Kronika kampanii wrześniowej 10 Brygady Kawalerii (zmotoryzowanej). 3 września 1939 roku – W godzinach nocnych płk. Maczek rozkazał przegrupować oddziały Brygady. Utworzono nowe odcinki obrony: odcinek „Jordanów-Tokarnia-Krzczonów” (24 PU oraz pododdziały wydzielone), odcinek „Naprawa-Lubień” (10 Pułk Strzelców Konnych oraz pododdziały wydzielone) i „Raba-Mszana Dolna” (1 Pułk KOP i pododdziały wydzielone).
Nad ranem polskie bombowce „Łoś” zbombardowały pozycje niemieckie w okolicach miejscowości Skawa. Z innych relacji wynika, że bombowego ataku na niemiecką kolumnę pancerną dokonały „Karasie”. W godzinach porannych 12 niemieckich bombowców dokonały ataku na polskie pozycje w Lubieniu. Bomby spadły również w pobliżu sztabu Brygady, który był rozlokowany w budynku plebanii. Po zakończonym bombardowaniu Polska obrona przeciwlotnicza strąciła niemiecki samolot, którego zadaniem było ustalenie skutków wcześniejszego bombardowania. W jego kabinie (prawdopodobniej Messerschmitt Bf 110) oprócz zwłok dwóch lotników znaleziono mapy z danymi o dyslokacji niemieckich wojsk w rejonie walk 10 BK.
W zasadzce nieopodal Naprawy oddział rozpoznawczy 10 PSK dowodzony przez por. Wasilewskiego (późniejszego dowódcy 10 PSK 1 Dywizji Pancernej) zaatakował niemiecki samochód, zabijając kierowcę oraz 2 oficerów. W samochodzie znaleziono torbę z mapami sztabowymi i odpisy rozkazów.
Przez cały dzień trwały niemieckie ataki w kierunku przełamania polskiej obrony na wszystkich odcinkach – najcięższe walki trwały na odcinku „Naprawa-Lubień” i „Raba-Mszana Dolna”. Na odcinku „Naprawa-Lubień” doszło nawet do bezpośredniej walki na bagnety. Ponadto w celu odparcia ataku niemieckich czołgów do kontrnatarcia z powodzeniem ruszyły polskie czołgi z 121 Kompanii Czołgów Lekkich (16 czołgów typu Vickers E).
Płk. Maczek otrzymał pisemny rozkaz o rozpoczęciu działań zmierzających do wycofania się Armii Kraków na wschód. Ponadto 10 BK została włączona do powstałej Grupy Operacyjnej „Boruta” gen. Boruty-Spiechowicza.
Z uwagi na brak łączności z dowódcą GO, płk. Maczek postanowił w dniu następnym nadal bronić lewego skrzydła Armii Kraków na południu od linii Myślenice – Dobczyce.
3 września 1973 roku – Premiera filmu wojennego Hubal w reżyserii Bohdana Poręby.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kozak 2023-09-03, 12:18, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 54 razy Wiek: 53 Dołączył: 26 Maj 2015 Posty: 12857 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2023-09-04, 09:47:05
04.09:
-1913 – W jednej z pierwszych katastrof lotniczych w Europie w miejscowości Gać na Dolnym Śląsku (ok. 5 km od Oławy) zginęło dwóch niemieckich pilotów wojskowych.
-1938 – W dzielnicy Londynu Edmonton rozbił się bombowiec Hawker Hart, w wyniku czego zginął pilot i 12 osób na ziemi, a 17 kolejnych zostało rannych.
-1946 – Krótko po starcie z Paryża rozbił się mający lecieć do Londynu Douglas DC-3 linii Air France, w wyniku czego zginęło 20 osób, a 6 zostało rannych.
-1963 – 80 osób zginęło w katastrofie lecącego z Zurychu do Genewy samolotu Sud Aviation Caravelle linii Swissair.
-1964 - 39 osób zginęło w katastrofie lecącego z Vitórii do Rio de Janeiro samolotu Vickers Viscount linii VASP.
-1971 – 111 osób zginęło pod Juneau na Alasce w katastrofie lecącego z Anchorage do Seattle Boeinga 727 należącego do Alaska Airlines.
-1985 – 52 osoby zginęły w katastrofie samolotu An-26 w afgańskim Kandaharze.
-1989 – 171 osób zginęło w katastrofie Iła-62M na Kubie.
Nigdy nie wsiadaj w tym dniu do samolotu.
