Wzięłam się wreszcie za fotografowanie albumu Zeta o Nieborowie. Jak już wcześniej wspominał, jest tu kilka zabytków wspomnianych w powieści jako wyposażenie Niesamowitego Dworu.
Na razie jeden mebelek, bo widzę, że przy sztucznym świetle ciemno wychodzi, więc spróbuję jutro za dnia kontynuować.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-06-01, 00:38:24
Wreszcie się zmobilizowałam.
A więc zapraszam do galerii zdjęć z zabytkami z Niesamowitego Dworu, które Zet odnalazł w opracowaniu Jana Wegnera "Nieborów".
Pokój pierwszy na prawo od sieni. Kanapa, dwa krzesła, stolik, umywalnia, szafka rzeźbiona”, a faktycznie znajdują się tam dwa przepiękne krzesła mahoniowe w angielskim stylu Hepplewithe’a z drugiej połowy osiemnastego wieku, stolik pochodzi ze słynnej pracowni mebli wojewody Michała Ogińskiego. A umywalka też jest bardzo piękna, bo w rodzaju, który zwie się „athenienne”, z początku dziewiętnastego wieku.
Zdjęcia wszystkich wspomnianych w tym fragmencie mebli są u Wegnera:
Na prawej ścianie od wejścia do biblioteki znajduje się kominek klasycystyczny z białego marmuru. Nadproże kominka, wsparte na dwóch kanelowanych kolumienkach toskańskich, zdobi fryz przedstawiający cztery uskrzydlone postacie kobiece. Po bokach fryzu, w części nieco cofniętej umieszczono w metopach między tryglifami motyw głowy byka. Kominek ten należy chyba przypisać architektowi Vincenzo Brennie ...
„Portret młodej kobiety”, obraz prawdopodobnie z pracowni Rubensa. Obraz Pietra Rotari „Główka dziewczyny” z osiemnastego wieku, wisi on w gabinecie Joachima Czerskiego. Trzecie dzieło sztuki dużej wartości to „Książę Józef Poniatowski jadący na koniu”, pędzla Bernardo Belotto Canaletto z osiemnastego wieku, który wisi tu w bibliotece, nad kominkiem.
W katalogu nie ma zdjęcia „Portretu młodej kobiety”, natomiast jest Książę Józef Poniatowski (choć nie wisi, jak podano to w powieści, nad bibliotecznym kominkiem!).
A dziewczyny mamy do wyboru aż cztery.
Pod przeciwległą ścianą stoją cztery szafy angielskie w stylu Jacob oraz sekretarzyk polski, tak zwany „praski”, z połowy XIX wieku
- Och, przecież mógł ktoś podmienić niektóre przedmioty - zauważyła bystro panna Wierzchoń. – Zamiast przepięknego sekretarzyka damskiego w typie „bonheur-du-jour” z końca osiemnastego wieku, który znajduje się w gabinecie Czerskiego, mógł ktoś wstawić zwykłe biureczko. Bo na pewno w spisie inwentarza zanotowano: „biureczko drewniane.”
Na szczęście nie podmieniono.
Zachował się również prawdopodobnie ten sam srebrny koszyczek.
Albo „W kredensie na dole: dzbanuszek srebrny, pozłacany. Koszyczek srebrny” ... i tak dalej. Trudno przypuszczać, żeby ktoś zamienił jeden koszyczek srebrny na drugi.
Na tej samej stronie umieszczono dwa zdjęcia – drugie też prawie idealnie pasuje do cytowanego zdania, bo jest na nim srebrny dzbanuszek, nie ma tylko wzmianki o tym, aby był pozłacany.
Nienacki oczywiście znał świetnie Nieborów, ale myślę, że wspomagał się tym opracowaniem. W foto-katalogu zamieszczonym na końcu opracowania Wegnera znalazły się tylko wybrane zabytki i jak widać - wiele z nich trafiło do powieści.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2019-06-01, 00:42, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 25 razy Dołączył: 22 Sie 2017 Posty: 2809 Skąd: Wyspy Pacyfiku
Wysłany: 2019-06-01, 01:12:24
Berta von S. napisał/a:
Zdjęcia wszystkich wspomnianych w tym fragmencie mebli są u Wegnera:
...
Nienacki oczywiście znał świetnie Nieborów, ale myślę, że wspomagał się tym opracowaniem. W foto-katalogu zamieszczonym na końcu opracowania Wegnera znalazły się tylko wybrane zabytki i jak widać - wiele z nich trafiło do powieści.
Chociaż znał, to katalog pomógł mu fachowo opisywać, a nam pomoże wyobrażać sobie przy kolejnym czytaniu.
Fajnie
Muszę jutro spojrzeć na ilustracje w książce czy coś z tych zdjęć wykorzystała ilustratorka.
_________________ Drużyna 5
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2019-06-01, 08:03:42
Doskonałe zestawienie. Bezspornie chyba dowodzi postawionej tezy, a oprócz tego (na co już zwrócił uwagę Kpt Petersen) bardzo przydaje się przy czytaniu "Dworu". Bardzo dziękuję Z24 i Bercie.
