Wysłany: 2021-02-27, 20:05:57 Samochody w Wyspie Złoczyńców
Jest rok 1961..
"Zajechałem przed stację benzynową, znajdującą się już na przedmieściu. Stały tu w kolejce trzy samochody osobowe - żółty wartburg, zielona simca i moskwicz."
Na początek żółty wartburg. Zapewne chodzi o najpiękniejsze auto epoki - Wartburga 311. Napędzał go dwusuwowy silnik o pojemności 900 cm3 i mocy 37 KM. Prędkość maksymalna 115 km/h
Pomógł: 30 razy Wiek: 44 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 5723 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2021-02-27, 21:14:35 Re: Samochody w Wyspie Złoczyńców
MarcinB napisał/a:
Napędzał go dwusuwowy silnik o pojemności 900 cm3 i mocy 37 KM. Prędkość maksymalna 115 km/h
Wbrew pozorom, pod koniec lat 50 stanowił on ogromną konkurencję dla... nowopowstającej Warszawy 200. Mimo pyrkającego dwusuwa był szybszy , bardziej oszczędny i o wiele tańszy, a w środku było tyle samo miejsca. Co do ceny, obok Wartburga 311 tańsza od "garbuski" była m.in Simca Aronde
Jeśli chodzi o estetykę, to podoba mi się jedynie jego wersja coupé. Niby mała różnica, bo brak tylko drugiej pary drzwi, ale coś sprawia, że w tej archaicznej bryle widać sportową linię
Lolek napisał/a:
A Simca? Jakie typy jeździli w Polsce? Czy to mogła być taka?
Tak, to jest właśnie model Aronde. Możliwe, że to taką wyprzedził Tomasz
Oprócz tego był model Vedette z silnikiem V8:
_________________ Drużyna 2
Ostatnio zmieniony przez Bóbr Mniejszy 2021-02-27, 21:21, w całości zmieniany 1 raz
Wydaje mi się, że fabryczny żółty Wartburg był raczej zgaszono-mdły, niż cytrynowy.
Musiałbym popytać znajomych, po chwili w google najbliższe co znalazłem to:
./redir/www.worthpoint.co...chips-305697678
Simca Aronde była o ile wiem relatywnie popularnym samochodem wtedy, do tego stopnia, że pod koniec lat 50-tych PZM zakupił kilka takich samochodów dla rajdowców. Warto wspomnieć, że do właśnie Simca Aronde ustanowiła rekord świata, który Polski Fiat 125p pobił w roku 1973.
Pomógł: 30 razy Wiek: 44 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 5723 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2021-02-28, 05:19:35
GrzegorzCh napisał/a:
Warto wspomnieć, że do właśnie Simca Aronde ustanowiła rekord świata, który Polski Fiat 125p pobił w roku 1973.
Wiedziałem, że skądś kojarzę ten model
GrzegorzCh napisał/a:
Moskwicz to pewnie model wcześniejszy, 402 lub 407?
coś takiego
nie ta późniejsza, kanciasta wersja
Poprawiłem link, teraz powinien działać.
Bardzo możliwe, skoro produkowany był w latach 1956-1965. Ewentualnie jeszcze wcześniejsze. Nie wiem, czy dobrze rozumuję, ale czy ogólnie te "zagraniczne" samochody dla prywatnych użytkowników nie pojawiły się w Polsce wraz z historyczną odwilżą w 1957 roku? Wszystkie trzy, które wyszczególnił Nienacki podczas pierwszej wizyty ma stacji benzynowej to były wozy zagraniczne*. To pomogłoby w ustaleniu modeli.
Tzn. nie mógł jeździć wcześniejszym modelem rocznikowym niż '61?
Edit: znalazłem ciekawą informację. Do Polski na pewno importowany był model Simki Aronde 90A. To ten, który wrzucił Lolek. Co więcej, pod poniższym linkiem:
./redir/www.poznajemysamo...-mi-niezle-ale/
... jeden z komentujących mówi, że był właścicielem takiego modelu i był on wtedy przeznaczony głównie dla górników I że ich polska historia zaczyna się przeważnie w Katowicach.Tym samym prawdopodobne jest, że Aronde 90A mogła pojawić się w Krakowie, gdzie zobaczył ją Tomasz . Na tej samej zasadzie, na jakiej wszedł w jej posiadanie ów komentujący na powyższej stronie. Po prostu kupił od rodziny górniczej.
