Napisałem długi referat, ale go wyrzuciłem.
Powiem tak: jeśli ktoś pisze tylko dla pieniędzy, to skończy jako komercyjny, znany i szanowany biznesmen, który musi liczyć się z życzeniami odbiorców. Ale jeśli ktoś pisze z potrzeby serca, z tęsknoty za czymś lub kimś, nie przejmując się obecnymi trendami, modą i polityczną poprawnością, to zawsze znajdzie odbiorców, którzy go zrozumieją i którzy nie postawią na nim krzyżyka, tylko dlatego, że dany utwór mu nie wyszedł. Eeee tam, kiedy indziej, bo mi przerywają.
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Mar 2011 Posty: 1184 Skąd: z Krainy Deszczowców
Wysłany: 2013-03-03, 21:24:18
von Dobeneck napisał/a:
Napisałem długi referat, ale go wyrzuciłem.
Powiem tak: jeśli ktoś pisze tylko dla pieniędzy, to skończy jako komercyjny, znany i szanowany biznesmen, który musi liczyć się z życzeniami odbiorców. Ale jeśli ktoś pisze z potrzeby serca, z tęsknoty za czymś lub kimś, nie przejmując się obecnymi trendami, modą i polityczną poprawnością, to zawsze znajdzie odbiorców, którzy go zrozumieją i którzy nie postawią na nim krzyżyka, tylko dlatego, że dany utwór mu nie wyszedł. Eeee tam, kiedy indziej, bo mi przerywają.
Hm... niepotrzebnie chyba wyrzucales, bylby material do dalszej dyskusji!
Nie wiem, do kogo odniesc Twoje stwierdzenie, o autorze i kiepskim utworze. Moim zdaniem chyba nie do wspominanej przeze mnie Chmiel. Ona juz od dluzszego czasu produkuje wylacznie gnioty.
Sa oczywiscie autorzy tzw. Niszowi, ale chyba Nienacki do nich nie nalezal? A moze sie myle?
Co o tym sadzi brac forumowa?
_________________
pozdrawiam serdecznie,
Anna
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2013-03-03, 21:33:29
Nie czytuję Chmielewskiej za bardzo. Jedyne dwie powieści, to Studnia przodków i jakaś inna, której tytułu nie pamiętam. Dałem sobie spokój po tej drugiej.
Boję się z Tobą dyskutować, bo nie całą słomę z butów wyjąłem.
Pomógł: 9 razy Wiek: 41 Dołączył: 15 Maj 2009 Posty: 6753 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2013-03-03, 22:12:06
Anna napisał/a:
Sa oczywiscie autorzy tzw. Niszowi, ale chyba Nienacki do nich nie nalezal? A moze sie myle?
Co o tym sadzi brac forumowa?
Próbujesz sprowokować
A tak serio, to wybitnym pisarzem z pewnością nigdy nie był, ale potrafił zaciekawić i przyciągnąć całkiem sporą rzeszę czytelników, ale nawet namiastki geniuszu w jego książkach nie dostrzegam.
_________________
"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-03, 22:59:19
von Dobeneck napisał/a:
Nie czytuję Chmielewskiej za bardzo. Jedyne dwie powieści, to Studnia przodków i jakaś inna, której tytułu nie pamiętam. Dałem sobie spokój po tej drugiej.
To dokładnie, jak ja. Przeczytałem "Lesia" (świetne opisy pijackiej logiki; w ogóle dobra rzecz) potem z trudem "Studnie przodków". Wkurzało mnie, że na pierwszych czterech stronach wprowadziła tyle postaci, że potem bez przerwy musiałem cafać się do tych pierwszych stron, bo za diabła nie mogłem spamiętać kto jest kim. Więcej nie dałem rady.
