Wysłany: 2014-11-23, 19:02:57 kobiety w życiu Zbigniewa Nienackiego
Przez kilka lat z pisarzem i Alicją mieszkała pewna kobieta. Były to lata 80-te, może nawet końcówka lat 70-tych. Znam ją osobiście ale jej imienia nie mogę wyjawić.
Oczywiście kiedy przyjeżdżała do Jerzwałdu jego małżonka Helena - obie znikały na ten czas z jego jerzwałdzkiego domu. Potem obie wracały i tak sobie szczęśliwie żyli w tym "trójkącie". Podobno obie w nim zakochane bez pamięci, wybaczały mu nawet jego "skoki w bok". Uważały, że skoro pisarz ma takie potrzeby to tak już musi być. Robiły wszystko aby pisarz był szczęśliwy. I był. Czasami wyjeżdżał do Olsztyna a tam w Hotelu Novotel spotykał się z pewną piękną kobietą. Kim była nie wiadomo, ale podobno była piękna. Kiedy wracał z Olsztyna do Jerzwałdu zwierzał się i nie ukrywał nic. Po jakimś czasie ta druga nie wytrzymała i się wyprowadziła. Natomiast Alicja pozostała z pisarzem do końca jego dni. I nie przeszkadzało jej to, że pisarz od czasu do czasu wciąż musiał jeździć do Olsztyna.
Pozostaje pytanie - kim właściwie była ta piękna pani?
_________________ Wszystkich odwiedzających Jerzwałd zapraszam do mnie na pogawędkę oraz poczęstunek tego i owego. Rybka też się zawsze znajdzie. Furtkę otwiera się do siebie.
Ostatnio zmieniony przez mirekpiano 2014-11-23, 20:11, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2014-11-23, 20:43:51 Re: kobiety w życiu Zbigniewa Nienackiego
mirekpiano napisał/a:
... że pisarz od czasu do czasu wciąż musiał jeździć do Olsztyna.
Pozostaje pytanie - kim właściwie była ta piękna pani?
Zróbmy składkę i zaangażujmy prywatnego detektywa!
Te “eskapady” są raczej skromnej natury. Georges Simenon na przykład szczycił się tysiącami kochanek, a reakcja prasy francuskiej była typowa - mieszanka z zazdrości i podziwu. Z całą pewnością nikt go za to nie potępiał.
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2014-11-23, 21:05:43
mirekpiano napisał/a:
Czasami wyjeżdżał do Olsztyna a tam w Hotelu Novotel spotykał się z pewną piękną kobietą.
To stąd eskapady doktora Niegłowicza do Novotelu:)
Czasami wyjeżdżał do Olsztyna a tam w Hotelu Novotel spotykał się z pewną piękną kobietą.
To stąd eskapady doktora Niegłowicza do Novotelu:)
co do tożsamości Pani, której Mirek nie chce podać, to mam sprecyzowane podejrzenia, jednak skoro ona sama unikala tego tematu, to je przez grzecznosc nie pytalem. ale słyszałem, ze wplaw pokonywala drogę z Krupówki do domu Pisarza. :-)
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-26, 19:23:32
Piotreek napisał/a:
słyszałem, ze wplaw pokonywala drogę z Krupówki do domu Pisarza. :-)
Już to widzę.
Może by nawet i przepłynęła te 2 km. Ale przypomnij sobie, co tam jest na końcu Płaskiego. Warstwa cuchnącego mułu 50cm od powierzchni wody. Nie sądzę, żeby Nienacki po takiej przeprawie miał ochotę ją gościć.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2014-11-26, 20:01:31
Berta von S. napisał/a:
Piotreek napisał/a:
słyszałem, ze wplaw pokonywala drogę z Krupówki do domu Pisarza. :-)
Już to widzę.
Może by nawet i przepłynęła te 2 km. Ale przypomnij sobie, co tam jest na końcu Płaskiego. Warstwa cuchnącego mułu 50cm od powierzchni wody. Nie sądzę, żeby Nienacki po takiej przeprawie miał ochotę ją gościć.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-26, 22:47:48
John Dee napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Piotreek napisał/a:
słyszałem, ze wplaw pokonywala drogę z Krupówki do domu Pisarza. :-)
Już to widzę.
Może by nawet i przepłynęła te 2 km. Ale przypomnij sobie, co tam jest na końcu Płaskiego. Warstwa cuchnącego mułu 50cm od powierzchni wody. Nie sądzę, żeby Nienacki po takiej przeprawie miał ochotę ją gościć.
E, tylko 1.1 km.
Sprawdziłam - do miejsca w kanałku, gdzie da się zejść na ląd, jest prawie 1,5km. Ale (jak pisałam) odległość nie jest największym problemem.
Hmmm.. Nie da rady: szczegóły może wyjaśnić tylko śledztwo na miejscu...
