Wysłany: 2023-09-21, 16:28:09 Enwironmentalizm w kulturze PRL
No właśnie jak to z tym było?
Z tego co wiem rząd o ochronie środowiska zaczął myślec dopiero w latach osiemdziesiątych. Wcześniej wierzono w dominację człowieka nad naturą i dążono do maksymalnego rozwoju przemysłu. Wtedy też powstały ruchy środowiskowe, które zamiast chronić rzeki skupiły się na ubiciu budowy elektrowni w Żarnowcu.
Tu się moja wiedza kończy.
Jak to faktycznie wyglądało? Czy poza Winnetou powstały jakieś pro środowiskowe książki od partyjnych?
Sam moment wydania Winnetou wydaje się być nieco dziwny, sam środek ery Gierka.
Pamiętam jeden z odcinków Bolka i Lolka chyba też z połowy z lat 70-tych, jak czopowali rurę ze ściekami i zrobili rewolucję w pobliskiej fabryce, gdzie od razu zbudowano oczyszczalnię. Więc świadomość ekologiczna była już obecna w latach 70-tych. Co innego to przełożenie tego na realne działania.
Pomógł: 62 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11048 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-09-21, 22:14:36
Marcink napisał/a:
Z tego co wiem rząd o ochronie środowiska zaczął myślec dopiero w latach osiemdziesiątych.
To znaczy wtedy zaczęto robić wokół tego sporo hałasu. Praktyczne działania zaczęto już grubo wcześniej. Normatywy w sprawach zrzutów ścieków powstały jeszcze wcześniej. Oczywiście z praktyką rożnie bywało.
Pierwszy proces karny o zanieczyszczenie odpadami rzeki miał miejsce bodajże w 1967 r. (chodziło o San). Jak przy okazji ostatniej katastrofy tego rodzaju, pierwsi podnieśli alarm wędkarze.
Marcink napisał/a:
Wcześniej wierzono w dominację człowieka nad naturą i dążono do maksymalnego rozwoju przemysłu.
Praktycznie to wagę problemu w skali światowej uprzytomnił dość dramatyczny raport ONZ - z 1968 lub 69 r. To nie jest tak, że Polska wlokła się w ogonie. Problemy związane z tymi zagadnieniami były omawiane jeszcze wcześniej. Nawet stworzono nazwę "sozologia" dla kompleksu naukowego, który miał się zajmować i zajmował się tymi sprawami. Nie wiem czy tego terminu nie wprowadził Walery Goetel, znany geolog i paleontolog.
Ochrona typu rezerwatowego czy tworzenie parków narodowych funkcjonuje od jeszcze wcześniejszych czasów.
Marcink napisał/a:
Wtedy też powstały ruchy środowiskowe, które zamiast chronić rzeki skupiły się na ubiciu budowy elektrowni w Żarnowcu.
Mam złośliwą satysfakcję, kiedy oglądam teraz reklamy "poznaj Atomickich" itp. zamawiane przez - w szerokim sensie - tych samych, którzy w 80-81 pomstowali nad drogą budową EA w Żarnowcu. "Gigantomania Gierka" itd. Chyba to źle za dużo pamiętać.
tych samych, którzy w 80-81 pomstowali nad drogą budową EA w Żarnowcu
Z tym pomstowaniem to było drugie dno. Znając PRL-owską bylejakość i ogólne przyzwolenie na „organizowanie” rozmaitych materiałów z miejsca pracy, mogłoby się okazać, że w betonie byłby sam piasek, a stal nawet nie leżała obok prawdziwej stali. Do radzieckiej technologii też nikt nie miał zaufania (jak wykazał Czernobyl, dosyć słusznie). Więc może lepiej że to wtedy nie powstało...
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
teoria socjologiczna powstała w XIX wieku, zakładająca, że położenie geograficzne i środowisko społeczne ma największy wpływ na charakter człowieka; determinizm środowiskowy
Tutaj natomiast mówimy raczej o ruchu związanym z ochroną środowiska?
Nie chcę się czepiać.
Tak z ciekawości językoznawczej pytam
tych samych, którzy w 80-81 pomstowali nad drogą budową EA w Żarnowcu
Z tym pomstowaniem to było drugie dno. Znając PRL-owską bylejakość i ogólne przyzwolenie na „organizowanie” rozmaitych materiałów z miejsca pracy, mogłoby się okazać, że w betonie byłby sam piasek, a stal nawet nie leżała obok prawdziwej stali. Do radzieckiej technologii też nikt nie miał zaufania (jak wykazał Czernobyl, dosyć słusznie). Więc może lepiej że to wtedy nie powstało...
Z technologią to BZDURY. Czarnobyl to zupełnie inna technologia. Ten konkretny reaktor sprzedaliśmy Finlandii i sobie elegancko śmiga, ten sam typ jest w kilku elektrowniach Czeskich.
