Wysłany: 2019-11-26, 22:44:24 W poszukiwaniu zaginionego kriegerdenkmala
Jak niektórzy już wiedzą zajmuję się obecnie katalogowaniem pomników pierwszowojennych w powiatach świdwińskim i sławieńskim. Znajomy podrzucił mi niedawno dokumentację z dawnego urzędu powiatowego (Świdwin) dotyczącą planowanej likwidacji "śladów niemieckości" na terenie powiatu. tam zainteresowała mnie notka o istniejącym do lat siedemdziesiątych pomniku w Krzecku (gmina Sławoborze).
Pierwsza wyprawa w teren przyniosła niewiele informacji, dowiedziałem się gdzie "mniej więcej" pomnik stał i że został usunięty, ale mieszkaniec miejscowości u którego zasięgnąłem języka nawet po zawiezieniu na miejsce nie potrafił wskazać dokładnej lokalizacji. Bardziej pomocna okazała się stara niemiecka mapa, z której wynikać po bliższych oględzinach zaczęło, że pomnik był jedynie elementem szerszego założenia patriotyczno - sportowego, obejmującego boisko, aleję, specjalnie posadzone drzewa i oczywiście sam obelisk.
Potwierdziło to zdjęcie satelitarne, na którym wyraźnie widać ciemniejszy okrąg drzew zasadzonych specjalnie wokół pomnika. Udało się także dotrzeć do starej pocztówki, na której widoczny jest obelisk i posadzone za nim trzy "chojaki".
Na następne oględziny terenu udałem się już "uzbrojony" w wiedzę - dokładne pomiary ze zdjęcia. Najpierw trzeba było znaleźć pionową oś boiska, co okazało się dośc proste, ponieważ choć nieużywany - plac sportowy istnieje nadal, nawet jest zaopatrzony w bramki. Ustawiłem się zatem tak, aby widzieć obie bramki zachodzące na siebie i odmierzyłem sześćdziesiąt kroków ( taki dystans wynikał z pomiarów terenu na portalu mapowym NID).
Dotarłem w ten sposób do istniejących nadal owych trzech "chojaków" (są to daglezje) posadzonych obok siebie, po obmierzeniu drzew i sprawdzeniu wieku w tabeli wychodziło na to, że to mogą być te z pocztówki, na co wskazywał także ich układ przestrzenny.
Przed chojakami zauważyłem ogromną kępę pokrzyw. Po eksterminacji zielska oczom moim ukazał się zachowany w dobrym stanie kamienny fundament pomnika. Co więcej - w pobliżu owego fundamentu znajduje się spora górka ziemi, co wskazuje, że sam pomnik może być zakopany tuż obok miejsca, w którym stał.
Pomocą w odkryciu pomnika (analiza mapy i zdjęć) służyli mi koledzy z grupy "pomnikowej" na FB. Teraz przymierzamy się do odkopania kriegerdenkmala.
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Ostatnio zmieniony przez Robinoux 2019-11-27, 20:37, w całości zmieniany 3 razy
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-11-27, 01:25:19 Re: W poszukiwaniu zaginionego kriegerdenkmala
Robinoux napisał/a:
...Przed chojakami zauważyłem ogromną kępę pokrzyw. Po eksterminacji zielska oczom moim ukazał się zachowany w dobrym stanie kamienny fundament pomnika.
Fajna relacja.
Choć nie aż tak emocjonujące jak odkrywanie resztek fundamentów kiosku Franka Gnata
Robinoux napisał/a:
Pomocą w odkryciu pomnika (analiza mapy i zdjęć) służyli mi koledzy z grupy "pomnikowej" na FB. Teraz przymierzamy się do odkopania kriegerdenkmala.
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2019-11-27, 08:19:28
Berta von S. napisał/a:
Fajna relacja.
Choć nie aż tak emocjonujące jak odkrywanie resztek fundamentów kiosku Franka Gnata
Prawda, że tamto, z natury rzeczy, wymagało oprócz rozeznania także intuicji, czucia i wiary...
Ale do mnie równie mocno przemówiło precyzyjne szkiełko i cierpliwe oko poszukiwań w Krzecku.
