Tymczasem okazało się, że najpewniej była to po prostu pomyłka Pisarza.
Ale gdzie to się „okazało”, bo nie nadążam?
W wypowiedzi mojej:
Cytat:
Moim zdaniem nie tyle ściemniał, co nie miał (zapewne ze względu na powyższe) zbyt wyrafinowanego poczucia odległości. I/lub nie przywiązywał do tego wagi, co tylko świadczyłoby, że zapalonym automobilistą nie był.
I Berty:
Cytat:
Z drugiej strony u Nienackiego wielkości - podobnie jak odległości - bywają względne (sic! - Panie Bobrze ;),
Czyli nie „okazało się” tylko Ty i Berta tak uważacie.
Nie twierdzę że nie macie racji, może macie, tylko że to jest o eony odległe od „okazało się”.
Nie chce mi się szukać teraz jak nazywa się taki chwyt erystyczny, polegający na tym, że dyskutant najpierw ileś razy powtarza swoją tezę, a potem powołuje się na nią jak na coś co zostało dowiedzone. Na pewno ma to jakąś ładną łacińską nazwę
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6117 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2022-09-28, 13:34:22
irycki napisał/a:
Czyli nie „okazało się” tylko Ty i Berta tak uważacie.
Nie, Berta powiedziała to jako pewnik, to mi wystarczy.
Ponadto podkreśliłem jeszcze pewne dwa zwroty, których użyłem asekuracyjnie, a które Ty byłeś uprzejmy wyciąć z powyższego cytatu.
Jeżeli ktoś ma jakiś ciekawy pomysł dotyczący wątku, o którym dyskutujemy, a nie samych dyskutujących, to śmiało, zapraszam. A nawet śmiało zapraszam
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-10-02, 23:43:49
Kozak napisał/a:
Bóbr Mniejszy napisał/a:
irycki napisał/a:
Czyli nie „okazało się” tylko Ty i Berta tak uważacie.
Nie, Berta powiedziała to jako pewnik, to mi wystarczy.
Poczekajmy, aż sama ustosunkuje się do powstałej niewiadomej
Zabrzmiało jakby sobie bezczelnie kpił!
irycki napisał/a:
Czyli nie „okazało się” tylko Ty i Berta tak uważacie.
Nie twierdzę że nie macie racji, może macie, tylko że to jest o eony odległe od „okazało się”.
Nie chce mi się szukać teraz jak nazywa się taki chwyt erystyczny, polegający na tym, że dyskutant najpierw ileś razy powtarza swoją tezę, a potem powołuje się na nią jak na coś co zostało dowiedzone. Na pewno ma to jakąś ładną łacińską nazwę
Ad nauseam – dowód przez powtarzanie tezy do wyrzy.... ;)
Tyle, że my tu zastosowaliśmy ekstrapolację trendu.
W wielu dotychczas badanych przypadkach okazało się, że Nienacki bardzo nieprecyzyjnie podawał odległości i wielkości, więc zakładamy, że tak może być również w tym przypadku. Pewności ani dowodów oczywiście nie mamy, skoro nie wiadomo, o jaką chodzi miejscowość, ale jest to mocno prawdopodobne.
W wielu dotychczas badanych przypadkach okazało się, że Nienacki bardzo nieprecyzyjnie podawał odległości i wielkości, więc zakładamy, że tak może być również w tym przypadku. Pewności ani dowodów oczywiście nie mamy, skoro nie wiadomo, o jaką chodzi miejscowość, ale jest to mocno prawdopodobne.
Oczywiście nie wiadomo o jakiej miejscowości mówił Nienacki. Ja stawiam na Przywóz, ale też nie mam stuprocentowej pewności
Dużo o badaniach archeologicznych na terenie tej wsi pisano w Dzienniku Łódzkim ...
http://sieradzkiewsie.blo...05/przywoz.html
... w tym również o harcerskiej inicjatywie w 1959 roku - podobnej trochę do akcji KS
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-10-06, 18:24:35
Cytat:
Dużo o badaniach archeologicznych na terenie tej wsi pisano w Dzienniku Łódzkim ...
