Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11283 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-18, 23:02:54
John Dee napisał/a:
Montparnasse napisał/a:
John Dee napisał/a:
Wzgórza, które pokazują Twoje fotografie są moim zdaniem zbyt strome. Madame Eveline padłaby trupem, gdyby przyszło się jej po nich wspinać.
Caramba porca miseria! Starsza madamme dała by Ci do wiwatu za takie oszczerstwo.
To ja znowu zacytuję:
“Nagle madame Eveline przystanęła łapiąc oddech.
— Nie mam już sił — wyszeptała. — Niech pan sam ucieka. Ja tylko utrudniam panu ucieczkę.”
(Również godny cytowania jest ten passus, pokazujący całego dżentelmena Tomasza, obrońcy płci słabej:
“No, przeciw tej czwórce sam nic nie poradzę” — pomyślałem. I w tym momencie zdecydowałem się dać drapaka, pozostawiając ciotkę Eveline. Albowiem najważniejsze było, aby powiadomić policję o przygotowywanej przez Marchanta ucieczce.” - co w przetłumaczeniu brzmi: "Albowiem najważniejsze było ratować własną skurę.”)
Bez przesady, panowie. Nawet rycerz Świątyni, walczący za wiarę, mógł się wycofać z walki baz utraty czci, kiedy miał na karku czterech przeciwników Były takie postanowienia w statutach.
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2015-03-18, 23:10:55
Z24 napisał/a:
Bez przesady, panowie. Nawet rycerz Świątyni, walczący za wiarę, mógł się wycofać z walki baz utraty czci, kiedy miał na karku czterech przeciwników Były takie postanowienia w statutach.
A jednak, pozostawić staruszkę na pastwę losu, statuty czy nie, jakoś głupio mu to wyszło.
Pomógł: 6 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Lut 2015 Posty: 170 Skąd: z Patagonii ;-)
Wysłany: 2015-03-18, 23:15:08
John Dee napisał/a:
Montparnasse napisał/a:
John Dee napisał/a:
Wzgórza, które pokazują Twoje fotografie są moim zdaniem zbyt strome. Madame Eveline padłaby trupem, gdyby przyszło się jej po nich wspinać.
To wzgórze jest dokładnie tak strome, jałowe, porośnięte trawą i krzakami jak opisuje to Nienacki .
No to chciałbym na przykład wiedzieć, po co takim warownią potrzebne były “bramy”? Jedna brama - na więcej miejsca by i tak nie było.
Powtórzę zatem dla jasości.
Moim zdaniem Orle Gniazdo nie ma stuprocentowego odpowiednika w rzeczywistości. Orle Gniazdo to zlepek różnych fragmentów zamków, zameczków i ruin opisywanych najpewniej w zielonym Michelinie i albumach o centralnej Francji.
Z Sail-sous-Couzan są wzgórze i mury z wieżą, z Castellum de Larcay jest "rzymskość" wieży, z Montpoupon układ bram i historia o dodatkowej bramie itp.
Pomógł: 6 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Lut 2015 Posty: 170 Skąd: z Patagonii ;-)
Wysłany: 2015-03-18, 23:18:57
John Dee napisał/a:
Z24 napisał/a:
Bez przesady, panowie. Nawet rycerz Świątyni, walczący za wiarę, mógł się wycofać z walki baz utraty czci, kiedy miał na karku czterech przeciwników Były takie postanowienia w statutach.
A jednak, pozostawić staruszkę na pastwę losu, statuty czy nie, jakoś głupio mu to wyszło.
Z drugiej strony w obronie Marty postawił się odważnie Czarnemu Frankowi i jego bandzie. W obronie DD też gotów był walczyć ramię w ramię ze Świętym.
Widać madamme za stara.
Ostatnio zmieniony przez Montparnasse 2015-03-18, 23:21, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2015-03-18, 23:36:54
Montparnasse napisał/a:
Moim zdaniem Orle Gniazdo nie ma stuprocentowego odpowiednika w rzeczywistości. Orle Gniazdo to zlepek różnych fragmentów zamków, zameczków i ruin opisywanych najpewniej w zielonym Michelinie i albumach o centralnej Francji.
