Bardzo dobra recenzja. Wszak to była pierwsza moja książka z tej serii. Mimo, że przeczytałem już wiele kolejnych to nadaj twierdzę, że ta jest całkiem dobra.
Pomógł: 3 razy Wiek: 27 Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 15867 Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2010-03-09, 16:56:10
Sokole Oko napisał/a:
unieski napisał/a:
Szara Sowa napisał/a:
Cytat:
Nie żebym był niemiły, ale popracuj nad ortografią, bo żal patrzeć.
Biedny czesio...
Oj, biedny, biedny
Jak żal czytać to nie czytajcie
Nie da się, jedynym sposobem (i najlepszym) jest ban dla ciebie.
Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 48 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 14370
Wysłany: 2010-03-09, 18:41:41
Sokole Oko napisał/a:
Jak żal czytać to nie czytajcie
Sokole Oko wydaje mi się, że jesteś zbyt młody, żeby takimi gestami operować. Zwróć uwagę na czerwony znaczek przy Twoim profilu. Polecam poniższą lekturę:
OSTRZEŻENIA
_________________
Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało :-)
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść
Sokole Oko wydaje mi się, że jesteś zbyt młody, żeby takimi gestami operować. Zwróć uwagę na czerwony znaczek przy Twoim profilu. Polecam poniższą lekturę:
OSTRZEŻENIA
Bardzo ciekawa ale mam inne książki do czytania
A jak nie chcecie mnie na forum to nara.Założe własne gdzie nikt się nie będzie mnie czepiał
_________________ Ouuuu you touch my tralala
Ouuuu My ding ding dong
Pomógł: 3 razy Wiek: 27 Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 15867 Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2010-03-10, 17:57:58
Sokole Oko napisał/a:
A jak nie chcecie mnie na forum to nara.Założe własne gdzie nikt się nie będzie mnie czepiał
Bye, bye, adios
Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 48 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 14370
Wysłany: 2010-03-10, 18:24:57
Sokole Oko napisał/a:
Bardzo ciekawa ale mam inne książki do czytania
Mam nadzieję, że masz tu na myśli cykl Pana Samochodzika.
Sokole Oko napisał/a:
A jak nie chcecie mnie na forum to nara. Założę własne gdzie nikt się nie będzie mnie czepiał
Na pewno nie chcemy oglądać takich gestów jak z Twojego poprzedniego posta. No i tych rażących oczy błędów ortograficznych. Jeśli to poprawisz to na pewno nikt nie będzie się Ciebie jak to określasz "czepiał".
_________________
Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało :-)
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść
Ostatnio zmieniony przez Czesio1 2010-03-10, 18:25, w całości zmieniany 1 raz
zastanów się trochę nad swoim zachowaniem, jak będziesz postępował jak cham, to nikt z Tobą nie będzie pisał nawet jak sobie 1000 forum założysz. Twoje błędy i odzywki to zupełny brak szacunku. A ten niewątpliwie należy się czytelnikom, a przede wszystkim osobom, które poświęcają swój czas by forum działało poprawnie. Jak już ktoś zauważył, lektury poza rozrywką nic Ci nie dały.
_________________
Medycyna zna różne przypadki...
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2019-11-20, 14:24, w całości zmieniany 2 razy
Dziecko, leciutko się zagalapowałeś chyba nieprawdaż? Czy w ogóle wyniosłeś coś z książek, które ponoć przeczytałeś?
A może Ty nie jesteś Sokole oko tylko Czarny Franek?
Tylko miej na uwadze to, że Czarny Franek zszedł ze złej drogi z pomocą Tomasza
Intryga z zamienianiem obrazow moze i faktycznie jest troche naciagana
Bez urazy, ale ta metoda kradzieży jest zupełnie przez Nienackiego nieprzemyślana, bez sensu i niemożliwa do realizacji, przez co w zasadzie cała intryga książki rozpada się przez to w proch i pył.
