Ale jest jeszcze jedna wątpliwość: w prologu, kiedy Zosia z Antkiem idąc nocą przez park dostrzegają światła w zamkniętym i opieczętowanym dworze, jest wzmianka, że Czerski umarł przed tygodniem.
To samo mówi dyrektor Marczak do PS-ka zlecając mu sprawę i wręczając pełnomocnictwa i dokumentację. Raczej nie mogło się to odbywać tego samego dnia. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że określenie tydzień może być nieco umowne.
W każdym razie możemy przyjąć, że przygoda dzieciaków miała miejsce na dzień przed przyjazdem ekipy PS-BW-JB do dworu.
To prawda. Nie można też wykluczyć, że ZN zrobił to świadomie.
_________________
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Super temat, dopiero go przeczytałem, bo przez to UFO umknął mi jakoś
Aż postanowiłem czem prędzej przeczytać na nowo ND, by sobie te informacje weryfikować
Również dałem zapomogę.
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Ostatnio zmieniony przez Chemas 2021-12-10, 13:56, w całości zmieniany 1 raz
Co do czasu, w którym toczy się powieść. Istnieje w internecie strona o nazwie meteomodel.pl. na której zgromadzone są dane meteorologiczne z okresu powojennego udostępnione przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (tak twierdzą twórcy strony i nie ma powodu im nie wierzyć). W 1967 roku w Łodzi i w Sulejowie w listopadzie padał śnieg dwa razy: 28-go i 29-go. Napadało go w Łodzi 1cm a w Sulejowie 2cm. Potem stopniał. Jak wiadomo w powieści po seansie spirytystycznym w nocy spadł śnieg. Może to będzie przydatne w rozmyślaniach nad datami wydarzeń. Nawiasem mówiąc w Sulejowie śnieg padał zawsze w ciągu dnia, ale w Łodzi zawsze nad ranem, od 6-tej godziny. Danych z innych miejscowości w tym rejonie Polski nie ma.
To bardzo ciekawy wątek, choć obawiam się, że Nienacki nie pisał książki na bieżąco, zgodnie z powieściowymi datami, obserwując jednocześnie pogodę. Mało tego, mieszkał już wtedy w Jerzwałdzie.
To bardzo ciekawy wątek, choć obawiam się, że Nienacki nie pisał książki na bieżąco, zgodnie z powieściowymi datami, obserwując jednocześnie pogodę. Mało tego, mieszkał już wtedy w Jerzwałdzie.
A może rozpoczął pisać, kiedy pomieszkiwał w Parcicach?
Nienacki oczywiście nie pisał powieści na bieżąco, patrząc w okno jaka jest pogoda, ale być może w listopadzie 1967 odbył podróż krajoznawczą, która zainspirowała go twórczo. Odwiedził przypadkiem lub celowo jakiś stary dwór, zaczął komponować akcję i ten nagły opad śniegu mógł być źródłem oryginalnego pomysłu.
Pomogła: 167 razy Wiek: 51 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32571 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-09-19, 23:48:47
rwsp napisał/a:
Co do czasu, w którym toczy się powieść. Istnieje w internecie strona o nazwie meteomodel.pl. na której zgromadzone są dane meteorologiczne z okresu powojennego udostępnione przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (tak twierdzą twórcy strony i nie ma powodu im nie wierzyć). W 1967 roku w Łodzi i w Sulejowie w listopadzie padał śnieg dwa razy: 28-go i 29-go.
Obecnie się ciągle mylą (regularnie widzę informację, że właśnie pada, choć świeci słońce), a w latach 60. byli nieomylni? Jakoś mi się nie chce wierzyć w dokładność tych danych IMGW. Abstrahując od prawdopodobieństwa, że Nienacki zainspirował się pogodą z konkretnego dnia.
Dane dotyczą stacji pomiarowych, więc może się zdarzyć, zwłaszcza w lecie, że meldują deszcz, bo tam pada, a kilometr dalej jest sucho.
Więc jeśli z danych archiwalnych wynika, że był śnieg, to gdzieś tam był, nawet jeśli nie wszędzie.
Oczywiście hipoteza, że Nienacki ten śnieg widział i to go zainspirowało, jest nie do udowodnienia. Ale niemożliwe to nie jest.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Tytuł książki to Niesamowity dwór i jakże niesamowicie fajne są te dywagacje! Nigdy bym nie wpadł na taki pomysł, ale czyta się świetnie. Generalnie lubię przeczytać książkę, ale wynajdowanie takich szczegółów to chyba nigdy mi się nie zdarzyło - a szkoda. Kiedyś ta część nie była jakoś mi bliska - za mało samochodzikowa, jednak ostatnio po przeczytaniu jej kolejny raz uważam, że jest świetna. Chętnie zobaczyłbym jej współczesną ekranizację.
Ostatnio zmieniony przez heli 2022-09-23, 10:26, w całości zmieniany 1 raz
Pod koniec listopada (czyli za półtora miesiąca ). Zasiądę w pokoju gdzie jest piec koza . Wyłączę lodówkę żeby nie warczała, oraz światło elektryczne. Napalę w kozie , światło ze świec, tonik ze spirytusem zamiast burgunda (a może kupić burgunda-niby jest obrzydliwy). Książka papierowa ze słoneczkiem , druga z kolorowej serii z ilustracjami Kobylińskiego . Można ? można ! , a nie tylko browary i mecze . W takiej ciszy będzie u mnie słychać myszy , szum wiatru i trzask palonej sośniny . Urodziłem się w 1969 roku -czyli wtedy jak został wydany Niesamowity dwór. Na drugi dzień jajecznica na kiełbasie , albo boczku i cebuli.
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Ostatnio zmieniony przez Berkut 2022-10-16, 04:00, w całości zmieniany 3 razy
Byłem dziś w sklepie z alkoholem kupić Burgunda . Wyszedłem na ćwoka , bo nie ma wina Burgund . Może być tylko wino burgundzkie , albo z rejonu Burgundii . Ale i tak nie mieli tego Burgundzkiego nawet . Rozczarowałem się , byłem pewny że istnieje wino z Burgundii o nazwie Burgund . Kobita się pytała skąd ta nazwa -powiedziałem że z książki , ale nie powiedziałem z jakiej . Coś czuję że trza tradycyjnie spirytus z tonikiem . Ale jajecznice na kiełbasie z cebulą i smalcu dam radę . Dość drogie takie wino jest , myślałem że dam za nie coś koło 100 zł .Ale jeszcze poszukam 100 zł dam , więcej nie. W necie widzę że to wino typu kwas i sikacz ( czyli wytrawne i słabe).
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Ostatnio zmieniony przez Berkut 2022-11-15, 16:10, w całości zmieniany 3 razy
To wino na zdjęcia może być niedobre . Z tego co wiem o przechowywaniu wina , nad winem powinno być mało powietrza . Dlatego szyjka butelki od wina jest wąska . Ja wina sam robię , to inaczej patrzę na to (bardziej konstrukcyjnie ). Widziałem tą ofertę w necie z winami poniżej 100zł - Jeszcze odwiedzę inne sklepy w mieście , myślałem że będzie to dostępne bez problemu w sklepie typu "Alkohole świata" .
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.