Z Sail-sous-Couzan są wzgórze i mury z wieżą, z Castellum de Larcay jest "rzymskość" wieży, z Montpoupon układ bram i historia o dodatkowej bramie itp.
Donżon opisany przez Nienackiego jest w moim przekonaniu stuprocentowo wieżą zamku Montpoupon. Wzmianka Roberta o jej rzymskim pochodzeniu jest drugo-, ba! trzeciorzędna. Może szczeniak nie miał pojęcia, o czym gadał? Może chciał powiedzieć “romańska” (co by odpowiadało prawdzie), a zamiast tego wyskoczyło mu “rzymska”? Pokaż mi jakąś “rzymską” basztę Montparnassie, która by odpowiadała opisowi w książce lepiej, niż ta zamku Montpoupon, to pogadamy.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11283 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-19, 09:23:35
John Dee napisał/a:
onżon opisany przez Nienackiego jest w moim przekonaniu stuprocentowo wieżą zamku Montpoupon. Wzmianka Roberta o jej rzymskim pochodzeniu jest drugo-, ba! trzeciorzędna. Może szczeniak nie miał pojęcia, o czym gadał? Może chciał powiedzieć “romańska” (co by odpowiadało prawdzie), a zamiast tego wyskoczyło mu “rzymska”? Pokaż mi jakąś “rzymską” basztę Montparnassie, która by odpowiadała opisowi w książce lepiej, niż ta zamku Montpoupon, to pogadamy.
O ile się orientuję, to we Francji na północ od Masywu Centralnego nie ma widocznych pozostałości z czasów rzymskich. Znane budowle są w Prowansji: Pont du Gard i inne.
Oczywiście, że zaszła pomyłka w tłumaczeniach z literatury, zapewne przewodnikowej
Po francusku ROMAN to "romański", w sensie stylu architektonicznego a ROMAIN to przymiotnik "rzymski". To wiem dzięki uprzejmości naszej Yvonne, którą ponad rok już temu o to zapytałem. Miałem napisać - i pewnie to jeszcze zrobię - o tym błędzie, bo on powtarza się w powieści jeszcze raz w innym miejscu i o tamtym właśnie napiszę.
W pisowni różnica niewielka a w wymowie podejrzewam, że jeszcze mniejsza
Ten skromny błąd m. zd. świadczy, że Orle Gniazdo nie jest w całości produktem fantazji pisarza, tylko jego, że tak powiem, postać czy też lokalizację lub jedno i drugie ZN skądś zaczerpnął.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2015-03-19, 09:24, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 6 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Lut 2015 Posty: 170 Skąd: z Patagonii ;-)
Wysłany: 2015-03-19, 10:29:52
John Dee napisał/a:
Montparnasse napisał/a:
John Dee napisał/a:
Wzgórza, które pokazują Twoje fotografie są moim zdaniem zbyt strome. Madame Eveline padłaby trupem, gdyby przyszło się jej po nich wspinać.
To wzgórze jest dokładnie tak strome, jałowe, porośnięte trawą i krzakami jak opisuje to Nienacki .
No to chciałbym na przykład wiedzieć, po co takim warowniom potrzebne były “bramy”? Jedna brama - na więcej miejsca by i tak nie było.
Hola hola! W Orlim Gnieździe też była tylko jedna brama zewnętrzna. Od tej bramy z Orlego Gniazda biegła do szosy wąska prywatna droga. W ksiązce nigdzie nie ma wzmianki o tym, że w Orlim Gnieździe są jakieś dodatkowe bramy zewnętrzne. Co więcej, na końcu mamy taki oto dialog:
— Jak pan sadzi, czy z zamku jest drugie wyjście? — spytał mnie szeptem komisarz.
— Wydaje mi się, że nie ma — odparłem bez przekonania.
