rzykre, że różne tego typu miejsca działają tak długo, jak długo ma je siłę ciągnąć jakiś pasjonat
To samo dotyczy prywatnych zbiorów monet, obrazów itp.
I tu właśnie jest przewaga zbiorów i muzeów państwowych. Nie ma ryzyka że po śmierci właściciela zbiory będą rozproszone czy zapomniane.
Cytat:
P.S. Swoją drogą panowie mogli się znać, bo Wejsuny niedaleko Prania, a zainteresowania podobne. Mamy więc kolejne opcje: że o Czesławie Białasie Nienacki usłyszał od Eugeniusza Bielawskiego; albo, że się kiedyś u niego spotkali.
To całkiem prawdopodobne! W razie przeglądania zeszytów trzeba będzie konieczie zwrócić uwagę na Wejsuny!
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11283 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-24, 17:42:14
Szara Sowa napisał/a:
Cytat:
P.S. Swoją drogą panowie mogli się znać, bo Wejsuny niedaleko Prania, a zainteresowania podobne. Mamy więc kolejne opcje: że o Czesławie Białasie Nienacki usłyszał od Eugeniusza Bielawskiego; albo, że się kiedyś u niego spotkali.
To całkiem prawdopodobne! W razie przeglądania zeszytów trzeba będzie konieczie zwrócić uwagę na Wejsuny!
Świetny pomysł, Berto. To by było coś wspaniałego, gdyby te osoby znały się . I jest to prawdopodobne.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2016-09-24, 17:43, w całości zmieniany 2 razy
Jednym tchem przeczytałem ten wątek. Panowie i Panie świetna robota !!!
Niesamowicie ciekawe fakty, kto wie gdzie nas zaprowadzą. Czekam na kolejne newsy
_________________
RdK [Usunięty]
Wysłany: 2016-09-26, 00:13:57
Kynokephalos napisał/a:
Ale na pierwszy rzut oka i biorąc pod uwagę dziesięć chyba lat wędrówki, ponad 70 tysięcy kilometrów (choć do tego mam wątpliwości...)
10 lat i 70 tysięcy km to liczba jak najbardziej prawdopodobna.
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 137 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6647 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-09-26, 07:25:38
RdK napisał/a:
10 lat i 70 tysięcy km to liczba jak najbardziej prawdopodobna.
Myślę, że to liczba możliwa z punktu widzenia fizycznych ograniczeń. Moje wątpliwości biorą się z zestawienia informacji na ten temat w poszczególnych momentach wędrówki.
• Latem 1958 roku Czesław Białas rozpoczął swoją podróż.
• Według Dziennika Łódzkiego ze stycznia 1966 roku miał za sobą 30 tysięcy kilometrów; rozumiem że liczba 35 tysięcy podana w tej samej notatce jest zamiarem i celem, jeszcze wówczas niezrealizowanym.
• Według artykułu Głosu Koszalińskiego z października 1966, w którymś momencie tegoż roku Czesław Białas świętował przebycie 40 tysięcy kilometrów.
• Z tego co pisze Grażyna na forum Trzcianki Zagroda została założona w 1968 roku. Jest o tej zagrodzie mowa na posiedzeniu ZG PTTK w grudniu 1968 roku jako o projekcie. Można wnioskować że zagroda była wtedy już w stadium realizacji, a w każdym razie że Czesław Białas osiadł był w Radolinku i zajął się nową inicjatywą. Długość przbytej trasy określono w tym dokumencie jako 50 tysięcy kilometrów.
Powyższe liczby są ze sobą mniej więcej zgodne. Składają się na średnią około 5 tysięcy kilometrów rocznie. 50 tysięcy to liczba ostateczna po zakończeniu dziesięcioletnoego wojażu. Stąd liczba 78 tysięcy na tablicy w Byszewicach budzi pytania.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Jednym tchem przeczytałem ten wątek. Panowie i Panie świetna robota !!!
Niesamowicie ciekawe fakty, kto wie gdzie nas zaprowadzą. Czekam na kolejne newsy
Bardzo dziękujemy! Takie opinie dodają ochoty do dalszego działania!
Cytat:
• Latem 1958 roku Czesław Białas rozpoczął swoją podróż.
Otóż, mam nowe informacje od Pani Ewy, ale nie mam jeszcze oficjalnej zgody na ich publikację, jednak w obliczu ostatnich wpisów, to zamieszam w Waszych dochodzeniach i zdradzę jedno zdanie:
"Pan Białas miał ogromne zbiory swoich ksiąg pamiątkowych, plakietek, znaczków i innych pamiątek ze swoich podróży po Polsce od połowy lat trzydziestych."
Powyższe liczby są ze sobą mniej więcej zgodne. Składają się na średnią około 5 tysięcy kilometrów rocznie. 50 tysięcy to liczba ostateczna po zakończeniu dziesięcioletnoego wojażu. Stąd liczba 78 tysięcy na tablicy w Byszewicach budzi pytania.
