Czytam, czytam powoli, smakuję się nie spiesząc. Jestem już dobrze w drugim tomie i jakoś tej pornografii nie widzę. Przynajmniej jak na dzisiejsze czasy. Obrzydliwość żadna mnie nie ogarnia. Natomiast dostrzegam, że Nienacki miał chyba sporo uważania dla protestantów. Co akurat mnie cieszy...
Może jest to po części odpowiedź w co wierzył, albo jaki miał światopogląd?
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Ostatnio zmieniony przez Marczak 2009-03-26, 09:11, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Lut 2009 Posty: 608 Skąd: Radom
Wysłany: 2009-03-25, 19:54:48
W skiroławkach podoba mi się pomysł Nienackiego, który napisał, ze gdy proboszcz Miserera wyjezdżał to pastor cześciej przyjeżdżał - żeby duszpasterzowac.
A co do wiary - niewiary Nienackiego... Ciężko stwierdzic jak to było do końca. Napewno widac znajomośc Kościoła. Ale pomimo krytycyzmu nie widzę u niego całkowitego odwrócenie się od wiary. Byc może nie afiszował tego. Chyba jednak tego juz nie jesteśmy w stanie stwierdzic... Bo to też nie do nas należy.
Skończyłem! I jestem pod wrażeniem. Jeżeli ktoś chce czytać, żeby doświadczyć scen erotycznych, w dobie dzisiejszego internetu, niech nie próbuje. Nie warto, bo reklamy bielizny w necie są bardziej śmiałe. Scena z półlitrówką jednak rzeczywiście była, ale to taki drobiazg, że naprawdę łatwo to zapomnieć.
Znacznie inne były czasy kiedyś, jeżeli książka wywołała skandal. Dużo się zmieniło, chyba że ja jestem jakimś paskudnym libertynem. Zachęcam do lektury - na pewno nie każdemu się spodoba, ale sporo mówi o Nienackim. Swoim dzieciom książkę pewnie kiedyś do przeczytania dam (podobnie jak Uwodziciela), postaram się, żeby poznały ją przed maturą. Będzie im łatwiej spoglądać na życie (i literaturę).
Więcej na razie nie napiszę. Opinia musi mi się "uleżeć".
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Ostatnio zmieniony przez Marczak 2009-04-24, 22:18, w całości zmieniany 1 raz
Znalazłszy w internecie elektroniczną wersję Przygód dobrego wojaka Szwejka, odszukałem swój ulubiony fragment, który w mojej opinii bardzo dobrze pasuje do krytyków Skiroławek. Chętnym służę przekładem:
Správně bylo kdysi řečeno, źe dobře vychovaný člověk můźe číst vąechno. Nad tím, co jest přirozené, pozastavují se jen největąí sviňáci a rafinovaní spros?áci, kteří ve své nejmizernějąí lźimorálce nedívají se na obsah a s rozčílením vrhají se na jednotlivá slova.
Před léty četl jsem kritiku jakési novely, ve které se kritik rozčiloval nad tím, źe autor napsal: "Vysmrkal se a utřel si nos." Příčí se prý to vąemu estetickému, vzneąenému, co má dát národu literatura.
To? jen malá ukázka toho, jaká hovada se rodí pod sluncem.
Lidé, kteří se pozastavují nad silným výrazem, jsou zbabělci, nebo? skutečný źivot je překvapuje, a tací slabí lidé jsou právě těmi největąími poąkozovači kultury i charakteru. Oni by vychovali národ jako skupinu přecitlivělých lidiček, masturbantů faleąné kultury, typu svatého Aloise, o kterém vypravuje se v knize mnicha Eustacha, źe kdyź svatý Alois uslyąel, jak jeden muź za hlučného rachotu vypustil své větry, tu dal se do ptáče a jedině modlitbou se upokojil.
Tací lidé se veřejné rozhořčují, ale s neobyčejnou zálibou chodí po veřejných záchodkách přečíst si nesluąné nápisy na stěnách.
Uźívaje ve své knize několika silných výrazů, konstatoval jsem letmo, jak se skutečně mluví.
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Ostatnio zmieniony przez Marczak 2009-05-23, 23:54, w całości zmieniany 1 raz
Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 47 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 15274
Wysłany: 2009-09-16, 11:39:10
Przebrnąłem "Skiroławki". Łatwo nie było ale się udało.
Książka ta jest jak wyścig kolarski. Fragmentami są etapy płaskie, którymi szybko się jedzie ale jak się trafi jakiś cieżki podjazd to trzeba mocno pedałować i namęczyć się trochę żeby zdobyć szczyt. Tymi płaskimi etapami w "Skiroławkach" są łatwe i pzyjemne do czytania dialogi jak również te fragmenty w których coś się dzieje ciekawego. Ale między nimi trafiają się trudne podjazdy, którymi są długie opisy, w których Nienacki niejednokrotnie pokazuje próbkę swoich filozoficzno-psychologicznych możliwości.
Jeśli mam być szczery to nie przypadła mi do gustu erotyczna strona książki. Zbyt dosadnie pisał Nienacki, nazywał rzeczy po imieniu w sposób momentami wulgarny. Patrząc na książkę przez pryzmat Samochodzika (czego trudno uniknąć) trudno uwierzyć, że to pisał ten sam autor.
Myślę, że gdyby oddzielić stronę erotyczną (albo ukazać ją w innej formie) od pozostałej treści wyszłaby świetna powieść ukazująca losy mieszkańców małej wsi nad jeziorem.