... w tym również o harcerskiej inicjatywie w 1959 roku - podobnej trochę do akcji KS
No pasuje. Aż dziw, że nie Nienacki pisał notatkę, o archeologicznych znaleziskach harcerzy, skoro się specjalizował w tej tematyce. Bo raczej chyba niemożliwe, żeby się krył pod inicjałami AS?
Te dłuższe teksty (o prof. Jażdżewskim) są dużo późniejsze, pierwsze dwa artykuły ukazały się w 1964, to późno trochę na poszukiwania domu. Nie pamiętam, kiedy dokładnie Nienacki kupił siedlisko w Jerzwałdzie. Jakoś w 1964, ale znamy miesiąc?
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2022-10-06, 18:25, w całości zmieniany 1 raz
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2022-10-06, 22:13:26
Berta von S. napisał/a:
Nie pamiętam, kiedy dokładnie Nienacki kupił siedlisko w Jerzwałdzie.
Według jego wspomnień: 20 V 1967.
» „Repertorium „A” nr 891/1967. Akt notarialny. Dnia dwudziestego maja tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego siódmego roku w Państwowym Biurze Notarialnym w Morągu przed notariuszem Stanisławem M. stawili się:...”
No właśnie. Kiwam głową, gdy pada moje imię i nazwisko, imię ojca i matki mojej. I w ogóle dużo się zapowiada tego czytania, co mi wcale nie przeszkadza. Nawet pierwszy raz w życiu rad z tego jestem. (...) «
(„Z dzienników” - „Odgłosy” nr 25/1969, 22 VI 1969, str. 8.)
Natomiast przejął je faktycznie w połowie czerwca:
» 3 czerwca 1967 r.
Jeszcze tylko tydzień dzieli mnie od wyjazdu na wieś i objęcie w rzeczywiste posiadanie zakupionego przeze mnie domu i gospodarstwa rolnego. Boję się tej chwili. Natychmiast spadnie na mnie wiele spraw o których nie mam pojęcia. (...) «
(„Z dzienników” - „Odgłosy” nr 26/1969, 29 VI 1969, str. 9.)
» 15 czerwca 1967 r.
Wczoraj nareszcie objąłem swoje gospodarstwo. Przyjechałem do J. w towarzystwie P. Dawni gospodarze już się wynieśli, oczekiwał nas tylko ich najmłodszy syn. Wręczył mi klucze od domu, a potem wsiadł na rower i odjechał do swego nowego mieszkania pod Morągiem. «
(„Z dzienników” - „Odgłosy” nr 27/1969, 6 VII 1969, str. 9.)
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2022-10-07, 06:33:44
Berta von S. napisał/a:
Aż dziw, że nie Nienacki pisał notatkę, o archeologicznych znaleziskach harcerzy, skoro się specjalizował w tej tematyce. Bo raczej chyba niemożliwe, żeby się krył pod inicjałami AS?
Chyba mało prawdopodobne. Nawet w rodzimych „Odgłosach” Nienacki nie miał monopolu na archeologiczne tematy, notatki z wykopalisk, wywiady.
W „Dzienniku Łódzkim” o badaniach w Toporowie najczęściej pisał Mieczysław Jagoszewski, ale może nie tylko on.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Dużo o badaniach archeologicznych na terenie tej wsi pisano w Dzienniku Łódzkim ...
... w tym również o harcerskiej inicjatywie w 1959 roku - podobnej trochę do akcji KS
No pasuje. Aż dziw, że nie Nienacki pisał notatkę, o archeologicznych znaleziskach harcerzy, skoro się specjalizował w tej tematyce. Bo raczej chyba niemożliwe, żeby się krył pod inicjałami AS?
Zastanówmy się przez chwilę. AS? Z czym się kojarzy AS?
Berta von S. napisał/a:
Te dłuższe teksty (o prof. Jażdżewskim) są dużo późniejsze, pierwsze dwa artykuły ukazały się w 1964, to późno trochę na poszukiwania domu. Nie pamiętam, kiedy dokładnie Nienacki kupił siedlisko w Jerzwałdzie. Jakoś w 1964, ale znamy miesiąc?
