stok i wiele innych przejdą w ręce prywatnych osób. Ostatnio często się zdarza, że leśniczy który zmierza do emerytury - odkupuje swoje służbowe mieszkanie. Związał się z tym miejscem i przywykł do wszelkich niewygód.

Rodzi się zatem pytanie...co dalej? Czy już nie będzie leśniczówek? Gdzie swoją siedzibę będzie miał Pan Leśniczy?

Tutaj Lasy Państwowe wciąż szukają nowych rozwiązań. Jedna są ciekawe, a drugie znów całkowicie chybione. Stawia się jednak na minimalizm. Najważniejszą kwestią jest żeby leśniczy miał biurko, drukarkę i mógł spokojnie wypełnić dokumentację. Ostatnio wypróbowano opcję ze zwykłym blaszanym barakiem, a obok niego słynne WC ;-) Małe to wszystko i bardzo niepozorne. Niestety nie zdało egzaminu. W lato ów blaszak nagrzewał się okropnie, a w zimę znów temperatura spadała strasznie. Leśniczy jednak najwięcej czasu spędza w terenie, więc zanim to się nagrzeje...wiecie jak jest :)

Buduje się również kancelarie podobne do tej



Niewątpliwie są to warunki bardziej cywilizacyjne i mniej problemowe. Leśniczy będzie traktował to miejsce jako swoje biuro, a po pracy wróci do domu. Dzieci będą miały bliżej do szkoły, a i żona nie będzie musiała pokonywać wielu kilometrów do pracy. Świat i potrzeby się zmieniają. Dlatego za kilkadziesiąt lat widok tradycyjnej leśniczówki będzie już rzadkim widokiem :)
_________________


Co się z nami stanie? Świat zadecyduje...
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48392
Skąd: Poznań
Wysłany: 2020-12-12, 17:30:49   

Ciekawy to temat i w sumie trochę zaskakujący. Bo leśniczy zawsze mi się kojarzył z psami myśliwskimi, pilnowaniem lasu (drzew i zwierzyny), także po godzinach urzędowania, z miejscem gdzie zawsze można kupić choinkę itp.
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Maj 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 6 razy
Wiek: 54
Dołączył: 12 Cze 2020
Posty: 1471
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-12-12, 17:35:54   

Adi napisał/a:
{cały tekst o Lasach Państwowych i ich kondycji}


Podoba mi się Twój tekst.

Czy masz wiedzę jak prywatyzacja lasów w innych krajach wpłynęła na ich stan i areał?
Ja postrzegam prywatyzację jako wielkie zagrożenie, ale opieram to na jakichś swoich intuicjach i pojedynczych info (np. o prywatyzacji lasów w Austrii) i pojedynczych obserwacjach (np. w Belgii - w okolicy w której byłem, nie mogliśmy po prostu zrobić wycieczki przez wzgórza i las, bo drogi i przejścia szybko się kończyły płotami i info, że prywatne.
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-12-12, 17:41:10   

Dzisiaj leśniczy wyposażony w samochód nie musi już mieszkać w głuszy leśnej i chwała Bogu za to. Dzieci leśniczego, z którymi uczęszczałem do szkoły, musiały np. w zimie chodzić same szmat drogi przez las do przystanku autobusowego, w zupełnej ciemności. Wyobrażacie to sobie? :065:
A jaka straszna biedy panowała u nich. Z syna leśniczego nabijano się, że ma wodę w piwnicy, bo wyrósł ze spodni, a na nowe nie było. Często mnie te wspomnienia jeszcze prześladują…

W końcu przeprowadzili się do miasta, a leśniczówkę rozebrano. Ale kilka razy przyjeżdżali jeszcze w odwiedziny, widać przyjemne wspomnienia związane z tym miejscem przeważały. :)
 
 
Adi 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 24 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 7162
Skąd: Wałcz
Wysłany: 2020-12-12, 18:30:49   

John Dee napisał/a:
A jaka straszna biedy panowała u nich.