Zatem Tomasz NN był w środku dwa razy i stwierdził, że w Orlim Gnieździe nie ma żadnej drugiej bramy zewnętrznej. Dopuszczał tylko jakieś tajne wyjście. Koniec końców jednak Fantomas zwiał tą jedyną oficjalną bramą przebrany za Pigeona, tak więc najpewniej żadnych tajnych wyjść nie było.
Gwoli uczciwości trzeba wspomnieć, że Robert (nazwany przez Monsieur Dee "szczeniakiem") stwierdził, że Marchant odnowił zamczysko, pobudował potężne bramy... Pamiętajmy jednak, że Robert jak sam przyznał nigdy nie był w Orlim Gnieździe, a wszystkie informacje miał z drugiej ręki. No i mógł mieć na myśli bramy wewnętrzne Orlego Gniazda (np. z dziedzińca do donżonu). A poza tym John Dee nie wierzy szczeniakowi
Pomógł: 6 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Lut 2015 Posty: 170 Skąd: z Patagonii ;-)
Wysłany: 2015-03-19, 10:55:28
John Dee napisał/a:
Donżon opisany przez Nienackiego jest w moim przekonaniu stuprocentowo wieżą zamku Montpoupon.
Ha! Czyli obrońcy Montpoupon zabarykadowali się w donżonie! Za donżona zabierzemy się potem, na razie podsumujmy argumenty przeciw tezie że Orle Gniazdo to Montpoupon.
Punkt pierwszy był o donżonie, więc na razie go pomijam. Zostają nam więc:
1. Najkrótsza droga do Montoupon z Amboise prowadzi przez Chenonceaux. Sręt w prawo w Amboise oznacza spory objazd. Jakim cudem Yvonne zakapowała od razu, że taka jazda po okręgu to droga do Orlego Gniazda?
2. Okolica w której znajduje się zamek Montpoupon nie różni się od okolic Amboise i Chenonceaux. Wzgórza wcale nie stają się tam coraz wyższe.
3. Château de Montpoupon jest (i było) tuż przy szosie. Nie ma tam żadnej pnącej się stromo drogi prywatnej, biegnącej od szosy aż do bramy zamkowej.
4. Nie ma tam nowoczesnej willi w stylu mauretańskim.
Dorzucmy jeszcze kilka argumentów, tak do kompletu.
5. Château de Montpoupon nie jest na żadnym stromym wzgórzu porośniętym trawą i krzakami.
6. W wielu miejscach mury Montpoupon są i były (przynajmniej na tych starych fotografiach) bardzo niskie. Po co Pigeon bawił się z tą liną, skoro wystarczyło stanąć na palcach przy bramie? A policja w końcowej scenie? Po co wysadzać bramę, skoro można spokojnie przejśc przez mur?
7. Montpoupon ma wiele wież, baszt, blanek... Za to w Orlim Gnieździe ma być tylko jedna wieża otoczona ponurymi murami. Zacytujmy:
— To tak zwane Orle Gniazdo — wyjaśnił Robert. — Na stromym pagórku znajduje się ogromny donżon, czyli wielka baszta, otoczona wysokimi murami.
Lecz oto i Orle Gniazdo. Nie wiem, czy zasługiwało aż na tak dumną nazwę. Na dość stromym wzgórzu, jałowym, porośniętym tylko trawą i krzakami, wznosiła się ponura budowla. Ogromna okrągła baszta z kilkoma umieszczonymi wysoko małymi okienkami i czworobok wysokich murów, w których widniała żelazna zamknięta brama.
Ten opis niespecjalnie pasuje do rzeczywistości:
8 W czasach bardziej nam współczesnych (powiedzmy po 1920) Château de Montpoupon nigdy nie było w runie. Zaś Marchand wopowiadając o Orlim Gnieździe mówi, że ten zamek, gdy go nabyłem przed pięcioma laty był niemal kompletną ruiną. Kazałem naprawić mury obronne i zbudowałem willę.