Pozdrawiam i powodzenia w odnalezieniu samego pomnika,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-11-27, 10:15:15
Kynokephalos napisał/a:
Prawda, że tamto, z natury rzeczy, wymagało oprócz rozeznania także intuicji, czucia i wiary...
Ale do mnie równie mocno przemówiło precyzyjne szkiełko i cierpliwe oko poszukiwań w Krzecku.
Do mnie też przemówiło, żartowałam sobie. Bardzo lubię takie poszukiwawcze analizy w oparciu o mapę, stare zdjęcia i badania terenowe..
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2019-11-27, 16:57, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-11-27, 15:53:21
Robinoux napisał/a:
Co więcej - w pobliżu owego fundamentu znajduje się spora górka ziemi, co wskazuje, że sam pomnik może być zakopany tuż obok miejsca, w którym stał… Teraz przymierzamy się do odkopania kriegerdenkmala.
No to powodzenia. Odtransportować pomnik mogło rzeczywiście stanowić problem trudny do rozwiązania, więc po wykonaniu “rozkazu” pokryto go ziemią i tyle - dość prawdopodobny scenariusz.
Sam projekt wydaje mi się bardzo ambitny, bo jeśli w powiatach świdwińskim i sławieńskim stało tyle pomników co w innych regionach Niemiec, no to masz szczęście, że nie wziąłeś tego zadania tylko na swoje barki. Stefan Zweig pisał, że po IWŚ popyt na tego rodzaju pomniki był tak duży, że każdy kamieniarz, nawet taki, co miał dwie lewe ręce, mógł pozyskać lukratywne zlecenia - co wyjaśnia, dlaczego większość tych kriegerdenkmalów jest tak odrażająco brzydka.
Robinoux Twórca Autor książek dokumentalnych oraz poezji
Odtransportować pomnik mogło rzeczywiście stanowić problem trudny do rozwiązania, więc po wykonaniu “rozkazu” pokryto go ziemią i tyle - dość prawdopodobny scenariusz.
Sam projekt wydaje mi się bardzo ambitny, bo jeśli w powiatach świdwińskim i sławieńskim stało tyle pomników co w innych regionach Niemiec, no to masz szczęście, że nie wziąłeś tego zadania tylko na swoje barki. Stefan Zweig pisał, że po IWŚ popyt na tego rodzaju pomniki był tak duży, że każdy kamieniarz, nawet taki, co miał dwie lewe ręce, mógł pozyskać lukratywne zlecenia - co wyjaśnia, dlaczego większość tych kriegerdenkmalów jest tak odrażająco brzydka.
Projekt nie jest moim projektem, jestem wykonawcą w projekcie Instytutu Slawistyki PAN, co do ambicji czy też ambitności projektu - gros pomników uległo zniszczeniu po wojnie, z opowiadań kolegi z Goleniowa, który jest załamany skalą tej dewastacji - dawne województwo koszalińskie zdawało się przodować w usuwaniu "śladów niemieckości" na tych terenach. Co do estetyki denkmali, rzeczywiście najczęściej były to produkty "fabryk", tłukących na tony i na jedno kopyto. Choć istniały konkretne wskazania nakazujące uzgadnianie wzoru pomnika ze specjalną komisją ( w skład której często wchodził jakiś architekt czy artysta) powoływaną do tego celu w województwie czy powiecie, to jak zwykle - "życie swoje" - znalazłem dokument w którym urzędnicy skarżą się, że nikt albo mało kto korzysta z tego organu doradczego.
PS. Ciekawostka - zakopywanie denkmali było bardzo popularną praktyką w naszym regionie. Co ciekawe kilka z nich zostało w ostatnich latach odkopanych, a przy odkopywaniu były obecne czasem osoby, które onegdaj zakopywały
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Ostatnio zmieniony przez Robinoux 2019-11-27, 20:38, w całości zmieniany 2 razy
Były realizowane. To były lata siedemdziesiąte XX w. choć taką akcje przeprowadzano już od momentu wyzwolenia praktycznie. Niszczono ewangelickie cmentarze, pomniki pierwszowojenne itp. "ślady niemieckości". Takie były "wytyczne". ojciec mojego znajomego był po wojnie sołtysem w pewnej wsi nieopodal Połczyna Zdroju. Kiedy idąc do kościoła rano zauważył, że z ewangelickiego cmentarza zniknęły krzyże złozył zawiadomienie na posterunku MO. Zawiadomienie przyjęto, a po pewnym czasie wezwano go na posterunek i powiedziano, żeby więcej się tym tematem nie interesował, bo to jest wszystko tak jak ma być i zgodne z przepisami.