Co nie zmienia faktu, że zapewne jeździły one w całej Polsce, ale posnuć domyśly zawsze miło
* Robi się coraz ciekawiej. Nienacki wspomniał o samochodzie wschodnioniemieckim (Wartburg) i radzieckim (Moskwicz), co zrozumiałe. Ale pojawił się też samochód francuski, czyli Simca. Jeśli wierzyć autorowi komentarza z przytoczonej przeze mnie strony, to Simca Aronde była w Polsce samochodem ogólnie pojętym jako górniczy. We Francji przemysł górniczy też jest/był wysoce rozwinięty, a wielką rolę w nim odgrywała francuska Polonia. Może za daleko kombinuję, ale czy na pewno ta Simca wymieniona przez pisarza o wiadomych poglądach politycznych była przypadkowa? Dlaczego nie wymienił np. Warszawy, czy Syrenki, które też wtedy były produkowane?
Dlaczego nie wymienił np. Warszawy, czy Syrenki, które też wtedy były produkowane?
Moim zdaniem właśnie dlatego, że chciał porównać "sama" z najnowszymi samochodami - zagranicznymi, ale nie tylko z krajów socjalistycznych. Z takimi samochodami, które w tym czasie reprezentowanych szczyt nowoczesnej motoryzacji w Polsce.
Moim zdaniem właśnie dlatego, że chciał porównać "sama" z najnowszymi samochodami - zagranicznymi, ale nie tylko z krajów socjalistycznych. Z takimi samochodami, które w tym czasie reprezentowanych szczyt nowoczesnej motoryzacji w Polsce.
Bardzo przekonująca i prawdopodobna koncepcja!
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 30 razy Wiek: 44 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 5723 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2021-03-01, 15:44:36
Lolek napisał/a:
Moim zdaniem właśnie dlatego, że chciał porównać "sama" z najnowszymi samochodami - zagranicznymi, ale nie tylko z krajów socjalistycznych. Z takimi samochodami, które w tym czasie reprezentowanych szczyt nowoczesnej motoryzacji w Polsce.
Ma to sens, choć czy one wtedy były najnowocześniejsze? Z pewnością nie były archaiczne, ale motoryzacja wtedy też nie stała w miejscu, te wspomniane wozy wg mnie nie były nowe, więc może raczej: współczesne
Pomógł: 62 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11048 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-11-16, 23:52:54
Szara Sowa napisał/a:
Z24 napisał/a:
ehikuł jest OK
Chyba jednak za ładny!
Ale jest technicznie poprawny o tyle, że pojazd pływający musi być cokolwiek szeroki, żeby mu to zapewniło pływalność. Tak że pasuje tutaj określenie "czółno ze zbudowanym na nim namiotem". Ma te "wybałuszone" reflektory, górny reflektor, do oświetlania w czasie pływania, i - o czym w powieściach nie ma, ale technicznie jest prawidłowe - wydech wyprowadzony do góry. No i piękny nie jest. Przypomina architekturę jakiegoś mazowieckiego czy podlaskiego sztetłu.
Pomógł: 30 razy Wiek: 44 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 5723 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2023-11-17, 02:54:48
Wnuk Gromiłły napisał/a:
Wehikuł który narysowałem w 1977 roku
Cuś pięknego! Jest czółno, a na nim niby-namiot
A poza tym szacun za to, że rysunek — starszy ode mnie — zachował się do dziś.
Czy to by pływało? A czy jakby naprawdę zbudować wehikuł zgodny z całym kanonem PS, to też by pływał?
Wszak to jest Twór Doskonały, istniejący tylko w głowie twórcy, jak — nie przymierzając — czarny Pontiac Firebird z serialu o nieustraszonym.
Jedna zwykła konstrukcja nigdy nie byłaby zdolna udźwignąć tylu pomysłów Pisarza.
Za to ją kochamy.
Pewnie byłeś wtedy jeszcze dzieckiem, więc wielki podziw.
Widzę, że tą koncepcją kierowałeś się przy tworzeniu modelu wiele lat później - jak ci kiedyś pisałem, ten jest najbliższy mojemu pomysłowi.
Bóbr Mniejszy napisał/a:
Jedna zwykła konstrukcja nigdy nie byłaby zdolna udźwignąć tylu pomysłów Pisarza.
Miałem wtedy 14 lat, znalazłem przypadkiem w pudle z rysunkami z roku 1977… i nie pamiętam co wtedy czytałem ….ale tak wehikuł by mógł wyglądać wtedy mogło takie coś straszyć a dziś mamy do straszenia SUWy
Lolek, może zrób według tego szkicu kolorową ilustracje…
Ostatnio zmieniony przez Wnuk Gromiłły 2023-11-17, 11:24, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.