_________________
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Pomógł: 60 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10805 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-09-25, 12:18:28
84 lata temu, 25 września 1939 r. "czarny poniedziałek". Od rana do zmierzchu oblężona Warszawa została poddana intensywnemu ostrzałowi artyleryjskiemu, a przede wszystkim bombardowaniu lotniczemu. Temu ostatniemu można było przeciwstawić tylko ogień CKM-ów, gdyż amunicja do artylerii przeciwlotniczej - i tak nielicznej - wyczerpała się. W mieście szaleją pożary. Brak elektryczności, brak żywności, brak wody. Liczba ofiar śmiertelnych ocenia się na 10000 a rannych na 35000.
_________________ Z 24
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 125 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6569 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2023-09-26, 11:13:48
Z24 napisał/a:
84 lata temu, 25 września 1939 r. "czarny poniedziałek". Od rana do zmierzchu oblężona Warszawa została poddana intensywnemu ostrzałowi artyleryjskiemu, a przede wszystkim bombardowaniu lotniczemu.
W czwartek 28 września (po kilku dniach przerwy spowodowanej warunkami) Kurjer Warszawski pisze:
Więcej Władysław Bartoszewski w „1859 dni Warszawy”:
25 września — poniedziałek
Po całonocnym ostrzale artyleryjskim miasta, począwszy od godz. 7.00 aż do zmroku trwa bombardowanie lotnicze o niespotykanym dotychczas natężeniu. Parę-set samolotów nadlatujących systematycznie falami zrzuca ładunki bomb burzących i zapalających na centralne dzielnice Warszawy. Szpitale oznaczone znakami Czerwonego Krzyża niszczone są planowo na równi z gmachami publicznymi, świątyniami i blokami mieszkalnymi. Pożary trawią: szpital św. Ducha przy ul. Elektoralnej (700 rannych, z których poważnej części nie udaje się uratować), pawilony szpitala Dzieciątka Jezus, gmachy Ministerstwa Skarbu na placu Bankowym, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na Nowym Świecie, Resursy Obywatelskiej i Muzeum Przemysłu i Techniki na Krakowskim Przedmieściu, gmach teatrów na placu Teatralnym, dziesiątki domów na Marszałkowskiej, Królewskiej, pl. Żelaznej Bramy, Chmielnej, Nowym Świecie, Świętokrzyskiej, Elektoralnej i wielu innych ulicach.
Akcja ratunkowa jest szczególnie utrudniona z powodu braku wody. Lotnicy ostrzeliwują masowo ludność z broni pokładowej. Ilość równoczesnych pożarów w mieście oceniana jest na około dwieście, przy czym niektóre z nich obejmują całe ulice. Brak jest środków opatrunkowych, lekarstw, żywności. Szpitale i schrony piwniczne przepełnione są rannymi, którym nie można udzielić pomocy. Życie miasta jest całkowicie sparaliżowane. Po raz pierwszy tego dnia nie ukazuje się żaden dziennik.
Ludność wykazuje mimo wszystko dużo inicjatywy, energii i poświęcenia. Hitler przebywa pod miastem w wysuniętym miejscu postoju dowódcy niemieckiej 8. armii gen. Blaskowitza, który od dnia poprzedniego przejął dowodzenie na całym odcinku Warszawa—Modlin. „Bombardowanie lotnicze przeprowadzone było przez liczne eskadry bombowców i nurkowców — relacjonują niemieccy autorzy w książce pamiątkowej poświęconej działaniu niemieckiego lotnictwa nad Warszawą. — Było to wprowadzenie do walki chyba największej liczby samolotów jaką rzucono na jeden cel wielkości miasta milionowego”. A włoski korespondent wojenny — Mario Appelius — świadek wydarzeń owego dnia, pisze o szturmie 25 września 1939 roku:
„Lotnictwo obrzucało bombami i ostrzeliwało z karabinów maszynowych barykady na ulicach. Zdarzyło się po raz pierwszy w historii wojen, że samoloty walczyły z barykadami. Jednocześnie piechota pod osłoną ognia artyleryjskiego ruszyła do szturmu.”
Szturm piechoty nieprzyjacielskiej na południowych krańcach miasta — na Ochocie, Woli i Czerniakowie — odparli obrońcy Warszawy w zaciętej walce wręcz.
„Umacniali się w domach i po zburzeniu pierwszego bronili się w następnym, zamykając licznymi barykadami ulice — opowiada niemiecki autor w swej książce o walkach pod Warszawą. — Bez względu na nawałę ognia niemieckiego artyleria polska wciąż odpowiadała, choć wybuchały jedne po drugich magazyny z amunicją. Wypady niemieckie celem stwierdzenia czy obrońcy trzymają się jeszcze trafiały na zacięty opór i cofały się, zostawiając trupy.”
Z24 napisał/a:
Liczba ofiar śmiertelnych ocenia się na 10000 a rannych na 35000.