Twoje wątpliwości, w kontekście do tego:
Szara Sowa napisał/a:
Pan Białas miał ogromne zbiory swoich ksiąg pamiątkowych, plakietek, znaczków i innych pamiątek ze swoich podróży po Polsce od połowy lat trzydziestych.
dają się łatwo rozwiać. Otóż ja to rozumiem tak, że 50 tys. kilometrów pan Białas przebył w formule "kuń i wóz" w latach 1958 - 1968, a 28 tys. turystycznie począwszy od lat trzydziestych do właśnie roku 1958 i to by się zgadzało.
_________________
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 137 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6647 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-09-26, 07:59:38
Szara Sowa napisał/a:
Otóż, mam nowe informacje od Pani Ewy
Jasne, już Berta wzmiankowała o przedwojennych związkach Czesława Białasa z turystyką. O przebytych tysiącach kilometrów rozmawiamy w kontekście TEJ wyprawy ("W 1958 roku zbudował dwukółkę" [...] "Przejechał dwukółką po całej Polsce 78-tys km") i w kontekście sznurkowej mapy, która przedwojennych podróży chyba nie obejmuje.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Jasne, już Berta wzmiankowała o przedwojennych związkach Czesława Białasa z turystyką. O przebytych tysiącach kilometrów rozmawiamy w kontekście TEJ wyprawy ("W 1958 roku zbudował dwukółkę" [...] "Przejechał dwukółką po całej Polsce 78-tys km") i w kontekście sznurkowej mapy, która przedwojennych podróży chyba nie obejmuje.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
No właśnie chodzi mi o to, że ktoś dokonał skrótu myślowego i zsumował wszystkie jego podróże i podał informację, że całość odbył dwukółką co oczywiści mija się z prawdą.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-26, 10:32:05
Szara Sowa napisał/a:
"Pan Białas miał ogromne zbiory swoich ksiąg pamiątkowych, plakietek, znaczków i innych pamiątek ze swoich podróży po Polsce od połowy lat trzydziestych."
Brzmi bardzo zachęcająco. Miejmy nadzieję, że się uda te księgi przejrzeć.
Nietajenko napisał/a:
Kynokephalos napisał/a:
O przebytych tysiącach kilometrów rozmawiamy w kontekście TEJ wyprawy ("W 1958 roku zbudował dwukółkę" [...] "Przejechał dwukółką po całej Polsce 78-tys km") i w kontekście sznurkowej mapy, która przedwojennych podróży chyba nie obejmuje.
No właśnie chodzi mi o to, że ktoś dokonał skrótu myślowego i zsumował wszystkie jego podróże i podał informację, że całość odbył dwukółką co oczywiści mija się z prawdą.
Ta liczba 78 rzeczywiście jest dziwna. Gdyby ktoś mi nagle kazał powiedzieć, ile kilometrów zrobiłam w swoich podróżach, to bym miała sporą trudność, I pewnie raczej bym powiedziała "około 30 tysięcy", a nie "28 tysięcy". Podobnie jak w przypadku liczb dotyczących dwukółki, które były zaokrąglane.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11283 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-26, 18:32:31
Berta von S. napisał/a:
Ta liczba 78 rzeczywiście jest dziwna. Gdyby ktoś mi nagle kazał powiedzieć, ile kilometrów zrobiłam w swoich podróżach, to bym miała sporą trudność, I pewnie raczej bym powiedziała "około 30 tysięcy", a nie "28 tysięcy". Podobnie jak w przypadku liczb dotyczących dwukółki, które były zaokrąglane.
No, niekoniecznie. Jak się realizuje jakieś tego rodzaju pomysł na niezwykłą podróż, to zlicza się raczej dość skrupulatnie. I to czasem z podziałem na środki komunikacji .
Ostatnio zmieniony przez MarcinB 2016-09-26, 20:09, w całości zmieniany 8 razy
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 137 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6647 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-09-26, 19:55:00
Z24 napisał/a:
Jak się realizuje jakieś tego rodzaju pomysł na niezwykłą podróż, to zlicza się raczej dość skrupulatnie.
Czesław Białas zliczał swoje prelekcje, ich frekwencję, liczbę pozyskanych opiekunów i liczbę zabytków którym w ten sposób pomógł. Akurat długość przebytej drogi podawał (bo zakładam, że informacje w czasopismach i te w wiadomości PTTK są oparte na jego własnych słowach) bardzo zgrubnie: 30 tysięcy kilometrów, 35, 40, 50 tysięcy.
Na przykład w szczecińskim artykule: "W ciągu tych ośmiu lat wygłosił 2354 prelekcje dla 184 tysięcy osób; zjednał też 1524 społecznych opiekunów zabytków" [...] "Wygłosił u nas [czyli w szczecińskiem] 248 prelekcji dla 19.413 osób, zjednał 372 opiekunów dla 666 <<środowisk zabytkowych>>". Zaś o przebytej trasie dowiadujemy się tylko ogólnie, że w ostatnich miesiącach przekroczono już 40 tysięcy kilometrów.
