Wysłany: 2022-10-23, 12:09:18 Elementy biograficzne Nienackiego zawarte w Uroczysku
Zacząłem czytać Uroczysko do konkursu i aby być jak najwierniejszym oryginałowi, wziąłem się za wczesne wydanie - konkretnie trzecie (Wyd. Łódzkie 1971), ale jeszcze z diabełkiem, więc w sumie chyba pierwotne literacko.
Była o tym mowa, choćby na stronie Piotrka, ale może warto także na forum zebrać elementy z prawdziwej biografii Nienackiego, które można dostrzec w Uroczysku, szczególnie w pierwszych wydaniach, bo zapewne jest ich tam całkiem sporo.
Mnie od razu "trafił" bardzo uczciwy opis drogi edukacyjnej głównego bohatera, jakże zbieżny z życiorysem Nienackiego. We wczesnym wydaniu mamy coś takiego:
Czyli przyznanie się do nie zdania matury, przyznanie się nawet do tego, które przedmioty zostały oblane, a następnie dziwnie mętne ale jednoznaczne przyznanie się do znalezienia się na studiach (uczelni), ale bez określenia jakich (ale bez matury, bo jest wyraźnie wskazane, że uraz nie pozwolił mu na powtórne zdawanie). No i przemilczenie że owe studia nie trwały długo.
Co prawda oblanie łaciny mogło być dopasowaniem życiorysu do konkretnego wątku w książce, ale oblanie matmy nie budzi wątpliwości. Jest też oczywiście przyznanie się do pracy w charakterze dziennikarza.
Tymczasem już w późniejszych wydaniach, zapewne gdy Uroczysko było już powoli włączane do Samochodzików, mamy coś takiego:
"Egzaminu maturalnego z dwóch przedmiotów, z łaciny i matematyki, o mało nie oblałem. Byłem jednak najlepszym w klasie uczniem z polskiego i historii, dlatego dzięki pomocy profesorskiego grona udało mi się jakoś uzyskać świadectwo dojrzałości. Niechęć do łaciny i matematyki pozostała jednak we mnie na długo, z tego też powodu zapewne zapisałem się na historię sztuki na uniwersytecie, choć potem okazało się, że nawet historia sztuki wymaga znajomości choćby podstaw łaciny. Szczególnie ta część historii sztuki, która dotyczy dzieł starych mistrzów. Do matematyki natomiast długo ni mogłem się przekonać i nawet w notatkach dotyczących mego domowego budżetu, w uczelni, nawet w swych artykułach w gazecie wszystkie liczby pisałem słowami. Do dziś moja niechęć do liczb i działań matematycznych jest tak wielka, iż niekiedy budzę się w nocy zlany potem, śniąc, że jestem znów w szkole przed tablicą i nie mogąc rozwiązać zadania, w straszliwym zdenerwowaniu kruszę palcami kredę, która białym pyłem zasypuje mi czubki butów i spodnie..."
Co ciekawe zmiany, które przytoczyłeś, a więc na przykład "o mało" pokrywają się faktycznie z wersją Warmii, jaką mam w pdf (Relikwiarz), natomiast w świeżo nabytej wersji Literatury z Klubu Łowców Przygód i którą czytam szykując pytania jest tak jak w Twojej wersji. Za co chwała wydawnictwu!
Zmiany są bardzo duże.
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Kolejnym elementem biograficznym jest kilkakrotnie wspomniana praca głównego bohatera jako dziennikarza od spraw rolniczych. W początkach swojej kariery dziennikarskiej Nienacki tym właśnie się zajmował.
Trudno to tak od razu znaleźć w wersji papierowej, ale główny bohater np. w pewnym momencie wątpi aby to jego pisanie cokolwiek zmieniło w sensie niesienia kaganka oświaty na wsi. To chyba mniej więcej wtedy, gdy Nemsta traci wiarę w sens pracy archeologa.
Kolejne wątki autobiograficzne Nienackiego - dziennikarza, marzącego o zostaniu pisarzem.
W nowszych wydaniach został trochę zmieniony, na marzenia o pracy w muzeum po skończeniu studiów.
Fragment zaczyna się tak:
"– Może. Jeszcze mi się podoba ta zabawa. I pobyt tutaj, i Uroczysko, i kolegiata, i pani. Naprawdę nie chciałbym stąd odjeżdżać. Aż strach mnie oblatuje, strach większy niż przed Kuwasą, gdy pomyślę, że będę musiał "
Pomógł: 63 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11058 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-04-28, 11:53:25
Szara Sowa napisał/a:
Trudno to tak od razu znaleźć w wersji papierowej, ale główny bohater np. w pewnym momencie wątpi aby to jego pisanie cokolwiek zmieniło w sensie niesienia kaganka oświaty na wsi. To chyba mniej więcej wtedy, gdy Nemsta traci wiarę w sens pracy archeologa.
Tak jest. Brzmiało to mniej więcej tak, że Tomasz płodzi tasiemcowe artykuły o produkcji rolnej, która od tego i tak nie wzrasta.
Szara Sowa napisał/a:
Kolejne wątki autobiograficzne Nienackiego - dziennikarza, marzącego o zostaniu pisarzem.
W nowszych wydaniach został trochę zmieniony, na marzenia o pracy w muzeum po skończeniu studiów.
Fragment zaczyna się tak:
"– Może. Jeszcze mi się podoba ta zabawa. I pobyt tutaj, i Uroczysko, i kolegiata, i pani. Naprawdę nie chciałbym stąd odjeżdżać. Aż strach mnie oblatuje, strach większy niż przed Kuwasą, gdy pomyślę, że będę musiał "
a kończy tak
Ten akapit od "Marzę o..." do "anegdota, baśń." jest kapitalny. Jest to program i to program pięknie wyrażony.
I coraz bardziej jestem przekonany, że pod względem artystycznym to właśnie "Uroczysko" jest najlepszym utworem ZN .
Pomógł: 63 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11058 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-05-08, 11:08:25
Z tego krótkiego posłowia wynika, że ZN był podróżował - zapewne jako dziennikarz - po Białostocczyźnie (Kuwasy) a z bliższego otoczenia, tj. z łódzkiego na pewno był w Piątku i Ręcznie nad Pilicą. Jak już zwróciliśmy uwagę w innych miejscach, opis R. w powieści przypomina opis Antoninowa z WZ i opis Aleksandrowa Kujawskiego w "Sumieniu". Zresztą, wszystkie te miasteczka w zachodniej części byłego Królestwa Polskiego (Kongresowego) można by opisać przy użyciu podobnych sformułowań .
_________________ Z 24
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.