I jeszcze na mały cytat:
Gospoda „Pod Trzema Psami” mieściła się w grocie na wzgórzu, na którym dumnie i nieprzystępnie wznosiło się Orle Gniazdo. Znajdowała się ona na skraju wsi ciągnącej się wzdłuż drogi u podnóża zamku. Wieś wyglądała ładnie ze swymi białymi domami, wtopionymi w zieleń drzew. Przy domach znajdowały się starannie uprawiane ogródki z mnóstwem różnokolorowych kwiatów.
Tak więc na deser, na dobitkę jeszcze dwa argumenty przeciw:
9. W najbliższej okolicy Château de Montpoupon nie ma żadnej wsi.
10.... i tym bardziej nie tam żadnej groty z gospodą.
Przypomnijmy jeszcze jakie są argumenty za tym że Orle Gniazdo to Montpoupon:.
1. Samochodem jest tam z Amboise ze 30 kilometrów, a z Chenonceaux rowerem z dziesięć kilometrów (jeśli wierzyć szczeniakowi).
No i ten donżon niby podobny. Ale donżona zostawmy sobie na deser ;)
Tak więc jeśli nie liczyć donżona, to mamy dziesięć do jednego!
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
A pamiętacie ruiny zamku z Winnetou? ZN umiejscowił go na obszarze WJM a jego bardzo wierny pierwowzór znajdziemy w Szymbarku na Pojezierzu Iławskim. Może i w tym przypadku było podobnie. Orle Gniazdo gdzieś jest, tylko trzeba je znaleźć.
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2015-03-19, 22:10:48
Nietajenko napisał/a:
Może i w tym przypadku było podobnie. Orle Gniazdo gdzieś jest, tylko trzeba je znaleźć.
Widzę, że Montparnasse jednego forowicza już przekonał.
Montparnasse napisał/a:
Ha! Czyli obrońcy Montpoupon zabarykadowali się w donżonie! Za donżona zabierzemy się potem, na razie podsumujmy argumenty przeciw tezie że Orle Gniazdo to Montpoupon.
Przypuszczam, kolego, że wyliczając te liczne powody dlaczego Château de Montpoupon Twoim zdaniem nie może być Orlim Gniazdem proponujesz zabawę w dwóch geeków, nerdów, szukających dziury w całym i spierających się o wszystko i nic, geeków, których parodie właściwie chętnie oglądam w telewizji i kinie?
Ale, drogi Montparnassie, nigdy nie uważałem siebie za geeka. Jestem wielkim fanem Zbigniewa Nienackiego i jego Pana Samochodzika, podziwiam i szanuję jego dorobek i uważam, że analizując go należy zachować pewien poziom i powagę.
Dlatego też nie będę obalał Twoje argumenty jeden po drugim, lecz odpowiem Ci na Twoje zastrzeżenia ogólnie, sumarycznie.
Nie wiem, dlaczego nasz Mistrz pewne rzeczy widział tak, a inne inaczej, dlaczego tu coś zmienił, tam jednak zostawił jak jest. To pozostanie tajemnicą jego twórczego geniuszu. Może Ci jeszcze nie podpadło, ale nie pisał on dzieł historycznych, lecz fikcję. Nie groziło mu więc więzienie w wypadku gdyby odważył się zmienić jakiś fakt, podwyższyć jakiś mur, skasować wieżyczkę, nazwać dość płaskie wzgórze “dość stromym”, kazać swojemu bohaterowi skręcić w prawo, mimo że każdy geek przecież wie, że przez to droga wydłuża się o 0.21 km, czy też upiększyć brzeg jeziora ruinami obserwatorium astronomicznego, mimo że tak naprawdę takowe nigdy tam nie stały.
