Pomógł: 63 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11058 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-10-02, 10:16:54
Nietajenko napisał/a:
Johnie Dee, a nie pomyślałeś o tym, że Nienacki dużo większą estymą mógł darzyć ogół wiejskiego życia na północnych "dzikich prawie rubieżach" najjaśniejszej Polski Ludowej? Może wiejskiej gnuśności dopatrywał się we wsiach byłej Galicji (bo chyba Słupia leżała w jej granicach)? Wieś wsi nierówna.
Nie, nie. Akcja podniesienia ma miejsce w okolicach Łodzi jak najbardziej:
W tej samej okolicy ZN wraz z rodziną był we wojnę na wysiedleniu.
Oczywiście, że ZN opisywał w RwRwS i w "Podniesieniu" zupełnie inną wieś... Nie chodzi jednak wyłącznie o rozkład terytorialny, ale raczej właśnie o zupełnie inne epoki.
Ostrość spojrzenia na sprawy wiejskie ZN miał już od początku, choćby w "Uroczysku" i nigdy się jej nie wyzbył. Ciekawie pisze o tym również w "Uwodzicielu".
No i - przynajmniej takie odnoszę wrażenie - "Podniesienie" może być m. in. polemiką literacką, czy dopełnieniem albo nawet pastiszem "Chłopów" W.S. Reymonta. Akcja dzieje się przecież w tej samej okolicy. Lipce chyba nawet są wymienione w powieści.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-10-02, 10:17, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 120 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 13958 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-10-03, 05:49:33
Nie ma najmniejszej wątpliwości, że Słupia jest miejscem akcji “Podniesienia”, gdyż wszystkie wymienione w książce jej “dzielnice”, Brzostówki, Zimna Woda, Modła, Gaj Daleki, można odnaleźć na mapie i to wyjątkowo bez typowych dla Nienackiego zniekształceń.
Nietajenko też ma oczywiście rację, pisząc, że “wieś wsi nierówna”, a dziennikarz działu rolnego “Gazety Robotniczej” odwiedził ich na pewno wiele, więc miał co porównywać. Ale Brzostówki to jednak inna historia. Nieciekawie położona w szczerym polu ("Co za wieś, ciągle wiatr i wiatr" powtarzała jego matka”), była sceną poważnych upokorzeń dla młodzieńca. W tym świetle “Podniesienie” wydaje mi się być głównie swego rodzaju Katharsis, którym próbował oczyścić się z nagromadzonych emocji, dojść do ładu ze swoimi przeżyciami i wspomnieniami. Zrobił to bezkompromisowo, nie oszczędzając nikogo, szczególnie siebie samego, i jeśli jest coś, co tę książkę ratuje, to właśnie ta bolesna i zaskakująca bezkompromisowość.
Z24 napisał/a:
”Podniesienie" może być m. in. polemiką literacką, czy dopełnieniem albo nawet pastiszem "Chłopów"
By to sprawdzić, trzeba by przeczytać “Chłopów”. Nie w tym życiu.
Pomogła: 167 razy Wiek: 51 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32571 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-20, 18:16:58
Przeczytałam dopiero niedawno (dzięki Milady!).
Jakoś nie bardzo podobała mi się ta książka. Czułam się zmęczona i zirytowana niekończącymi się poszukiwaniami legendarnego jeometry… A przedstawiony w Podniesieniu obraz mieszkańców wsi był mocno odrzucający. Niby wiele z elementów tego obrazu znaleźć można i w Skiroławkach, ale tam nie rażą (zastanawiam się dlaczego), tu miałam tylko poczucie prostactwa i patologii.
Bliżej końca trochę lepiej, bo wszystko było już tak przerysowane, że akcja stopniowo nabrała charakteru totalnej groteski. Ale i tak jestem na nie.
Nie pojmuję, co niektórych (w sumie głównie Zeta) tak w tym „dziele” zachwyciło. Zgadzam się jedynie co do zdziwienia, że w tamtym czasie ktoś to wydał, bo czytając tę książkę człowiek zaczyna tęsknić za przedwojennym światem, w każdym razie Dziedziczka wydaje się na tle całej tej menażerii kwiatem na bagnach...
_________________ Drużyna 5
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2018-02-22, 00:14:56
Bardzo dawno to czytałem, ale zgadzam się z Bertą. To jest kiepska książka.
