Hej
Dzisiaj wyjątkowa sytuacja, atak klonów
Wszystkie interpretacje dotyczą jakże przyjemnego przedmiotu....
Głosujemy tylko na jedną pracę.
Fragment, który interpretujemy:
Zszedłem po (...) schodach do dość sporego pomieszczenia, gdzie w półmroku królował ogromny, półkolisty bufet z wysokimi stołkami, a ściana za barem przypominała witrynę sklepu z najdroższymi i najbardziej kolorowymi butelkami przeróżnych alkoholi. Niestety, ku mojemu rozczarowaniu, coctail-bar był pusty. A ściślej, prawie pusty. Na wysokim stołku siedziała samotnie młoda kobieta w wieczorowej, skąpej sukni na cienkich ramiączkach i sączyła przez słomkę jakiś coctail z wysokiej, cienkiej szklanki. Za barem urzędował barman w białej marynarce i z czarną muszką pod brodą — chyba Metys, bo miał oliwkową cerę, wystające kości policzkowe i nieprzeniknioną twarz o dziwnie nieruchomych oczach.
(...) Zawsze miałem upodobanie do pięknych kobiet, tedy nieco nonszalanckim krokiem skierowałem się do stołu barowego i zasiadłem na wysokim stołku. Barman wytwornym gestem podał mi kolorową kartę coctaili, win i wódek. Skierowałem wzrok jedynie na ceny i wybrałem, rzecz jasna, trunek najtańszy. Gdy, składając kartę jak skrzydła kolorowego motyla, wymieniłem jego nazwę (trudną zresztą do wymówienia i zapamiętania), barman lekko uniósł do góry brwi, jak gdyby nie potrafiąc pohamować zdumienia. A jednak z powagą postawił przede mną malutkie naczynie wypełnione... pieprzem.
1. Który bardziej egzotyczny ?
2. Miraże przyszłości
3. Para la salud!
4. "Tym razem skoncentruję się na wysmukłej szklance"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.