PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Tokarczuk, Olga
Autor Wiadomość
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-10-19, 20:50:16   

“Olga Tokarczuk gwiazdą frankfurckich Targów Książki” pisze Deutsche Welle. https://www.dw.com/pl/olg...BCki/a-50886780

“W wywiadach z Frankfurtu Olga Tokarczuk zaskakuje błyskotliwymi refleksjami i pointami. Jak chociażby wypowiedzią o centrum Europy, które wędruje i mogłoby niebawem znaleźć się we Wrocławiu. Na polskie stoisko, do Wydawnictwa Literackiego, w którym ukazują się książki Tokarczuk, noblistka zajrzała jedynie na chwilę i nieoficjalnie. Zwyczajowy, czwartkowy koktajl polskich wydawców przecinał się ze spotkaniem z pisarką w jej szwajcarskim wydawnictwie Kampa Verlag.”
https://www.dw.com/pl/olg...BCki/a-50886780

“Do niemieckich księgarń tej jesieni trafiy przekłady „Ksiąg Jakubowych" Olgi Tokarczuk, powieść „Niebko" Brygidy Helbig, „Stancje" Wioletty Greg (Grzegorzewskiej), „Siódemka" Ziemowita Szczerka, czy książka Piotra Wierzbickiego o Chopinie, w przekładzie i ze wstępem Steffena Möllera.”
https://www.dw.com/pl/olg...BCki/a-50886780

“Na stoisku polskim rzuca się w oczy mocna obecność wydawców literatury dziecięcej. Imponuje kolejka interesentów do wydawnictwa „Dwie Siostry". Ma ono w ofercie nagradzane książki Aleksandra i Daniela Mizielińskich, czy klasykę literatury dziecięcej, ilustrowaną przez Bohdana Butenko. “

“Z Frankfurtu noblistka wraca do kraju.”
https://www.dw.com/pl/olg...BCki/a-50886780


Również Der Spiegel donosi o przyjęciu, jakie zorganizowało dla pisarki jej szwajcarskie wydawnictwo Kampe.
https://www.spiegel.de/pl...eb-baa8c16231da



W obecnej sytuacji wszystko, co wychodzi z ust noblistki wydaje się budzić zachwyt, dziennikarzowi warte było nawet odnotowania, że Kohlrabisuppe to po polsku Kalarepa “ze wspaniałym rrr” i że gdzieś koło Krakowa będzie dla niej sadzony las z 20.000 drzewkami. Mamy nawet menu tego wieczoru, oczywiście zupełnie wegetariańskie, jeśli nie wegańskie. :)

 
 
chkaplan 
Forumowy Badacz Naukowy
badacz forumowy



Pomógł: 11 razy
Wiek: 61
Dołączył: 30 Lip 2015
Posty: 305
Skąd: Wawa
Wysłany: 2019-10-19, 23:02:30   

John Dee napisał/a:
i że gdzieś koło Krakowa będzie dla niej sadzony las z 20.000 drzewkami


.... słyszałem, że gdzieś we Francji, w Basenie Centralnym, jest tzw las poetów - gdzie każdemu poecie sadzi się drzewko - ale żeby od razu 20.000 ?!? - no, no ...
_________________
Wśród dolin, wśród lasów i jezior i kniej. Ktoś szukał przygody. Nie znalazł tam jej. I morze przepłynął. Przemierzył wzdłuż świat. Nie znalazł przygody, Zagubił jej ślad.
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-10-20, 16:25:10   

[quote="chkaplan"]
John Dee napisał/a:
ale żeby od razu 20.000 ?!? - no, no ...
Wyjaśnienie tego projektu wygląda tak:

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w związku z przyznaniem literackiego Nobla Oldze Tokarczuk podjął decyzję o utworzeniu na terenie nowohuckich Kujaw Lasu Prawiek… Nazwa odnosi się bezpośrednio do powieści Olgi Tokarczuk pt. „Prawiek i inne czasy”.
Wspólne sadzenie odbędzie się na działce nr 118/2 obr. 40 Nowa Huta. Zapraszamy już we wtorek, 29 października, o godzinie 10.00. Dojście od ulicy Dymarek.” :)
./redir/krakow.pl/otwarty_na_swiat/aktualnosci/233923,62,komunikat,krakow_zasadzi_25_tys__drzew_z_okazji_nobla_dla_olgi_tokarczuk.html
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-10-27, 18:01:34   

Olga Tokarczuk - Gra na wielu bębenkach (2001 r.)



