Ech, ci artyści! Zaraz się wszystkim przejmują 10 razy bardziej niż powinni!
Mysikróliku, robisz świetną robotę! A to ostatnie modele pojazdów zwalają z nóg!
Natomiast Lolek jest na forum ostatnią osobą, która napisałaby tu świadomie komuś coś przykrego!
Amen!
Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 11 Maj 2022 Posty: 1392 Skąd: Kostrzyn nad Odrą
Wysłany: 2023-06-12, 19:34:37
Ogłaszam, że prace nad 3 wersją dioramy zostały w 99,9% zakończone - pozostały jeszcze prace dopieszczająco - estetyczne jak kilkukrotne polerowanie żywicy z boczków oraz obudowa lub pomalowanie obudowy. Należy się kilka słów wyjaśnień z mojej strony. Żywicą zalewałem pierwszy raz w życiu i swojej "karierze modelarskiej" ale uważam, że temat wykorzystania żywicy w modelarstwie jest zdecydowanie na plus i wart takich prac - tutaj był mój poligon doświadczalny. Były oczywiście obawy że coś pójdzie nie tak (i poszło), ale nie myli się ten, co nic nie robi. Mogłem zawsze poprzestać na umieszczeniu nurka i modelu ciężarówki na dioramce na sucho...ale wciąż kusiło to "zalać" - i mamy tego efekty...
1. Pierwsze co poszło nie tak - moim zdaniem za dużo utwardzacza w żywicy przy pierwszej warstwie lania żywicy. Pomimo że kupiłem specjalnie wagę elektroniczną, to prawdopodobnie pomyliłem stosunkowo wagę składników do pojemności przy przygotowaniu mikstury - stąd wysoka temperatura, kurczenie się, wylewanie górą i bąbelkowanie.
2. Na raz nie można było wylać całości żywicy, są ograniczenia w wysokości wylewki, stąd różnica w jasności, dla mnie różna głębokość, różna przejrzystość.
3. Nie wierzcie internetowym wskazówkom - żywica jednak przykleja się do plexi - mogłem tak zostawić i byłoby jak w akwarium , do tego krzywo. Aby oderwać obudowę plexi musiałem użyć młotka, szpachelki i przecinaka wraz z całą masą wkrętaków. Plexi odpadała w kawałkach, stąd dziury w plexi, później musiałem to wszystko równać szlifierką oscylacyjną, którą pracowałem dosłownie tylko chwilę, wszystko resztę ręcznie tarłem papierem ściernym od grubości 80 poprzez poszczególne etapy 240, 800, 100, 1500, 2000, itd aż do 3500. Na koniec specjalna pasta polerska 3M. Dziurek nie da się usunąć ani wypełnić - uważam je za realistyczne bąbelki powietrza
4. Jacht, uważam że jest prawidłowo zanurzony, chociaż i tutaj lakier nie uchronił położonej farby.
5. Miałem po tym wszystkim kryzys w dalszej pracy, ale stwierdziłem, że skoro tak dużo włożyłem pracy i pieniędzy (koszt samej żywicy to około 450 zł), to choć nie wiem co, dokończę to dzieło
Oczywiście może Wam się efekt nie podobać się...ja jednak jestem trochę zadowolony pomimo tych wszystkich "awarii" i nieudanych efektów prac. Diorama zostaje
Najlepiej wygląda patrząc z góry...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Mar 2023 Posty: 77 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2023-06-14, 00:08:12
Znakomite dzieło. Największe wrażenie na mnie robi przejście od żagłowki powyżej linii zanurzenia, gdzie wszystko jest jasne i "słoneczne", przez górną przejrzystą warstwę "wody" do mrocznego i błotnistego otoczenia zatopionej ciężarówki.
Kupa roboty, ale moim zdaniem warto było. Zrobiłeś coś własnego i niepowtarzalnego.
Jest to bardzo szczegółowo opracowane. Wielki szacunek!
Wiem, ile pracy wymaga prosty, szczegółowy model kupiony w sklepie. I to o kilka poziomów wyżej!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.