Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-04-13, 11:51:49
Bardzo dobry zestaw zdjęć, Aterze. Wyspy tak tonącej w zieleni nie pamiętam, bo gdy ostatni raz odwiedzałem zamek było to zdaje się wczesną wiosną. W takim gąszczu rzeczywiście łatwo można było się ukryć.
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-10-13, 12:49:33
"Postawiłem wehikuł na parkingu. Weszliśmy do zamku. Najpierw znaleźliśmy się w wysokiej sieni, z której szeroko otwarte podwójne drzwi prowadziły do ogromnego hallu, gdzie na jednej ścianie znajdował się wielki, rzeźbiony kominek z czarnego marmuru, a przy drugiej były proste marmurowe schody na galerię obiegającą hall na wysokości pierwszego piętra. Okna z kolorowymi witrażami wpuszczały niezbyt wiele światła, dlatego przez cały dzień w hallu paliły się cztery stojące lampy."
Odczyty w Muzeum Goethego w Düsseldorfie, na które regularnie chodzę mają miejsce w sali dość podobnej do tej, którą opisał Mistrz, nie sądzicie?
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-10-13, 13:32:51
John Dee napisał/a:
"Postawiłem wehikuł na parkingu. Weszliśmy do zamku. Najpierw znaleźliśmy się w wysokiej sieni, z której szeroko otwarte podwójne drzwi prowadziły do ogromnego hallu, gdzie na jednej ścianie znajdował się wielki, rzeźbiony kominek z czarnego marmuru, a przy drugiej były proste marmurowe schody na galerię obiegającą hall na wysokości pierwszego piętra. Okna z kolorowymi witrażami wpuszczały niezbyt wiele światła, dlatego przez cały dzień w hallu paliły się cztery stojące lampy."
Odczyty w Muzeum Goethego w Düsseldorfie, na które regularnie chodzę mają miejsce w sali dość podobnej do tej, którą opisał Mistrz, nie sądzicie?
A to też jest zamek? Galeria się zgadza. Tylko nie widzę marmurowych kominków i witraży, a pomieszczenie jest jasne. Może takie galerie stanowiły typowy motyw w niemieckiej architekturze? Jak empory w protestanckich kościołach.
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-10-13, 14:17:01
Tak, to zamek. Kominek też jest, po lewej. Co do galerii to nie przypominam sobie. bym podobną osobiście już gdzieś oglądał. Moim zdaniem jest dość unikalna.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-10-13, 21:08:56
John Dee napisał/a:
Tak, to zamek. Kominek też jest, po lewej. Co do galerii to nie przypominam sobie. bym podobną osobiście już gdzieś oglądał. Moim zdaniem jest dość unikalna.
Trzeba by sprawdzić, czy rzeczywiście unikalna. Bo ten brak witraży jest jednak istotną różnicą. Tam miał być półmrok, a tu mamy dobrze oświetlone wnętrze.
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-10-13, 22:30:26
Berta von S. napisał/a:
Trzeba by sprawdzić, czy rzeczywiście unikalna. Bo ten brak witraży jest jednak istotną różnicą. Tam miał być półmrok, a tu mamy dobrze oświetlone wnętrze.
O, ja nie twierdzę, że Nienacki znał to pomieszczenie, to prawdopodobnie przypadek. Chyba że interesował się tematem (muzea Goethego) już wtedy, gdy pisał PSiF. Istnieje od roku 1956.
Moje poszukiwania podobnych wewnętrznych galerii pozostały ale na razie bez skutku. Prawdopodobnie używam niewłaściwych haseł. (Może podświadomie? Bo też chcę mieć okołosamochodzikowe miejsce w pobliżu? )
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-10-16, 22:01:41
Zdjęcie zrobione dwie godziny temu.
Prof dr. Pott wygłosił bardzo ciekawy referat o roli chemii w “Powinowactwach z wyboru”. Przy okazji dość dumnie oznajmił, że udało mu się prawdopodobnie zidentyfikować tytuł książki, którą Otylia czyta, gdy dochodzi do wypadku. Uważa, że było to dzieło Humboldta “Ideen zu einer Geographie der Pflanzen”. Potrafił to przekonująco uzasadnić. Zabawne, że taki osiwiały profesor emeritus Uniwersytetu Heinricha Heinego bawi się w te same zabawy co my: rozwiązywanie zagadek literackich.
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-12-28, 13:13:54
W trakcie tegorocznej wizyty na Zamku Sześciu Dam miałem okazję obejrzeć kilka miejsc, na które wcześniej nie zwróciłem uwagi lub do których nie było dostępu. Udało mi się również rozwiązać kilka dalszych zagadek architektonicznych.
