Pomogła: 76 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 18323 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2018-01-17, 14:29:27
Antracyt napisał/a:
wzdłuż południowej granicy od Przemyśla do trójstyku Polsko-Niemiecko Czeskiego.
Po drodze możesz zahaczyć o jeszcze jeden trójstyk w Jaworzynce.
Dla mnie Twoje wyprawy, to jak najbardziej wyprawy.
Mam znajomego, który objechał Polskę ...właśnie, nie jestem pewna, czy południową granicę też. Na pewno zachodnią, wschodnią, północną i wzdłuż Wisły od źródła do morza.
Wiem więc, że to są prawdziwe wyprawy.
_________________
Semel scriptum, decies lectum!
Ostatnio zmieniony przez She 2018-01-17, 14:39, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Wrz 2017 Posty: 426 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-17, 14:54:44
Jakie czasy takie wyprawy.
A potem zdarzają się takie sytuacje, że ludzie po Morskim Okiem wzywają na pomoc TOPR, policję, Marszałka Województwa, bo nie potrafią przespacerować kilku kilometrów po równej drodze.
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 03 Lut 2011 Posty: 4168 Skąd: Bezludna wyspa
Wysłany: 2018-01-17, 16:21:31
Tytus Atomicus napisał/a:
Jakie czasy takie wyprawy.
W tej chwili w mojej opinii rozchodzi się o nazewnictwo tego co bardzo indywidualne. Ponieważ coś co dla Ciebie jest wycieczką dla mnie może być wyprawą. I odwrotnie. Nie uważam, aby słowo "wyprawa" było zarezerwowane tylko dla garstki podróżników. I nie popadajmy w przesadę powołując się tu od razu na głupotę jaką według mnie jest przedstawiony przez Ciebie przykład z Morskiego Oka. Jeśli kolega podejmuje pewne wyzwania, jest odpowiedzialny i świadomy tego co planuje to dla niego może to być wyprawa.
_________________
Zmierzch to okres pomiędzy dniem a nocą, w tym czasie ostatnie promienie światła mogą natrafić na coś nieludzkiego...
Pomogła: 76 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 18323 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2018-01-17, 17:19:23
Tak, jak wspomniała Milady, określenie "wyprawa"dla każdego ma inny znaczenie.
Dla kogoś wyprawą jest co najmniej zdobycie bieguna, dla kogoś innego może to być wyjazd do sąsiedniego miasta.
Dla mnie wyprawa ogólnie kojarzy się z czymś długo planowanym, dopracowanym w każdym szczególe.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Wrz 2017 Posty: 426 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-17, 17:25:48
A nie ma wypraw spontanicznych?
No i w takim wyprawy które ja uważam za wyprawy dla ciebie w ogóle nie są wyprawami. Taki Benedykt Polak, Kazimierz Nowak czy np. Vasco da Gama, dr Livingstone, Paweł Edmund Strzelecki, Szwarc-Rogoziński - nie mogli wszystkiego zaplanować bo nawet nie wiedzieli co ich czeka.
Ostatnio zmieniony przez Tytus Atomicus 2018-01-17, 17:28, w całości zmieniany 3 razy
Berta von S. Administratorka Wspomagająca nienackofanka
Pomogła: 161 razy Wiek: 51 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32462 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-17, 17:40:50
Tytus Atomicus napisał/a:
No i w takim wyprawy które ja uważam za wyprawy dla ciebie w ogóle nie są wyprawami. Taki Benedykt Polak, Kazimierz Nowak czy np. Vasco da Gama, dr Livingstone, Paweł Edmund Strzelecki, Szwarc-Rogoziński - nie mogli wszystkiego zaplanować bo nawet nie wiedzieli co ich czeka.
Nigdy nikt na pewno nie wie, co go czeka. I nie jest w stanie wszystkiego zaplanować.
