Gdzie Zbigniew Nienacki spędzał Święta Bożego Narodzenia i Sylwestra kiedy już osiadł nad Jeziorakiem? Czy odwiedzali go w tych dniach przyjaciele, czy też wypatrywał przez okno pierwszej gwiazdki z ukochaną kobietą u boku? Czy ta gwiazdka miała dla niego znaczenie?
Pomógł: 30 razy Wiek: 44 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 5736 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2022-08-23, 23:21:32
Oprócz artykułu ciekawa jest też osoba jego autora
To, że Nienacki spędzał wakacje z żoną, zamiast z p. Alicją to by się zgadzało. W dawnych czasach początków internetu, ktoś wrzucił wywiad (albo na takowy się powoływał) z żoną ZN. Żałuję, że nie potrafię tego odnaleźć. Opowiadała, jak byli na wycieczce w Pradze i niemal na każdym kroku Mistrz zawzięcie robił notatki. A potem napisał "Tajemnicę tajemnic"
To, że Alicja znikała z Jerzwałdu, gdy przyjeżdżała żona, potwierdza sama zainteresowana poniżej. I więcej, może nie o świętach, ale m.in. o kulinarnych upodobaniach ZN:
_________________ Drużyna 2
Ostatnio zmieniony przez Bóbr Mniejszy 2022-08-23, 23:37, w całości zmieniany 1 raz
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 127 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6603 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2022-08-24, 08:06:01
Bóbr Mniejszy napisał/a:
Oprócz artykułu ciekawa jest też osoba jego autora
Tak, chociaż widać, że jest to osobista, subiektywna relacja, częciowo oparta na pogłoskach.
***
A propos wakacji Zbigniewa Nienackiego. Janusz Sokołowski mówi:
„Również na wczasy do Sopotu (nie pamiętam roku) pojechał nie z Alicją, a z Heleną.”.
Rok mógł być 1990, mógł też być inny.
W „Dzienniku Łódzkim” 14 IX 1990, w zakończeniu notatki znad Bałtyku p.t. „Był sezon...” Grażyna Murawska napisała:
„Tyle o minionym lecie na wybrzeżu... które, jak zawsze, od wielu lat rozpoczął goszcząc (jak zawsze etc.) w domu SPATiF w Sopocie sławny łodzianin, autor opowieści o Skiroławkach i innych erotykach ludu polskiego, Zbigniew Nienacki z małżonką Heleną.”
Nie znalazłem w prasie informacji o wypoczynku Nienackiego nad morzem w innych latach, ale w kolejnym numerze „Dziennika” (15-16 IX) Bernard Sztajnert, pisząc w zasadzie o czymś innym, wtrącił:
„Widziałem Nienackiego (...) tak jak widuję go każdego roku w Sopocie.”
Wygląda więc na to, że były to regularne wyjazdy.
Możliwe, że łączone z jakimiś imprezami - jak na przykład ta na której pisarza i towarzyszącą mu panią miał okazję spotkać w Sopocie Even: https://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=3589&start=6.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.