Idąc Twoim przykładem mógłbym np. twierdzić, że Chenonceau nigdy w życiu nie mógł być pierwowzorem Zamku Sześciu Dam, gdyż tajne przejście znajduje się w niewłaściwym miejscu, na poddaszu nie ma pokoików, jeden ma kaplicę, inny nie, kominki nie są z czarnego marmuru, nie ma tam hallu z marmurowymi schodkami na galerię obiegającą hall na wysokości pierwszego piętra, aparatura widowiska „Dźwięk i światło” w Chenonceau nie będzie obsługiwana z donżonu, właściciel zamku nie może nosić nazwiska Saint-Gatien, gdyż Saint-Gatien to nazwa katedry w Tours itd., itp. Mógłbym wyliczyć 20 takich sprzeczności, nie zachwiewając przekonania ani jednego z forowiczów - no najwyżej Nietajenki -, że Le Château de Six Dames to w rzeczywistości zamek Chenonceau.
A zatem, gratuluję Ci doskonałej wiedzy z zakresu geografii, topografii, geologii Twojej nowej ojczyzny, jak i sieci dróg Turenii, ale weź pod uwagę, że Mistrz, który prawdopodobnie Francji nigdy nie odwiedził, kreując PSiF takiej szczegółowej wiedzy nie posiadał, i wodząc palcem po atlasie samochodowym musiał się domyślać, czy w tym odcinku drogi stoi jakaś winnica, dębowy lasek lub jakieś mniej lub bardziej jałowe wzgórze.
Z24 napisał/a:
O ile się orientuję, to we Francji na północ od Masywu Centralnego nie ma widocznych pozostałości z czasów rzymskich. Znane budowle są w Prowansji: Pont du Gard i inne.
Oczywiście, że zaszła pomyłka w tłumaczeniach z literatury, zapewne przewodnikowej
Po francusku ROMAN to "romański", w sensie stylu architektonicznego a ROMAIN to przymiotnik "rzymski". To wiem dzięki uprzejmości naszej Yvonne, którą ponad rok już temu o to zapytałem. Miałem napisać - i pewnie to jeszcze zrobię - o tym błędzie, bo on powtarza się w powieści jeszcze raz w innym miejscu i o tamtym właśnie napiszę.
W pisowni różnica niewielka a w wymowie podejrzewam, że jeszcze mniejsza
Ten skromny błąd m. zd. świadczy, że Orle Gniazdo nie jest w całości produktem fantazji pisarza, tylko jego, że tak powiem, postać czy też lokalizację lub jedno i drugie ZN skądś zaczerpnął.
Doskonała konkluzja, Zecie! Oczywiście, że tak. Te ”rzymskie” pochodzenie wieży już mi chyba podczas mojej pierwszej lektury negatywnie podpadło.
Tak właśnie przypuszczałem od początku, że “rzymska” wieża zrodziła się w wyniku błędnego tłumaczenia - cieszy mnie widzieć, że z tym samym problemem miałeś już do czynienia, gdyż potwierdza mnie to jeszcze bardziej w moim przekonaniu. W przewodniku stało zapewne “la tour romane” (a nie “la tour romaine”).
Bye bye “rzymska” wieżo!
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2015-03-20, 09:15, w całości zmieniany 3 razy
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Może i w tym przypadku było podobnie. Orle Gniazdo gdzieś jest, tylko trzeba je znaleźć.
Widzę, że Montparnasse jednego forowicza już przekonał.
Tylko że Johnie Dee, ja wcale nie czuję się przekonany przez kolegę Montparnasse. Uważam tylko, że część opisu owego zamku zaczerpnąć mógł Nienacki z zupełnie innego miejsca bo tak już mu się zdarzało. Sporo faktów przecież świadczy o "twoim" zamku. Trzeba pamiętać, że w latach kiedy powstawała powieść nie było Internetu i trzeba wyło korzystać z wydawnictw albumowych i map. Mogło tak być, że Nienacki widział przez Ciebie wskazaną rycinę i na jej podstawie zbudował swój zamek bo ten nie do końca pasuje do opisów. Zauważ że nie tylko ja inaczej sobie wyobrażałem jego zbitość i posępność.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-20, 10:41:37
Nietajenko napisał/a:
Zauważ że nie tylko ja inaczej sobie wyobrażałem jego zbitość i posępność.
