Przeczytałem książkę . Książka przypomina książki Nienackiego kryminalno -historyczne nie-samochodzikowe dla dorosłych . Czyli coś w rodzaju książki "Laseczka i tajemnica" .Mieszkam w Górach Świętokrzyskich , z balkonu wodzę doskonale klasztor na Świętym Krzyżu . Znam dobrze okolice , myślałem że miasteczko na B to Bodzentyn. Ale okazało się kompletnie inaczej . Przy okazji dowiedziałem się że w herbach większości miast powiatowych Świętokrzyskiego jest krzyż lotaryński (w 9 na 13 wszystkich powiatów). No tak, jakby nie było nazwa województwa pochodzi od klasztoru na Świętym Krzyżu położonym na Łysej Górze (Góry Świętokrzyskie , województwo Świętokrzyskie). Czyta się całkiem dobrze -będę czytał inne kontynuacje tego autora
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sie 2015 Posty: 58 Skąd: Polska
Wysłany: 2023-03-07, 22:44:41
Oceniam wersję poprawioną przez autora i opublikowaną bodaj w 2022 roku w wydawnictwie Saga.
Przygoda oparta na koncepcji rozwiązania zagadki, będąc zamkniętym w pociągu jadącym z Paryża do Warszawy. Samą ideę trzeba uznać za bardzo dobrą, wątpliwości budzą jednak niektóre naciągane i momentami naiwne działania bohaterów. Sam Tomasz z jednej strony na początku sprawia wrażenie trochę rozgoryczonego życie podstarzałego kawalera (super!), a z drugiej zachowuje się chwilami jak naiwny licealista. Powiedziałbym, że jest za bardzo Tomaszowy w relacjach z kobietami. Samo zakończenie jest niespodziewane i neutralizuje część zarzutów, które miałem. Sprawnie wprowadzono nowe technologie, acz należy pamiętać, że w chwili, gdy powstawała książka wyglądało to nieco inaczej niż obecnie.
Ciekawa kontynuacja, będąca nieco inną wersją zagadki kryminalno-historycznej. Ma wady, ale czyta się dobrze i z przyjemnością. Opowieść stanowi całość, ale nie wszystkie wątki wydają się być zamkniętymi. Czy inne tomy będą jakoś nawiązywać do tego?
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2023-03-08, 08:08, w całości zmieniany 1 raz
Dla mnie dobra pozycja. Ma sporo z oryginalnych Samochodzików, jeśli chodzi o postawę bohaterów. Tomasz zgorzkniały / naiwny romantyk to Tomasz jakiego znamy u Nienackiego. Sama zagadka poprowadzona poprawnie.
Nigdy nie chciałem czytać kontynuacji, ale trochę przypadkiem trafiłem na ten wątek i widząc ile dobrego napisaliście o tej pozycji, postanowiłem spróbować.
Od samego początku widać, że autor naśladuje styl Nienackiego i nawet do pewnego stopnia mu się to udaje. W oryginalnych powieściach postacie są jednak przedstawione barwniej, a dialogi są żywsze. Tutaj niektórzy bohaterowie zostali przedstawieni ledwie kilkoma słowami. Np. Mirabela, która wyskakuje pod koniec nie wiadomo skąd i po co.
Oryginalny Samochodzik nie był też tak infantylny i zakompleksiony. U Nienackiego często udawał przed rozmówcami zagubienie i brak racjonalnego myślenia. Tutaj nie udaje, taki po prostu jest. Jego miotanie się i powtarzanie w kółko tego samego zaczyna w końcu nużyć. W ogóle nie czułem, że to ta sama postać.
Pomijając literówki itp. wychwyciłem parę innych błędów, np. po spotkaniu Fiolki Tomasz mówi "Wagony sypialne były przecież niedostępne dla pasażerów zwykłych wagonów i nie można się było do nich dostać korytarzem.", a później się okazuje, że jednak przejście jest możliwe - do czasu zamknięcia wagonu restauracyjnego przez inspektora. Gdzieś tam autor trzynasty wiek nazywa dwunastym i takie tam.
Niektóre fragmenty to grafomania, np. "Na wygaszonym ekranie monitora mknęły po nieboskłonie czarnego kosmosu niezliczone ilość gwiazd."
