Łapicki jako Henryk jak najbardziej, ale Jędrusik jako Butyłłowa??? Dla mnie Butyłłowa to rodzaj jakiejś wybitnie dobrze skrojonej supermodelki, wysokiej, 90-60-90... Niska, nieco przysadzista sylwetka Pani Jędrusik jakoś mi tu nie za bardzo pasuje. Pasowałaby raczej do Berty von Strachwitz z "Niewidzialnych".
Protestuję Robin! I zgadzam się z Pawłem. O ile mogę oczywiście zrozumieć, że Kalina Jędrusik nie odpowiada Twojemu wyobrażeniu Butyłłowej to argumenty są zadziwiające. Berta vn Strachwitz? Brak mi słów.
Dla mnie Kalina Jędrusik jest najbardziej sexowną polską aktorką wszech czasów. I basta.
Właśnie. Może być to równie dobrze Anna Majcher albo Stanisława Celińska.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-15, 23:21:36
michaŁ napisał/a:
Właśnie. Może być to równie dobrze Anna Majcher albo Stanisława Celińska.
Spodziewam się, że w zamierzeniu miała to być opinia pełna ironii. A ja Ci powiem tak. Dawno, dawno temu Stanisława Celińska nie była wcale taka ostatnia. Jej uroda z tamtych czasów mnie akurat na kolana nie powala ale z pewnością też nie zasłużyła na to, żeby stanowić wzorzec skrajnego braku urody.
W moim rozdziale z audiobooka w Winnetou też znalazłem 2 kwiatki. Jak się czyta dokładniej to się dopiero zauważa.
Przynajmniej mi 2 zwroty wydają się podejrzane...
Już cytuję:
"Opowiedziałem jej o naszych wczorajszych przygodach, o pościgu samochodu i fortelu, jakiego użył Piękny Antonio, aby wyprowadzić nas w pole."
Co do tego cofania do tyłu, to jak pamiętam (choć nie mam pewności) na ten zwrot poloniści zrobili nagonkę dopiero na przełomie lat 70-tych i 80-tych (podobnie zresztą jak na włączać zamiast włanaczać).
Już mam ten drugi fragment.
Lady w pewnym momencie mówi:
"— Antonio mówił tak źle o panach. To nieprawda, że jesteście gangsterami?"
Jak na moje wyczucie to trochę dziwnie to pytanie wygląda - albo nie powinno być znaku zapytania (wtedy byłoby to stwierdzenie), albo jeżeli ma to być pytanie, to drugie zdanie powinno brzmieć "To prawda że...
No bo spróbujcie zachować poprawną intonację w tym oryginalnym zdaniu. Nie wiadomo na co postawić akcent.
Przejawiacie niesamowity talent do dzielenia włosa na czworo. A ile diabłów mieści się na łebku od szpilki?
Kolego Michale, a czemuż to nasza sympatia do twórczości ZN nie miałaby polegać również na analizie tekstów. Jasnym i oczywistym jest fakt miejsca Nienackiego w panteonie pisarzy wszechczasów! Tym bardziej zabawne jest odnajdywanie takich kwiatuszków. Słabości mistrza uczłowieczają go, staje się nam bliższy.
P.S. Ale ze mnie grafoman
Pomógł: 3 razy Wiek: 27 Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 17142 Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2011-11-23, 14:24:04
Szara Sowa napisał/a:
Już mam ten drugi fragment.
Lady w pewnym momencie mówi:
"— Antonio mówił tak źle o panach. To nieprawda, że jesteście gangsterami?"
Jak na moje wyczucie to trochę dziwnie to pytanie wygląda - albo nie powinno być znaku zapytania (wtedy byłoby to stwierdzenie), albo jeżeli ma to być pytanie, to drugie zdanie powinno brzmieć "To prawda że...
No bo spróbujcie zachować poprawną intonację w tym oryginalnym zdaniu. Nie wiadomo na co postawić akcent.
Dobrze, ale czy Koledzy biorą pod uwagę fakt ciągłej ewolucji języka? Za Nienackiego studenci mówili sobie per Pan. Dziś zatrudniasz się w jakiejś firmie i od pierwszego dnia jesteś ze wszystkimi na Ty, nawet, jak nie pamiętasz ich imion. Za Nienackiego nie było w powszechnym użyciu słów - zwrotów typu: zajebisty, link (internetowy), przetyrać kogoś, jorgnąć się, zajumić (ukraść), nie wspominając o Fejsie.
Dziś wyszukujecie zwykłych zwrotów, które to DZISIAJ nie są być może powszechne. Jutro zaproponujecie, by Templariuszy napisać na nowo, z dialogami dzisiajszymi.
Ale oczywiście można czytając Pana Tadeusza analizować "natenczas", umiejscowienie kutasów przy pasie kontusza czy "(...) Ja bym na Francuzów spuścił się w czasie wojny jak na czterech tuzów" (Księga VII). Ot, takie wpadki Mickiewicza. Słabości mistrza.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Ostatnio zmieniony przez michaŁ 2011-11-23, 21:13, w całości zmieniany 2 razy
Dziś wyszukujecie zwykłych zwrotów, które to DZISIAJ nie są być może powszechne.
Chyba nie o to chodziło w dyskusji. Zostały wyłapane ewidentne błędy autora a nie niegdysiejsze zwroty, bo przecież zawsze cofa się do tyłu, no chyba, że ktoś potrafi to robić do przodu
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
A jak ktoś napisze, że jabłko spadło na ziemię czy na podłogę, to taka sama wtopa? Przecież nie może spaść na niebo lub na sufit?
Chyba Was naprawdę nie rozumiem.
Można wycofać do tyłu, wycofać się z tego, co się powiedziało, z transakcji, naprawdę w tym Jego sformułowaniu nie ma nic niezwykłego, żadnego potknięcia czy błędu. Nie robię z Niego Nieomylnego, ale szukacie czegoś, czego nie ma.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Ostatnio zmieniony przez michaŁ 2011-11-23, 22:50, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.