Prace trwały aż do 1974 roku. Nienacki mógł odwiedzić archeologów przed 1967 rokiem, a wałęsając się po okolicy dotarł do posesji, którą planował kupić (na ten temat mówił w udzielonym wywiadzie, który ukazał się w lutym 1967 roku - ODGŁOSY; 19.02.1967 roku; nr 7), ale ostatecznie wybrał Jerzwałd.
Nie wiem do końca, czy to dobry wątek i czy już gdzieś ta informacja była wspomniana na forum. Szukałem nie znalazłem. A informacja dotyczy podróży do Koszalina.
Otóż w Roczniku Koszalińskim z 2013 roku, nr 41 na stronie 116 w podrozdziale "Koszalin - miasto zjazdu", jest następująca informacja:
"2 czerwca 1967 r. rozpoczęły się w Koszalinie dwudniowe obrady ogólnopolskiego XVI Zjazdu ZLP 5, w którym uczestniczyli Jarosław Iwaszkiewicz, Julian Przyboś, Wisława Szymborska, Jan Parandowski, Tadeusz Konwicki, Stefan Kisielewski, Jan Śpiewak, Jerzy Putrament, Wojciech Żukrowski, Zbigniew Nienacki, Stanisława Fleszarowa-Muskat, Tadeusz Hołuj, Wilhelm Szewczyk, Jan Maria Gisges i inni 6. Zjazd 7, z zasady sprawozdawczy, poświęcony był sprawom wewnętrznym ZLP. Bez większych konfliktów miedzy pisarzami, które przecież trwały tak opisał go w 1984 r. Anatol Ulman."
Wszystko więc wskazuje, że w 1967 roku w czerwcu Nienacki był w Koszalinie.
Link:
./redir/www.biblioteka.ko...nski-2013-nr-41
Nawigacja trochę dziwaczna, należy wcisnąć na dole "Pokaż miniatury stron i z boku wybrać stronę. Można sobie powiększać lub dać na pełnoekranowy tryb.
Podejrzewam, że ta informacja pasowałaby również do jakiegoś innego wątku dotyczącego naszego Autora.
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-06-07, 22:31:56
To bardzo interesujące, bo to był mniej więcej ten okres, kiedy on szukał jakiegoś lokum blisko lasu i wody. Może przy okazji podróży na Zjazd zwiedził Pojezierze Myśliborskie? Albo w ten czy inny sposób te dwie podróże były związane?
Ja akurat bazując w Koszalinie odbyłem wyprawę do szachownic w Gosławiu, która to miejscowość jest uwidoczniona na mapie w pracy Zygmunta Świechowskiego "Architektura granitowa Pomorza Zachodniego w XIII w.". Czyli ZN też mógł o tym miejscu wiedzieć. No i wtedy odwiedziłem kamienne kręgi w Grzybnicy.
_________________ Z 24
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Pisałem o jeziorze Krosino, młynie w Głeboczku, jeziorze Dłusko, które również kształtem przypomina S, no i terenach wojskowych nad jez. Krosino (patrz poligon wojskowy w pierwszej wersji KS).
Dodatkowo Zecie wspominałeś o Cieszynie kiedyś.
Niestety nie jestem w stanie w żaden sposób znaleźć jakichkolwiek śladów bytności ZN w tym rejonie.
Tylko zdaje się rok wydania KS tu w ogóle nie pasuje
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Ostatnio zmieniony przez Chemas 2023-06-08, 09:31, w całości zmieniany 1 raz
Pisałem o jeziorze Krosino, młynie w Głeboczku, jeziorze Dłusko, które również kształtem przypomina S, no i terenach wojskowych nad jez. Krosino (patrz poligon wojskowy w pierwszej wersji KS).
Dodatkowo Zecie wspominałeś o Cieszynie kiedyś.
Niestety nie jestem w stanie w żaden sposób znaleźć jakichkolwiek śladów bytności ZN w tym rejonie.