PS. Alfredzie, szkoda, że podarłeś referat.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-03-03, 23:01, w całości zmieniany 1 raz
Robinoux Twórca Autor książek dokumentalnych oraz poezji
Dobeczku problem polega na tym, że najczęściej jednak mamy świetnych autorów piszących dla pieniędzy (tu przypomina mi się słynna piosenka Obywatela GC) i nie ukrywających, że piszą dla pieniędzy i grafomanów piszących z potrzeby serca. Wybacz, ale wolę tych pierwszych.
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Mar 2011 Posty: 1184 Skąd: z Krainy Deszczowców
Wysłany: 2013-03-03, 23:09:15
A ja Chmielewska czytalam namietnie, mialam wszystko, az do ostatnich chyba trzech pozycji. I jest to przyklad literackigo siegania dna.
Polecam np. Dom nawiedzony, z kapitalna Janeczka (literatura pisana dla takiego samego odbiorcy, co PS). Albo Zwyczajne zycie, lub Wiekszy kawalek swiata, Tereska, Okretka, ba nawet enigmatyczny co nieco Robin sa przezabawni. Lektura na poprawienie humoru. Z doroslych powiesci, chyba wybralabym Wszystko czerwone. Ale juz jego kontynuacjinwydanej jakies 2 lata temu zdecydowanie nie polecam.
No a co z...Nienackim?!
Niszowy, czy nie..
_________________
pozdrawiam serdecznie,
Anna
Robinoux Twórca Autor książek dokumentalnych oraz poezji
A co do Nienackiego - dla dorosłych nie niszowy, tylko nie czytany. Ale to wynika z braku talentu. Te książki sa po prostu nudne, przeładowane jakimiś filozoficznymi dygresjami watpliwej jakości (nie bijcie)
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2013-03-03, 23:24:44
Robinoux napisał/a:
Dobeczku problem polega na tym, że najczęściej jednak mamy świetnych autorów piszących dla pieniędzy (tu przypomina mi się słynna piosenka Obywatela GC) i nie ukrywających, że piszą dla pieniędzy i grafomanów piszących z potrzeby serca. Wybacz, ale wolę tych pierwszych.
Ale ja Ciebie rozumiem i zgadzam się, po części. Ale nie zawsze bywa tak kolorowo. Podejrzewam Cię, że czytasz, ba, doskonale znasz powieści Sapkowskiego. Są świetne, ale czy Żmija jest też świetna? Idę spaść, bo zaraz zemdleję.
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Mar 2011 Posty: 1184 Skąd: z Krainy Deszczowców
Wysłany: 2013-03-03, 23:27:12
Robinoux napisał/a:
Anna napisał/a:
Polecam np. Dom nawiedzony,
A pamiętasz maszynę do tortur?
A co do Nienackiego - dla dorosłych nie niszowy, tylko nie czytany. Ale to wynika z braku talentu. Te książki sa po prostu nudne, przeładowane jakimiś filozoficznymi dygresjami watpliwej jakości (nie bijcie)
Ja tez tak uwazam, ale jestem w mniejszosci!
~~~~~~~
Wracajac do Chmielewskiej:
Potrafila opisac te nasze polskie realia w wspanialy, przesmieszny sposob. I za to ja cenie, niezaleznie od najnowszej [kiepskiej] tworczosci. W Domu, pelno jest takich smaczkow!
A opocz maszyny, to jeszcze niezapomniana morda upiora! Przy czy moje potomstwo cos takiego wyprodukowalo wlasnymi lapkami na ktores z Halloween, i zupelnie nie moglo zrozumiec dla czego pokladam sie ze smiechu! Bylo za male, na czytanie Domu...
_________________
pozdrawiam serdecznie,
Anna
Ostatnio zmieniony przez Nietajenko 2013-03-04, 11:45, w całości zmieniany 1 raz
Robinoux Twórca Autor książek dokumentalnych oraz poezji
Chyba każdy autor piszący wiele ma w swoim dorobku rzeczy lepsze i gorsze. Czasem różnica jest bardzo duża jak już Ania zauważyła w przypadku Chmielewskiej. Sapkowskiego czytałem, ale nie lubię.
