Wysłany: 2013-09-14, 18:20:38 Pierwowzór Józefa Gnata
Pierwowzorem Józefa Gnata mógł być bard bieszczadzki Rysiek Szociński, znajomy znajomego Edwarda Stachury, który również miał w Cisnej nieciekawie zbudowany na przeł. l. 60.-70. kiosk z tandetnymi pamiątkami (dziś już nie istnieje; rozsypał się przy przenosinach i zbudowano nowy). Mieszkał on jednak w Strzebowiskach, nie w Huczwicach, które były - przynajmniej w I poł. l. 70. - bezludne, i tak samo jest dziś. Nie brał on rzecz jasna żadnego udziału w kradzieży ani przemycie ikon. Był też młodszy - w 1975 r, gdy wydano "Tajemnicę tajemnic", miał 28 lat i małe dzieci. Może więc był to raczej pierwowzór Franka Gnata, który miał ok. 20 lat?
Pomógł: 63 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11058 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-14, 18:51:02
Duch napisał/a:
Pierwowzorem Józefa Gnata mógł być bard bieszczadzki Rysiek Szociński, znajomy znajomego Edwarda Stachury, który również miał w Cisnej nieciekawie zbudowany na przeł. l. 60.-70. kiosk z tandetnymi pamiątkami (dziś już nie istnieje; rozsypał się przy przenosinach i zbudowano nowy). Mieszkał on jednak w Strzebowiskach, nie w Huczwicach, które były - przynajmniej w I poł. l. 70. - bezludne, i tak samo jest dziś.
W każdym razie jego buda w Cisnej z niedźwiedzio-borsukami mogła być pierwowzorem budy Gnata i jego towaru . Jak wyszedłeś na te Huczwice?
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-09-14, 18:51, w całości zmieniany 1 raz
Tam było napisane, że mieszkał za wsią - mam rozumieć, że na terenie wsi, ale za ruinami jej zabudowań. Z tekstu też wynika, że zagroda stała nad potokiem, przepływającym wzdłuż dawnej wsi - czyli pod samym lasem.
Captain Nemo Fanatyk Samochodzika Szef rywalizacji fotograficznej
Ma Nienacki fuksa że nie żyje, bo teraz mógłby mu Szociński wytoczyć proces jak Weronika Rosati Żuławskiemu, że Nienacki zrobił z niego jakiegoś oprycha.
Duch bracie Twoj zapał do drenażu podobnych faktów wzbudza u mnie podziw. Brawo
Ja też jestem pełna podziwu dla Ciebie Duchu i dla Zecika. Super Panowie.
Duch napisał/a:
Ma Nienacki fuksa że nie żyje, bo teraz mógłby mu Szociński wytoczyć proces jak Weronika Rosati Żuławskiemu, że Nienacki zrobił z niego jakiegoś oprycha.
Wielka szkoda, że nie ma już naszego Mistrza wśród żywych, już sobie wyobrażam spotkanie z nami i setki, bo nawet tysiące pytań, którymi byśmy go zasypali.
Pomógł: 63 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11058 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-15, 18:26:28
Duch napisał/a:
Tam było napisane, że mieszkał za wsią - mam rozumieć, że na terenie wsi, ale za ruinami jej zabudowań. Z tekstu też wynika, że zagroda stała nad potokiem, przepływającym wzdłuż dawnej wsi - czyli pod samym lasem.
Rzeczywiście, najlepszy opis drogi do zagrody Gnata jest w rozdziale 5 ("Z dziennika Baśki") w pierwszym wydaniu str. 68-69. Na mapie nawet dość łatwo zidntyfikować boczny dopływ Rabiańskiego Potoku, płynący przez niegdysiejsze Huczwice. Ten potok powstaje z kilku - co najmniej dwoch mniejszych spywających ze stoków Chryszczatej i tam, nad jedym z nich, należałoby umieścić zagrodę J.G.
Harcerze szli od Wielkiej Obwodnicy w górę Rabiańskiego (Rabego) Potoku w kierunku Rabego, zostawiając po lewej ręce rezerwat geologiczny "Gołoborze" zaraz potem napotkali drwali, z których jednego Baśka usiłował pociągnąć za język.
Mi się zawsze merdało, że to musiało być w nieco inną stronę, bliżej przełęczy Żebrak.
Brawo, Duchu!
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-09-15, 18:28, w całości zmieniany 2 razy
Ta zagroda musiała stać na polach wsi, nie w lesie na stokach Chryszczatej. W książce jest mowa, że harcerze szli do niej przez wzgórza, porośnięte krzakami, i z jednego z tych wzgórz zobaczyli dom. A poza tym, budowa domu w lesie, gdy obok był teren dawnej wsi, nie miała żadnego sensu i Lasy Państwowe na pewno by na nią nie pozwoliły. Ponadto w tekście jest mowa o jednym, najwyraźniej tym samym potoku, który płynie przez wieś. Czyli nie nad żadnym bocznym dopływem, a nad strumieniem głównym była ta zagroda.
Pomógł: 63 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11058 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-17, 22:04:40
Duch napisał/a:
Ta zagroda musiała stać na polach wsi, nie w lesie na stokach Chryszczatej. W książce jest mowa, że harcerze szli do niej przez wzgórza, porośnięte krzakami, i z jednego z tych wzgórz zobaczyli dom. A poza tym, budowa domu w lesie, gdy obok był teren dawnej wsi, nie miała żadnego sensu i Lasy Państwowe na pewno by na nią nie pozwoliły. Ponadto w tekście jest mowa o jednym, najwyraźniej tym samym potoku, który płynie przez wieś. Czyli nie nad żadnym bocznym dopływem, a nad strumieniem głównym była ta zagroda.
