Lecz w końcu i najlepszemu poecie w obliczu takich sław zabraknie rymu i rytmu w ostatniej linijce
...
Suuuper, Czerwonoskóry Bracie
Ja w konwencji limeryku trochę się duszę , najchętniej napisał bym kilkuzwrotkowy, ale to już nie byłby limryk . A za poetę się nie uważam, gdzież mi tam do Ellen!
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pietia ze Zgierza, miasta koło Łodzi
ponad sto postów na tym forum spłodził.
W nagrodę, nie wiem zdrowe to czy chore,
nasz Pietia został tu modratorem.
A ja jeszcze nie. Kto mój ból złagodzi?
No i się ziściło, a ból złagodniał!
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 01 Sie 2010 Posty: 905
Wysłany: 2010-10-03, 22:13:24
1.
TomaszNN po kryjomu pisze rymy,
dla swej ukochanej - panny Florentyny.
Jej oczy do spodków dwóch porównuje
i bliskie spotkania jej obiecuje.
A Florcia w mini wciąż czeka na czyny.
2.
Dobierał się Tomasz na Uroczysku,
do Lata Babiego - bo nie dla wyzysku
pracować przyjechał - lecz bajerować.
Jak dobrać się do niej jął kombinować -
- przy bazie drugiej dostał po pysku.
_________________ Dziwna rzecz z tymi rzekami i drogami – rozmyślał Ryjek. – Widzi się je, jak pędzą w nieznane, i nagle nabiera się strasznej ochoty, żeby samemu też się znaleźć gdzie indziej, żeby pobiec za nimi i zobaczyć, gdzie się kończą...
Iwmali [Usunięty]
Wysłany: 2010-10-03, 22:19:33
Ten pierwszy limeryk jest wspaniały, jakby mi kogoś przypominał!
Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 01 Sie 2010 Posty: 905
Wysłany: 2010-10-03, 22:21:51
iwmali napisał/a:
Ten pierwszy limeryk jest wspaniały, jakby mi kogoś przypominał!
Kogo, kogo?
_________________ Dziwna rzecz z tymi rzekami i drogami – rozmyślał Ryjek. – Widzi się je, jak pędzą w nieznane, i nagle nabiera się strasznej ochoty, żeby samemu też się znaleźć gdzie indziej, żeby pobiec za nimi i zobaczyć, gdzie się kończą...
Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 01 Sie 2010 Posty: 905
Wysłany: 2010-10-03, 22:28:51
Niesamowite - zwłaszcza, że właśnie jest o Florci. Chyba, że inną Florcię miałaś na myśli?
_________________ Dziwna rzecz z tymi rzekami i drogami – rozmyślał Ryjek. – Widzi się je, jak pędzą w nieznane, i nagle nabiera się strasznej ochoty, żeby samemu też się znaleźć gdzie indziej, żeby pobiec za nimi i zobaczyć, gdzie się kończą...
Ponieważ okazało się, że nie tylko łowcy meteor(yt)ów zaglądają na nasze Forum, ale też Poeci, a nade wszystko Poetki, więc proponuję zabawę - pisanie limeryków nawiązujących do Pana S. Czym jest limeryk, chyba tłumaczyć nie muszę.
Hłe, hłe, dopiero teraz odkryłem to miejsce
Rok temu miałem napad limerykowy, ale pisałem nie samochodzikowe tylko związane z moim miastem. Oto kilka próbek:
Iza Te z dawnej stolicy Warmii
Udała się chyżo do księgarni
By kupić dwie książki
Z okładkami w prążki
Bo tak chciała pani z oranżarii
* * *
Pani Manager z Hotelu Krasicki
O której mówią, że ma piękne...
nogi, i choć to wcale nie jej sfera,
kuszona była przez kelnera:
- choć, zaserwuję ci boskie pierogi!
* * *
Lidzbarski poeta Andrzej Ballo
zwykł wokół siebie robić wielkie hallo
i w owym działaniu jest tak skuteczny
że wynik poczynań ma wręcz bajeczny:
panie do niego walą i walą
* * *
Lidzbarski starosta zwany Hary
mówi, ze nie jest jeszcze za stary,
aby to i owo,
na dodatek zdrowo!
Wciąż zapomina, gdzie okulary
* * *
Pewien stary belfer z Lidzbarka
lubiał dobierać się do tymbarka,
Lecz, że to tylko soczek,
nie daje zwid i mroczek,
raczył uznać, iż istnieje warka
* * *
Pewna stara panna lidzbarczanka
chciała w końcu stracić swego wianka.
Nocą w Łynę wlazła po kolanek
no i czeka kiedy wreszcie wianek
zniknie... - może czekać tak do ranka!
* * *
Lidzbarski astronom rzekł raz do żony:
- Jaguś, dzień bez limeryka, to dzień stracony!
Lecz jego córka rzekła na to:
- lepiej do roboty weź się tato!
Patrz, kwartalnik wciąż nie złożony!
Jak mnie znowu wena najdzie, to spróbuję teraz samochodzikowo ;)
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 632 Skąd: z Warmii
Wysłany: 2017-06-24, 14:20:00
John Dee napisał/a:
Ale to nie są wcale limeryki, Ornitologu, to lidzbaryki.
Wielki wielbiciel Samochodzika
- John Dee - co po forum bryka,
zarzuca mi, że piszę lidzbaryki,
a nie samochodzikowe limeryki.
Zaraz w nos oberwie pstryka!
Ponieważ okazało się, że nie tylko łowcy meteor(yt)ów zaglądają na nasze Forum, ale też Poeci, a nade wszystko Poetki, więc proponuję zabawę - pisanie limeryków nawiązujących do Pana S. Czym jest limeryk, chyba tłumaczyć nie muszę.
Hłe, hłe, dopiero teraz odkryłem to miejsce
Nie miałam pojęcia, że mamy taki fajny wątek.
Ornitolog z Lidzbarka Warmińskiego
Dogrzebał się do wątku zabytego
Więc teraz wszyscy z kliki
Trzaskają limeryki
Choć pewnie nie zachwyci to Szarego
Ponieważ okazało się, że nie tylko łowcy meteor(yt)ów zaglądają na nasze Forum, ale też Poeci, a nade wszystko Poetki, więc proponuję zabawę - pisanie limeryków nawiązujących do Pana S. Czym jest limeryk, chyba tłumaczyć nie muszę.
Hłe, hłe, dopiero teraz odkryłem to miejsce
Nie miałam pojęcia, że mamy taki fajny wątek.
Ornitolog z Lidzbarka Warmińskiego
Dogrzebał się do wątku zabytego
Więc teraz wszyscy z kliki
Trzaskają limeryki
Choć pewnie nie zachwyci to Szarego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.