Wiek: 52 Dołączył: 07 Maj 2010 Posty: 164 Skąd: Ostrołęka
Wysłany: 2013-05-23, 14:39:00
I e-book i książka. Bo książka to książka, zawsze można np. Dzieciom w spadku oddać. Niestety z e-book tego sie nie da dokonać. Ale w podróży itp. to e-book.
Problem, jaki mam z takimi ankietami, jest taki, że życie rzadko bywa zerojedynkowe. Dlatego zwyczajnie nie potrafię odpowiedzieć na pytanie "E-book czy tradycyjna książka". Od ogólnej zasady jest bowiem tyle wyjątków, że ogólna zasada przestaje być ogólna.
Bo wolę ebooka jeśli:
- jadę w podróż (ze względów wagowo - objętościowych);
- książka jest wydrukowana na lichym papierze, bladym albo rozmazanym drukiem lub bardzo małymi literkami, a tego moje półwieczne oczy (zabytek prawie ) nie lubią;
- książka jest wielką cegłą, od trzymania której ręce męczą się po 10 minutach;
- książka rozpada się przy czytaniu;
- potrzebuję cokolwiek zrobić z tekstem (choćby napisać coś na jego temat na forum) ze względu na łatwość wyszukiwania oraz możliwość użycia metody Kopiego-Pejsta.
W pozostałych wypadkach wolę drukowaną książkę
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 2157 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-12, 16:25:28
Całkowicie podpisuję się pod opinią Iryckiego
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2018-02-12, 17:11:30
Użytkowo jest z grubsza tak jak napisał Irycki. Ale książki są też fajnymi przedmiotami, którymi lubię się otaczać. Pewnym ograniczeniem jest tu fakt, że zajmują sporo miejsca. Ja mam w tej chwili mniej więcej 40 metrów książek, a mam nadzieję jeszcze trochę pożyć:)
Generalnie więc, w papierze zwykle kupuję książki, które chcę mieć, te które chcę tylko przeczytać raczej w formie elektronicznej. Część mam też w obu formach bo np w podróży Kindle jest niezastąpiony.
Berta von S. Administratorka Wspomagająca nienackofanka
Pomogła: 161 razy Wiek: 51 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32456 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-12, 18:33:08
Kustosz napisał/a:
Ja mam w tej chwili mniej więcej 40 metrów książek, a mam nadzieję jeszcze trochę pożyć:).
Przeczytałam w pierwszej chwili "mam nadzieję jeszcze trochę pożyczyć".
W sensie metrów kwadratowych ścian zajętych przez książki?
_________________ Drużyna 5
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2018-02-12, 18:54:10
Berta von S. napisał/a:
W sensie metrów kwadratowych ścian zajętych przez książki?
Nie, chodzi o długość półek zajętych przez książki stojące pionowo.
Berta von S. Administratorka Wspomagająca nienackofanka
Pomogła: 161 razy Wiek: 51 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32456 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-12, 19:56:24
Kustosz napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
W sensie metrów kwadratowych ścian zajętych przez książki?
Nie, chodzi o długość półek zajętych przez książki stojące pionowo.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 7162 Skąd: PRL
Wysłany: 2018-02-12, 20:02:44
Berta von S. napisał/a:
Kustosz napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
W sensie metrów kwadratowych ścian zajętych przez książki?
Nie, chodzi o długość półek zajętych przez książki stojące pionowo.
To przebijam - 47m!
Nie liczyłem nigdy swoich książek, muszę kiedyś się zmobilizować. Nie mam nadal czytnika, ale chyba kiedyś będę musiał o jakimś pomyśleć, bo niektóre stare materiały są dostępne tylko w bibliotekach cyfrowych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.