P.S. Uparłeś się gorzej niż Szary z ikonkami. Najwyraźniej nie wszyscy ograniczają pojęcie "wyprawy" do wielkich nazwisk. Podróż planowana przez Antracyta brzmi dla mnie jak wyprawa. Wypad w Góry Falenickie nie bardzo (nie mówiąc już o historiach na temat Morskiego Oka...), więc po co te złośliwości i usilne deprecjonowanie czyichś dokonań?
Pomogła: 76 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 18323 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2018-01-17, 17:42:21
Cytat:
A nie ma wypraw spontanicznych?
No i w takim wyprawy które ja uważam za wyprawy dla ciebie w ogóle nie są wyprawami.
Ja napisałam jedynie, z czym mi się kojarzy słowo "wyprawa".
Może niedokładnie, bo dodam jeszcze, że z czymś, co wymaga większego niż zwykle wysiłku, zaangażowania.
Wycieczka kojarzy mi się jakoś tak lajtowo.
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10335 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-17, 17:45:07
Tytus Atomicus napisał/a:
A potem zdarzają się takie sytuacje, że ludzie po Morskim Okiem wzywają na pomoc TOPR, policję, Marszałka Województwa, bo nie potrafią przespacerować kilku kilometrów po równej drodze.
Co chcesz, skutki powszechnego ogłupiania... Żenujące widowisko. Człowiek się wstydzi nawet słuchając o czymś takim .
Tytus Atomicus napisał/a:
Taki Benedykt Polak, Kazimierz Nowak czy np. Vasco da Gama, Livingtone, Paweł Edmund Strzelecki, Szwarc-Rogoziński - nie mogli wszystkiego zaplanować bo nawet nie wiedzieli co ich czeka.
Oczywiście, nie mogli zaplanować wszystkiego, ale starali się zaplanować jak najwięcej i zabezpieczyć przez przewidywanymi kłopotami. No i wychodziło im to całkiem nieźle.
Ale ja szczerze podziwiam tych, którzy torowali drogę. Przepłynięcie Atlantyku przez Kolumba wydaje się nam dziś oczywistością, bo obiektywnie rzecz biorąc musiał trafić na tę Amerykę. Ale w ówczesnej optyce wcale to nie było tak oczywiste. Ani Kolumb ani jego ludzie ani we własnych oczach ani w oczach współczesnych nie mieli wcale stuprocentowej gwarancji, że Atlantyk nie kończy się wodospadem wprost do piekła... albo, że nie ujrzą tam, patrząc w dól, koniuszka trąby jednego z tych trzech słoni, na których wspierał się świat... Wyobrażasz sobie strach, jaki odczuli, obserwując odchylającą się wskutek deklinacji magnetycznej igłę kompasową?
PS. Chyba pomieszali Ci się Szolc-Rogoziński ze Szwarc-Bronikowskim.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2018-01-17, 17:45, w całości zmieniany 1 raz
nie mogli wszystkiego zaplanować bo nawet nie wiedzieli co ich czeka
Ja też do końca nie wiem co mnie czeka bo jadę w nieznane sobie tereny. Nie wiem jaka dokładnie będzie pogoda i z powodu wielu ograniczeń nie jestem wstanie przygotować się na każdą ewentualność.
Jest to dla mnie odskocznia od pracy i codzienności i nazywam ją wyprawą lub czasem po prostu mówię znajomym że "jadę na rower".
Tytus Atomicus napisał/a:
No i w takim wyprawy które ja uważam za wyprawy dla ciebie w ogóle nie są wyprawami.
Jak najbardziej sa dla mnie wyprawami przez "W".
Mam wrażenie, że Gość pisze na tym forum to co myśli.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Wrz 2017 Posty: 426 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-17, 18:38:35
Z24 napisał/a:
Tytus Atomicus napisał/a:
Taki Benedykt Polak, Kazimierz Nowak czy np. Vasco da Gama, Livingtone, Paweł Edmund Strzelecki, Szwarc-Rogoziński - nie mogli wszystkiego zaplanować bo nawet nie wiedzieli co ich czeka.
Oczywiście, nie mogli zaplanować wszystkiego, ale starali się zaplanować jak najwięcej i zabezpieczyć przez przewidywanymi kłopotami. No i wychodziło im to całkiem nieźle.