Może polecicie jakąś kontynuację, gdzie Tomasz jest bardziej samochodzikowaty?
Ostatnio zmieniony przez MarekL 2023-05-20, 10:58, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Wiek: 46 Dołączył: 19 Lis 2023 Posty: 7 Skąd: Bytom i Remscheid (N)
Wysłany: 2023-11-19, 13:23:07
Hm, rozbawila mnie dyskusja na temat, czy istnieje polaczenie Paryz - Warszawa.
Uwazam, ze to mozliwa inwencja tworcza autora, zeby takie polaczenie bylo.
Mnie osobiscie bardziej 'przeszkadzala' wzmianka, ze pociag po postoju w Kolonii, dojezdzajac do Düsseldorfu niejako przejezdzal most nad Renem. Sek w tym, ze pociagi z Kolonii zaraz kolo katedry przejezdzaja na druga strone rzeki (jest tam duzy wezel kolejowy) i cala podroz do Düsseldorfu odbywa sie po jednej stronie, wiec nie ma opcji na most.
(o ile pamietam z czasow studenckich, jedynym takim polaczeniem bylaby trasa Kolonia - Akwizgran - Mönchengladbach - Düsseldorf - ale tu pociag z PS przybyl do Koloni wlasnie z Akwizzgranu....)
Ksiazka z jeszcze jednego powodu na pewno na dluzej zostanie w mojej pamieci. Otoz tytulowy krzyz byl przekazany przez mnichow z Chojnic. A te regiony znam, bo moi przodkowie pochodza z tych stron. (w oryginalnych ksiegach tylko raz jest wzmianka o tym regionie. O ile sie nie myle, w Templariuszach jest poscig szosa ktory sie konczy w Charzykowy, dokladniej na wyspie na jeziorze Charzykowskim... ;) )
Ale moze powroce jednak do ksiazki i jej fabuly.
Wedle mnie, koncepcja na to, ze akcja w duzej mierze dzieje sie w pociagu, w trakcie okreslonego czasu to dobry pomysl na urozmaicenie. Bohater ma ograniczone pole do popisu ale nie zawiedzie. Jasne jest, ze Daniec pomaga na odleglosc, zdalnie. Mysle, ze nawet Saint-Germain musial sie liczyc z tym, ze bedzie potrzebna pomoc z zewnatrz.
Pod koniec jednak troche zbytnio sie gwatmalo jak na moj gust.
Czy ktos mi moze np wyjasnic, na jakiej zasadzie zatrzymano Vidaca po kraksie z Mirabela? Za zbyt szybka jazde?
Pomógł: 62 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11048 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-11-19, 18:44:46
Cyrill napisał/a:
Hm, rozbawila mnie dyskusja na temat, czy istnieje polaczenie Paryz - Warszawa.
Uwazam, ze to mozliwa inwencja tworcza autora, zeby takie polaczenie bylo.
Ale takie połączenie jak najbardziej istniało .
Cyrill napisał/a:
Mnie osobiscie bardziej 'przeszkadzala' wzmianka, ze pociag po postoju w Kolonii, dojezdzajac do Düsseldorfu niejako przejezdzal most nad Renem. Sek w tym, ze pociagi z Kolonii zaraz kolo katedry przejezdzaja na druga strone rzeki (jest tam duzy wezel kolejowy) i cala podroz do Düsseldorfu odbywa sie po jednej stronie, wiec nie ma opcji na most.
Widocznie autor nie przeprowadził rozpoznania na miejscu . No i fakt: jak ktoś zna dobrze trasę, jest przyzwyczajony, to takie błędy drażnią.
Cyrill napisał/a:
Ksiazka z jeszcze jednego powodu na pewno na dluzej zostanie w mojej pamieci. Otoz tytulowy krzyz byl przekazany przez mnichow z Chojnic. A te regiony znam, bo moi przodkowie pochodza z tych stron. (w oryginalnych ksiegach tylko raz jest wzmianka o tym regionie. O ile sie nie myle, w Templariuszach jest poscig szosa ktory sie konczy w Charzykowy, dokladniej na wyspie na jeziorze Charzykowskim... ;) )
Tak jest. W trakcie pościgu za lincolnem PS w Chojnicach zorientował się, że Malinowski nie pojechał prosto na Człuchów, tylko skręcił do Charzykowych.