Zakładam że zaprzęg nie miał licznika przebiegu. Pokonane dystanse można było oszcować na podstawie mapy szosowej lub czasu spędzonego w drodze. W przypadku wędrówki po bocznych lub polnych drogach, zawracania, odwiedzania dwukółką kolejno rozmaitych miejsc na małym obszarze (w okolicy jednej miejscowości) taki szacunek jest obarczony błędem - być może stąd niechęć do posługiwania się precyzyjnymi liczbami, których pan Białas nie obawiał się gdy mówił o swoich innych osiągnięciach.
Poza tym jest hipoteza że owe 28 tysięcy kilometrów różnicy to błąd na tablicy i sprawa innych podróży: krótszych, sprzed lata 1958 roku, typowo turystycznych wyjazdów. Jak zauważyła Berta większość turystów, nawet zapalonych, nie jest w stanie mówić o swoich trasach z taką dokładnością. Pan Białas miał swoje wspomnieniowe zeszyty, ale kiedy zaczął je prowadzić i na ile dokładnie pozwoliłyby mu odtworzyć odległości - tego nie wiemy.
MarcinB napisał/a:
Najnowsze zdjęcia z Byszewic
Dzięki! Zastanawiają tabliczki z 1970, 1976, a nawet z 1980 roku. Uzyskane na trasie czy może pozostawione przez gości Zagrody? Jeśli dwukółka bywała w użytku po 1968 roku, mogłoby to cześciowo tłumaczyć różnicę 28 tysięcy kilometrów. Choć nadal wydaje mi się spora w porównaniu z 50 tysiącami osiągniętymi przez dziesięć lat życia w drodze.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2016-09-26, 19:56, w całości zmieniany 1 raz
Na tej menażce jest ciekawy zapis o człowieku z Wołowych Lasów. To blisko mnie, niestety nie zrobiłem innego zdjęcia i nie mogę odczytać o kogo chodzi... W wołowych Lasach znam pewną panią która może słyszała o panu Czesławie. Dodatkowo planuje odszukać grób pana Białasa. Zobaczymy w jakim jest stanie..
No i nareszcie zmaterializowała nam się na forum osoba, której zawdzięczamy zdjęcia zagrody w Byszewcach, które wyłapaliśmy na samym początku!
Witamy na forum i dziękujemy za nowe zdjęcia oraz obiecane jeszcze kolejne!
Mam nadzieję, że dalej wspólnymi siłami popchniemy nasze śledztwo do kolejnych etapów!
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-09-26, 21:24:30
MarcinB ma wprawdzie dopiero 2 posty, ale już zasłużył sobie na pomógł - naciskam z przyjemnością! Doskonałe zdjęcia, w wysokiej rozdzielczości i ze wszystkich możliwych perspektyw, tak to właśnie lubię.
Wygląda rzeczywiście na to, że pan Białas w wózku mógł się od biedy wyciągnąć. Można w VW Caddy, wiem z wieloletniego doświadczenia - potrzeba ci ale 5 cm więcej miejsca niż masz wzrostu.
A te tabliczki to doskonała reklama i na pewno ułatwiały Wielkiemu Bobrowi nawiązywać kontakt z ludnością.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-26, 21:37:24
Kynokephalos napisał/a:
Zakładam że zaprzęg nie miał licznika przebiegu. Pokonane dystanse można było oszcować na podstawie mapy szosowej lub czasu spędzonego w drodze. W przypadku wędrówki po bocznych lub polnych drogach, zawracania, odwiedzania dwukółką kolejno rozmaitych miejsc na małym obszarze (w okolicy jednej miejscowości) taki szacunek jest obarczony błędem - być może stąd niechęć do posługiwania się precyzyjnymi liczbami, których pan Białas nie obawiał się gdy mówił o swoich innych osiągnięciach.
O to mi właśnie chodziło. Jak nie można dokładnie zmierzyć, to się zaokrągla - 30, 35, 40, 50 tysięcy nie dziwi, ale 78 już tak. W każdym razie sami tego nie rozstrzygniemy. Miejmy nadzieję, że to się uda wyjaśnić w bezpośredniej rozmowie.
MarcinB napisał/a:
Witam wszystkich.
Witaj, Marcinie B
MarcinB napisał/a:
Najnowsze zdjęcia z Byszewic
Bardzo dobre foty, wszystko (co nie skorodowało ) można sobie dokładnie obejrzeć. Jest i UST-KORAB! No i widać całą tablicę, więc wreszcie mamy na 100% potwierdzenie urodzenia w Poznaniu.
Jest nawet pewien element wspólny z Nienackim - drewniaki.
A pytałeś może, Marcinie, o te księgi pamiątkowe z podróży? Faktycznie są nadal w Byszewicach? Zachowały się jeszcze jakieś pamiątki?
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2016-09-26, 21:38, w całości zmieniany 1 raz
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 137 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6647 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-09-26, 23:16:49
"Oficjalna" długość podróży według samego zainteresowanego znajduje się na ekslibrisie, obok dat 1958[*]-67.
Z odbitki na tablicy nie do odczytania, ale jeśli istotnie pozostała po panu Białasie literatura to pewnie znajdą się lepiej zachowane kopie.
[*]chyba, choć mogłoby też być 1953
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.