Tak właśnie było. Często rodzice mi opowiadają jak przeprowadzili się w te strony z Pomorza. Ich dwie pensje zwyczajnie były niskie. Z opowiadań ojca wiem, że w tamtych latach często zdarzało mu się pożyczać drobne sumy od gospodarzy wiejskich. Co więcej robotnik leśny często zarabiał więcej niż nadzorujący go leśniczy. Pamiętam takie rozmowy po latach ojca z robotnikiem z tamtego okresu. Wspominali jak to ów robotnik dużą część wypłaty przewalał, a znów ojciec musiał kombinować jak przetrwać do przysłowiowego pierwszego ;-) Dlatego kury i jajka w leśniczówce były stałym elementem.

John Dee napisał/a:
Dzieci leśniczego, z którymi uczęszczałem do szkoły, musiały np. w zimie chodzić same szmat drogi przez las do przystanku autobusowego, w zupełnej ciemności. Wyobrażacie to sobie?


Można też zaobserwować trend, gdzie tradycje związane z tym zawodem przechodzą na kolejne pokolenia. Pomimo takich kiepskich wspomnień sami postanowili wieść życie leśnika. Znajomy całe dzieciństwo i życie zawodowe spędził w samotnej leśnej osadzie. Powtarza, że tam naprawdę "diabeł mówił dobranoc" - 12 km do miasta przez las, a do stacji kolejowej 11 km. Po drodze żadnych zabudowań. Co prawda teraz kupił mieszkanie w centrum miasta z myślą o emeryturze...ale czy się odnajdzie? Jestem niezwykle ciekaw jak się potoczy jego dalsza historia. Oczywiście jego rodzina poszła w ślady ojca i dziadka :)

Szara Sowa napisał/a:
leśniczy zawsze mi się kojarzył z psami myśliwskimi, pilnowaniem lasu (drzew i zwierzyny), także po godzinach urzędowania, z miejscem gdzie zawsze można kupić choinkę itp.


Jest to bardzo długi wątek :) postaram się kiedyś opisać taki tydzień z życia leśniczego. Generalnie leśniczy nie ma sztywnych godzin pracy. Często jedzie do lasu na godzinę 4 - tą, bo czeka przewoźnik np. ze Świecia lub ze Szczecinka aby wywieźć drewno. Ich jest zawsze dwóch. Leśniczy i podleśniczy. Dlatego utrzymanie lasu i wypełnienie wszelkich zadań nie jest prostą rzeczą. Masa papierologii, pilnowanie robotników leśnych, wykonywanie zadań - zręby, sadzenie, pomiary, wydawanie transportów drewna, podliczanie wypłat dla robotników, telefony od klientów. Szybko idzie osiwieć :D Nie wspominając, że kontrole i inspekcje są non stop.

Obecnie lasu pilnują strażnicy leśni i kamery. Jednak to wciąż za mało. Zdarzają się kradzieże drewna (nam też buchnęli :p ), a w lasach wciąż jest mnóstwo śmieci.

Przychodzi mi też do głowy taka historia z ostatniego okresu. Leśniczy - człowiek o ogromnym poczuciu humoru, a przede wszystkim szanowany w okolicy. Rodzina pokoleniowa i związana z lasami. Wielokrotny triumfator konkursów sygnalistów myśliwskich. Obecnie sędzia - przeróżne wyjazdy międzynarodowe. Podtrzymuje więzi z innymi krajami, tworzy historię tych stron z czasów niemieckich. Jednym słowem wiele zasług w Lasach Państwowych i nie tylko. Obok jego leśniczówki znajduje się wiekowa lipa, która stanowi swego rodzaju punkt turystyczny. Przybywa tam małżeństwo, które jest zaciekawione tym drzewem. Oczywiście słyszą całą historię i są zadowoleni z tej prelekcji. Problem w tym, że dowiadują się, iż ten leśniczy jest myśliwym (na tym polu również jest chlubą okolicy). Momentalnie zmienia się podejście tego małżeństwa. Zaczynają go nagrywać i prowokować żeby mieć materiał o myśliwym. Ktoś może go nie znać, ale dla nas mieszkańców była to rzecz straszna. Rodzina szanowana i z pięknymi tradycjami zawodowymi. Sam nie jestem zwolennikiem łowiectwa, lub inaczej...mam wrażenie, że obecnie łowiectwo przyciąga osoby które nie powinny być dopuszczone do tego. Inną kwestią jest, że każdy rolnik czeka na szkodę (odszkodowania są lepsze niż sam skup). Jednak czasem jest smutny odbiór leśnika w społeczeństwie. Jest zły z natury bo wycina, ale jednak jego powołaniem jest ochrona przyrody :)

Maj napisał/a:
Czy masz wiedzę jak prywatyzacja lasów w innych krajach wpłynęła na ich stan i areał?