Zbiór 19 nieco dłuższych opowiadań, o kobietach, mężczyznach, parach, literaturze, o postrzeganiu świata. Dużo w nich mądrych rozważań o - no właśnie, o czym właściwie? O życiu po prostu, codzienności. Po kilku tytułach czytelnik zaczyna się orientować w jaki sposób autorka patrzy na świat i przyznaję, że ta jej percepcja bardzo mi odpowiada. Lubię, że nie wydaje się mieć umocnionych, skamieniałych poglądów, że sama szuka wraz z nami wyjaśnień przeróżnych zjawisk, klucza do ich zrozumienia. Lubię również, że nie krytykuje, nie potępia, a raczej patrzy na ludzi ze zrozumieniem i litością. Wreszcie, że nie robi różnicy między mężczyznami a kobietami, nie zauważyłem u niej żadnych przejawów wrogości wobec drugiej płci, może nawet mizoandrii. Jej postawa jest mądra i sprawiedliwa.

Wszystkie opowiadania są mniej więcej na tym samym poziomie, nie ma ani jednego ewidentnie słabego, nie ma ale też takiego, które by górowało nad innymi. Mam oczywiście kilka faworytów. Do nich należy “Wyspa”, historia rozbitka walczącego na bezludnej wyspie o przetrwanie. Pewnego dnia morze przynosi do brzegu szalupę ze zwłokami kobiety i będącym jeszcze przy życiu niemowlęciem. Mężczyzna chętnie by je ocalił ale nie ma kóz jak Robinson, a dziecko jest zbyt małe by móc karmić je tym, czym on się żywi. Leży więc obok niego i czeka, aż umrze, a potem i on sam. I wtedy dostrzega, że z sutek jego piersi wypływają krople mleka, że dostał laktacji...

Inne szczególnie udane opowiadanie to “Profesor Andrews w Warszawie”, o obcokrajowcu błądzącym po Warszawie nie będąc w stanie porozumieć się z mieszkańcami miasta. Nie rozumie ich języka, ich rytuałów i po jakimś czasie zaczyna odczuwać pragnienie mimikry - zniknięcia w ich masie. Zaczyna więc ich naśladować, na przykład stawiając się w kolejce, by kupić karpia świątecznego, bo wszyscy inni tak właśnie robią.

“Gra na wielu bębenkach” wywarła na mnie głębokie wrażenie. Z tymi opowiadaniami jest tak jak z opowiadaniami Antona Czechowa - pojedynczo są okej, ale na kolana cię nie powalają. Przeczytasz ich ale 10, 20 jesteś nimi zahipnotyzowany, urzeczony. Mocna proza, uczciwa, dojrzała. Życie jest zagadkowe i przebogate, ten znajdzie najwięcej szczęścia kto stawi mu się bez przesądów i z pokorą. Jeśli to jest filozofia autorki to muszę przyznać, że bardzo ją lubię.
 
 
Kynokephalos 
Moderator
Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku



Pomógł: 139 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 6655
Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2019-11-28, 14:54:13   E.E.

Olga Tokarczuk - "E.E." (1995) - interpretacja

Na krótko przed osiągnięciem dojrzałości wrocławianka Erna Eltzner zaczyna miewać wizje. Przez pewien czas, zanim straci tę zdolność, kontaktuje się z innym światem, widzi zmarłych ludzi, może z nimi rozmawiać. Nie jest bardzo bystra, nie jest specjalnie ładna, nie jest ambitna - ot zwyczajna, dobra dziewczyna. Podchodzi więc do tych przeżyć z równą naturalnością, jak do innych nieubłaganych zmian towarzyszących jej wiekowi i hormonalnym burzom. Nie chwali się nimi, ale zapytana mówi o nich bez skrępowania.