PS. Dzięki. Czasem uda się ciekawie, bo jest materiał, czasem nie ma o czym gadać
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Ostatnio zmieniony przez Robinoux 2019-11-27, 20:57, w całości zmieniany 1 raz
Moja znajoma, która analizuje ten temat jako etnograf i antropolog (a może w odwrotnej kolejności) twierdzi, że jest to symboliczny pogrzeb, coś będące jakąś namiastką szacunku, ale z kolei inny kolega skontrował, że bardziej mu się to kojarzy z dołowaniem śmieci, czy padliny, czegoś, co "śmierdzi". Brr...
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-12-02, 12:49:47
Robinoux napisał/a:
Moja znajoma, która analizuje ten temat jako etnograf i antropolog (a może w odwrotnej kolejności) twierdzi, że jest to symboliczny pogrzeb, coś będące jakąś namiastką szacunku, ale z kolei inny kolega skontrował, że bardziej mu się to kojarzy z dołowaniem śmieci, czy padliny, czegoś, co "śmierdzi". Brr...
Namiastki szacunku nie bardzo się tam jestem w stanie dopatrzeć, borąc pod uwagę dokumenty w stylu tego, który wrzucałeś. Więc raczej bym się skłaniała ku interpretacji Twojego kolegi.
No to jest pytanie. Ostatnio uczestniczyłem w dość burzliwej dyskusji na temat pewnego pomnika w pewnej miejscowości. Kilkoro młodych ludzi stwierdziło, że warto by go ustawić (leży przewrócony i zarośnięty krzakami), bo w końcu to taki milczący świadek przeszłości tych ziem. Była ostra wymiana zdań z proboszczem, który krzyczał, że on nie pozwoli na "tworzenie przyczółków niemieckości". Potem trochę zmiękł, ale nie jestem pewien czy długo będzie miękki, jeśli nie pójdą za ciosem i jak się cała ta sprawa skończy nie mam pojęcia.
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Pomógł: 8 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Wrz 2017 Posty: 2925 Skąd: z doskoku
Wysłany: 2019-12-04, 00:51:00
W poniemieckich miastach wyłażą też czasem (a nawet dość często) na budynkach różne stare napisy reklamowe. Niedawno w Ketrzynie przy remoncie elewacji kamienicy w centrum miasta jeden taki ładnie odczyszczono i wyeksponowano. I widniał spokojnie kawałek czasu, aż się zbliżył 1 września silnie wzmagający patriotyczne uczucia w sercach prawdziwych Polaków.
SAM_7453.JPG
Plik ściągnięto 123 raz(y) 127,49 KB
_________________ Drużyna 2
Robinoux Twórca Autor książek dokumentalnych oraz poezji
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-12-04, 10:30:01
Hebius napisał/a:
Niedawno w Ketrzynie przy remoncie elewacji kamienicy w centrum miasta jeden taki ładnie odczyszczono i wyeksponowano. I widniał spokojnie kawałek czasu, aż się zbliżył 1 września silnie wzmagający patriotyczne uczucia w sercach prawdziwych Polaków.
A jak się mają napisy na dworcu w Kętrzynie? Bo pamiętam, że jakiś czas temu podczas remontu odświeżono napis ze starą nazwą i były dyskusje.
Robinoux napisał/a:
Niektórzy mają alergię na niemiecką chemię
Generalnie chyba bardziej Warszawa niż lokalni mieszkańcy. Była awantura kilka lat temu wokół pomnika Bismarcka w Nakomiadach (podniesiono go, ale ze stolicy przyszedł nakaz ponownego przewrócenia kamienia...) Robiono potem badania z mieszkańcami w całej okolicy (też w Kętrzynie) i większość był przeciwna decyzji o rozwalaniu pomnika.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.