Mam dwie uwagi.
Berta von S. napisał/a:
dziewczyny mamy do wyboru aż cztery.
A czy to nie jest tak, że dziewczyny 57 i 58 wiszą w Nieborowie, ale 59 i 60 to portrety z Leningradu, zamieszczone w przez Wegnera w albumie w celu porównania, dla potwierdzenia autorstwa Rotariego, lub z podobnej przyczyny?
Zbigniew Nienacki napisał/a:
Pod przeciwległą ścianą stoją cztery szafy angielskie w stylu Jacob oraz sekretarzyk polski, tak zwany „praski”, z połowy XIX wieku.
Jeśli to nie chochlik drukarski, to być może autor popełnił tu pomyłkę podobną do tej z nazwą synagogi Staronowej/Starona.
Zgodnie z katalogiem Wegnera nie chodzi o przymiotnik "praski", jak zdaje się sądzić Nienacki, lecz o rzeczownik "praska" - jak "mała prasa".
Potwierdza to słownik Doroszewskiego hasłem i cytatem:
praska ż III, lm D. prasek (...)
2. «dawna ozdobna komoda do przechowywania wyprasowanej bielizny»: Wytwarzano wówczas sekretery, tzw. praski, stoły oparte na mogach w kształcie liry, krzesła o różnorodnych oparciach (...) DOBROW.T.Szt.400.
Wikipedia hasło "Praska" opiera na Małym słowniku terminów plastycznych Zasława Malickiego i Krystyny Zwolińskiej, zaś pod hasłem "Sekretera" pisze, być może za Słownikiem terminologocznym mebli Izydora Grzeluka: "Występuje również pod nazwą: sekretarka, praska, praska-biurko."
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2019-06-01, 09:39, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 25 razy Dołączył: 22 Sie 2017 Posty: 2809 Skąd: Wyspy Pacyfiku
Wysłany: 2019-06-01, 15:08:41
Wygląda na to że p. Magdalena Kapuścińska miała to opracowanie w rękach przy okazji ilustrowania pierwszego wydania "Niesamowitego dworu". Nie jest to zaskakujące bo jak już wcześniej ustaliliśmy podobną metodę zastosowała w "Fantomasie".
Mocny dowód jest taki, że wśród ilustracji jest "damski sekretarzyk" przerysowany ze zdjęcia z opracowania (to samo ujęcie, lustrzane odbicie).
Pomógł: 25 razy Dołączył: 22 Sie 2017 Posty: 2809 Skąd: Wyspy Pacyfiku
Wysłany: 2019-06-01, 15:10:23
Jest też ilustracja kominka, tego który mamy na zdjęciu w opracowaniu. Tu już jest narysowany w innym ujęciu, ale na pewno jest to ten sam kominek.
Z tego samego zdjęcia mamy ilustrację żyrandola.
W książce jest jeszcze parę detali typu zegar, szable. Są takie zdjęcia w opracowaniu?
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-06-01, 23:37:10
Szara Sowa napisał/a:
Bercie i Zetowi, klikam "pomogła"!
Dzięki!
Kpt Petersen napisał/a:
Z tego samego zdjęcia mamy ilustrację żyrandola.
W pałacu znajduje się kilka żyrandoli pochodzących z radziwiłłowskich manufaktur (Urzecze i Naliboki). W książce Jana Wegnera taki właśnie żyrandol jest przedstawiony na zdjęciu nr 95. Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że żyrandol z rysunku z powieści został narysowany na podstawie zdjęcia 95 z książki Jana Wegnera. Wcześniej nie zwróciłem w ogóle uwagi na ten rysunek ani też na to zdjęcie. Kpt. Petersen, daję "pomógł"
Kpt Petersen napisał/a:
W książce jest jeszcze parę detali typu zegar, szable. Są takie zdjęcia w opracowaniu?
W książce nie ma fotografii takiego zegara jak w powieści (jest fotografia innego zegara szafkowego, nr 94) ani też szabel.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-06-02, 21:42:13
Z24 napisał/a:
W pałacu znajduje się kilka żyrandoli pochodzących z radziwiłłowskich manufaktur (Urzecze i Naliboki). W książce Jana Wegnera taki właśnie żyrandol jest przedstawiony na zdjęciu nr 95. Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że żyrandol z rysunku z powieści został narysowany na podstawie zdjęcia 95 z książki Jana Wegnera. Wcześniej nie zwróciłem w ogóle uwagi na ten rysunek ani też na to zdjęcie.
Ja się nad nim zastanawiałam, ale ostatecznie nie sfotografowałam, bo opis w książce był skąpy, a tego typu żyrandole są dość powszechne. Nie przyszło mi do głowy, żeby zajrzeć do ilustracji, bo fragmenty tekstu wyszukiwałam w PDF-ie! Brawo dla Kapitana!
Kynokephalos napisał/a:
A czy to nie jest tak, że dziewczyny 57 i 58 wiszą w Nieborowie, ale 59 i 60 to portrety z Leningradu, zamieszczone w przez Wegnera w albumie w celu porównania, dla potwierdzenia autorstwa Rotariego, lub z podobnej przyczyny?