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Chyba każdy autor piszący wiele ma w swoim dorobku rzeczy lepsze i gorsze. Czasem różnica jest bardzo duża jak już Ania zauważyła w przypadku Chmielewskiej. Sapkowskiego czytałem, ale nie lubię.
Ciekawe, bardzo ciekawe... jeśli możesz, zdradź Drogi Robinouxie, co Cie drażni w Sapkowskim?
(po cichu i ja Ci zdradzę, że też nie szaleję za Sapkowskim... . Chociaż od strony technicznej słuchowisko "Narrenturm" uważam za majstersztyk. Szkoda, ze nikt tak PS-a nie nagrał... )
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-04, 17:50:34
Robinoux napisał/a:
Dobeczku problem polega na tym, że najczęściej jednak mamy świetnych autorów piszących dla pieniędzy (tu przypomina mi się słynna piosenka Obywatela GC) i nie ukrywających, że piszą dla pieniędzy i grafomanów piszących z potrzeby serca. Wybacz, ale wolę tych pierwszych.
Raczej polega na tym że mamy pisarzy (paru nawet - niech będzie świetnych) piszących dla pieniędzy, oraz grafomanów także piszących dla pieniędzy.
von Dobeneck pisał w poście z wczoraj 20.57. o literaturze komercyjnej i niekomercyjnej, I wyciągnął wniosek, że od literatury, która z definicji mówi publiczności to, co ona chce usłyszeć, nie ma czego oczekiwać. Mi sie jego opinia podoba dlatego, że on ma jeszcze nadzieję.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-03-04, 18:23, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-04, 18:20:52
Robinoux napisał/a:
A co do Nienackiego - dla dorosłych nie niszowy, tylko nie czytany. Ale to wynika z braku talentu. Te książki sa po prostu nudne, przeładowane jakimiś filozoficznymi dygresjami watpliwej jakości (nie bijcie)
ZN dla dorosłych jest nieczytany nie z powodu braku talentu, tylko dlatego, że teraz zasadniczo nikt nie jest czytany, jeśli nie zmusza do tego przymus szkolny albo na skutek owczych pędów sprowokowanych przez media. Na dodatek jest - w dzisiejszych kategoriach - niepoprawny politycznie. Taka łatka wystarcza. Zauważmy, że każda praktycznie publiczna wypowiedż o ZN zahacza o to. I tak Mistrz ma szczęście, bo mógł go spotkać los Romana Bratnego, który przecież nigdy nie istniał.
Czy ZN wykładał jakąś filozofię? Ostatnio przeczytałem "Uwodziciela" po raz pierwszy. Mnóstwo mnie tam rzeczy wkurzyło: biologizm, by nie rzec medycynizm. Może to swego rodzaju prowokacja. Raz wypowiedział pewną generalną tezę (nieważne jaką), która mnie bardzo mocno...wyprowadziła z równowagi, ale szybko zaczął pisać o czymś innym i dobrze.
Generalnie książka jest i indolencji, impotencji, wtorności, zaściankowości i zapóźnieniu naszej - i nie tylko - literatury, więc całkowicie rozumiem, że pisarzom może się to nie podobać. Przynajmniej należał do tych nielicznych fachowców, którzy czasem potrafią spojrzeć zimnym okiem z zewnątrz na swoją dziedzinę.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-03-04, 18:25, w całości zmieniany 2 razy
A co do Nienackiego - dla dorosłych nie niszowy, tylko nie czytany. Ale to wynika z braku talentu. Te książki sa po prostu nudne, przeładowane jakimiś filozoficznymi dygresjami watpliwej jakości (nie bijcie)
Minąłeś się z prawdą jak stąd do księżyca i z powrotem. W czasach kiedy ukazywał się książki Nienackiego był jednym z poczytniejszych autorów. Jego książki dla dorosłych rozchodziły się w dużym nakładzie i były dość powszechnie czytane - szczególnie Skiroławki i Wielki Las.