Bo nie da się sfałszować obrazu tak, żeby po podmianie nie rozpoznał tego jego właściciel. Z tej prostej przyczyny, że obraz ma dwie strony - i malując jego kopię, nawet na miejscu w galerii, nie można skopiować tego, czego nie widać - podobrazia, blejtramu, ani wszystkiego co dzieje się na odwrocie obrazu - a takie znane obrazy z historią są zwykle z tyłu upstrzone podpisami właścicieli, naklejkami marszandów itd. Dlatego właściciel obrazu natychmiast zorientowałby się, czy obraz który wisi w galerii jest tym samym, który wisiał tam przed rzekomą kradzieżą - po prostu z powodu technicznego braku możliwości wykonania jego 100% wiernej kopii.
Ostatnio zmieniony przez Jan_Bigos 2019-11-21, 10:45, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 124 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14096 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-11-21, 21:13:21
Jan_Bigos napisał/a:
Bez urazy, ale ta metoda kradzieży jest zupełnie przez Nienackiego nieprzemyślana, bez sensu i niemożliwa do realizacji, przez co w zasadzie cała intryga książki rozpada się przez to w proch i pył.
O jejku, ale przesadzasz. Choć w zasadzie masz rację zapominasz, że książka przeznaczona jest dla dzieci, a ci nie podchodzą do tych spraw aż tak krytycznie. Jako dziecko metoda Fantomasa wydawała mi się zawsze bardzo sprytna. Niedorzeczności, nawet jeśli je dostrzegłem, specjalnie mnie nie interesowały.
Poza tym mając kilkadziesiąt obrazów w kolekcji nie koniecznie właściciel miałby (szczególnie w tamtych czasach) udokumentowany czy też w pamięci tył obrazu. A tak samo jak się podrabia przód, tak samo można przecież skopiować też tył, robiąc tam różne wyglądające na wiekowe zapisy. Dziś w dobie internetu i cyfrówek mamy wszystko obfotografowane w wysokiej rozdzielczości i w kolorze, ale wtedy? Jeżeli masz jakiś swój prywatny obraz to jak często oglądasz go od tyłu, wiesz dokładnie co tam jest, aby w razie wydać werdykt że to na pewno kopia?
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 137 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6647 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2019-11-22, 09:20:51
Jan_Bigos napisał/a:
właściciel obrazu natychmiast zorientowałby się, czy obraz który wisi w galerii jest tym samym, który wisiał tam przed rzekomą kradzieżą - po prostu z powodu technicznego braku możliwości wykonania jego 100% wiernej kopii.
Bardzo słuszna uwaga, ale myślę, że niezupełnie dobrze zaadresowana.
Metoda Fantomasa była metodą psychologiczną, polegała na zasianiu wątpliwości u muzealników. Złodziej wyrobił sobie opinię nieuchwytnego, genialnego, przenikającego prez ściany, drwiącego z wszelkich ograniczeń. W takiej sytuacji nawet jeśli kradzież wydaje się niemożliwa, właściciele zawsze będą narażeni na dręczące myśli. Takie jak: "A co jeśli Fantomas nocą wyciął z ram jedno płótno a wkleił drugie?" Niezależnie od tego co podpowiada rozsądek, dla spokoju duszy lepiej jednak zawieźć dzieło do ekspertyzy. To niczym nie grozi, prawda? Tak działał plan Fantomasa.
Natomiast podmiana obrazu przez "mechaników samochodowych" pozostawiłaby ślady o których mówisz, i powinna zostać wykryta w momencie rozpakowania go w Paryżu. Podczas zdejmowania obrazu ze ściany i przygotowywania go do podróży każdy kustosz prawdopodobnie przyjrzałby się mu wystarczająco dobrze aby później, u celu, zauważyć niezgodność. A przecież to nie wszystko: zakwestionowane eksponaty na pewno były przez nich wielokrotnie i wnikliwie oglądane jeszcze przed podjęciem decyzji o wysyłce. Samo podrobienie starej ramy tak by zmylić opiekuna byłoby chyba bardzo trudne, nie mówiąc już o tych znakach i sygnaturach na odwrocie.
A wydaje mi się, że obrazy przewożono w ramach. Wyjmowanie ich z ram chyba nie miałoby sensu, poza tym opis trzymanego na kolanach obrazu opakowanego w papier i przewiązanego sznurkiem sugeruje właśnie taki sposób transportu.
Czyli - sposób Fantomasa mógłby sprawdzić się jeden raz, ale prawdopodobnie natychmiast zostałby odkryty a jego ponowne zastosowanie byłoby niemożliwe.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2019-11-22, 09:40, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.