Fakt. Ja też (jak już wspominałam) inaczej go sobie wyobrażałam. Posępna i groźna budowla o raczej dość surowym wyglądzie, usadowiona na stromym wzgórzu, zza wysokich murów wystaje tylko sama wieża...
A może było tak, że Nienacki oglądając mapy i przewodniki wypatrzył sobie w okolicy 6-dam miejsce, na powieściowy zamek złoczyńcy. I tym miejscem było Montpoupon. Ale wizję samego zamku zaczerpnął z naszych jurajskich budowli? Takie rozwiązanie sugerowałaby nawet sama nazwa zamku czyli "Orle gniazdo".
Jak wiadomo Nienacki lubił takie przestrzenne zabawy. Zazwyczaj przenosząc różne obiekty trzymał się wprawdzie jednego kraju, ale wyobraźnia takiego pisarza nie ma przecież granic...
Fakt. Ja też (jak już wspominałam) inaczej go sobie wyobrażałam. Posępna i groźna budowla o raczej dość surowym wyglądzie, usadowiona na stromym wzgórzu, zza wysokich murów wystaje tylko sama wieża...
A może było tak, że Nienacki oglądając mapy i przewodniki wypatrzył sobie w okolicy 6-dam miejsce, na powieściowy zamek złoczyńcy. I tym miejscem było Montpoupon. Ale wizję samego zamku zaczerpnął z naszych jurajskich budowli? Takie rozwiązanie sugerowałaby nawet sama nazwa zamku czyli "Orle gniazdo".
Jak wiadomo Nienacki lubił takie przestrzenne zabawy. Zazwyczaj przenosząc różne obiekty trzymał się wprawdzie jednego kraju, ale wyobraźnia takiego pisarza nie ma przecież granic...
Coś w tym jest, Berto, bo w sumie ja nie zauważyłam w Dolinie Loary "posępnych i groźnych budowli", a faktycznie Orle Gniazdo można było sobie tak wyobrazić.
Więc może masz słuszność, że Orle Gniazdo przeniesione zostało z naszego Szlaku Orlich Gniazd?
Pomógł: 6 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Lut 2015 Posty: 170 Skąd: z Patagonii ;-)
Wysłany: 2015-03-20, 17:28:27
Na wstępie mała prośba / apel do Johna. Koncentrujmy się na temacie dyskusji i darujmy sobie mniej lub bardziej subtelne aluzje osobiste. Trzymaj fason, Monsieur Dee!
Analogia do Château de Chenonceau jest chybiona. Książkowy Zamek Sześciu Dam i prawdziwy Zamek Sześciu Dam (czyli Chenonceau) mają ze sobą tyle wspólnego, że miłośnikom Nienackiego pozostaje tylko wyłapywanie błahych, nieistotnych (acz wielce smakowitych) różnic. W przypadku książkowego Orlego Gniazda i Montpoupon te różnice są duże, bardzo duże. Wygląd zamku, jego umiejscowienie, sąsiedztwo, najbliższa okolica, otaczający krajobraz -- to wszystko czym Orle Gniazdo i Montpoupon różnią się między sobą. Nie trzeba nikogo przekonywać, że są to bardzo duże różnice, o wiele większego kalibru niż numer filara z tajnym przejściem w Chenonceau.
Nietajenko napisał/a:
Tylko że Johnie Dee, ja wcale nie czuję się przekonany przez kolegę Montparnasse. Uważam tylko, że część opisu owego zamku zaczerpnąć mógł Nienacki z zupełnie innego miejsca bo tak już mu się zdarzało.
Noż przecie ja tak od początku pisałem!!!
