Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-10-24, 22:52:34
Chemas napisał/a:
W mojej wersji, ale także jak sprawdziłem Warmii, natrafiam na takie określenie "eretyczny granit", czy ktoś w ogóle spotkał się z czymś takim? W necie tego nie znalazłem. Chyba, że jest pomyłka jakaś zrobiona już w Relikwiarzu, a potem powielona w wydaniu Literatury.
Z eratykiem się wielokrotnie spotkałam szukając Diabelskiego Kamienia z Księgi Strachów, bo lepiej można było różne skały namierzyć niż wpisując "głaz".
Literówkę pewnie Nienacki zrobił i stąd eretyczny zamiast eratyczny. Dobrze, że mu erotyczny nie wyszedł.
_________________ Drużyna 5
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6116 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2022-10-31, 03:54:04
To i ja coś dopiszę, że niby przeczytałem...
Po pierwsze na początku Tomasz wspomina, że on z Nemstą jadą na Uroczysko Ifą, a reszta towarzystwa już jest na miejscu, zabrawszy z sobą elementy do budowy baraku. Jest to możliwe, gdyby zaangażować jakąś ciężarówkę, albo dwie i tu nie ma problemu. Pojawia się on na miejscu, gdy trzeba przetransportować dechy na wysepkę. To z pewnością mogłoby się odbyć z pomocą koni, jak każda praca orno-transportowa na wsi w tamtych czasach. Pytanie tylko: jak chętni byliby miejscowi, żeby się tego podjąć, skoro nie chcieli im nawet sprzedawać produktów żywnościowych i ogólnie byli bardzo niechętni wobec archeologów i ich pracy?
Teraz tak: niepełnoletni, niepijący z przekonania, a zwłaszcza abstynenci z odzysku - nie czytać!
Druga sprawa: gościna u Justa. Tomasz mówi, że dopiero po drugim kubku wina świat wydał mu się przyjemniejszy.
Otżż przeprwadziłm pewien rste...tset...test...
... i taki wiejski kubek (duży, metalowy) ma ok. 400 ml. Może nawet taki justowy, starodawny to i pół litra. W każdym razie spokojnie mieści pół dzisiejszej butelki wina, która ma 750 ml. Przyjmując, że nawet takie justowe, wiejskie wino mogło mieć o połowę mocy mniej, niż dzisiejsze, to i tak jeśli Tomasz poczuł element baśniowy dopiero po drugim kubasie, to albo musiał mieć nieprzeciętny łeb, albo ZN w czasie pisania był jeszcze dość... niekonsumaty
Tym bardziej, że baniaczek zaserwowany przez Justa miał półtora litra, a wg narratora, Tomasz wytrąbił bodaj cztery kubki, czyli blisko dwóch litrów. Wyjątkowy samolub
Chyba że te kubki nie były pełne...
_________________ Drużyna 2
Ostatnio zmieniony przez Bóbr Mniejszy 2022-10-31, 03:59, w całości zmieniany 1 raz
Ale nie mamy pewności jakiej wielkości owe kubki były. Mogły być też mniejsze, wielkości szklanki czyli 200 ml.
Natomiast co do baraków, to nawet z końmi byłby z tym kłopot, jako że ścieżka prowadząca na Uroczysko była tak wąska, że miejscami była tylko na 1 osobę.
Pisarz jakoś nie mógł się zdecydować, czy Hanka/Joasia ma jeden warkocz, czy więcej. A może po prostu często czesała włosy.
Cytat:
Hanka – brunetka z warkoczami – studiuje na IV roku archeoloii.
...
Nosi ciemny długi i gruby jak przegub ręki warkocz rzucony na plecy.
...
Hanka, czyli „Joasia”, bo tak ją będę od tej pory nazywał, wyżęła w sionce mokry od wody warkocz.
...
Na skraju wysepki usiadła Joasia z warkoczami. Nie usiadła, a raczej przykucnęła, zgnębiona i przybita.
...
Miałem ochotę ucałować grube warkocze dziewczyny i okazać tym, jak bardzo mi się podoba, jak wiele uczuć we mnie obudziła.
...