Właśnie to zastanawiające, po co je wrzucono. Wykoncypowałam sobie, że może kiedyś wisiały w Nieborowie i z jakichś przyczyn znalazły się w Leningradzie. BO poza tym są same artefakty z Nieborowa.
Kynokephalos napisał/a:
Zbigniew Nienacki napisał/a:
Pod przeciwległą ścianą stoją cztery szafy angielskie w stylu Jacob oraz sekretarzyk polski, tak zwany „praski”, z połowy XIX wieku.
Jeśli to nie chochlik drukarski, to być może autor popełnił tu pomyłkę podobną do tej z nazwą synagogi Staronowej/Starona.
Zgodnie z katalogiem Wegnera nie chodzi o przymiotnik "praski", jak zdaje się sądzić Nienacki, lecz o rzeczownik "praska" - jak "mała prasa".
Też mi się skojarzyło z przypadkiem Staronowej/Starona. I pomyślałam sobie wrzucając, że bans się ucieszy, ale byłeś szybszy.
Na okładce pierwszych wydań ND jest "słońce" otoczone znakami zodiaku . Co to jest ? tarcza zegara ? Czy jest zdjęcie tego przedmiotu ? Przypadkowość takiej okładki wykluczam . Nie wiem czy to faktycznie ma być Słońce , ale takie mam skojarzenie . Widzę że to miała być tablica do wywoływania duchów , myślę że ilustrator wzorował się na rzeczywistym przedmiocie.
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Ostatnio zmieniony przez Berkut 2019-11-03, 18:12, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-01-06, 23:52:33
Choroba mnie zmogła i nie mam siły pisać, ale obiecałam Zetowi, że do dziś uzupełnię, więc wrzucam dokumentację dworowych mebli. Fotki pochodzą z wiosennej wyprawy do Nieborowa, na którą zabrał nas Dobek.
W moje zdjęcia wstawiłam odnośniki do opracowania Wegnera.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-01-07, 07:48:30
Berta von S. napisał/a:
Choroba mnie zmogła
Myślałem, że stałaś się zahartowana jak stal Kruppa przez te łażenie na świeżym powietrzu…
Pomyśleć, że kiedyś większość dworków szlacheckich, a było ich w Polsce jak stwierdziliśmy niemało, mogła poszczycić się takimi lub podobnie pięknymi meblami. Gdzie się one podziały? Część, dzięki specom jak Batura, znajduje się zapewne w prywatnych rękach. Ale jak to wygląda z muzeami, oprócz Nieborowa? Widzę na przykład, że Muzeum Narodowe we Wrocławiu posiada ciekawą kolekcję - ./redir/starychmebliczar.pl/2016/05/14/meble-w-muzeum-narodowym-we-wroclawiu/ .
Pomyśleć, że kiedyś większość dworków szlacheckich, a było ich w Polsce jak stwierdziliśmy niemało, mogła poszczycić się takimi lub podobnie pięknymi meblami. Gdzie się one podziały?
Większość zapewne została przerobiona na opał przez lepszy sort, który się do tych dworków wprowadził po '45-tym roku
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 19574 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2020-01-08, 08:24:04
irycki napisał/a:
John Dee napisał/a:
Pomyśleć, że kiedyś większość dworków szlacheckich, a było ich w Polsce jak stwierdziliśmy niemało, mogła poszczycić się takimi lub podobnie pięknymi meblami. Gdzie się one podziały?
Większość zapewne została przerobiona na opał przez lepszy sort, który się do tych dworków wprowadził po '45-tym roku
Raczej na pewno. Przynajmniej w większości obiektów, oprowadzający tak tłumaczą braki.
Część z kolei pewnie u prywatnych osób, wyniesiona przy lada okazji.
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-01-08, 11:55:02
John Dee napisał/a:
Pomyśleć, że kiedyś większość dworków szlacheckich, a było ich w Polsce jak stwierdziliśmy niemało, mogła poszczycić się takimi lub podobnie pięknymi meblami. Gdzie się one podziały?
To jest mit. Wartość Nieborowa polega m. in. na tym, że był to jede4n z nielicznych zachowanych mniej więcej kompletnych zespołów wyposażenia rezydencji magnackiej. Tak uważał prof. Stanisław Lorentz i stąd m. in. jego zainteresowanie i szczególna kuratela nad obiektem. Stosunek do mebli, które dziś nazwalibyśmy zabytkowymi, po dworach i pałacach był czysto pragmatyczny: lądowały w rupieciarni lub u handlarzy starzyzną albo w piecu.
John Dee napisał/a:
Ale jak to wygląda z muzeami, oprócz Nieborowa? Widzę na przykład, że Muzeum Narodowe we Wrocławiu posiada ciekawą kolekcję -
W muzeum w Gorzowie Wielkopolskim w końcówce 90-tych oglądałem świetny salon biedermajerowski. Oczywiście był on zestawiony z różnych sztuk: nie istniał wcześniej jako jakaś całość.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.