W sumie teoretycznie mogły to być i Sokolniki. Ale równie dobrze Ozorków, Aleksandria czy Słowik. Kto ma facebooka, temu polecam link:
./redir/www.facebook.com/...17325452&type=1
Szczególnie fotografia ozorkowskiej szosy daje ogląd, jak wyglądało to miejsce dawniej.
Butyłłowa miała znajomych z Ozorkowa. Spotkała ich w tramwaju podmiejskim i razem z nimi wracała do domu.
Henryk polecił poczekać Rosannie na przystanku tramwaju podmiejskiego przy szosie. I sam cofnął się do domu Butyłłów. Wrócił po 5 minutach. Więc przypuszczam, że był on gdzieś nieopodal szosy. Natomiast Sokolniki są oddalone od szosy ze 3 km.
Ten dom leżał na skraju wioski leżącej wzdłuż linii tramwajowej, w okolicy lasu pod Ozorkowem. Wysiedli na przystanku obok dawnego zajazdu, z któergo do domu Butyłły było jeszcze ok. pół kilometra. Nie, jednak ta analiza wyklucza Sokolniki.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Ostatnio zmieniony przez michaŁ 2013-07-08, 21:34, w całości zmieniany 6 razy
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10337 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-09, 15:12:03
michaŁ napisał/a:
Butyłłowa miała znajomych z Ozorkowa. Spotkała ich w tramwaju podmiejskim i razem z nimi wracała do domu.
Henryk polecił poczekać Rosannie na przystanku tramwaju podmiejskiego przy szosie. I sam cofnął się do domu Butyłłów. Wrócił po 5 minutach. Więc przypuszczam, że był on gdzieś nieopodal szosy. Natomiast Sokolniki są oddalone od szosy ze 3 km.
Ten dom leżał na skraju wioski leżącej wzdłuż linii tramwajowej, w okolicy lasu pod Ozorkowem. Wysiedli na przystanku obok dawnego zajazdu, z któergo do domu Butyłły było jeszcze ok. pół kilometra. Nie, jednak ta analiza wyklucza Sokolniki.
Zgoda!
Myślałem, że linia tramwajowa idzie bliżej Sokolnik. Że nie jest to sam Ozorków, to wynikało z kontekstu. Brawo MichaLe!
A czy można na podstawie opisu zidentyfikować ulicę na której mieszkał Henryk?
Dla mnie od początku jasnym było, że wracał do domu Srebrzyńską i w którymś z bloków na tym osiedlu (Koziny) mieszkał, a więc mogła to być sama Srebrzyńska, albo: Pietrusińskiego, Gazowa, Waryńskiego, Górna, Kasprzaka, Długosza, Okrzei - na pewno te okolice.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Ostatnio zmieniony przez michaŁ 2013-07-09, 15:58, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10337 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-09, 16:23:09
michaŁ napisał/a:
Dla mnie od początku jasnym było, że wracał do domu Srebrzyńską i w którymś z bloków na tym osiedlu (Koziny) mieszkał, a więc mogła to być sama Srebrzyńska, albo: Pietrusińskiego, Gazowa, Waryńskiego, Górna, Kasprzaka, Długosza, Okrzei - na pewno te okolice.
Gratulacje!
Zupełnie nie znam tego odcinka Łodzi. Ja miałem niczym nie umotwowany sąd (może dlatego, że często tamtędy przejeżdżałem ), że chodziło o ten stary cmentarz przy Strykowskiej; może jeszcze ograniczający go mur mi się kojarzył z klimatem LiT? . Ten właśnie cmentarz jest wspomniany w "Książce moich wspomnień" Jarosława Iwaszkiewicza .
Przy najbliższej okazji, jak będę w Łodzi, przespaceruję się Srebrzyńską. Nie mam co prawda, laseczki, więc bagnet będę musiał schować w spodniach .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-07-09, 16:28, w całości zmieniany 5 razy
Berta von S. Administratorka Wspomagająca nienackofanka
Pomogła: 161 razy Wiek: 51 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32321 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-22, 21:49:14 Re: Moja przygoda z laseczką
Z24 napisał/a:
Cenię sobię "LiT" za jej "łódzkość". Konstrukcję akcji wzmacnia i uwiarygodnia to, że mogłaby się dziać raczej tylko w Łodzi i okolicach. Nie można by tej akcji przenieść bez strat w akcji i wiarygodności przenieść w inne miejsce.