Dzieje się to na początku XX wieku, zatem wiadomość o opowieściach Erny przyciąga badaczy ludzkiego umysłu i zjawisk paranormalnych. Lekarze, filozofowie, okultyści, ludzie mający za sobą podobne niewyjaśnione przeżycia. Niektórzy z nich reprezentują podejście fizjologiczne, inni metafizyczne. Kilku z nich poznajemy bardzo blisko w ich przemyśleniach i rozmowach. To wymagająca najwięcej uwagi, ale poznawczo najciekawsza płaszczyzna tej powieści. Myślę że Olga Tokarczuk, zresztą z wykształcenia psycholożka, spędziła niemało czasu studiując literaturę z epoki w tym celu, by wejść w sposób myślenia pionierów badań nad utajonymi zdolnościami mózgu. Toteż ich rozmowy i wpisy w rejestrach badań brzmią przekonująco i mają wartość edukacyjną. Również pytania jakie sobie stawiają w sytuacji, gdy nie wszystko daje się wytłumaczyć racjonalną drogą i umysł zaczyna bawić z

Pytania - dodam tu we własnym imieniu laika - które i dziś można by podnieść. Z punktu widzenia niefachowca, próbującego dociec spraw przy użyciu "zdrowego rozumu", sposób opisu zjawisk z pogranicza materii i myśli brzmi zaskakująco współcześnie. Optymizm pra-pradziadków co do rychłego wyjaśnienia kwestii za które się zabierali, z perspektywy czasu okazał się nieuzasadniony.

Wśród rozmaitych wymienionych w książce sposobów podejścia znalazł się także powstający w niedalekim Wiedniu freudyzm. Poznajemy pewną związaną z Wrocławiem anegdotkę, maleńki epizod stojący - być może - u podstaw narodzin teorii Freuda.


"E.E." to skrót identyfikujący pacjenta w notatniku naukowca i obserwatora. W zamierzeniu ma on chronić prywatność badanej osoby przez zatajenie jej personaliów. Ale dla mnie brzmi jak nadany jej odhumanizowujący numer. Spośród otaczających Ernę dorosłych nikt właściwie nie pomyślał o tym, że ona przeżywa podwójnie trudny czas w życiu. Dla każdego - i dla każdego na trochę inny sposób - była pionkiem wykorzystywanym lub uwikłanym w realizację ich własnych pragnień. Dlatego także i dla odbiorcy ta - niby główna - bohaterka pozostaje nieznaną. Może inni odbierają rzecz inaczej, na przykład podobno niektóre czytelniczki widzą w tej książce powieść o dojrzewaniu. Jednak ja nie. Dla mnie Erna to postać naszkicowana zdawkowo, blado, mniej krwiście niż dowolna inna postać w powieści. Mogę się mylić, ale mam wrażenie że to celowy zabieg autorki. Pomyślany tak, byśmy spojrzeli na dziewczynę oczami jej otoczenia, i w ten sposób zorientowali się jak powierzchowne i egocentryczne jest to spojrzenie.

Nikt z dorosłych nie pomógł Ernie. Ani nieobecny ojciec mylący imiona córek, ani matka zajęta swoimi sprawami uciekającej młodości, ani rzecz jasna żaden z kilku badaczy żerujących na dziewczynie, dla których była ona jedynie medium czyli środkiem, narzędziem, drogą do tego czego szukają. Właściwie jedyne istotne oparcie mogła znaleźć u starszego i młodszego rodzeństwa. Szczególnie barwnymi postaciami są dwie bliźniaczki o nieokiełznanej wyobraźni, w których - można by zaryzykować dyskusyjną myśl - dają o sobie znać polskie ekscentryczne geny, u matki już dawno spacyfikowane wiekiem, progeniturą i stylem życia.

Życie toczy się dalej. W ostatniej scenie, w kilka lat po opisywanych wydarzeniach, Erna nie pamięta już żadnego z badających ją wcześniej uczonych. Jednego z nich nie rozpoznaje podczas przelotnego spotkania, ku jego sporemu rozczarowaniu. Sądził był, że jest kimś dla niej ważnym. Jakim prawem, skoro ona sama, jako żywy człowiek mający pragnienia, nie zajęła jego myśli ani na minutę?

***

"E.E." jest jedną z wczesnych publikacji Olgi Tokarczuk, lecz mimo to dobrym reprezentantem typowego stylu narracji tej pisarki, łatwego do rozpoznania, częstego u niej aż do dzisiaj. Osobom nie znającym jeszcze twczórści Tokarczuk śmiało mógłbym polecić tę książkę na początek, choć pewnie lepsze byłyby opowiadania.

