Wieża przydatna do obserwacji astronomicznych ,powinna mieć płaski dach po którym można chodzić , otoczona barierkami żeby nie spaść z niej w ciemnościach . Ale częściej jest to niska konstrukcja z kopułą którą można obracać . Nie przybliżysz się do gwiazd jak będziesz o 10 metrów wyżej. Już prędzej taka wieża może służyć do obserwacji dziennych (lunetą-lornetką ). Obserwatorium może być w szczerym polu , tak żeby drzewa czy budynki nie zasłaniały widoku , korzystne jest też zbudowanie jej na wzniesieniu. W czasach współczesnych najlepiej budować je na górach które mogą być powyżej chmur , a najlepiej w kosmosie .
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Ostatnio zmieniony przez Berkut 2019-09-03, 23:11, w całości zmieniany 1 raz
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2019-09-03, 23:08:02
Berkut napisał/a:
częściej jest to niska konstrukcja z kopułą, którą można obracać. Nie przybliżysz się do gwiazd jak będziesz o 10 metrów wyżej.
Wieża obserwacyjna musi być bardzo stabilna, więc rzeczywiście nadmierna wysokość może być wadą.
Jednak powinna być na tyle wyniosła, by - zależnie od otoczenia - drzewa ani pobliskie budynki nie przesłaniały ciał niebieskich położonych niżej nad horyzontem.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Teleskop jest urządzeniem bardzo ciężkim , nieporęcznym . Do jakiejś tam wielkości da się go przenosić na czas obserwacji . Dlatego stosuje się obracane kopuły , albo odsuwany dach w obserwatorium , a teleskop jest na miejscu cały czas. Mam 3 teleskopy największy z nich waży 60 kilo, wysoki na jakieś 2 metry . Da się go rozłożyć i przenieść w ciągu kilkunastu minut na podwórko -pole . Ale jakby ważył ze 200 kilo , to się robi smutno . Dlatego wątpię żeby obserwatorium było w formie wieży. Zresztą była by widoczna konstrukcja odsuwanego dachu-kopuły.
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Ater Forumowy Badacz Naukowy vel Aster alias Duch Puszczy
"... grafa Yolkmara von Haubitz, który pasjonował się astronomią i podobno miał w tej dziedzinie nawet duże sukcesy, stał się odkrywcą jakiejś gwiazdy czy też planety."
W XIX w. odkryto jedną planetę, Neptuna przez Johanna Galle i Heinrich d’Arrest, następnie Plutona przez Clyde’a Tombaugha (dzisiaj już nie jest planetą tylką planetą karłowatą). Obecnie są odkrywane planety pozasłoneczne. W tym roku nagroda Nobla była właśnie za nie.
"Z podwórcem sąsiadowała kolista sala, która miała półokrągły sufit z wielką dziurą pośrodku. Pod nią znajdował się kamienny stół. Jak domyśliłem się, stanowił on chyba kiedyś podstawę lunety skierowanej w niebo przez otwór w suficie."
Zamiast tego stołu powinien stać słup, który powinien mieć oddzielne fundamenty od budynku. Ten stół świadczy o kiepskiej orientacji Nienackiego w temacie. O wierzy raczej nie ma w książce.
_________________ Amor evadit – in tu(o) habes ore
Semper in vero sensus inerat
Haec dies ut carmen, ut amoenae rosae
Semper ridebas et heu vale mi
"... grafa Yolkmara von Haubitz, który pasjonował się astronomią i podobno miał w tej dziedzinie nawet duże sukcesy, stał się odkrywcą jakiejś gwiazdy czy też planety."
Ale Pan Samochodzik podał fragment tekstu z harcerskiej Księgi Strachu. Przedmiotem jego zainteresowania nie była astronomia lecz przyswojenie sobie wiedzy na temat tajemniczego wypadku Wiewiórki.
Co do stołu w obserwatorium. Według Pana Tomasza kamienny stół był prawdopodobnie (może) podstawą lunety. Ponieważ obserwatorium było zdewastowane więc Samochodzik nie drążył tematu co do sposobu usadowienia lunety na stole. Możemy jedynie przypuszczać. A więc? Może na stole była dodatkowo zamontowana obrotowa kolumna do której była przymocowana luneta? Graf mógł stać na blacie stołu i przez otwór w kopule patrzeć na gwiazdy przez lunetę, która była przymocowana do obrotowej kolumny
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-10-22, 16:56:56
Ater napisał/a:
Zamiast tego stołu powinien stać słup, który powinien mieć oddzielne fundamenty od budynku. Ten stół świadczy o kiepskiej orientacji Nienackiego w temacie. O wieży raczej nie ma w książce.