To, że (jego) książki nie są masowo czytane teraz o niczym nie świadczy. Zadam tylko pytanie, co jest czytane? Ja nie wymienię nazwiska żadnego polskiego autora o którym bez zastanowienia mogę powiedzieć, że jest w ostatnich latach czytany.
Secondo. To, że nie podoba Ci się jakaś książka, to nie znaczy, że autor nie ma talentu. Może książka nie jest dla Ciebie?
_________________
Medycyna zna różne przypadki...
Ostatnio zmieniony przez Stefanmalek 2013-03-04, 18:59, w całości zmieniany 3 razy
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Mar 2011 Posty: 1184 Skąd: z Krainy Deszczowców
Wysłany: 2013-03-04, 19:49:33
Stefanie Malku,
ale to ja pytalam, wiec w gruncie rzeczy do mnie mozesz miec pretensje a nie do Robinouxa...
Jakos nie znam nikogo kto czytalby ksiazki Nienackiego, a znam wiele osob ktore mialy w rece Skirolawki, i nie bylo chetnych do czytania. Pisalam o tym zreszta w odopowiednim watku, chcesz, to przeczytasz w archiwum.
A kto teraz czyta Nienackiego? Nikt.
I to cale podsumowanie. [zapalency, entuzjasci badz fanatycy- obecni tu na forum- sie nie licza, w ogolnej klasyfikacji].
ale to ja pytalam, wiec w gruncie rzeczy do mnie mozesz miec pretensje a nie do Robinouxa...
O co pretensje? Że nikt nie czyta Nienackiego? Mi to zwisa obojętnym kalafiorem czy ktoś go czyta czy nie.
Anna napisał/a:
Jakos nie znam nikogo kto czytalby ksiazki Nienackiego, a znam wiele osob ktore mialy w rece Skirolawki, i nie bylo chetnych do czytania
Jakkolwiek nie dzieje się tak dlatego, iż chodzi o Nienackiego. To dotyczy wszystkich autorów. Nie ma w Polsce obecnie autora o którym można powiedzieć, że jest obecnie masowo czytany. Np chyba, ze o kimś nie wiem?
Nie ma w Polsce obecnie autora o którym można powiedzieć, że jest obecnie masowo czytany. Np chyba, ze o kimś nie wiem?
No "masowo" to chyba tylko Harlequiny, ale to nie polscy autorzy i na dodatek to już chyba przeszłość.
Bedąc częstym bywalcem okolicznej bublioteki lubię (za zgodą pracowników) na własny użytek prowadzić "badania " co jest najczęściej wypożyczane.
W miarę dużym powodzeniem jeszcze do niedawna cieszyły się powieści Gretkowskiej , Grocholi, a obecnie wyprzedza je Hanna Cygler. Ale może dlatego, że mieszka w Gdańsku, chociaż nie jest on "głównym bohaterem" jej powieści.
Na ich tle Nienacki, a szczególnie jesgo powieści "pozasamochodzikowe" wypadają blado.
Ja bym raczej zapytał: kto z pisarzy tworzących w tym samym czasie co Nienacki lub wcześniej jest dzisiaj czytywany? I na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Gretkowska była kiedyś mocno promowana jako awangardowa i bezkompromisowa. Jakkolwiek jej czas chyba dawno minął a zabawa w politykę tylko to przyspieszyła.
Grochola tworzy książki na tej samej zasadzie co telenowele i chyba obraz wygrywa jednak z literaturą. Sądzę też, że większość czytelników to kobiety.
Hanny Cygler nie znam wcale. Mimo, iż kilka lat w Trójmieście mieszkałem.
Nie jest za różowo z polską literaturą bez względu na czas wydania
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.