Podziękowania dla Berty za Wyjątkowy Profesjonalizm Przewodnicki!
Jestem pełen podziwu dla jej zaangażowania w samochodzikowe sprawy i znajomość tych okolic
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 19574 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2020-06-05, 10:05:10
bans napisał/a:
Veni, vidi, objechałem.
To do konkursu "Śladami Pana Samochodzika" możesz startować.
Fajna relacja, tym bardziej przyjemnie mi się to czytało, bo całkiem niedawno przeszłam mały ułamek Twojej trasy.
Ale, że dom i grób Nienackiego "zwiedziłeś"...no..no...
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-11-11, 01:35:46
Tu się podłączę, bo nie ma co mnożyć wątków na ten sam temat. Poza tym bans mnie swoim rajdem wokół Jezioraka zmotywował.
Kilka miesięcy się zbierałam...
Ale w zeszłym tygodniu wreszcie kupiłam rower (dowód 1 - rower).
A nad Jeziorak przybył Muzygog,
więc ruszyliśmy!
Ze względu na porę roku i wiszące nad głową widmo zmierzchu... , pojechaliśmy najkrótszym wariantem.
Wyszło nie 100, tylko 72,5km (dowód 2 - mapka).
Z dłuższą trasą poczekam do wiosny.
Przed zmrokiem uciec się jednak nie dało, bo podróż trwała 6,5 godziny.
W co wliczają się przerwy na:
1. konsumpcję na stacji benzynowej (pierogi, kawa, herbata), konsumpcję pod osiedlowym sklepikiem w Iławie (banany - skórki w ramach happeningu woziłam na bagażniku ), konsumpcję pod sklepem w Py-Szałkowie (ohydne rurki z kremem), konsumpcję pod sklepem w Urowie (smaczne bułeczki).
2. pompowanie opony + drobne naprawy w rowerze - Muzygog (podczas operacji naciągania łańcucha niezbędne do dalszej jazdy okulary kolegi poszybowały w przydrożne liście, szukaliśmy ich dobry kwadrans...).
3. robienie zdjęć - ja
Dla ilustracji kilkanaście z owych zdjęć. Aura raczej bura, więc i zdjęcia bure, tylko na początku nieco przebłysków słońca.
Co nie zmienia faktu, że wyprawa była super, mogłabym tak sobie jeździć codziennie. No może co drugi dzień.
3.jpg
Plik ściągnięto 84 raz(y) 921,41 KB
4.jpg
Plik ściągnięto 78 raz(y) 905,77 KB
5.jpg
Plik ściągnięto 81 raz(y) 930,06 KB
6.jpg
Plik ściągnięto 74 raz(y) 966,43 KB
7.JPG
Plik ściągnięto 76 raz(y) 706,75 KB
8.jpg
Plik ściągnięto 85 raz(y) 951,62 KB
9.jpg
Plik ściągnięto 84 raz(y) 701,92 KB
10.jpg
Plik ściągnięto 86 raz(y) 722,78 KB
11.jpg
Plik ściągnięto 75 raz(y) 655,81 KB
12.jpg
Plik ściągnięto 83 raz(y) 887,72 KB
13.JPG
Plik ściągnięto 69 raz(y) 929,88 KB
14.jpg
Plik ściągnięto 79 raz(y) 908,32 KB
15.JPG
Plik ściągnięto 78 raz(y) 966,07 KB
16.jpg
Plik ściągnięto 94 raz(y) 943,14 KB
17.jpg
Plik ściągnięto 70 raz(y) 984,22 KB
18.jpg
Plik ściągnięto 70 raz(y) 751,37 KB
19.jpg
Plik ściągnięto 67 raz(y) 634,7 KB
20.jpg
Plik ściągnięto 65 raz(y) 612,29 KB
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2020-11-11, 01:38, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6117 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2020-11-11, 03:59:33
Berta von S. napisał/a:
Kilka miesięcy się zbierałam...
Zacna trasa, pogratulować Państwu Przypomina mi się moja (nasza) wycieczka, ćwierć tej trasy również przejechałem na rowerze,tj. Siemiany-Jerzwałd asfaltem i z powrotem lasem ♥
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14106 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-11-11, 09:06:37
Aura jest w porządku, jesienna, tchnąca nostalgią. Dni robią się coraz krótsze - mi też coraz trudniej koordynować moje poranne i wieczorne spacery; trzeba było wyjechać wcześniej, jeszcze o zmroku, a nie odwrotnie, ale przypuszczam, że nie było to możliwe. 72,5km w 6,5 godzin - zawrotne tempo. Twój rower musi mieć doskonałą przerzutkę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.