Wiek: 42 Dołączył: 23 Maj 2007 Posty: 30 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2007-05-23, 14:14:21 Skiroławki - ogólnie o powieści
Zachęcony cyklem o samochodziku zabrałem się kiedyś za tą właśnie książke. Strasznie ciężko się czytało w porównaniu z samochodzikami. Mimo wszystko nie żałuje i polecam wszystkim :-)
Ostatnio zmieniony przez Nietajenko 2019-03-12, 07:44, w całości zmieniany 3 razy
No wlasnie. szczerze mowiac znam te ksiazke tylko z tytulu i mimo ze mialem ja kiedys w domu to nigdy jej nie przeczytalem. Chyba zbyt zasugerowalem sie tym ze Nienacki jest autorem "samochodzikow" i nie siegnalem po jego inne ksiazki
Ostatnio zmieniony przez TomaszNN 2007-06-14, 15:58, w całości zmieniany 1 raz
Raz w roku w Skiroławkach to najogólniej mówiąc psychologiczna analiza mieszkańców wsi skupiona generalnie na wątkach erotycznych. Sam Nienacki pisał, że w swoich recenzjach "pojechali" po nim Passent i Urban - nie wiem, czy równało się to publicznemu zgnojeniu przez cały naród, ale Skiroławki przyjęte były przez opinię publiczną bardzo skrajnie, a PRLowska prasa wolał raczej pisac o pozycji źle. Ostatecznie to literatura dużo inna od Samochodzików, ale wcale nie taka zła (moim zdaniem - oczywiście w kontkście literatury - czytając w oderwaniu od faktu, że Nienacki jest też autorem samochodzików).
Podobna w wymowie i treści jest też książka "Wielki las".
"Skiroławki" przeczytałem (o zgrozo!) jako otwarty na wszystko szesnastolatek i była to moja pierwsza powieść Nienackiego. Na początek powiem, że powieść jest napisana bardzo poprawnie, porusza wiele wątków z prawdziwego życia ludzi z Mazur i zawiera niewarszawskocentryczny punkt widzenia (w odróżnieniu od filmów Majewskiego i powieści w stylu "Dom nad rozlewiskiem"). Tyle pochwał. Dodam, że Skiroławki to po prostu kryptonim Jerzwałdu, wsi w której mieszkał Pisarz i wiele postaci ma swoje pierwowzory w mieszkańcach Jerzwałdu (którzy, dodam, nie są zbyt skłonni o tym opowiadać przyjezdnym).
Jednak, zapewniam, że nigdy w życiu nie sięgnę po nią po raz drugi, nie polecę jej swemu dziecku, gdy dorośnie (zabronię nawet!). Powieść, jak napisano powyżej, skupia się na wątkach (delikatnie mówiąc) erotyczno-pornograficzno-kryminalno-ginekologicznych. Tytuł "Raz w roku w..." nawiązuje do tego, że raz w roku mieszkańcy wsi schodzą sie zwabieni jakimś tajemnym sygnałem do chyba jakiejś szopy i tam przy zgaszonym świetle następuje "mieszanie materiału genetycznego", czyli każdy z każdym, jak popadnie. Oczywiście scena takiej "rajskiej nocy" jest kluczową sceną powieści. Generalnie opis życia seksualnego mieszkańców Skiroławek jest pozbawiony jakiejś poezji, czy romantyczności, za to obfituje w ginekologiczne szczegóły rzeczywistych i fantazyjnych zbliżeń, z których obcowanie z Kłobukiem (diabełek z legend mazurskich) to scena najłagodniejsza. Poza tym pamiętam (niestety) jakieś morderstwo autostopowiczki połączone z gwałtem za pomocą półlitrówki, czy coś takiego. Sam pisarz ukrywa się w powieści pod kilkoma postaciami, ale nietrudno zgadnąć, bo bohater zabiera swoje panienki na jacht, by się na nim opalały topless.
Nie miałem nikogo zamiaru zachęcić, wręcz przeciwnie. Powieść była w latach 80-tych czytywana namiętnie. Dorównać jej tylko mógł "Pięcioksiąg" Stachury. Krytycy nazwali "Skiroławki" Skirowałkami i "siermiężną pornografią". Ja określiłbym je jako wybujałą fantazję podstarzałego erotomana. I dlatego (żeby nie popsuć sobie wizerunku) nie polecam pansamochodzikofanom Skiroławek, ani Wielkiego Lasu czu Uwodziciela.
"Raz w roku w Skiroławkach" to powieść, można dziś powiedzieć "kultowa". W latach osiemdziesiątych wydano (i sprzedano!) ponad 200 000 nakładu. W bibliotekach trzeba było zapisywać się w kolejce, żeby ją wypożyczyć. Do dobrego tonu należało znać tę powieść. I to nie tylko wśród tzw. inteligencji. Zacztytwała sie nią młodzież, gospodynie domowe i technokraci. Po prostu "wypadało". Szczególnie, że źle o Nienackim i jego "Skiroławkach" pisały ówczesne "tuby propagandowe": Jan Rem (znany powszechnie jako Jerzy Urban), Ryszard Marek Groński, Daniel Passent czy Kazimierz Koźniewski. O Nienackim było głośno, krytyka w wielkonakładowych tygodnikach była doskonałą darmową reklamą, chociaż poziom tej krytyki był żenujący.