Ponoć Laseczka jest "powieścią z kluczem", w której Nienacki zakamuflował wiele postaci z dawnej Łodzi. A sam faktycznie nabył starą laseczkę, z którą przechadzał się po mieście i rozlicznych lokalach
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10337 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-23, 12:10:30
Berta von S. napisał/a:
Ponoć Laseczka jest "powieścią z kluczem", w której Nienacki zakamuflował wiele postaci z dawnej Łodzi.
Raczej wątpię, bo jest tam za mało postaci, żeby tę powieść sklasyfikować jako powieść z kluczem. Można takie podejrzenia żywić np. w stosunku do plastyczki Julii. A poza tym kto? ktoż z kolekcjonerów? Milicji?
Jeżeli już miałbym zastosować taką kwalifikację, to już prędzej powiedziałbym, że "Zabójstwo Herakliusza Pronobisa" to powieść z kluczem. Bo pewnego rodzaju bohaterem zbiorowym jest tam określone środowisko: inteligencja, zwłaszcza łódzka. Ale to są na razie luźne przypuszczenia.
Jeśli rzeczywiście chodził z laseczką po lokalach, to z tą laseczką był jeszcze bardziej podobny do herr Flicka .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-07-23, 13:56, w całości zmieniany 2 razy
Berta von S. Administratorka Wspomagająca nienackofanka
Pomogła: 161 razy Wiek: 51 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32321 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-23, 13:46:54
Ja tylko powtarzam za Mariuszem Szylakiem. Pisząc swoją książkę przeprowadził od groma wywiadów, więc zakładam, że ma rozeznanie.
P.S. A Herakliusza niestety nie czytałam .
Ale ktoś mi obiecał udostępnić, to może wreszcie nadrobię zaległości
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10337 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-23, 14:27:11
Berta von S. napisał/a:
Ja tylko powtarzam za Mariuszem Szylakiem. Pisząc swoją książkę przeprowadził od groma wywiadów, więc zakładam, że ma rozeznanie.
Nie czytałem pracy M.S. Nie czytałem jeszcze nawet tego P.Ł. co go tak jakoś nabyłem parę miesięcy temu . Jako powieść z kluczem rozumiem nawiązanie do jakiejś akcji, która rzeczywiście miała miejsce, albo też z udziałem jakichś znanych osób. Tutaj jest kilka zaledwie osób, które nie reprezentują jakiegoś jedneg środowiska. Nie to się kupy nie trzyma. To już prędzej PnPL. Tam jest sporo postaci ze środowiska dziennikarskiego i artystycznego. Nawet próbowałem ustalić, czy może ktoś inny niż ZN jest autorem wiersza o świętym Wojciechusie .
_________________ Z 24
Berta von S. Administratorka Wspomagająca nienackofanka
Pomogła: 161 razy Wiek: 51 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32321 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-23, 18:56:59
Znając upodobanie Nienackiego do obsmarowywania w powieściach otoczenia (w Jerzwałdzie do dzisiaj niektórzy mu tego nie zapomnieli...), nie wykluczałabym tego, że kilku znajomych jest też w Laseczce.
Np. taka Julia to na bank jakąś niedoszła flama, z której - w ramach zemsty - zrobił niezbyt kumatą materialistkę
A M.Sz polecam (!), bo naprawdę odwalił kawal dobrej roboty - skontaktował się i z rodziną i ze znajomymi Nienackiego i z przeróżnymi osobami, które miały kontakt z pisarzem. Nie mówiąc już o przewertowaniu miliarda publikacji i artykułów.
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10337 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-23, 19:06:30
Berta von S. napisał/a:
Np. taka Julia to na bank jakąś niedoszła flama, z której - w ramach zemsty - zrobił niezbyt kumatą materialistkę
Albo nawet doszła flama . Ale to jeszcze za mało, żeby sklasyfikować powieść, jako "z kluczem".