Ten tokarczukowy styl narracji który mam na myśli to sposób opowiadania, w którym autorka umie zręcznie, używając niewielu uczynionych gestów, wypowiedzianych słów i pomyślanych myśli, stworzyć przekonujące i niepowtarzalne postacie. W każdym człowieku dostrzega coś wyjątkowego. Każdemu potrafi wejść do duszy i ujrzeć tam jego motywy, ale rzadko kogokolwiek ocenia. I nawet czytelnika nie nakłania do ocen, chociaż nie zamyka przed nimi drzwi. Pozostawia swoim odbiorcom ten wybór: czy przyjąć opowieść jako neutralną gawędę o ludziach i świecie, czy też pójść dalej i wartościować, wyciągać wnioski. A jeśli tak to jakie. Myślę, że to głęboko humanistyczne podejście.

Zinterpretowałem więc i ja tę książkę na swój sposób. I subiektywnie ją tutaj opisuję, rozumiejąc, że inni - jak się wyżej wspomniało - mogli ujrzeć ją w odmiennym niż ja świetle.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________
Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 67 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-11-28, 20:06:11   

Czytając streszczenie Kyna przypomniałem sobie, że przed laty oglądałem przedstawienie o podobnej treści w teatrze TV. I że główną rolę - tego medium - grała Agata Buzek, która właśnie przy tej okazji przekonała mnie że jest aktorką., Pogmerałem trochę w sieci, no i proszę:

./redir/www.e-teatr.pl/pl...,szczegoly.html
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2019-11-28, 20:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-11-28, 20:59:09   

W Twojej recenzji Kyno znajduję wszystko to, co już sam zdążyłem poznać, zauważyć i polubić czytając opowiadania Olgi Tokarczuk. Wygląda na to, że ta autorka bardzo wcześnie znalazła swoje tematy i swój styl i że pozostała sobie wierna do dziś. Między innymi cenię ją właśnie za to, że nie potępia ludzi i ich czynów godnych być może potępienia, lecz zajmuje pozycję w sposób bardziej subtelny, artystyczny że tak powiem. Pytam się nawet, czy tworząc postacie i sytuacje nie czyni to tak, by nie musieć o nich wyrokować?

Fabuła brzmi bardzo ciekawie, szczególnie, że nie podąża w kierunku, w którym człowiek przywykły do pewnych stereotypowych rozwiązań by tego mógł oczekiwać. Dodatkowy powab to dr Freud i jego nauki. Ostatnio napotykam się na niego tak często, że wziąłem się nawet ponownie za jego opus magnum “Die Traumdeutung”. Prawem serii więc pojawia się i u pani Tokarczuk? Ciekawe ciekawe.
 
 
Kynokephalos 
Moderator
Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku



Pomógł: 139 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 6655
Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2019-11-29, 00:25:30   

John Dee napisał/a:
Prawem serii więc pojawia się [Freud] i u pani Tokarczuk?

Nie jest tego dużo, bo też zagadnienie Erny Eltzner i jej symptomów nie jest tego rodzaju, który zwykle wiążemy z freudyzmem. Tyle, żeby dopełnić obrazu epoki, a jednocześnie umieścić Wrocław, choćby symbolicznie, na mapie ówczesnej wymiany myśli w dziedzinie odkrywania psychiki.

Epizod o którym wspomniałem, albo nawet dwa, jest autentyczny o tyle, że przekazany przez samego Freuda który widział w nim zaczątki swojego nowego spojrzenia. Zapewne zresztą znany już osobom głębiej obeznanym z Freudem, ale dla mnie był nowością.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________
Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.

 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-12-10, 08:56:40   

Dzisiaj wielki dzień dla Olgi Tokarczuk. Wielki dzień, wielki czek. ;-)
 
 
Rólka 
Moderator
Szef forumowej sekcji sportowej



Pomógł: 56 razy
Wiek: 54
Dołączył: 26 Maj 2015
Posty: 13291
Skąd: Mikołów
Wysłany: 2019-12-10, 15:33:43   

John Dee napisał/a:
wielki czek.

