Stanowczo protestuję przeciwko insynuacji, jakoby Pan Samochodzik nie przejmował się poleceniami Władz Zwierzchnich. Był lojalnym obywatelem PRL, a do Milicji Obywatelskiej miał szczególny pociąg. Wydaje mi się, że niekonsekwencja którą poruszyłem jest efektem dwóch kolejnych redakcji tekstu. W jednej funkcjonariuszka SB Zenobia nakazuje PS dostarczyć Kuryłłę do Świecka i pędzi łapać Fryderyka, w drugiej Zenobia znika nic nie mówiąc, a PS pompuje koła i sam decyduje o trasie pościgu za Agentem MI5 Fryderykiem, co traktuje tylko jako dodatkową rozrywkę, bo pamiętnik ma już w rękach. Prawdopodobnie druga wersja była pierwsza chronologicznie, a przy przeróbce przez nieopatrzność Autora pozostawiono owe niepotrzebne rozważania nad kierunkiem jazdy wystawiające na szwank dobrą opinię o Panu Samochodziku jako wzorowym obywatelu.
Sądzę że zakończenie "Księgi Strachów" powinno być takie:
1. Fryderyk nie wypuszcza powietrza z kół samochodów, bo lekce sobie waży wartburga i wehikuł.
2. Zenobia nie ma radiostacji w motocyklu, a swój osobisty radiotelefon traci lub uszkadza podczas zejścia z góry, w związku z czym nie może poinformować Centrali.
3. Wsiada zatem do wehikułu i rozkazuje PS ścigać Fryderyka (wie albowiem ze swoich źródeł z kim ma do czynienia)
4. Po szaleńczym pościgu i dramatycznej walce Fryderyk zostaje obezwładniony. Blady i drżący oddaje puszkę.
5. Zenobia otwiera puszkę. W środku jest "Przewodnik po Polsce". Wszyscy otwierają usta ze zdziwienia.
6. Pan Samochodzik wyjmuje pamiętnik i wręcza Zenobii. Wszyscy dalej mają usta otwarte ze zdziwienia.
7. Zenobia rzuca się PS na szyję.
8. Fryderyk czerwony ze wstydu ucieka w krzaki.
Powiem skromnie, że takie zakończenie byłoby nienajgorsze.
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Ale nie byłoby szaleńczej jazdy na przejście graniczne w Świecku i zaskoczenia oraz samo satysfakcji Pana Samochodzika, jak również zdumienia u pozostałych towarzyszy i w końcu pochwały od Zenobii
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Lip 2019 Posty: 49 Skąd: Sluis Van
Wysłany: 2022-05-25, 22:38:05
Dwie takie sprawy.
1. Ucieczka Kuryłły (odkop tematu) - w tekście (ebook Liber Novus) jest łódka i Kuryłło "oglądał się za siebie, jak gdyby obawiał się pogoni", kajak natomiast występuje... na ilustracji Szymona Kobylińskiego z wydania książkowego! Zapewne stąd wiele osób oczyma wyobraźni widzi w tej scenie kajak.
2. Zenobii z kieszeni wypada tetetka. Może to nie jest największy możliwy pistolet, ale i tak ma ze 20 cm długości i ponad 15 po magazynku. Trudno to niepostrzeżenie nosić w kieszeni spodni... Nawet z mniejszym Makarowem chyba nie byłoby to takie łatwe.
Ostatnio zmieniony przez nloriel 2022-05-25, 22:38, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Lip 2019 Posty: 49 Skąd: Sluis Van
Wysłany: 2022-05-26, 09:35:49
Bóbr Mniejszy napisał/a:
Może Nienacki pomylił ową tetetkę z P-64, który był rzeczywiście mały, o jakieś 2-3 cm mniejszy (wg internetów) od TT.
To nadal spory kawał żelastwa jak na całkowitą niezauważalność... Jeśli miałaby nosić coś w ukryciu, to chyba raczej jakiś MSP czy S4M - i wtedy faktycznie byłaby możliwość pomylenia ich z zapalniczką. No ale może były wówczas zbyt utajnione, by o nich pisać ;)
Ostatnio zmieniony przez nloriel 2022-05-26, 09:43, w całości zmieniany 2 razy
Tetetki i P64 były powszechnie używane m.in. w "służbach", Niestety jak piszecie były mało dyskretne z powodu wielkich rozmiarów. Może Zenobia miała starego francuskiego Velodoga? Był to malutki rewolwer, mieszczący się swobodnie w dłoni. Niestety, z powodu krótkiej lufy i amunicji kalibru 5.75 o niskiej energii, rewolwer ten nadawał się do użycia z bardzo małej odległości i raczej ranił niż zabijał. Zaletą jego były małe wymiary i mógł być wzięty za zapalniczkę
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
w tekście (ebook Liber Novus) jest łódka i Kuryłło "oglądał się za siebie, jak gdyby obawiał się pogoni",
No to mi zupełnie nie pasuje. Przecież wioślarz siedzi na łódce tyłem do kierunku "jazdy", to żeby widzieć ewentualną pogoń wcale nie musiał się oglądać.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Lip 2019 Posty: 49 Skąd: Sluis Van
Wysłany: 2022-05-27, 15:16:06
Even napisał/a:
No to mi zupełnie nie pasuje. Przecież wioślarz siedzi na łódce tyłem do kierunku "jazdy", to żeby widzieć ewentualną pogoń wcale nie musiał się oglądać.
