Jak ustaliło Radio Poznań, miasto podjęło już decyzję w tej sprawie. W rozmowie z dziennikarzami potwierdził to Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania. Tłumaczył, że zdaniem urzędników "system dotowania przejazdów już się wyczerpał", a zainteresowanie wypożyczaniem miejskich rowerów spada z sezonu na sezon.
W tym roku kończy się umowa miasta z operatorem systemu, a więc firmą Nextbike. Pewne jest, że miasto nie będzie chciało wybrać kolejnego operatora, a z obecnym nie przedłuży umowy. Jeśli więc jakaś firma zdecyduje się na uruchomienie wypożyczalni rowerów w Poznaniu, będzie to robić niezależnie od miasta, bez dofinansowania z budżetu. Pieniądze, które dotychczas trafiały z miasta na rowery miejskie, mają być przeznaczane na inwestycje w rowerową infrastrukturę.
Osobiście miałem problemy przy próbie zarówno wypożyczenia jaki i zwrotu. Dlatego z tego systemu, po pierwszych próbach, przestałem korzystać. Choć reklamacje były załatwiane pozytywnie (firma pewnie miała świadomość praktycznych problemów). Ale wiele osób sobie te rowery chwaliło. Myślę że pandemia też nie pomogła w zakresie liczby wypożyczeń. Trochę mimo wszystko szkoda,
Osobiście miałem problemy przy próbie zarówno wypożyczenia jaki i zwrotu. Dlatego z tego systemu, po pierwszych próbach, przestałem korzystać.
Ja jeszcze przed pandemią korzystałem z warszawskiego Veturilo. Też mam bardzo mieszane uczucia, mówiąc oglądnie. Po pierwsze, w godzinach wyjść z biurowców w centrum rowery błyskawicznie się kończyły w stacjach. Niby można było sprawdzić w aplikacji, gdzie są jeszcze wolne rowery, ale raz że często zanim doszedłem do się kończyły, dwa że czasami apka pokazywała że są, a nie było.
Po drugie, dość często zdarzały się problemy z wypożyczeniem i zwrotem. Zaczepy np. się blokowały i nie puszczały roweru, a rower zostawał zaliczony jako wypożyczony. Zdarzało się też przy oddawaniu, że do wolnych zaczepów nie dawało się wpiąć roweru. Teoretycznie jak nie ma wolnych zaczepów, to można rower przyczepić obejmą gdziekolwiek w pobliżu stacji i zrobić zwrot. Ale to nie działało jeśli system widział wolne zaczepy w stacji
A infolinia, do której w takich sytuacjach trzeba było dzwonić, to absolutna porażka. Zdarzało się że trwało to 15 minut! Po tym jak dwukrotnie w odstępie tygodnia spóźniłem się na pociąg, bo miałem teoretycznie wypożyczony rower którego nie mogłem wyjąć ze stojaka i musiałem tracić czas na infolinie, dałem sobie spokój.
Teoretycznie były plany modernizacji systemu ale zrobiła się pandemia i ja przestałem jeździć do Warszawy, więc nie wiem jak dobrze to działa teraz.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6117 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2022-06-03, 16:25:49
irycki napisał/a:
Po drugie, dość często zdarzały się problemy z wypożyczeniem i zwrotem. Zaczepy np. się blokowały i nie puszczały roweru, a rower zostawał zaliczony jako wypożyczony.
Też tak miałem we Wrocławiu i to z 7-8 lat temu. Później miałem wrażenie, że to ogarnęli, ale jeździłem już swoim rowerem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.