Żeby nie przeżyć rozczarowania sięgając po "Skiroławki" trzeba w odpowiedni sposób podejść do książki. Jeśli nastawimy się pod kątem Samochodzikowym to porażka. Błędnym jest też chyba nastawienie na szukanie postaci i przypisywanie ich do konkretnych osób. Ja siegając po Skiroławki wiedziałem, że jest to książka o mieszkańcach Jerzwałdu, czyli o osobach z realnego świata. I kiedy połączyłem to z niektórymi opisami wyszedł zupełny absurd, coś co trudno sobie nawet wyobrazić.
Mimo wszystko warto sięgnąć po tą książkę, ja na pewno do niej wrócę tylko już z nieco innym nastawieniem.
Gdyby oddzielić stronę erotyczną losów mieszkańców małej wsi nad jeziorem, stracą one realizm i zupełnie nie będą się ze sobą plotły w spójną całość. Skiroławki przeredagowane ad usum delphini to dopiero byłaby katastrofa.
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 47 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 15274
Wysłany: 2009-09-16, 13:08:55
Marczak napisał/a:
Gdyby oddzielić stronę erotyczną losów mieszkańców małej wsi nad jeziorem, stracą one realizm i zupełnie nie będą się ze sobą plotły w spójną całość. Skiroławki przeredagowane ad usum delphini to dopiero byłaby katastrofa.
Nie bardzo mogę się z tym zgodzić bo jakoś trudno mi uwierzyć że w Jerzwałdzie działy się takie rzeczy, że niemal każdy kiedy chciał, z kim chciał i gdzie chciał.
Ale nawet jeśli tak było to przecież można było tą erotyczną sferę ująć w delikatniejszy, bardziej wyrafinowany sposób a nie tak dosadny.
Ostatnio zmieniony przez Czesio1 2009-09-16, 13:10, w całości zmieniany 1 raz
Iwmali [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-16, 13:51:00
czesio1 napisał/a:
Marczak napisał/a:
Gdyby oddzielić stronę erotyczną losów mieszkańców małej wsi nad jeziorem, stracą one realizm i zupełnie nie będą się ze sobą plotły w spójną całość. Skiroławki przeredagowane ad usum delphini to dopiero byłaby katastrofa.
Nie bardzo mogę się z tym zgodzić bo jakoś trudno mi uwierzyć że w Jerzwałdzie działy się takie rzeczy, że niemal każdy kiedy chciał, z kim chciał i gdzie chciał.
Ale nawet jeśli tak było to przecież można było tą erotyczną sferę ująć w delikatniejszy, bardziej wyrafinowany sposób a nie tak dosadny.
Mnie się książka bardzo nie podobała,bo jak to ujął Czesio1 była za bardzo dosadna i momentami wulgarna! Ja uważam,że Nienacki przesadził z tymi "realistycznymi" opisami,można było trochę delikatniej,ale to moje zdanie!
Dla tych, którym książka się nie podobała ze względów estetyczno-moralistycznych, sam Nienacki dał małą podpowiedź .
Piszę dla przypomnienia, bo pewnie ją kiedyś czytaliście.
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Ostatnio zmieniony przez Marczak 2009-09-21, 13:53, w całości zmieniany 1 raz
Panie Dyrektorze, link nie działa, a artykuł Passenta "Głęboka jama" wg mnie podpowiada bardzo żle
Dziękuję, już poprawiłem. A chodziło mi - jak teraz już widać - o replikę Zbigniewa Nienackiego na artykuł Passenta, nie o sam artykuł.
Cieszę się, że na forum toczy się również dyskusja za i przeciw Skiroławkom, a nie jedynie UFOm i Niewidzialnym.
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Kupiłam w dobrej cenie 2 tomy Skiroławek, czekam niecierpliwie na przesyłkę. Jestem ciekawa jakie zrobią na mnie wrażenie i czy zaliczę się do zwolenników czy przeciwników Po przeczytaniu dam znać
Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 47 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 15274
Wysłany: 2009-09-28, 20:09:35
Karen napisał/a:
Kupiłam w dobrej cenie 2 tomy Skiroławek, czekam niecierpliwie na przesyłkę. Jestem ciekawa jakie zrobią na mnie wrażenie i czy zaliczę się do zwolenników czy przeciwników Po przeczytaniu dam znać
Przesyłka 8zł, w sumie zapłaciłam 21,50 czyli nie najgorzej wg mnie
Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 47 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 15274
Wysłany: 2009-09-28, 20:18:56
Karen napisał/a:
czesio1 napisał/a:
A drugie 13,50 zł. za przesyłkę pewnie?
Przesyłka 8zł, w sumie zapłaciłam 21,50 czyli nie najgorzej wg mnie
No to ocenisz jak przeczytasz. Według mnie warto było kupić.
Iwmali [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-28, 21:33:31
Nie warto,według mnie! Ciekawe co Ci się Czesio1 w tej książce podobało???
Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 47 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 15274
Wysłany: 2009-09-28, 23:46:16
iwmali napisał/a:
Nie warto,według mnie! Ciekawe co Ci się Czesio1 w tej książce podobało???
Iwmali, ja swoją opinię o książce wyraziłem kilkanaście postów wyżej. A dodać mogę jeszcze to, że w najodpowiedniejszym momencie przeczytałem Skiroławki. Tuż po powrocie z pierwszej wizyty w Jerzwałdzie. I na pewno zadziałała też magia tego miejsca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.