Natomiast sama treść powieści, a szczególnie przypisywana jej "pornograficzność" nie była niczym nowym. Sceny erotyczne włączali do swych powieści najwięksi pisarze. Podobne gromy jak na Nienackiego padały pod adresem uznanego pisarza, jakim niewątpliwie był Stefan Żeromski po wydaniu w 1908 r powwieści "Dzieje grzechu". Krytykowali go m in. Orzeszkowa i Reymont, uważając go za erotomana, mówiono o "dewiacji znakomitego talentu", a wśród czytelników powieść cieszyła się ogromną popularnością.
"Drastyczne" sceny opisywane w "Skiroławkach", tak zażarcie krytykowane, są bardzo delikatne w porównaniu np. z powieściami jednego z najwiekszych pisarzy amerykańskich Artura Millera, czy Manueli Gretkowskiej. Naturalistyczna "pornograficzność" jej twórczości nie przeszkadza nawet w kandydowaniu do parlamentu. Czasy się zmieniły?
W sumie warto przeczytać "Skiroławki" zarówno ze względu na jej formę, w tamtym czasie nowatorską, jak i na treść, która się nie zdezaktualizowała prawie wcale. Chociaż moim zdaniem powieść ta była przereklamowana. Zawsze wolałewm od niej "Uwodziciela" i "Wielki las". Ale to inne historie...
_________________ Drużyna 4
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Tak, masz rację, Skiroławki były przede wszystkim "głośną" powieścią. I mocno przereklamowaną Nienacki już w Uwodzicielu dawał upust swoim famtazmatom. Ale w wypadku Wielkiego lasu nie było już takiej burzy i powieść jakoś przeminęła.
czytam tę książkę po raz trzeci
drodzy krytycy! kiedyś i wy przekroczycie 30-tkę i przestaną was ekscytować naturalistyczne opisy - zostanie sama ludowa mądrość... dzięki tej książce zrozumiałem że światem rządzi szatan a człowiek mądry nie walczy z tym z czym wygrać się nie da
sołtys Wątruch rządzi
Ostatnio zmieniony przez uuk 2008-04-01, 03:04, w całości zmieniany 1 raz
Tak, masz rację, Skiroławki były przede wszystkim "głośną" powieścią. I mocno przereklamowaną Nienacki już w Uwodzicielu dawał upust swoim famtazmatom. Ale w wypadku Wielkiego lasu nie było już takiej burzy i powieść jakoś przeminęła.
Proponuję oddzielić od Skiroławek część erotyczną i zacząć czytać tą powieść od nowa. Jestem pewny, że tak jak ja, również ty możesz tam znaleźć wiele ciekawych i oczywiście spójnych z Nienackim wątków, które pozwolą spojrzeć na tę powieść z innej (bardziej moralnej strony)
Poza tym bądźmy szczerzy, Marques czy Coetze bardziej szokują i po przeczytaniu ich powieści chętnie zagłebiam się ponownie w Skiroławki, nad którymi wciąż wisi duch Starego Dobrego KŁOBUKA.
Wiek: 52 Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 4 Skąd: Gdańsk,Żukowo
Wysłany: 2008-05-22, 15:25:05
Kiedy byłem w 1999 r. na rybach w Jerzwałdzie,poznałem tamtejszego rybaka p.Kurta.Zapytałem o Zbigniewa Nienackiego,jakim był człowiekiem,czy wielu fanów przyjeżdżało go odwiedzać w związku z serią Pan Samochodzik.Rybak nieoczekiwanie powiedział,pokazując mi wyspę widoczną z jego domu,że to miejsce wywołało największy skandal.Wszystkie postacie ze "Skiroławek" to mieszkańcy Jerzwałdu i okolic,zaczął wymieniać ich z imienia i nazwiska.Sytuacje również były z życia wzięte,a właściwie spod sklepu spożywczego.Autor godzinami siedział tam z miejscowymi plotkarzami i wysłuchiwał wynaturzeń pijaczków.
_________________ Pozdrawiam: Tomasz Dorniak MASSUANA
"Skiroławki" przeczytałem (o zgrozo!) jako otwarty na wszystko szesnastolatek i była to moja pierwsza powieść Nienackiego. Na początek powiem, że powieść jest napisana bardzo poprawnie, porusza wiele wątków z prawdziwego życia ludzi z Mazur i zawiera niewarszawskocentryczny punkt widzenia (w odróżnieniu od filmów Majewskiego i powieści w stylu "Dom nad rozlewiskiem"). Tyle pochwał. Dodam, że Skiroławki to po prostu kryptonim Jerzwałdu, wsi w której mieszkał Pisarz i wiele postaci ma swoje pierwowzory w mieszkańcach Jerzwałdu (którzy, dodam, nie są zbyt skłonni o tym opowiadać przyjezdnym).