To się chyba nazywa "eksperyment procesowy" w żargonie kryminalistycznym. Kto się zgłasza na ochotnika? Ach tak, Berta! Wszak zna te rewiry i nie zabładzi na akwenie.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-27, 20:10:45
Nietajenko napisał/a:
Z24 napisał/a:
Hmmm.. Nie da rady: szczegóły może wyjaśnić tylko śledztwo na miejscu...
To się chyba nazywa "eksperyment procesowy" w żargonie kryminalistycznym. Kto się zgłasza na ochotnika? Ach tak, Berta! Wszak zna te rewiry i nie zabładzi na akwenie.
Właśnie dlatego, że zna, to się nie zgłosi. Nie jest fanką metanu.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-27, 20:18:02
Nie miałem na myśli nurzania się ani kogokolwiek, a już zwłaszcza Berty, w tamtejszych ohydnych bajorach, tylko ciągnięcie za język tych, co cokolwiek wiedzą o zagadnieniu zasadniczym...
_________________ Z 24
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Pomógł: 3 razy Wiek: 66 Dołączył: 31 Sie 2014 Posty: 944 Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2014-11-27, 20:19:12
To ja się zgłaszam do eksperymentu procesowego. Bardzo chętnie zajmę się eksperymentami w... Novotelu.
A doświadczenia (akurat z olsztyńskiego Novotelu) mam...
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2014-11-27, 21:46:49
Nietajenko napisał/a:
Ja tam kiedyć łódką wlazłem. Jak chwyciłem muł płetwą to się taki smród wydobył, że łzy z oczu szły.
Skoro płaskie to takie bajoro, skąd więc to twierdzenie, że dom Nienackiego to “najpiękniejsze miejsce na całych Mazurach”?
Mam nadzieję, że im dalej od brzegu tym lepsze warunki - jako wędkarz jestem bardzo uczulone po tym względem… Za czysta woda aczkolwiek również stanowi problem, gatunki jak sandacz takiej nie lubią…
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2014-11-27, 23:00:16
Nietajenko napisał/a:
Problemem jest południowa część jeziora. Trzeba się trzymać z dala od brzegu. Roślinność widać pod wodą gołym okiem.
Masz na myśli, że widać ją na środku jeziora? To nie musi nic złego oznaczać. W Danii w tym roku roślinność gęsto sięgała powierzchni, nie można było przebrnąć, ale u dołu woda czysta i pełna życia. Rybek w bród. Cuchnący muł zaś nie oznacza nic dobrego. Ale reszta Jezioraka jest czysta, tak?
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-28, 00:07:16
Nietajenko napisał/a:
Problemem jest południowa część jeziora. Trzeba się trzymać z dala od brzegu. Roślinność widać pod wodą gołym okiem.
Raczej północno-zachodnia. Największe zamulenie (i te cuchnące gazy) jest przecież w zatoce przy ujściu kanału przepływającego koło dawnych włości Nienackiego.
ViW napisał/a:
Jerzwałd leży przecież w Pomezanii...
Wolę określenie Prusy Górne (Oberland), ale na co dzień też mi się zdarza mówić Mazury. Szczególnie, jak opowiadam znajomym, że właśnie TAM jadę, nie chce mi się tłumaczyć terytorialnych zawiłości.
John Dee napisał/a:
Skoro płaskie to takie bajoro, skąd więc to twierdzenie, że dom Nienackiego to “najpiękniejsze miejsce na całych Mazurach”?
Mam nadzieję, że im dalej od brzegu tym lepsze warunki - jako wędkarz jestem bardzo uczulone po tym względem… Za czysta woda aczkolwiek również stanowi problem, gatunki jak sandacz takiej nie lubią…
No bo tam jest pięknie. Z dala od tłocznych szlaków. Senna wioska ciągnąca się wzdłuż drogi czerwienią cegieł i dachówek. Porośnięte rozgrzanymi w słońcu ziołami pagórki. Kryjąca ślady dawnych osad bukowa puszcza. Szeroka (przeważnie pusta!) tafla jeziora...
Ale akurat do kąpieli Płaskie nie jet najlepsze. Miejscowi kąpią sie w leśnych jeziorkach, gdzie woda jest dużo bardziej przejrzysta.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2014-11-28, 00:09, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2014-11-28, 00:20:27
Berta von S. napisał/a:
No bo tam jest pięknie. Z dala od tłocznych szlaków. Senna wioska ciągnąca się wzdłuż drogi czerwienią cegieł i dachówek. Porośnięte rozgrzanymi w słońcu ziołami pagórki. Kryjąca ślady dawnych osad bukowa puszcza. Szeroka (przeważnie pusta!) tafla jeziora...
Opisałaś to z prawdziwie pensjonarskim natchnieniem, Berto. Bardzo ładnie.
No to już nie będę szukał dalej dziury w całym…
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.