Również i pewna młoda osoba z długim warkoczem, w której ostatnio pan gustował, jeśli się nie mylę, zrobiła panu poważny afront.
...
Czego chce ode mnie ten Dryblas albo ta Joasia z warkoczem?
_________________
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
... i taki wiejski kubek (duży, metalowy) ma ok. 400 ml. Może nawet taki justowy, starodawny to i pół litra. W każdym razie spokojnie mieści pół dzisiejszej butelki wina, która ma 750 ml. Przyjmując, że nawet takie justowe, wiejskie wino mogło mieć o połowę mocy mniej, niż dzisiejsze, to i tak jeśli Tomasz poczuł element baśniowy dopiero po drugim kubasie, to albo musiał mieć nieprzeciętny łeb, albo ZN w czasie pisania był jeszcze dość... niekonsumaty
Potwierdzam, a dodam jeszcze, że wina własnej roboty to jest inna moc. Miałem dwa razy "przyjemność" napić się takiego czerpaczka od dobrego kumpla. Kubek, nawet nie 500 ml zrobił swoje
Zimne było, dość cierpkie, w sam raz na upalny dzień, ale trzeba było chwilę odczekać, by pójść dalej.
Szara Sowa napisał/a:
Ale nie mamy pewności jakiej wielkości owe kubki były. Mogły być też mniejsze, wielkości szklanki czyli 200 ml.
W sumie nie mamy, ale z tego co pamiętam to kubki w tamtych czasach były sporawe.
Szara Sowa napisał/a:
Natomiast co do baraków, to nawet z końmi byłby z tym kłopot, jako że ścieżka prowadząca na Uroczysko była tak wąska, że miejscami była tylko na 1 osobę.
Tym bardziej zawsze się zastanawiam, jak tam milicja mogła na rowerach przyjechać
Lolek napisał/a:
Pisarz jakoś nie mógł się zdecydować, czy Hanka/Joasia ma jeden warkocz, czy więcej. A może po prostu często czesała włosy.
Cytat:
Hanka – brunetka z warkoczami – studiuje na IV roku archeoloii.
...
Nosi ciemny długi i gruby jak przegub ręki warkocz rzucony na plecy.
...
Hanka, czyli „Joasia”, bo tak ją będę od tej pory nazywał, wyżęła w sionce mokry od wody warkocz.
...
Na skraju wysepki usiadła Joasia z warkoczami. Nie usiadła, a raczej przykucnęła, zgnębiona i przybita.
...
Miałem ochotę ucałować grube warkocze dziewczyny i okazać tym, jak bardzo mi się podoba, jak wiele uczuć we mnie obudziła.
...
Również i pewna młoda osoba z długim warkoczem, w której ostatnio pan gustował, jeśli się nie mylę, zrobiła panu poważny afront.
...
Czego chce ode mnie ten Dryblas albo ta Joasia z warkoczem?
To prawda
Zwróciłem na to uwagę.
Lolku proszę nie podpowiadać z tym warkoczem, warkoczami
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6116 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2022-10-31, 14:09:49
Chemas napisał/a:
Szara Sowa napisał/a:
Ale nie mamy pewności jakiej wielkości owe kubki były. Mogły być też mniejsze, wielkości szklanki czyli 200 ml.
W sumie nie mamy, ale z tego co pamiętam to kubki w tamtych czasach były sporawe.
Tym bardziej jak taki chłop chciał się napić kawy (jakakolwiek wtedy była), albo wody ze studni w trakcie pracy, to mała pojemność mogłaby go tylko rozeźlić
Chemas napisał/a:
Szara Sowa napisał/a:
Natomiast co do baraków, to nawet z końmi byłby z tym kłopot, jako że ścieżka prowadząca na Uroczysko była tak wąska, że miejscami była tylko na 1 osobę.
Tym bardziej zawsze się zastanawiam, jak tam milicja mogła na rowerach przyjechać
Gęsiego
Lolek napisał/a:
Pisarz jakoś nie mógł się zdecydować, czy Hanka/Joasia ma jeden warkocz, czy więcej. A może po prostu często czesała włosy.