Przyjrzałem się na przykład bliżej baszcie, skąd Yvonne sterowała widowiskiem „Dźwięk i światło”.
"Yvonne minęła most zwodzony i znalazła się na ogromnym prostokątnym tarasie, gdzie ongiś wznosił się zamek rodu Marquise'ów, po którym pozostała tylko wielka baszta, zwana donżonem. Na tarasie stało kilkanaście ławek. Siedziała na nich hałaśliwa grupa amerykańskich turystów, oczekujących na zapadnięcie zmroku."
Baszta z wyjątkiem sieni dla zwiedzających jest niedostępna.
Przez okno więc zrobiłem zdjęcie parterowego pomieszczenia, w którym mogła znajdować się aparatura widowiskowa.
"Yvonne otworzyła drzwiczki w donżonie i weszła do małego pokoiku, w połowie zajętego przez pulpit z różnokolorowymi pokrętłami i guziczkami."
Po raz pierwszy miałem również okazję zajrzeć do piwnic, w których baron de Saint-Gatien przechowywał swoje wino. O nich również była już mowa w tym temacie. Piwnice znajdują się pod wspomnianą w książce wozownią zamienioną na garaże.
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-12-30, 08:50:27
Z24 napisał/a:
No jasne, piwnice w winiuchem powinny być nieco dalej od rzeki.
Słusznie. Poza tym w piwnicach zamkowych ciasno by się zrobiło, gdyby ktoś postanowił również i te beczuły w nich magazynować. Tam jest akurat wystarczająco dużo miejsca na kuchnię, spiżarnię i jadalnię dla służących.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11283 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-12-30, 17:32:07
John Dee napisał/a:
Z24 napisał/a:
No jasne, piwnice w winiuchem powinny być nieco dalej od rzeki.
Słusznie. Poza tym w piwnicach zamkowych ciasno by się zrobiło, gdyby ktoś postanowił również i te beczuły w nich magazynować. Tam jest akurat wystarczająco dużo miejsca na kuchnię, spiżarnię i jadalnię dla służących.
No tak, w gruncie rzeczy ten zamek jest niewielki: to galeria na wodzie powoduje, że wydaje nam się on olbrzymi.
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-12-30, 18:03:07
Z24 napisał/a:
No tak, w gruncie rzeczy ten zamek jest niewielki: to galeria na wodzie powoduje, że wydaje nam się on olbrzymi.
Pierre Tendron Forumowy Badacz Naukowy Forumowicz nr 1000!
Pomógł: 8 razy Dołączył: 09 Cze 2014 Posty: 8160
Wysłany: 2019-12-31, 01:08:30
John Dee napisał/a:
W trakcie tegorocznej wizyty na Zamku Sześciu Dam miałem okazję obejrzeć kilka miejsc, na które wcześniej nie zwróciłem uwagi lub do których nie było dostępu. Udało mi się również rozwiązać kilka dalszych zagadek architektonicznych.
Dobrze, że nie zapominasz Johnie o zgłębianiu tajemnic/zagadek zamku.
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-12-31, 09:07:46
Pierre Tendron napisał/a:
Dobrze, że nie zapominasz Johnie o zgłębianiu tajemnic/zagadek zamku.
Staram się nie stracić tego tematu z oczu.
Budynek z piwnicami i inne w jego sąsiedztwie są stare i architektonicznie też bardzo ciekawe.
Stoją tam m.in. dwa oldtimery. Może to jednym z nich Armand Durant woził obrazy do Paryża?
Jeśli to w tym miejscu parkował jego samochód, to ludzie Fantomasa nie mieliby najmniejszych trudności by zakraść się do niego nocą i coś tam manipulować przy jego motorze.
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2019-12-31, 10:48, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-01-02, 10:56:31
W kaplicy sfotografowałem oczywiście również właz kryjący się za ołtarzem. Teraz mamy nasze własne jego zdjęcia.
Udało mi się również wyjaśnić, do czego służy wieżyczka wznosząca się w tej części zamku. Plan sugeruje kręte schody
ale jak wiemy, nie można mu całkowicie ufać, choćby z tego powodu, że sugeruje on również, że do piwnicy prowadzą schody zarówno po prawej jak i po lewej stronie westybulu, podczas gdy w rzeczywistości schody są tylko po prawej. Po lewej zaś jest… ale o tym innym razem.
Z kaplicy jak już wiemy ku wieżyczce prowadzą te oto drzwi:
Jak widzimy, za nimi kryje się mała otwarta ku tarasowi wnęka.
Naprzeciw znajdują się kolejne drzwi, przez które można wejść do wieży.
Otrzymałem potwierdzenie, że wewnątrz znajdują się spiralne schody, które łączą parter z obydwoma wyższymi kondygnacjami. Nasze domysły były więc słuszne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.