Tutaj ciężko będzie mi się wypowiedzieć, a też nie chcę wprowadzać w błąd. Pamiętam wyjazd do Niemiec i rozterki emocjonalne tamtejszego leśnika. Powiedział nam wprost, że Niemcy popełnili błąd odnośnie prywatyzacji. Jest to ślepa uliczka. Dlatego przestrzegał żeby nasz kraj nie poszedł w tą drogę. Nie od dziś wiadomo, że jeśli ktoś coś kupuje...to chce to drożej sprzedać i mieć na tym interes. Zresztą "teren prywatny" zawsze się kojarzy jako coś poza naszym zasięgiem :)
_________________


Co się z nami stanie? Świat zadecyduje...
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-12-12, 19:11:37   

Adi napisał/a:
P
Z czym nam się kojarzy leśniczówka? Wielokrotnie Zbigniew Nienacki wykorzystywał ów budynek w swoich książkach. Leśniczówka zawsze niosła coś chwalebnego. Solidny budynek - najczęściej na skraju wsi lub jako samotna osada. Często w nim znajdował się telefon, a więc połączenie ze światem. Sam leśniczy kojarzył się raczej dobrze (jeśli ktoś nie kłusował :D ).

Zależy w której książce. :) W "Wielkim lesie" Nienacki przedstawia leśniczych bardzo negatywnie.

Adi napisał/a:

Zatem jak leśniczówki wyglądają dziś? Czy mają jeszcze rację bytu? Okazuje się, że nie i Lasy Państwowe stopniowo odchodzą od tradycyjnych leśniczówek. W poprzednich latach leśniczy wraz z rodziną zasiedlał taki budynek, a często też i prowadził małe gospodarstwo. Obecnie nie można narzekać na brak mieszkań. Młodym pracownikom leśnym przestała się marzyć wizja odległego mieszkania od cywilizacji.

Za to niektórym nieleśnym pracownikom się marzy. Ale niestety nie mogą kupić leśniczówki, bo prawo pierwszeństwa mają pracownicy leśni, więc oferty wędrują przez kolejne poziomy LP, a fajny przedwojenny budynek stoi latami pusty i niszczeje...

Słyszałam też obiektach (w całkiem dobrym stanie), które ponoć mają być rozebrane... Rozumiem, że w niektórych oddalonych od cywilizacji miejscach nikt nie ma ochoty mieszkać, ale nie pojmuję, dlaczego się tych budynków nie podaruje jakiejś instytucji (np. harcerzom), skoro Lasy ich nie chcą.
_________________
Drużyna 5

 
 
Adi 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 24 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 7162
Skąd: Wałcz
Wysłany: 2020-12-12, 19:47:14   

Berta von S. napisał/a:
Za to niektórym nieleśnym pracownikom się marzy. Ale niestety nie mogą kupić leśniczówki, bo prawo pierwszeństwa mają pracownicy leśni, więc oferty wędrują przez kolejne poziomy LP, a fajny przedwojenny budynek stoi latami pusty i niszczeje...

Słyszałam też obiektach (w całkiem dobrym stanie), które ponoć mają być rozebrane... Rozumiem, że w niektórych oddalonych od cywilizacji miejscach nikt nie ma ochoty mieszkać, ale nie pojmuję, dlaczego się tych budynków nie podaruje jakiejś instytucji (np. harcerzom), skoro Lasy ich nie chcą.


Nie wiem jak to wygląda w innej części kraju. Tutaj budynki po byłych leśniczówkach bardzo szybko znajdują nowych nabywców. Ba...nowy nadleśniczy nie chciał przeprowadzić się do służbowego mieszkania, więc te zostało wynajęte prywatnej osobie.