Zawsze mnie bawi reakcja Julii na panią Butyłło. W ogole każde jej wejście jest świetne .
_________________ Z 24
Berta von S. Administratorka Wspomagająca nienackofanka
Pomogła: 161 razy Wiek: 51 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32321 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-24, 10:30:44
Z24 napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Np. taka Julia to na bank jakąś niedoszła flama, z której - w ramach zemsty - zrobił niezbyt kumatą materialistkę
Albo nawet doszła flama . Ale to jeszcze za mało, żeby sklasyfikować powieść, jako "z kluczem".
Zawsze mnie bawi reakcja Julii na panią Butyłło. W ogole każde jej wejście jest świetne .
Tak, to zdecydowanie najzabawniejsza postać Laseczki, musiała mu bardzo podpaść
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10337 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-24, 11:55:31
Fragment "Śmierć żandarma Fedorenki" zapewne nie jest cytatem z jakiejś książki, lecz samodzielnym wytworem ZN. Pojawia się tam sporo historycznych postaci i takichż faktów .
Pomógł: 2 razy Dołączył: 26 Paź 2010 Posty: 104 Skąd: Niesamowity Dwór
Wysłany: 2013-07-31, 10:55:04
Zaczynam właśnie czytać "Laseczkę" i zapowiada się wyśmienicie:) Henryk to chyba taki Tomasz, tylko jeszcze bardziej zdziwaczały. A może raczej prawdziwy Tomasz, bo w książkach o PS to pewnie się troche krygował przed harcerzami:)
--
Aktualizacja 18:25:)
Własnie skończyłem czytać, książka rewelacyjna a końcówka po prostu miażdży!
W sumie to taki Pan Samochodzik dla dorosłych, bez funkcji pedagogicznych. Zaciekawiło mnie, jak Henryk wspominał pobyt w szpitalu, gdzie leczył się na płuca i poznał oficera MO. Czyżby echa Ałbazinu? Poza tym, również myślę, że w osobach z książki zakodowane są autentyczne postacie ówczesnej elity inteligenckiej Łodzi. Ciekawe kogo miał na myśli Nienacki, pisząc o tym słynnym aktorze z Wawy, tymczasowo mieszkającym w Łodzi, który miał romans z Butyłłową?
Ostatnio zmieniony przez Kris 2013-07-31, 18:26, w całości zmieniany 1 raz
Narracja prowadzona jest w III osobie. A jednak w wydaniu II Res Polona z 1990 na stronie 122 czytamy:
- Kupił? - spytałem.
W "jamniku" też tak jest na str. 141 To chyba przesądza, kim był Henryk i ile ma wspólnego z Tomaszem.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10337 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-17, 15:10:18
michaŁ napisał/a:
Narracja prowadzona jest w III osobie. A jednak w wydaniu II Res Polona z 1990 na stronie 122 czytamy:
- Kupił? - spytałem.
W "jamniku" też tak jest na str. 141 To chyba przesądza, kim był Henryk i ile ma wspólnego z Tomaszem.
Rzeczywiście! . ZN tak się wczuwał w postać, że tracił z oczu względy formalne .
Czyżby od roku nikt nie przeczytał "Laseczki"?
A tymczasem zwiedzając okolice Łodzi, w zbiorach muzeum w nieodległym Oporowie natrafiłem na ciekawostkę – zabytkową laseczkę z ukrytym ostrzem, pochodzącą z przełomu XIX i XX w. Może to ona była inspiracją do napisania „Laseczki i tajemnicy”?
Klimatyczny zamek z Oporowie - wreszcie tam dotarłem:
No i wspomniana laseczka, która leżała sobie za szkłem więc nie wszystkie zdjęcia wyszły.
Pomógł: 113 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 13731 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2015-07-16, 22:58:21
Szara Sowa napisał/a:
Może to ona była inspiracją do napisania „Laseczki i tajemnicy”?
Czy ZN nie posiadał jednak takiej właśnie laseczki? Pytanie jest, czy nabył ją PO stworzeniu książki, wtedy ta z Oporowa mogła rzeczywiście być ową inspiracją.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.