Kobiety w każdych warunkach potrafią zadbać o schludny wygląd. Zapewne co rano pracowicie czesała włosy, a następnie zaplatała to jeden, to dwa warkocze.
Tak można to wytłumaczyć, natomiast wątpię, aby Nienacki wnikał w takie niuanse. Wygląda to na jego niedopatrzenie.
_________________ Drużyna 2
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Pomógł: 8 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Wrz 2017 Posty: 2925 Skąd: z doskoku
Wysłany: 2022-11-04, 19:21:54
Cytat:
Krwawa łuna paliła się we wszystkich kałużach na drodze, w każdej odrobinie wilgoci na polu. Razem z tym wszystkim i my powieszeni byliśmy cienką warstewką odblasku płomieni na horyzoncie.
Też tak macie w swoich wydaniach?
Pan Samochodzik i uroczysko, wyd. III w Wydawnictwie Literatura str. 8 (to początek pierwszego rozdziału, opis przyrody tuż po burzy)
korekta i skład
Lidia Kowalczyk, Joanna Pijewska
4002.jpg
Plik ściągnięto 24 raz(y) 159,56 KB
_________________ Drużyna 2
Ostatnio zmieniony przez Hebius 2022-11-04, 19:22, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 19574 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2022-11-06, 15:10:35
Lolek napisał/a:
Pisarz jakoś nie mógł się zdecydować, czy Hanka/Joasia ma jeden warkocz, czy więcej. A może po prostu często czesała włosy.
Nie no, bez przesady.
Ja sama nieraz w ciągu jednego dnia zmieniam uczesanie.
Twoja żona ma chyba krótkie włosy? Takiej fryzury nie zmienia się tak często, jak przy długich włosach
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 19574 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2022-11-06, 15:15:53
Hebius napisał/a:
Cytat:
Krwawa łuna paliła się we wszystkich kałużach na drodze, w każdej odrobinie wilgoci na polu. Razem z tym wszystkim i my powieszeni byliśmy cienką warstewką odblasku płomieni na horyzoncie.
Pomógł: 8 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Wrz 2017 Posty: 2925 Skąd: z doskoku
Wysłany: 2022-11-06, 16:18:20
@She
Koniecznie korektorów podaj, czy odpowiedzialnych redaktorów, bo zasługują na upamiętnienie
Odgrzebałem wydanie Świata Książki z 1997 - Pan Samochodzik i święty relikwiarz, str. 8 - w tym wydaniu bohaterowie zgodnie z logiką są powleczeni. Czyli korekta potrafi jednak poprawiać błędy.
_________________ Drużyna 2
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Cytat:
Krwawa łuna paliła się we wszystkich kałużach na drodze, w każdej odrobinie wilgoci na polu. Razem z tym wszystkim i my powieszeni byliśmy cienką warstewką odblasku płomieni na horyzoncie.
Też tak macie w swoich wydaniach?
Pan Samochodzik i uroczysko, wyd. III w Wydawnictwie Literatura str. 8 (to początek pierwszego rozdziału, opis przyrody tuż po burzy)
korekta i skład
Lidia Kowalczyk, Joanna Pijewska
To wydanie akurat posiadam jako wersję książkową, natomiast mogę potwierdzić, że tak samo dokładnie jest w wydaniu Warmii, nazywanym Świętym Relikwiarzem.
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Pomógł: 8 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Wrz 2017 Posty: 2925 Skąd: z doskoku
Wysłany: 2022-11-07, 18:45:14
Ale tak w ogóle to polecam to wydanie z Wydawnictwa Literatura. Bo to tekst powieści sprzed zmian, które miały włączyć tom do cyklu o Panu Samochodziku. Tutaj Tomasz jest nieukiem bez matury, bo ją oblał z matmy i łaciny
_________________ Drużyna 2
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Ale tak w ogóle to polecam to wydanie z Wydawnictwa Literatura. Bo to tekst powieści sprzed zmian, które miały włączyć tom do cyklu o Panu Samochodziku. Tutaj Tomasz jest nieukiem bez matury, bo ją oblał z matmy i łaciny
Potwierdzam
Tylko szkoda, że pozostał tytuł
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.