No, mieli raczej ogólny plan. Ale noclegów z wyprzedzeniem chyba nie rezerwowali.
Cytat:
Ale ja szczerze podziwiam tych, którzy torowali drogę. Przepłynięcie Atlantyku przez Kolumba wydaje się nam dziś oczywistością, bo obiektywnie rzecz biorąc musiał trafić na tę Amerykę. Ale w ówczesnej optyce wcale to nie było tak oczywiste. Ani Kolumb ani jego ludzie ani we własnych oczach ani w oczach współczesnych nie mieli wcale stuprocentowej gwarancji, że Atlantyk nie kończy się wodospadem wprost do piekła... albo, że nie ujrzą tam, patrząc w dól, koniuszka trąby jednego z tych trzech słoni, na których wspierał się świat... Wyobrażasz sobie strach, jaki odczuli, obserwując odchylającą się wskutek deklinacji magnetycznej igłę kompasową?
Ano właśnie.
Ale ja jestem po lekturze książki o Vasco da Gamie.
./redir/lubimyczytac.pl/ksiazka/250350/ostatnia-krucjata-niezwykle-i-pelne-przygod-wyprawy-vasco-da-gamy-do-indii/opinia/42740854#opinia42740854
Ta wyprawa Kolumba to w sumie pikuś.
Vasco da Gama też miał te same obawy co Kolumb. Tylko, że Kolumb w niecały miesiąc był już w Ameryce. A da Gama spędził na pełnym morzu z dala od lądu całe miesiące. On nie płynął wzdłuż brzegów Afryki bo wiatry na to nie pozwalały. Okręty musiały płynąć daleko na zachód - zresztą - przy kolejnej wyprawie Portugalczycy zahaczyli o Brazylię.
Cytat:
PS. Chyba pomieszali Ci się Szolc-Rogoziński ze Szwarc-Bronikowskim.
ale napiszę parę słów:
Jak najbardziej to jest dla według mnie wyprawa. Wycieczka to jest wtedy, jak się jedzie do zabukowanego wcześniej hotelu z opcją ubezpieczenia od większości niespodzianek. A jazda w nieznane (nawet jeśli to nieznane to "tylko" Polska) jest wyprawą.
Czytuję rozmaite portale podróżnicze, głównie motocyklowe, i tam właśnie ładnie to widać. Jeden jedzie samotnie wokół Morza Czarnego albo do Kazachstanu, a drugi w Góry Świętokrzystkie. I to wszystko są wyprawy, nikt nikomu nie udowadnia na siłę że jego wyprawa jest bardziej wyprawowa niż kogo innego. Tego się trzymajmy. Bo przecież jedziemy dla siebie
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10335 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-20, 21:58:12
Tytus Atomicus napisał/a:
Vasco da Gama też miał te same obawy co Kolumb. Tylko, że Kolumb w niecały miesiąc był już w Ameryce. A da Gama spędził na pełnym morzu z dala od lądu całe miesiące. On nie płynął wzdłuż brzegów Afryki bo wiatry na to nie pozwalały. Okręty musiały płynąć daleko na zachód
Wydaje mi się, że Vasco już nie miał takich specjalnych obaw, bo Portugalczycy chyba zdążyli już opanować technikę żeglugi oceanicznej - to znaczy zbadali cyrkulację wiatrów i wiedzieli, że żeby szybko popłynąć na południe Afryki, należy najpierw mocno odbić na zachód. I rzeczywiście przy takiej okazji Cabral odkrył Brazylię.
Trudniej było na Oceanie Indyjskim, gdzie trzeba było znać cykl monsunowy. Ale w Malindi dołączył do wyprawy jeden z najlepszych arabskich nawigatorów, tak że poszło gładko.
Antracycie, skąd chcesz zacząć swoją wyprawę? Od Sianek i dalej przez Bieszczady, czy od Sieniawki w worku turoszowskim, czy w innym miejscu?
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2018-01-20, 21:59, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.