Nietajenko napisał/a:
Trzeba pamiętać, że w latach kiedy powstawała powieść nie było Internetu i trzeba wyło korzystać z wydawnictw albumowych i map. Mogło tak być, że Nienacki widział przez Ciebie wskazaną rycinę i na jej podstawie zbudował swój zamek bo ten nie do końca pasuje do opisów. Zauważ że nie tylko ja inaczej sobie wyobrażałem jego zbitość i posępność.
Berta von S. napisał/a:
A może było tak, że Nienacki oglądając mapy i przewodniki wypatrzył sobie w okolicy 6-dam miejsce, na powieściowy zamek złoczyńcy. I tym miejscem było Montpoupon. Ale wizję samego zamku zaczerpnął z naszych jurajskich budowli? Takie rozwiązanie sugerowałaby nawet sama nazwa zamku czyli "Orle gniazdo".
Innym ciekawym wątkiem do dyskusji są źródła inspiracji Autora. Na sto procent korzystał z map i z przewodników. Zapewne zerkał do albumów z fotografiami. Możliwe też, że rozmawiał z ludźmi, którzy właśnie wrócili z Francji, albo znali francuskie realia. Takie rozmowy mogły zainspirować np. opisy "willi mauretańskiej", albo gospodę „Pod Trzema Psami”. Ale to raczej temat na inny wątek.
Pierre Tendron Forumowy Badacz Naukowy Forumowicz nr 1000!
Pomógł: 8 razy Dołączył: 09 Cze 2014 Posty: 8160
Wysłany: 2015-03-28, 03:24:05
Johnie Dee, gratuluję kolejnej, szczegółowej i ciekawej analizy!
Pomimo, że w tym przypadku zgodność z opisem książkowym jest mniejsza, niż ma to miejsce w odniesieniu do Chenonceau, to zgadzam się, że zamek Montpoupon może być jedną z istotniejszych inspiracji dla Orlego Gniazda.
Szczególnie, że - jak doskonale wiemy - Nienacki najczęściej umieszczał akcję swoich książek w prawdziwych obiektach, miejscach, itp.
A ponieważ
Yvonne napisał/a:
w sumie ja nie zauważyłam w Dolinie Loary "posępnych i groźnych budowli", a faktycznie Orle Gniazdo można było sobie tak wyobrazić
to być może zmodyfikował nieco zamek Montpoupon na potrzeby tej powieści, co zresztą mu się zdarzało także w innych przypadkach.
Jeżeli w przyszłości potwierdzi się, że jest to dobry trop (np. w notatkach Nienackiego, czy materiałach do pracy nad Fantomasem), to będziesz mógł szczycić się Johnie mianem odkrywcy kolejnego miejsca samochodzikowego, bo chyba jest bardzo prawdopodobne, że Twoja sugestia w tym temacie jest pierwszą. Natomiast już samo poszukiwanie i analiza z pierwszego postu zasługują na uznanie.
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2015-03-28, 09:03:32
Dzięki, Pierre, za miły komentarz.
Pierre Tendron napisał/a:
…to być może zmodyfikował nieco zamek Montpoupon na potrzeby tej powieści, co zresztą mu się zdarzało także w innych przypadkach.
Nie mam wątpliwości co do tego. Skoro, jak już poprzednio wskazałem, nawet w zamku Chenonceau usunął kaplicę i dodał hall z obiegającą go galerią, to na pewno nie miał skrupułów z dopasowaniem Montpoupon do swojej wizji Orlego Gniazda. Wysokie mury i nazwę mógł rzeczywiście zapożyczyć w Polsce, tak jak to Berta proponuje:
Berta von S. napisał/a:
A może było tak, że Nienacki oglądając mapy i przewodniki wypatrzył sobie w okolicy 6-dam miejsce, na powieściowy zamek złoczyńcy. I tym miejscem było Montpoupon. Ale wizję samego zamku zaczerpnął z naszych jurajskich budowli? Takie rozwiązanie sugerowałaby nawet sama nazwa zamku czyli "Orle gniazdo".