Czesi mieli te same problemy co my, ale potrafili zabezpieczyć fundament by po kilku latach budowę wznowić.
Pomógł: 62 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11048 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-09-22, 11:04:28
Yvonne napisał/a:
A mnie zastanowił tytuł tego wątku.
Według SJP:
enwironmentalizm
teoria socjologiczna powstała w XIX wieku, zakładająca, że położenie geograficzne i środowisko społeczne ma największy wpływ na charakter człowieka; determinizm środowiskowy
Tutaj natomiast mówimy raczej o ruchu związanym z ochroną środowiska?
Nie chcę się czepiać.
Tak z ciekawości językoznawczej pytam
Fakt . Człowiek prezentuje typową reakcję psa Pawłowa...
I to ja, który to i owo czytałem o historiozofii
Brawo Yvonne, za trzeźwość umysłu .
Co do meritum rozkręcającej się dyskusji - może potem.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2023-09-22, 11:04, w całości zmieniany 1 raz
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Eeee tam, robicie z igły widły. Nasz pisarz osiedlił się w Jerzwałdzie w pięknej okolicy, nad pięknym jeziorem i zaczął "degustować" otaczającą go przyrodę. Stąd pomysł ochrony środowiska, wód itp. Nie wiem jak to wtedy było, ale sądzę, że to własne obserwacje Mistrza i stąd takie pomysły w powieściach.
Już zdaje się w NPPS zwracał uwagę na hałas itp. i ogólnie zwrócił się ku przyrodzie.
We wcześniejszych częściach, włącznie z prequelami, jakoś sobie nie przypominam, poza kwestią w PSiT, gdy puścił ten koncert symfoniczny, a Anka zwróciła mu uwagę na to że głośno nad jeziorem i zgasił:
"Zgasiłem radio. Miała rację, ja także nie lubię ludzi z turystycznymi aparatami radiowymi grającymi w lasach i nad jeziorami."
Jakieś początki chyba, ale w KS jakoś sobie nie przypominam mówienia o ochronie przyrody, w ND również.
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Eeee tam, robicie z igły widły. Nasz pisarz osiedlił się w Jerzwałdzie w pięknej okolicy, nad pięknym jeziorem i zaczął "degustować" otaczającą go przyrodę. .
Ale zalewanie jezior nieczystościami z ośrodków wypoczynkowych - w tym z WC - było czymś zupełnie normalnym
Cytat:
Jakieś początki chyba, ale w KS jakoś sobie nie przypominam mówienia o ochronie przyrody, w ND również.
Prawda!
KS pod każdym względem jest inne od pozostałych "Samochodzików". W przypadku ND możemy jedynie mówić o zadymianiu pomieszczeń
_________________
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Chemas napisał/a:
Eeee tam, robicie z igły widły. Nasz pisarz osiedlił się w Jerzwałdzie w pięknej okolicy, nad pięknym jeziorem i zaczął "degustować" otaczającą go przyrodę. .
Ale zalewanie jezior nieczystościami z ośrodków wypoczynkowych - w tym z WC - było czymś zupełnie normalnym
Pełna racja, tak było nietety.
Mi chodziło o to, że Nienacki zajął się sprawą ochrony środowiska, gdy zamieszkał w Jerzwałdzie. Ale mogę się mylić...
EDIT:
Moje uzupełnienie.
Na co wskazuje uwaga Anki z Templariuszy dotycząca głośnego radia i koncertu symfonicznego. Tomasz skwapliwie przyznaje rację Ance i w domyśle stwierdza, że też go denerwują radioodbiorniki nad wodami i w lesie. Czyli generalnie podczas wypoczynku.
Może więc Pisarza już wcześniej denerwowało zakłócanie ciszy, albo prostu męczyło go miejskie życie
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Ostatnio zmieniony przez Chemas 2023-09-24, 09:45, w całości zmieniany 1 raz
Eeee tam, robicie z igły widły. Nasz pisarz osiedlił się w Jerzwałdzie w pięknej okolicy, nad pięknym jeziorem i zaczął "degustować" otaczającą go przyrodę. Stąd pomysł ochrony środowiska, wód itp. Nie wiem jak to wtedy było, ale sądzę, że to własne obserwacje Mistrza i stąd takie pomysły w powieściach
Trochę racja, bo Tomasz nadal wyznaje skrajnie neutralny poglądy że owszem chronić lasy ale jednocześnie walić insektycydy a miasto to ma być miasto. Jest też wyraźnie krytyczny wobec ruchu hippisowskiego a on mocno wyznawał twierdzenie o integralności człowieka z naturą.
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Tylko co hipisi mieli wspólnego z ochroną przyrody? To że ktoś głosi hasła nie znaczy że w to wierzy. Hipisi uwielbiali VW który w Europie był uważany za przejaw najgorszego okresu. A im się wydawało że ignorując wielkie amerykańskie auta walczą z systemem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.