Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Lut 2009 Posty: 608 Skąd: Radom
Wysłany: 2013-05-17, 22:16:27
to ustalmy termin - mogę poczekać do jesieni, choć w wakacje zamierzałem zawalczyć z powieściami Nienackiego dla dorosłych: Wielki las i Uwodziciel i Liście Dębu
Czesio1 Zasuszony Fan Samochodzika Były administrator
Pomógł: 6 razy Wiek: 47 Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 15274
Wysłany: 2013-05-17, 22:20:41
Gregoriusmagnus napisał/a:
to ustalmy termin - mogę poczekać do jesieni, choć w wakacje zamierzałem zawalczyć z powieściami Nienackiego dla dorosłych: Wielki las i Uwodziciel i Liście Dębu
To zacznij czytać w takiej kolejności jak napisałeś.
_________________
Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało :-)
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść
to ustalmy termin - mogę poczekać do jesieni, choć w wakacje zamierzałem zawalczyć z powieściami Nienackiego dla dorosłych: Wielki las i Uwodziciel i Liście Dębu
Ja, o ile przeczytałam Wielki las i Liście dębu, o tyle przez Uwodziciela nie mogę przebrnąć i ciągle odkładam na później... Może też spróbuję na jesień
Ha! Przeczytałem. Jakoś pół roku temu, albo nawet dawniej. A że nie zaglądałem na forum od... yy... przejścia na emeryturę, to się nie dzieliłem wrażeniami.
A byłem zaskoczony! Zupełnie nie tego się spodziewałem, a o książce nie wiedziałem wiele, bo forumowych wątków na temat książek nieprzeczytanych nie otwierałem.
Kustosz pięknie opisuje także moje wrażenia na temat lektury. Ale to zaskoczenie, to zaskoczenie awangardowym podejściem do prezentacji historii było bardzo piękne.
I metafizyczna historia z odwiedzinami w domu w zakamarku miasteczka, do którego prowadziła oniryczna droga, sprawa z ubraniem. Och! (Chyba że mylę już książki i ten fragment jest ze Stefana Grabińskiego, którego czytałem w te same wakacje. Jeżeli tak - głowa już nie ta...)
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
No pięknie, pierwszy post jednego z pierwszych moderatorów tego forum po 7,5 roku!
Marczak napisał/a:
I metafizyczna historia z odwiedzinami w domu w zakamarku miasteczka, do którego prowadziła oniryczna droga, sprawa z ubraniem. Och! (Chyba że mylę już książki i ten fragment jest ze Stefana Grabińskiego, którego czytałem w te same wakacje. Jeżeli tak - głowa już nie ta...)
Chyba faktycznie Ci się w tym szczególe pomyliło. No chyba że także mi się już myli...
Ech, zasłużenie jestem na emeryturze. Tamta historia musi być z powieści Stefana Grabińskiego w takim razie.
Chodziło o Cień Bafometa (polecam). I sam tytułowy Bafoment zahaczał o Pana Samochodzika, i historia z wędrówką zakamarkami miasteczka zlała mi się w jedno z miejską przygodą, jakoś na przełomie tomów Liści dębu.
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Berta von S. Administratorka Wspomagająca nienackofanka
Pomogła: 161 razy Wiek: 51 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32462 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-24, 21:17:54
Marczak napisał/a:
A byłem zaskoczony! Zupełnie nie tego się spodziewałem, a o książce nie wiedziałem wiele, bo forumowych wątków na temat książek nieprzeczytanych nie otwierałem.
Ja nie byłam zaskoczona, bo Liście dębu czytałam pierwszy raz w liceum i nie miałam w tamtym czasie pojęcia ani o Worku Judaszów, ani o artykułach Ewy Połanieckiej. Podobało mi się pokazanie sytuacji z różnych perspektyw i roli przypadku w wojennych losach, ale nie wiedziałam, że to ujęcie jest u Nienackiego raczej wyjątkiem.
Przeczytałem w dwa dni .
To pierwszy Nienacki dla dorosłych (jaki czytałem) , dobrze wybrałem , wiem teraz że wchodzi lekko (mogę czytać resztę ) . Piszę o tym aby zachęcić kogoś do lektury .
Treść, może się nie podobać , jest niepoprawna politycznie . Ja jestem liberałem, to takie klimaty wchodzą mi bez problemu .
W podobny sposób widzę całą partyzantkę , czyli politruków , trochę nawiedzonych fanatyków, młodych-gniewnych co chcieli się lać ze szwabami oraz zwykłych bandytów ( jak wiadomo, wojna to gadanie starych zgredów i śmierć młodych głupców).
Pewną ilustracją książki niech będzie piosenka .
https://www.youtube.com/watch?v=prp9br6b5Vc
lub
https://www.youtube.com/watch?v=p8UMTD7a4Xg
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Ostatnio zmieniony przez Berkut 2019-05-03, 04:30, w całości zmieniany 2 razy
Książka przesłuchana, ale też fajnie godziny zleciały w pracy. Losy głównego bohatera, a może i dwóch bohaterów pokrętne i tragiczne, ale niestety takie były realia, a nawet gorsze. Mój dziadek też dał się zaślepić wzniosłymi ideami jako młody chłopak, a na starość, gdy przyszło zrozumienie, płakał nocami, bo nie potrafił spojrzeć w lustro.
Polecam każdemu, kto daje się ponieść wzniosłym hasłom do czynów nie koniecznie moralnych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.