Dla porównania: w legendarnych bombardowaniach Drezna w dniach 13-15 lutego 1945 straciło życie od 18500 do ok. 25000 osób (lub do 35000, jeśli zsumować straty całego okresu wojny).
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomógł: 60 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10805 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-09-26, 11:30:26
Kynokephalos napisał/a:
Z24 napisał/a:
Liczba ofiar śmiertelnych ocenia się na 10000 a rannych na 35000.
Dla porównania: w legendarnych bombardowaniach Drezna w dniach 13-15 lutego 1945 straciło życie od 18 500 do ok. 25 000 osób (lub do 35 000, jeśli zsumować straty całego okresu wojny).
Co do liczby ofiar "czarnego poniedziałku" funkcjonują dość rozbieżne liczby. Przytoczyłem raczej minimalistyczne.
Podobnie jest w przypadku ocen liczby ofiar bombardowania Drezna.
PS. Zwraca uwagę bardzo eufemistyczny opis włoskiego korespondenta . Gdzieś słyszałem czy czytałem, że ze względu na praktyczną nieobecność polskiej artylerii przeciwlotniczej w nalocie wzięły nawet Ju-52, zasadniczo maszyny transportowe: przy drzwiach stali dwaj żołnierze i szuflami wygarniali bomby zapalające (takie małe, chyba około 1 kg każda).
Spotkałem się z oceną, że we wrześniu 39 zniszczeniu uległo ok. 10% zabudowy Warszawy. To bardzo dużo, z tym że tę tragedię przyćmiły prawie całkowicie zniszczenia z 44 r.
Można się pocieszać tylko tym, że Niemcy w 39 zbombardowali także swoją ambasadę...
Pomógł: 60 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10805 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wczoraj 17:59:22
86 la temu, 2-8 października 1937 r. miała miejsce tzw. rzeź pietruszkowa ( hiszp:"masacre de perejil", franc: "massacre du persil" hait. kreolski "masak nan pesil"), kiedy dyktator Dominikany Rafael Leonidas Trujillo zapragnął pozbyć się imigrantów z sąsiedniego Haiti. Wymordowano od 14000 do 40000 ludzi i to "od kolebki".
"Perejil" czyli pietruszka było używane przez oprawców w charakterze szyboletu, czyli słowa-klucza, po wymowie którego rozpoznawano Haitańczyków...
3 października 1944 roku - Kapitulacja Powstania Warszawskiego. W trakcie walk zginęło około 120 000 - 180 000 cywilów, około 18 000 powstańców i prawdopodobnie do 3 500 piechociarzy z Dywizji "kościuszkowskiej". Ponadto około 5 000 powstańców zaginęło, a 25 000 zostało rannych. Dodatkowo do stycznia 1945 roku lewobrzeżna Warszawa praktycznie została zrównana z ziemią. W porównaniu z walkami powstańczymi w Paryżu i w Pradze, straty w Warszawie są przerażające.
Pomógł: 60 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10805 Skąd: Warszawa
Wysłany: Dzisiaj 15:33:35
Even napisał/a:
Kozak napisał/a:
W trakcie walk zginęło około 120 000 - 180 000 cywilów, około 18 000 powstańców i prawdopodobnie do 3 500 piechociarzy z Dywizji "kościuszkowskiej
A jakie były straty strony przeciwnej?
Raczej niewielkie. Kilka ładnych lat temu śledziłem gdzieś w sieci jakąś dyskusję na ten temat. Stanęło tam na 1300-1500 zabitych po stronie niemieckiej. Erich von dem Bach, kiedy zeznawał przed prokuratorem Jerzym Sawickim mocno przesadzał w ocenie swoich strat, podlizując się w ten sposób na wszelki wypadek: nie wiedział bowiem jeszcze, czy nie zostanie wydany Polsce dla osądzenia.
Natomiast ciekawe jest, że sami warszawiacy w pierwszej chwili oceniali straty własne znacznie wyżej: Kilka lat temu trafiłem w sieci na skany raportów wydziałów politycznych I Frontu Białoruskiego, a może poszczególnych armii, nie pamiętam. Były tam raporty oficerów, którzy zaraz w styczniu 45 r. rozmawiali z warszawiakami o tych sprawach. Ci m. in. opowiadali, że na samej Towarowej-Okopowej z przyległościami leżało 120 tys trupów. Później kilkakrotnie próbowałem tę stronę odnaleźć (wlazłem tam dość przypadkowo, przechodząc z jednaj na drugą itd. i nie zanotowałem adresu, ani nie zrobiłem zakładki), ale nie dałem rady.
Aha, w desancie na przyczółki nie brała udziału dywizja kościuszkowska, tylko głównie oddziały 3 DP im. Romualda Traugutta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.