Kiedy czytałem po raz pierwszy PSiT,już zdarzyło mi się jechać nocą przez Chojnice autobusem. Później jeszcze wiele razy jeździłem tamtędy autobusami czy samochodami i to właśnie przeważnie nocą. Mam wielką sympatię do tego miasta.
Pomógł: 1 raz Wiek: 46 Dołączył: 19 Lis 2023 Posty: 7 Skąd: Bytom i Remscheid (N)
Wysłany: 2023-11-20, 23:30:51
Z-ecie, ile ja sie jako maly brzdac nachodzilem po Charzykowy by znalezc te "restauracje nad jeziorem" .... az w koncu dostalem cynk od mamy, ze chodzi o restauracje "Charzykowianka", ktora sie bodajze spalila zanim przyszlem na swiat.
(wtedy pomyslalem, ze cos tu nie tak, jak to moglo sie zdarzyc tak dawno temu, skoro ledwo co czytalem o tym ;) - mialo sie te pojecie czasu jako dzieciak...!)
Co do mostu: tak, jasne, podpadlo mi tylko dlatego, ze znam ten region dosc dobrze.
Przyznam sie rowniez, ze ponowne czytanie kontynuacji kusilo mnie tez pod tym katem, ze po 20-25 latach zwiedzilem juz niektore miejscowosci w ktorych rozgrywaja sie akcje ksiazek i moge sobie lepiej wyobrazic jak tam PS lub Daniec biega po jakis parkach, katedrach itp.
Co do pociagu na relacji Paryz - Warszawa: no to niezle, jestem pod wrazeniem.
W zeszlym roku sie dowiedzialem, ze kiedys byl bezposredni pociag z Bytomia do Berlina, latajacy Slazak. Ciekawe czy w ktorejs z kontynuacji moze przewinie sie i Bytom. (choc chyba juz predzej Berlin...)
Pomógł: 62 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11048 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-11-21, 12:27:33
Cyrill napisał/a:
Z-ecie, ile ja sie jako maly brzdac nachodzilem po Charzykowy by znalezc te "restauracje nad jeziorem" .... az w koncu dostalem cynk od mamy, ze chodzi o restauracje "Charzykowianka", ktora sie bodajze spalila zanim przyszlem na swiat.
(wtedy pomyslalem, ze cos tu nie tak, jak to moglo sie zdarzyc tak dawno temu, skoro ledwo co czytalem o tym ;) - mialo sie te pojecie czasu jako dzieciak...!)
Kapitalne spostrzeżenie z zakresu psychologii dziecka!
No i bardzo ciekawy przyczynek do przewodnika Emila Roszewskiego "Na tropie Pana Samochodzika", gdzie Charzykowy zostały potraktowane dość pobieżnie.
W ogóle niewiele pisaliśmy o Charzykowych; poza tematem "Relacje z naszych wypraw" jest trochę w wątku poświęconym PSiT w temacie "Miejsca związane z Templariuszami". Może warto założyć nowy temat pt. "W Charzykowych"?
Za odkrycie nieistniejącej już restauracji "Charzykowianka" daję "pomógł"
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2023-11-21, 12:29, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Wiek: 46 Dołączył: 19 Lis 2023 Posty: 7 Skąd: Bytom i Remscheid (N)
Wysłany: 2023-11-21, 19:06:01
poszukalem troche w sieci i znalazlem strone ktora pokazuje stare fotografie z odniesieniem do lokalizacji. Jest widoczna nazwa Charzykowianka ;)
I podobno pozar byl w latach 80-tych.
Ale nie jestem pewien, czy moge wkleic zsylke na te strone.
(...)
zobaczylem w innych postach, ze sa zsylki, wiec podaje. Podaje tez od razu, ze to nie moje dzielo.
Z-ecie, zabiles mi troche cwieka. Bo dotad jakos przeoczylem dzial "po godzinach" gdzie zapewnie jest wspomniana przez Ciebie relacja. Bede teraz mial co czytac... przez kilka dni!
Daje za to "pomogl"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.