Zgadzam się jak najbardziej. Może w jakiejś pierwotnej wersji uciekał kajakiem (Kasi?) i stąd pozostało to oglądanie się za siebie? No i ten obrazek...
Poza tym w moim egzemplarzu (drugie wydanie, rok 1972) napisano błędnie Kiełbaskowo zamiast Kołbaskowo. Nie wiem w którym kolejnym wydaniu błąd ten poprawiono. (Sigmund Freud twierdził, że pomyłki nie są przypadkowe, odzwierciedlają stan podświadomości tego, który je popełnia. A zatem możemy postawić ostrożną hipoteżę, że Mistrz lubił dobrze zjeść, ale się tego sam przed sobą wstydził.)
Po pomorsku było Kołbaskowo, a nie Kiełbaskowo, i Jezioro Dołgie, zamiast Długie. Chyba nie jest przypadkiem, że symbol Pomorza to orientalny gryf - najstarsza na świecie rekonstrukcja dinozaura z Ałtaju. Nad Bałtykiem musiało się schronić przed Hunami sporo Słowian Wschodnich. Bo w czasie najazdu Hunów ludzie mieli jako wybór tylko podporządkowanie się lub ucieczkę. Jeśli nie byli samobójcami.
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Nie jestem pewien czy to dobry wątek, bo to właściwie nie wpadka, a ciekawostka.
Nie wiem, czy ktoś już o tym gdzieś wspominał. Analizując KS pod względem roboty detektywa, ku swojemu zdumieniu przeczytałem coś takiego:
"Opowiedziałem chłopcom o swych przygodach w Pradze i nawet radziłem się, czy napisać o nich nową książkę."
Jakoś nigdy na to nie zwróciłem uwagi. Jest to chyba jedyna sytuacja w PS-ach, gdzie Tomasz wspomina coś o pisaniu przez siebie książek
Albo to takie mrugnięcie okiem do czytelnika, albo może był jakiś zamysł Nienackiego, by zrobić z Tomasza autora książek.
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Pomógł: 62 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-05-08, 23:14:03
Chemas napisał/a:
Jakoś nigdy na to nie zwróciłem uwagi. Jest to chyba jedyna sytuacja w PS-ach, gdzie Tomasz wspomina coś o pisaniu przez siebie książek
Nie, nie. Tomasz opowiada swoje przygody w pierwszej osobie i nie ma wątpliwości, że to on jest autorem opowieści/książki.
W PSiT przecież opowiada harcerzom, że "jak wiecie jestem autorem kilku książek o poszukiwaniu skarbów..." i dalej, że wieści o tych książkach dotarły do pana Chabrola i dlatego o zwrócił się do PS-a z propozycją udziału w wyprawie Petersenów. I dalej pisze, że "odkryte przez mnie skarby zawsze wędrują do muzeów, a ja co najwyżej piszę nową książkę".
W KS cały wstęp jest przecież taką zapowiedzią autorską, że zmienił niektóre nazwy miejscowości i nazwiska występujących osób.
W PSiN kiedy wspomina o wyjeździe do Bogoty, pisze, że przeżył mnóstwo przygód, "o których wam, być może opowiem" - coś w tym rodzaju. I jeszcze pewnie w innych miejscach coś się znajdzie.
_________________ Z 24
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
W PSiT przecież opowiada harcerzom, że "jak wiecie jestem autorem kilku książek o poszukiwaniu skarbów...
O tym zapomniałem.
Z24 napisał/a:
W PSiN kiedy wspomina o wyjeździe do Bogoty, pisze, że przeżył mnóstwo przygód, "o których wam, być może opowiem"
To oczywiście kojarzę, tylko, że ja to "opowiem" zawsze odbierałem, jako opowiedzenie przez Nienackiego. Nie wiem jak to wytłumaczyć, po prostu nie kojarzyłem z pisarstwem PS-a. Poza tym pojawia się to tylko sporadycznie. I to chyba tylko w tych trzech częściach. Chociaż musiałbym sprawdzić...
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.