W pełni zasłużony! :)
_________________
 
 
Kynokephalos 
Moderator
Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku



Pomógł: 139 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 6655
Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2019-12-11, 07:42:23   

John Dee napisał/a:
Dzisiaj wielki dzień dla Olgi Tokarczuk.

Znalazłem dwie relacje z tej uroczystości. Trudno powiedzieć, w której z nich tłumaczenie jest mniej profesjonalne.

Bardziej zborna chyba będzie ta:
https://youtu.be/M9AkQRIARMU?t=3570
(Olga Tokarczuk: 59:30)

albo, jeśli ktoś woli z innego źródła:
https://youtu.be/CVJ4wKu8-3Y?t=6435
(Olga Tokarczuk: 1:47:15)

Per Wästberg, który w imieniu Komitetu Noblowskiego Akademii Szwedzkiej przedstawił laureatkę uczynił to chyba niezbyt taktownie i zdał się na stereotypy. Potraktował twórczość Tokarczuk wycinkowo i - moim zdaniem - nie udało mu się uchwycić jej istoty.

Miło obejrzeć, ale nic wielkiego.

***

Natomiast amatorzy literatury Olgi Tokarczuk nie powinni przeoczyć noblowskiego wykładu pisarki, wygłoszonego w Sztokholmie trzy dni wcześniej, czyli w ostatnią sobotę. Traktuje on o miejscu opowieści w naszym współczesnym życiu, w ujęciu znacznie wykraczającym poza literaturę. Trwa godzinę, ale nie ma się pokusy spoglądania na zegarek by odliczać minuty do końca. Ciekawe spostrzeżenia - oczywiście podatne na dyskusję, ale tym lepiej - i piękna narracja. Zdecydowanie polecam.



Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________
Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.

 
 
bans
[Usunięty]

Wysłany: 2019-12-11, 14:32:11   

Zupełnie straciłem do niej serce po tym jak usłyszałem jak w jakimś wywiadzie mówi "okres czasu"... Noblistka w dziedzinie literatury?! Litości...
Ostatnio zmieniony przez 2019-12-11, 14:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-12-11, 15:56:31   

Poważnie? Przez to straciłeś do niej serce? :zdziw: Litości.
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-12-11, 18:11:46   

bans napisał/a:
Zupełnie straciłem do niej serce po tym jak usłyszałem jak w jakimś wywiadzie mówi "okres czasu"... Noblistka w dziedzinie literatury?! Litości...

A występowałeś kiedy przed kamerami?
Trochę trudniej składnie się wypowiadać niż zazwyczaj.
Okres czasu to pryszcz w porównaniu do tego, co potrafią bełkotać ludzie w stresie do mikrofonu.
Daj jej jeszcze szansę! ;-)
_________________
Drużyna 5

 
 
Seth_22 
Fanatyk Samochodzika


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Posty: 1588
Skąd: zDolny Śląsk
Wysłany: 2019-12-11, 19:17:09   

bans napisał/a:
Zupełnie straciłem do niej serce po tym jak usłyszałem jak w jakimś wywiadzie mówi "okres czasu"... Noblistka w dziedzinie literatury?! Litości...


Moim zdaniem, ważniejsze jest to, co ktoś ma do powiedzenia, aniżeli jak.
Ale to Twój wybór.

Jeśli mogę coś zasugerować, to proponuję odrobinę zgłębić życiorys Olgi Tokarczyk.
_________________


Polemika z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje.
Ostatnio zmieniony przez Seth_22 2019-12-11, 19:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-12-11, 22:22:46   

Proponuję przede wszystkim zagłębić się w jej dorobek literacki.
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-08-02, 22:03:21   

W Nowej Rudzie. :)

Na rynku kawiarnia założona przez noblistkę, a pod wiaduktem wystawa jej portretów wykonanych przez dzieci.

DSC02617.JPG
Plik ściągnięto 84 raz(y) 849,55 KB

DSC02620.JPG
Plik ściągnięto 83 raz(y) 1,4 MB

_________________
Drużyna 5

Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2020-08-02, 22:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2022-07-03, 20:36:12   

Olga Tokarczuk — Empuzjon



Akcja najnowszej powieści Olgi Tokarczuk odgrywa się na początku XX w. w Görbersdorfie, śląskim uzdrowisku dla gruźlików. Görbersdorf, dzisiaj Sokołowsko, to taki śląski Davos.