Myślę, że to jest ogólna tendencja. W Wałczu jest piękny dworzec kolejowy. Pusty...PKP teoretycznie chce się pozbyć tego budynku. Miasto znów nie ma pieniędzy, a obiekt niszczeje. Gdzie jest w tym logika? Nie ma...Podobnie przeróżne wiadukty kolejowe. PKP dawno zrezygnowała z użytkowania tych terenów. Miasto chce przejąć te tereny, ale znów PKP nie chce tego odsprzedać. Dawne piękne obiekty niszczeją na oczach. Uważam, że jest to narodowa tendencja :) Ostatnio ktoś nielegalnie wszedł do budynku dworca i zrobił zdjęcia. Melina to zbyt małe określenie. Autentycznie mnie trafia...Tyle lat po wojnie i wciąż nie potrafimy zadbać o dobrą kondycję budynków. Ostatnie perełki architektury pruskiej... Obecnie przy szkole zbudowanej z czerwonej cegły, która jest architektoniczną perełką... buduje się nowoczesną bryłę ze stali i szkła :zdziw: Zdecydowanie nie ma pomysłu i mądrego podejścia do tych budynków. Zawsze mnie irytuje polskie biadolenie - Armia Czerwona spaliła 80% procent miasta i są to zbrodniarze. Zostało tylko 20% zabudowy, a i tak jest to nieustanne dewastowane...



_________________


Co się z nami stanie? Świat zadecyduje...
 
 
Nietajenko 
Forumowy Badacz Naukowy
Ojciec dwójki dzieci



Pomógł: 33 razy
Wiek: 46
Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 11847
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2020-12-14, 11:08:22   

Lasy Państwowe znam z trzech (albo nawet czterech) źródeł. Mój brat i bratowa są leśniczymi, sam mam na koncie rok leśnictwa na SGGW, wielokrotnie uczestniczyłem w rajdach na orientację gdzie partnerem były LP. Ostatnio jednak korzystam z lasów jako członek stowarzyszenia detektorystycznego. Do niedawna wielkim problemem były zapisy art. 30 ustawy o lasach, których efektem ubocznym był zakaz wielu poza produkcyjnych aktywności na terenach leśnych, takich jak bushcrafting, survival, asg czy wspomniana detektorystyka. W ostatnim czasie Lasy Państwowe wykazały się jednak wyrozumiałością w tej materii. Góra pojęła, że las to nie tylko produkcja drewna ale także środowisko do różnego typu rekreacji i hobby. W 2018 r. Dyrektor Generalny wydał zarządzenie nr 47, które daje możliwość uprawiania na gruntach leśnych detektoryzmu. I chwała im za to.
_________________
 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2020-12-14, 11:32:41   

Adi napisał/a:
Co więcej robotnik leśny często zarabiał więcej niż nadzorujący go leśniczy.


Różnie bywało. Z opowieści dziadka pamiętam, że w miejscowości której mieszkali, jeden z dwóch pierwszych telewizorów posiadała rodzina leśniczego, żyjąca w pewnym oddaleniu od wsi, na dużej leśnej polanie. Często odwiedzali ich mieszkańcy okolicy by coś pooglądać. W maju leśniczy musiał wystawiać wszystkie krzesła, a nawet ławki - niemal wszyscy chcieli obejrzeć transmisje z Wyścigu Pokoju.
_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

Ostatnio zmieniony przez Protoavis 2020-12-14, 11:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kynokephalos 
Moderator
Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku



Pomógł: 139 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 6655
Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2020-12-14, 13:20:12   

Wiele z tego, co pisze Adi bardzo dobrze potwierdza wrażenie, jakie wyniosłem z lektury powieści Eugeniusza Paukszty "Wiatrołomy", i której w odpowiednim wątku pisał już Mig (https://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=692&postdays=0&postorder=asc&start=211).

Surowe warunki materialne w leśniczówce, o której opatrzenie trzeba było samemu dbać; duże odległości do "cywilizacji", co odbija się na osobistym i uczuciowym życiu głównego bohatera; nieregularne godziny pracy, nieprzewidywalne sytuacje wymagające ciągłej obecności.