Jednak, zapewniam, że nigdy w życiu nie sięgnę po nią po raz drugi, nie polecę jej swemu dziecku, gdy dorośnie (zabronię nawet!). Powieść, jak napisano powyżej, skupia się na wątkach (delikatnie mówiąc) erotyczno-pornograficzno-kryminalno-ginekologicznych. Tytuł "Raz w roku w..." nawiązuje do tego, że raz w roku mieszkańcy wsi schodzą sie zwabieni jakimś tajemnym sygnałem do chyba jakiejś szopy i tam przy zgaszonym świetle następuje "mieszanie materiału genetycznego", czyli każdy z każdym, jak popadnie. Oczywiście scena takiej "rajskiej nocy" jest kluczową sceną powieści. Generalnie opis życia seksualnego mieszkańców Skiroławek jest pozbawiony jakiejś poezji, czy romantyczności, za to obfituje w ginekologiczne szczegóły rzeczywistych i fantazyjnych zbliżeń, z których obcowanie z Kłobukiem (diabełek z legend mazurskich) to scena najłagodniejsza. Poza tym pamiętam (niestety) jakieś morderstwo autostopowiczki połączone z gwałtem za pomocą półlitrówki, czy coś takiego. Sam pisarz ukrywa się w powieści pod kilkoma postaciami, ale nietrudno zgadnąć, bo bohater zabiera swoje panienki na jacht, by się na nim opalały topless.
Nie miałem nikogo zamiaru zachęcić, wręcz przeciwnie. Powieść była w latach 80-tych czytywana namiętnie. Dorównać jej tylko mógł "Pięcioksiąg" Stachury. Krytycy nazwali "Skiroławki" Skirowałkami i "siermiężną pornografią". Ja określiłbym je jako wybujałą fantazję podstarzałego erotomana. I dlatego (żeby nie popsuć sobie wizerunku) nie polecam pansamochodzikofanom Skiroławek, ani Wielkiego Lasu czu Uwodziciela.
ujmę to tak Winetou niestety przeczytał to w nieodpowiednim wieku niewiele z tego pamięta (ja czytałem tę książkę 3 razy) półlitrówką zgwałcona została dziewczyna w "Kolumbach" w czasie powstania warszawskiego nic takiego nie miało miejsca w Skiroławkach i wcale nie chodzi tu o pornografie ani bycie erotomanem i to podstarzałym!! "Raz do roku .." jest moralitetem bardziej niż powieścią erotyczną!! tam dokładnie jest o tym czym jest miłość a czym nie jest!! a owa noc jest metaforą i nic takiego nie jest przedstawione w tej książce !!
"Pan Samochodzik" mnie wychował "Uwodziciel" odmienił spojrzenie na literaturę,"Raz do roku..." otworzyła na ludzi "Wielki las" ugruntował spojrzenie na świat ! Nienacki wielkim pisarzem jest!! i tyle pozdrawiam !
Właśnie znalazłem to forum, a że akurat odświeżam sobie "Skiroławki" to postanowiłem sie odezwać.
Czytałem tę książkę niezliczoną ilość razy, to jest dla mnie książka, którą mogę otworzyć na dowolnej stronie i dać się wciągnąć.
Pisanie o niej jako o pornografii jest więcej mówi o komentującym jej treść, niż o autorze. Ciekawostką jest fakt, że Nienacki w tej książce opisał podobne poglądy, a za ich wyraziciela wybrał... hm, nie napiszę, żeby nie zdradzać treści, jeśli ktoś nie czytał. Ale przywalił Nienacki konkretnie ;)
To jest książka o ludziach, po prostu, a seksu jest w niej tyle, ile w ludzkim życiu. A jak ktoś już tu wspomniał w porównaniu z wieloma współczesnymi pisarzami to Nienacki jest czysty jak lilia ;)
"„Jeśli polski współczesny pisarz opisuje jakąś scenę erotyczną, to na pewno jest to scena wulgarna. Jeśli to robi Brantome - to jest to scena rubaszna. Jeśli u Brantome'a jest scena obłapianki - to można się wyrazić o nurcie ludycznym, natomiast u polskiego pisarza należy oświadczyć, że jest to scena obrażająca moralność."
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Lut 2009 Posty: 608 Skąd: Radom
Wysłany: 2009-02-27, 12:21:55
Moje małe zdanie na temat Skiroławek... To nie jest lektura dla każdego - to jest lektura dla dojrzałego (to nie oznacza dorosłego) czytelnika. Jeśli ktoś szuka tu klimatu samochodzikowego to sie pomylił. Ale książka jest jak najbardziej znakomita. Własnie kilka tygodni temu dorwałem pierwsze wydanie z pojezierza za całe 9 zł oba tomu plus koszt wysyłki
No to troche dziwna ksiazka.Ale ogölnie bylo okay.Czytalem ja tez jako nastolatek.Ciezko ja bylo zdobyc.Ale te erotyczne sceny byly ho,ho pamietam jak chodzilo sie na "doline issy"...he,he
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.