Moim zdaniem ten fragment świadczy o tym, że Nienacki nie widział na oczy żadnego obserwatorium, wiec nie ma sensu szukanie pierwowzoru tego budynku pośród obserwatoriów. Najbardziej chyba prawdopodobne, że budując opis obserwatorium odgrzebał w pamięci obraz jakichś ruin zamku i je przekształcił, tak jak mu się wydawało stosowne.
Wieża w Stokach (czy jakakolwiek inna) nie pasuje oczywiście do opisu. Zastanawiałam się jedynie, czy sama idea obserwatorium oraz jego usytuowanie (na tyłach pałacu, na wzgórzu, do którego prowadzi grabowa aleja) nie wzięło się ze Stoków, skoro przez tę miejscowość przejeżdżał, a w przewodniku (o ile to prawda), był taki opis.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-10-22, 17:25:43
Berta von S. napisał/a:
Ater napisał/a:
Zamiast tego stołu powinien stać słup, który powinien mieć oddzielne fundamenty od budynku. Ten stół świadczy o kiepskiej orientacji Nienackiego w temacie. O wieży raczej nie ma w książce.
Moim zdaniem ten fragment świadczy o tym, że Nienacki nie widział na oczy żadnego obserwatorium, wiec nie ma sensu szukanie pierwowzoru tego budynku pośród obserwatoriów.
W sensie współczesnych obserwatoriów? Być może.
_________________ Z 24
Ater Forumowy Badacz Naukowy vel Aster alias Duch Puszczy
Cechą charakterystyczną obserwatoriów jest półsferyczna kopuła ochraniająca teleskop przed pogodą. Pod nią, powinien znajdować się słup albo dwa (jeśli mamy koło południkowe) a ten stół jest nie praktyczny bo nie można w łatwy sposób obserwować obiektów znajdujących się blisko zenitu. Tak samo jak Berta uważam, że obserwatorium nie jest wzorowane rzeczywistym obiektem.
Zdanie o odkryciu gwiazdy i planet świadczy o Nienackim gdyż harcerze są na tyle mądrzy by takie rzeczy wiedzieć. Powinien napisać o odkryciu planetoid które, dokładnie od początku XIX w. są odkrywane.
Współczesne obserwatoria astronomiczne to inna bajka, gdyż pomijając teleskopy kosmiczne, nie obserwują już tylko światło ale również fale radiowe (o kształcie anten satelitarnych), grawitacyjne i promieniowanie kosmiczne (np. Superkamiokande czyli olbrzymi zbiornik rejestrujący neutrina). Kształt obserwatorium LIGO do obserwacji fal grawitacyjnych jest litera "L" i w niczym nie przypomina
Berta von S. napisał/a:
P.S. Brat przekazał pozdrowienia?
Tak doszły. Dziękuje
_________________ Amor evadit – in tu(o) habes ore
Semper in vero sensus inerat
Haec dies ut carmen, ut amoenae rosae
Semper ridebas et heu vale mi
Ostatnio zmieniony przez Ater 2019-10-24, 09:41, w całości zmieniany 1 raz
Siedzę przy małym prostym teleskopie , ten statyw trójnóg powinien być masywnym słupem , problemem są drgania konstrukcji ,obraz skacze . Im większe powiększenie tym większe problemy z drganiami . Jak widać nie potrzeba mi stołu ,ani tego żebym stał jakoś wyżej . Raczej wyższy statyw- słup ,żebym łatwiej patrzył w zenit. Są jeszcze inne rodzaje teleskopów , ale masywny słup jest elementem robionym współcześnie nawet do małych teleskopów ( zamiast statywu czy stołu ).
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Tu jest link do prywatnego małego obserwatorium z epoki. Właśnie tak mogło by to wyglądać, ta z 6 metrową kopułą okrągła budowla . Obserwatorium jest na malej górce ,oddalone od budynków i przeszkód terenowych . W linku jest napisane : "Rok później gotowy był drugi budynek z sześcio metrową kopułą, pod którą zamontowano, sprowadzony z hamburskiej pracowni Respolda, refraktor z 9 calowym obiektywem firmy Reinfelder und Hertel o ogniskowej 9 stóp".
Gdyby przyjąć takie jednostki miar ,to ja siedzę przy refraktorze z 6 calowym obiektywem ,i ogniskowej 4 stopy . Ten tunel napowietrzny jest po to żeby nie chodzić w nocy po śniegu ,rosie- tylko wygodnie sobie przejść z domu do obserwatorium . Zmorą obserwacji jest nocne zimno, wilgoć itp .
./redir/history-hunters.pl/palac-z-obserwatorium-astronomicznym-w-bialkowie/
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Ostatnio zmieniony przez Berkut 2019-10-26, 23:31, w całości zmieniany 3 razy
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-12-31, 01:41:45
Zastanawiałem się gdzie to wrzucić: czy tutaj czy do Jasienia?