Tylko zdaje się rok wydania KS tu w ogóle nie pasuje
Tak, książkę oddano do składu w kwietniu 67, więc nie mogła być to ta sama podróż. I, wtedy, zdaje się, miał już opcję na zakup tej chawiry w Jeż.. pardon, w Jerzwałdzie.
Ale dzięki temu wiemy, że na terenie, który można z grubsza określić jako Pomorze Zachodnie był co najmniej dwa razy .
Kiedy raz jechałem wozem do Koszalina - oczywiście nie najprostszą drogą - to zatrzymałem się nad jeziorem Kiełpino. O, tym:
...gdyż chciałem zobaczyć koniecznie jezioro lobeliowe, a szosa, którą jechałem, przebiega tam o parę metrów od brzegów. Zrobiło potężne wrażenie, nie powiem. Nie widziałem tam nikogo, żadnych siedlisk ludzkich: brzegi są raczej niedostępne.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2023-06-08, 11:29, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2023-06-19, 20:43:32
ZBIGNIEW NIENACKI WYJAŚNIŁ (że ODWIEDZIŁ FRANKFURT i dlaczego napisał “Skiroławki”).
Z artykułu wynika, że Nienacki BYŁ jednak we Frankfurcie, na Targach Książki, prawdopodobnie oficjalnie, jako członek polskiej delegacji.
Szkoda, że nie sprecyzował, kiedy - czy przed rokiem 1977, w którym to ukazali się “Niewidzialni”, czy po. Jeśli przed, to mógł rzeczywiście np. mieszkać w hotelu “Arabella”, próbować żółtej kiełbasy, przespacerować się po Starym Mieście itd.
To, że jego opis Frankfurtu w “Niewidzialnych” robi wrażenie, jakby nigdy tam nie postawił swojej stopy, można być może wytłumaczyć brakiem czasu - zabrakło go na bardziej finezyjne myszkowanie po mieście, bo zapewne spędził cały dzień przy polskim stoisku targowym, a wieczorem gdzieś przy kielichu.
Niemniej - twierdzi, że był i w Berlinie, i we Frankfurcie, a skoro zaakceptowaliśmy Berlin, musimy tak samo postąpić z Frankfurtem. Nie sądzę zresztą, by kłamał o tym na łamach “Odgłosów” - jego koledzy znali przecież prawdę.
Czyli nasz aktualny stan wiedzy o podróżach Zbigniewa Nienackiego wygląda tak:
Czechosłowacja (Praga) - udowodnione
Finlandia
Francja
Kaliningrad
Kaukaz - udowodnione
Kolumbia
Mongolia - udowodnione
Niemcy (RFN i NRD): Frankfurt nad Menem (udowodnione), Weimar, Erfurt - ?
Berlin - udowodnione
Syberia - udowodnione
Węgry - wielce prawdopodobne
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-06-20, 09:18:31
John Dee napisał/a:
To, że jego opis Frankfurtu w “Niewidzialnych” robi wrażenie, jakby nigdy tam nie postawił swojej stopy, można być może wytłumaczyć brakiem czasu - zabrakło go na bardziej finezyjne myszkowanie po mieście, bo zapewne spędził cały dzień przy polskim stoisku targowym, a wieczorem gdzieś przy kielichu.
Tym bardziej, że kiedy opisywał miejsca, w których był, miał zwyczaj podpierania się przewodnikami: np. katedra we Fromborku.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2023-06-20, 16:51:27
Kozak napisał/a:
Był, i nie mniej, jak 2 razy
DWA razy, poważnie? Skąd Ty wytrzasnąłeś tę informację, Kozaku?
Z24 napisał/a:
Tym bardziej, że kiedy opisywał miejsca, w których był, miał zwyczaj podpierania się przewodnikami: np. katedra we Fromborku.
Słusznie, przewodnikami, książkami naukowymi i popularnonaukowymi itd. Ot, typowy mól książkowy, który ufał drukowanemu słowu bardziej niż własnym zmysłom.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.