A reszta? Nie wiemy oczywiście jeszcze, jakie źródła stały mu dokładnie do dyspozycji, ale sądzę, że były to zdjęcia jak te:
Tu właściwie wszystko jest już tak, jak w książce: baszta po LEWEJ stronie drogi, brama z przedsionkiem, nawet same mury wydają się być wyższe niż w rzeczywistości. Widząc przebieg drogi na tym ujęciu, trzeba założyć że jest dość stroma i że biegnie gdzieś od głównej szosy aż pod sam zamek. No i widzimy tu nawet ŻYWOPŁOT, o który otarł się wehikuł wyprzedzając dwukołówkę ciągniętą przez osiołka.
Moim zdaniem jedyna zagadka czekająca wyjaśnienia to biała willa oraz basen. Basen mógł tam istnieć, nim zamek stał się atrakcją turystyczną i został utrwalony na jakimś zdjęciu znanym naszemu autorowi.
Co się zaś tyczy białej willi, to może Nienacki zainspirował się posiadłością innego słynnego gangstera?
Ta biała willa z basenem znajduje się na Florydzie i należała do Al Copone`a. Nienacki mógł jej zdjęcie widzieć w jakimś czasopiśmie.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11283 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-28, 22:59:00
No, żywopłot to jest elementem dość często spotykanym, a w Bretanii i Normandii i niektórych innych regionach w zachodniej Francji, to co tam się nazywa "bocage" to jest instytucja i bardzo charakterystyczny element krajobrazu.
Willa w Orlim Gnieździe była w stylu mauretańskim (właściwie to chyba raczej neomauretańskim) a willa Ala raczej stylizowana jest raczej na styl domu plantatora z południowych stanów .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2015-03-28, 23:00, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2015-03-29, 09:29:36
Z24 napisał/a:
No, żywopłot to jest elementem dość często spotykanym, a w Bretanii i Normandii i niektórych innych regionach w zachodniej Francji, to co tam się nazywa "bocage" to jest instytucja i bardzo charakterystyczny element krajobrazu.
Wiemy, wiemy, d-day, battle of the bocage itd. Tylko - czy któryś z tych żywopłotów stoi również w odległości 10 km od Chenonceau i zarazem 30 km od Amboise, u boku drogi prowadzącej do bramy zamkowej z przedsionkiem i dystynktywną basztą po lewej jej stronie - nieco podobnie jak na obrazku może? Jeśli nie, to thank you, but no thank you, zadowolę się żywopłotem widocznym na zdjęciu.
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 137 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6647 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2015-03-30, 22:55:50
To co widzimy na zdjęciu to chyba nie jest willa lecz pawilon przy basenie. Myślę, że jego styl określono by w Ameryce jako "włoski" lub "toskański".
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2015-04-01, 04:01, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2015-03-31, 06:36:17
Kynokephalos napisał/a:
To co widzimy na zdjęciu to chyba nie jest willa lecz pawilon przy basenie. Myślę, że jego styl określonoby w Ameryce jako "włoski" lub "toskański".
To by pasowało, biorąc pod uwagę italo-amerykańskie pochodzenie jej słynnego właściciela. No i zgadza się, jest tam jeszcze główny budynek, większy. Wspomniałem go wyłącznie, by zapocząć brainstorming w kierunku willi Orlego Gniazda. (I mam nadzieją, że kreatywność forowiczów w tej kwestii nie wyczerpie się na wskazywaniu, dlaczego TA willa na jej pierwowzór się nie nadaje. )
Z drugiej strony uważam, że szansa identyfikacji tego pierwowzoru jest znikoma, jako że z opisu danemu nam poprzez autora wiemy o willi tyle co nic - mauretańska, biała -, a to jest zapewne też wszystko, co on sam w swojej wyobraźni widział. Jako że Tomasz nigdy nie przekraczał jej progów, była dla toku akcji zupełnie irrelewantna i może dlatego Nienacki nie zawracał sobie głowy opisem jej wnętrza lub architektonicznych detali jej fasady.
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2015-04-03, 19:48, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.