Ale postanowiłem tutaj a tam się jakoś podlinkuje dla porządku.
Otóż skołowałem przewodnik z serii(?) galileos, pt."Powiat żagański. Książęca kraina.", Wydawnictwo Turystyczne PLAN, Jelenia Góra-Żagań 2009. Przewodnik przygotował zespół autorów.
Na stronach 67-69 znajdujemy opis miasteczka Iłowa (także Iłowa Żagańska). Jest ono położone kilkanaście kilometrów na płd.-zach. od Żagania i kilkanaście kilometrów na płd.-wsch. od Żar.
Na początku XX wieku pałac i park w Iłowej przeszedł w on ręce hr. Fryderyka Maksymiliana von Hochberg żyjący w latach 1868-1921, ze znanego rodu Hochberg-Pless (Pszczyńskich).
Fryderyk Maksymilian był ambasadorem Cesarstwa Niemieckiego w Japonii i przywiózł stamtąd uwielbienie dla japońskiej sztuki ogrodów. Ślady tego do dziś można łatwo znaleźć w pałacowym parku.
Na str. 68 znajdujemy w opisie prac budowlanych w pałacu znajdujemy coś takiego:
"Bawarski architekt Robert Klaus zbudował drugą wieżę pałacową, spełniającą rolę amatorskiego obserwatorium astronomicznego."
Zwróćmy uwagę na to, że pałac w powieściowym Jasieniu również miał dwie wieże. No i tarasy. Nazwisko architekta również kojarzy się z powieścią .
Iłowa jest względnie niedaleko od największego z Jasieniów - Jasienia Żarskiego, który znajduje się na płn.-zach. od Żar.
W żadnym innym przewodniku nie znalazłem tych informacji, włącznie z trzytomowym przewodnikiem po zabytkach województwa lubuskiego. Ani też w sieci.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2020-12-31, 01:42, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-12-31, 18:25:31
Z24 napisał/a:
W żadnym innym przewodniku nie znalazłem tych informacji
To znaczy, że na razie nie wiemy, czy Nienacki mógł gdzieś coś przeczytać o niemieckim hrabi i jego wieży obserwacyjnej. Jeśli jakaś wzmianka o tym pojawi się nie w przewodniku z 2009 r., lecz źródłach, do których Nienacki miał dostęp, to kto wie, trop ten może okazać się rzeczywiście gorący.
Zastanawiam się tymczasem, czy warto zajrzeć do jego księgi?
Nie po to, by szukać tam opisów jego posiadłości, bo tych tam raczej nie będzie, lecz wyłącznie z tego powodu, że podróż, jaką zapowiada tytuł, po prostu brzmi ciekawie.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-12-31, 20:53:54
Brawo, Johnie!
Przeczytałem w biografiach hr. Fryderyka o tej jego pracy i jakieś jej skromne streszczenie. Ja pasjami uwielbiam starą literaturę podróżniczą więc już pozieleniałem z zazdrości...
Może przy okazji wspomniał tam o swych astronomicznych zainteresowaniach: przecież miał tam okazję obejrzeć niebo południowe z gwiazdozbiorami niewidocznymi u nas. A przy okazji mogło mu się coś wypsnąć o jego obserwatorium. Czyli nawet z przyczyn wyłącznie przyziemnie samochodzikowych warto tam zajrzeć.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2020-12-31, 20:54, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-01-09, 15:35:40
Z24 napisał/a:
Na stronach 67-69 znajdujemy opis miasteczka Iłowa (także Iłowa Żagańska). Jest ono położone kilkanaście kilometrów na płd.-zach. od Żagania i kilkanaście kilometrów na płd.-wsch. od Żar.
Na str. 68 znajdujemy w opisie prac budowlanych w pałacu znajdujemy coś takiego:
"Bawarski architekt Robert Klaus zbudował drugą wieżę pałacową, spełniającą rolę amatorskiego obserwatorium astronomicznego."
Zwróćmy uwagę na to, że pałac w powieściowym Jasieniu również miał dwie wieże. No i tarasy. Nazwisko architekta również kojarzy się z powieścią .
Przejrzałam kilka stron, nie ma niestety nigdzie wzmianki o tym obserwatorium, ale jest coś o zmianie zwieńczenia wieży frontowej:
hrabia Hochberg zrealizował szeroko zakrojone prace, obejmującej m.in. rekonstrukcję baniastego hełmu z latarnią na wieży frontowej, rozbudowę skrzydła zachodniego o ryzalit wieżowy oraz dobudowę ganku przed wejściem głównym do obiektu. ./redir/www.palaceiparki....wlascicieli-i46
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.