Rzeczywiście, po konfrontacji z dość starą mapą zauważam, że potoki łączą się w głębokim lesie. Stawianie tam zagrody nie miało żadnego sensu. Tak, że Twoja lokalizacja zagrody Gnata jest najbardziej prawdopodobna i najlepiej uzasadniona. Zwłaszcza, że -zauważ - opis wędrówki harcerzy sugeruje, że teren był, mimo wszystko dość przejrzysty, co raczej jest wykluczone w porządnym górskim lesie, nawet, gdyby oni szli nieco z góry, jak wynika to z kontekstu relacji Baśki. Były więc to opuszczone tereny, dawniej wykorzystywane rolniczo, zarosłe trochę, powiedzmy, jakąś olszą szarą. W powieści nie ma słowa nic o charakterze gospodarki Gantów, nie mieli ani kur, aie krowy .
Ciekawe byłoby dokonać wizji lokalnej na miejscu: ciekawe, czy rzeczony potok płynie tam rzeczywiście w głębokim jarze, tak jak to opisano w poweści. Sądząc z topografii terenu to całkiem możliwe .
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2014 Posty: 268 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-07-07, 20:28:24
Tutaj jest mapa WiG sprzed wojny, na niej zaznaczone są domostwa wsi Huczwice (arkusz Lesko).
./redir/www.bieszczady.pl/?catID=240
GrzegorzCh zaznaczył lokalizację chaty Gnatów ok 500m na południe od cerkwiska, ale tam nie da się wybudować nic bo to gęsty las. Potok faktycznie płynie w dość głębokim jarze. Tak się składa że TT została napisana w 1975r, a dwa lata wcześniej dla koła łowieckiego "Jarząbek" z Leska zbudowano chatkę myśliwską nieopodal cerkwiska. Nienacki jeśli tam był, to musiał ją widzieć i myślę że to ona stanowi pierwowzór zagrody Gnata.
Pomógł: 63 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11058 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-08, 17:46:23
omszały głaz napisał/a:
Tutaj jest mapa WiG sprzed wojny, na niej zaznaczone są domostwa wsi Huczwice (arkusz Lesko).
./redir/www.bieszczady.pl/?catID=240
GrzegorzCh zaznaczył lokalizację chaty Gnatów ok 500m na południe od cerkwiska, ale tam nie da się wybudować nic bo to gęsty las. Potok faktycznie płynie w dość głębokim jarze. Tak się składa że TT została napisana w 1975r, a dwa lata wcześniej dla koła łowieckiego "Jarząbek" z Leska zbudowano chatkę myśliwską nieopodal cerkwiska. Nienacki jeśli tam był, to musiał ją widzieć i myślę że to ona stanowi pierwowzór zagrody Gnata.
Dla ścisłości PSiTT zistała wydana w 1975 r. - na pewno ją znałem na początku sierpnia.
Natomiast napisana została na pewno wcześniej, bo była drukowana w odcinkach w jakimś czasopiśmie - na pewno nie w "Świecie Młodych" - gdzieś chyba na przełomie 1974-1975 r. Przypuszczam, że musiał ją mieć gotową w 1973 r. bo wstęp do nastepnej poweści, PSiW jest datowany na luty 1974 (choć możliwe, że ZN najpierw napisał PSiW a dopiero potem PSiTT. Jak już tu pisaliśmy, ZN był w Bieszczadach, ale jeszcze w latach 60-tych, kiedy szukał miejsca na osiedlenie się. Jakimś dowodem na to - jak sądzę - są błędnie zapamiętane przezeń szczegóły topografii Leska.
Tak się składa że TT została napisana w 1975r, a dwa lata wcześniej dla koła łowieckiego "Jarząbek" z Leska zbudowano chatkę myśliwską nieopodal cerkwiska. Nienacki jeśli tam był, to musiał ją widzieć i myślę że to ona stanowi pierwowzór zagrody Gnata.
Byłem parę dni temu w Huczwicach. Nad potokiem stoi tam jakiś domek campingowy z galerią (nie ma go na żadnej znanej mi mapie). To z pewnością to schronisko myśliwskie. Tylko znajduje się we wsi, nie za nią, i to bliżej początku, właśnie chyba w rejonie cerkwiska. Dlatego też nie jest położone nad żadnym bardzo głębokim jarem, ponieważ we wsi dolina nie jest tak stroma, w odróżnieniu właśnie od terenów za wsią, obecnie bardzo zarośniętych.
Na potoku we wsi istnieje w tej chwili kaskada co najmniej 3 tam bobrowych .
W szczególności, że prowadził kiosk w Cisnej, ale jednak ze sztuką, a nie z badziewiem.
Wspomniane w artykule dusiołki, to takie duszki bieszczadzkie, istniejące zresztą w różnych odmianach, a wymyślone ponoć przez nieodżałowanego Jędrka Połoninę...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2019-01-28, 18:48, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 167 razy Wiek: 51 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32571 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-29, 22:05:39 Re: O Ryszardzie Szocińskim
Z24 napisał/a:
Wspomniane w artykule dusiołki, to takie duszki bieszczadzkie, istniejące zresztą w różnych odmianach, a wymyślone ponoć przez nieodżałowanego Jędrka Połoninę...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.