Autorka nie ukrywa, że inspiracją powieści była “Czarodziejska góra” Thomasa Manna. Chęć wykrycia wszystkie różnice i podobieństwa między tymi książkami będzie na pewno naturalnym odruchem wielu czytelników “Empuzjona” - ja też zacząłem już ponownie czytać arcydzieło Manna, które, z tego co słyszę, pojawiło się nawet znowu na listach bestsellerów.

Powieść polskiej noblistki w pełni mnie usatysfakcjonowała. Znam już kilka jej dzieł, wiedziałem więc mniej więcej, czego należy się spodziewać - moje oczekiwania zostały spełnione, choć nie przekroczone. Książka jest pełna mądrych myśli i spostrzeżeń i wymaga dość silnej koncentracji, tym bardziej, że nitka akcji jest bardzo nikła i często wymykała mi się z rąk. Narracja jest dziwnie wielowarstwowa, co ostatecznie oceniam jako udany chwyt literacki.

Inny taki “chwyt” polega na tym, że w powieści dużo dyskutuje się o kobietach, w sposób przesądny i tendencyjny, bo dominują w niej mężczyźni. Odbywa się to właściwie bez głosu sprzeciwu - rolę advocati diaboli mądra autorka zarezerwowała, odniosłem wrażenie, czytelnikowi. Przemyślne posunięcie.

Najbardziej wartościową częścią książki wydają mi się być szczegółowe informacje o gruźlicy i metodach jej leczenia w latach poprzedzających IWŚ, stosunki towarzyskie panujące w wielonarodowym kraju na przykładzie sanatorium w Görbersdorfie, oraz filozoficzne rozważania pacjentów i lekarzy, typu:

“W każdym z nas tkwi poczucie niepełnowartościowości, przekonanie, że czegoś nam brakuje, a wszyscy inni to mają. Przez całe życie musimy się z tym poczuciem niższości układać, przezwyciężać je albo zaprzęgać do wozu naszych ambicji i niszczącego dążenia do doskonałości. … Tutaj wszystko może być anomalią, która za chwilę stanie się korzyścią i pozwoli wygrać w wyścigu ewolucji. To tylko kwestia patrzenia. …

Semperweiß powiedział, że on codziennie obcuje z niedoskonałością i że całe to miejsce jest krainą niedoskonałości, gdzie trafiają egzemplarze ułomne, skazane na powolne unicestwienie. Po latach pracy tutaj nauczył się myśleć, że każdy człowiek, każdy ludzki organizm posiada punkt najmniejszej odporności, najsłabszy, to właśnie ta słynna pięta Achillesowa, i tak wygląda prawo perły: podobnie jak u małża uwierające go ziarnko piasku neutralizowane jest perłową masą i w końcu tworzy się cenny dla nas klejnot, tak wszystkie linie rozwojowe naszej psychiki będą się układać wokół tego najsłabszego miejsca. Każda anomalia – twierdził Semperweiß (bo zapewne nie chciał użyć słowa „brak”) – stymuluje szczególną aktywność psychiczną, szczególny rozwój, skupia je wokół siebie. Kształtuje nas nie to, co w nas silne, ale anomalia właśnie, to, co słabe i nieakceptowane.
– Gdyby mnie pan zapytał, młody człowieku, czym jest dusza, powiedziałbym właśnie tak: dusza to jest to, co w nas najsłabsze. W twoich chorobowych symptomach jest twoja dusza.”

“O tak, mój drogi chłopcze – perorował August – każdy z nas osiąga jakiś określony pułap swoich możliwości i od tego momentu przestaje się rozwijać. Na tym polega starość, to niezdolność do zmian. Zatrzymujemy się na swojej drodze. Jednym to się zdarza w połowie życia, innym zaraz po ukończeniu szkół. Jeszcze inni, ale to rzadkość, rozwijają się do późnej starości, właściwie do samej śmierci.”

Jest również wątek kryminalny, który można by nawet nazwać wątkiem grozy.

Polecam.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,47 sekundy. Zapytań do SQL: 15