Akcja toczy się w połowie lat 1950-tych, więc nieco wcześniej niż czasy o których opowiadał Adi lub które wspominał dziadek Protoavisa. W tym okresie jeszcze zarobki leśniczego (zwykle absolwenta technikum) były wyższe od zarobków robotnika leśnego lub, powiedzmy, najętego do pracy właściciela sprzężaju. Ale to nie znaczy, że były wysokie.

"Z jedzeniem trzeba zatem urządzić się jakoś inaczej. Nie będzie ganiał co dnia przez roztopy do sklepiku w najbliższej wioszczynie. Dobrych pięć kilometrów. Ciekawe, jak sobie radzą w tych leśnych osadach, kupują chyba na zapas, bo sami przecież nie wypiekają. Gospodarka nie będzie tu łatwa. Kupując wszystko, w mig pozbędzie się swojej pensji, dokładać zaś nie ma z czego."

Kupując wszystko (co podstawowe do jedzenia) w wiejskim sklepiku w mig pozbędzie się pensji! A chodzi o młodego człowieka bez rodziny. Z innych fragmentów wynika więc, że samodzielne utrzymywanie kur i krowy było standardem, podobnie jak uprawa poletka dzierżawionego od nadleśnictwa. Wszyscy mieszkańcy okolicy opierali wtedy swoje utrzymanie przynajmniej częściowo na własnej produkcji żywności, i tak też musieli czynić gajowi i leśniczowie.

Jest to oczywiście obraz literacki, jakoś przesiany i ubarwiony. Ale daje się wyczuć, że materiał do książki autor zbierał przede wszystkim drogą obserwacji uczestniczącej, dużo czasu spędzając w terenie na rozmowach z leśnikami, mieszkając z nimi i towarzysząc im w codziennych zajęciach. Widać, że jednym z celów autora było zaakcentowanie trudów pracy i życia w lesie, uromantyzowanie tego zajęcia. Jednak nie sądzę, by w swoim opowiadaniu odszedł bardzo daleko od realiów.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________
Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.

Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2020-12-14, 13:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Adi 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 24 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 7162
Skąd: Wałcz
Wysłany: 2020-12-14, 19:18:03   

Dla przykładu - podleśniczy w latach 70-tych zarabiał w LP - 1200 zł na rękę. Gajowy, który był jedynie po kursie dostawał mniejszą wypłatę (od 1974r. - w jego przypadku była wymagana matura).

Leśniczy prócz wypłaty otrzymywał deputaty: orne, opał (14 metrów przestrzennych rocznie) oraz darmowe służbowe mieszkanie. Dzięki deputatowi ornemu leśniczy mógł uprawiać zboże, ziemniaki, a wszelką nadwyżkę sprzedać. Ci którzy mieszkali na żyznych ziemiach mieli zatem łatwiej (często hodowali również bydło). Natomiast mieszkający na ubogich ziemiach hodowali owce lub kozy. Rodzina wielodzietna miała szczególny problem w tych czasach. Zwłaszcza, iż dzieci musiały się kształcić w szkołach z internatem. Dlatego podobnie jak w przypadku innych zawodów - liczyła się głowa na karku. Większe zarobki był w stanie uzyskać robotnik leśny. Pracował on na akord, a więc kto był zdolny i pracowity ten wracał do domu zadowolony.

Sytuacja w lasach zmieniła się w 1991 roku. Weszła wtedy ustawa o powołaniu Służby Leśnej i dzięki temu zarobki wzrosły. Leśnicy stopniowo odchodzili od hodowania bydła. Ceny produktów również poleciały w dół i pojawił się kłopot ze zbytem. Leśnik również przestał kojarzyć się z rowerem, czy też z motocyklem. Zaczęły pojawiać się pierwsze samochody np. maluch. Ograniczono również darmowe mieszkanie dla większości pracowników. Prawo zachowali: nadleśniczy, zastępca nadleśniczego, główny księgowy, inżynier nadzoru oraz leśniczy. Pozostali pracownicy płacą zwykły czynsz.

Kolejne części już wkrótce :D
_________________


Co się z nami stanie? Świat zadecyduje...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,74 sekundy. Zapytań do SQL: 13