Przeczytałem "Podniesienie" . Początek jest niezły , ale w pewnym momencie zaczynają się dialogi kręcące się wokół jednego tematu ,jakoś tak się zapętliło, że miałem dość , zacząłem połykać strony żeby to tylko dokończyć .
Pojawił się Bachura z bimbrownią (czyli powiązanie z Uroczyskiem ).
Pojawił się też wątek ukrywania- zabijania Żydów przez ludzi mieszkających na wsi ( podobnie jak w "Liściach dębu").
Nienacki chyba wiele nie musiał wymyślać , napisał to co widział swoimi oczami . Wszystkie te rozmowy , reformę rolną, żydowskie dramaty -wieś po zakończeniu wojny .
Równie dobrze można opisać rozmowy blokersów o tym ile wychlali, i komu spuścili łomot , wszelkiej maści dysputy o polityce tubylców miast i wsi , pryszczatych gimnazjalistów o muzyce i laskach zaliczonych na jakiejś imprezie itp. Nie kręci mnie taka literatura , nie podoba mi się .
Wolę coś ciekawszego niż zwykłą szarą rzeczywistość .
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Ostatnio zmieniony przez Berkut 2019-05-06, 15:24, w całości zmieniany 1 raz
Ja bym tego tak nie krytykował. Powiem więcej, dziwi mnie tak krótkowzroczne spojrzenie. Dzięki Jego relacji o tamtej rzeczywistości, masz możliwość ją zobaczyć.
Blokersów widzisz przez okno i dlatego nie musisz o nich czytać.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I czasu urodzenia.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
bans [Usunięty]
Wysłany: 2019-05-10, 07:23:57
John Dee napisał/a:
By to sprawdzić, trzeba by przeczytać “Chłopów”. Nie w tym życiu.
A widzisz. Człowieka do tego zniechęcają każąc mu to czytać w wieku lat -nastu, a to za wcześnie. Ze smakiem przeczytałem "Chłopów" po 40-ce i doskonale rozumiem dlaczego Reymont dostał za tę książkę Nobla. Literacki majstersztyk, obrazy jakie maluje słowami autor niemal staja przed oczami. I naprawdę nie fabuła jest w tego typu literaturze najważniejsza...
Czytając takie książki człowiek zaczyna rozumieć jak prymitywne i egzaltowane są dzieła współcześnie promowanych polskich "gwiazd literatury" - żeby wymienić tylko Twardocha czy Tokarczuk...
Pomógł: 120 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 13958 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-05-10, 08:54:04
bans napisał/a:
Ze smakiem przeczytałem "Chłopów" po 40-ce i doskonale rozumiem dlaczego Reymont dostał za tę książkę Nobla. Literacki majstersztyk, obrazy jakie maluje słowami autor niemal staja przed oczami.
bans napisał/a:
Ze smakiem przeczytałem "Chłopów" po 40-ce i doskonale rozumiem dlaczego Reymont dostał za tę książkę Nobla. Literacki majstersztyk, obrazy jakie maluje słowami autor niemal staja przed oczami.
Nie kuś, bansie, nie kuś.
Mnie już skusił
Tak się bowiem składa, że "Chłopi" są jedyną lekturą, której nie dałam rady przeczytać w szkole.
Jedyną. Wszystkie inne przeczytałam.
"Chłopów" nie zmogłam. Strasznie denerwował mnie język, jakim powieść jest napisana.
Znam natomiast emerytowaną nauczycielkę, która kocha tę powieść miłością ogromną i czyta ją każdego roku.
Jestem już po czterdziestce, zatem chyba spróbuję.
Może wezmę na wakacje
Pomógł: 63 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11058 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-05-10, 17:20:18
Odniesienia do znakomitego dzieła Reymonta są jak najbardziej na miejscu, gdyż akcja "Podniesienia" toczy się w mniej więcej tym samym rejonie. Lipce chyba nawet raz są wspomniane w powieści.
Mnie już skusił
Tak się bowiem składa, że "Chłopi" są jedyną lekturą, której nie dałam rady przeczytać w szkole.
Ja tak nie znosiłem np. "Lalki". Po czym sięgnąłem po tą książkę po latach i stwierdziłem, że doskonale się czyta.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 7 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Wrz 2017 Posty: 2913 Skąd: z doskoku
Wysłany: 2020-06-30, 00:17:02
Berta von S. napisał/a:
Zgadzam się jedynie co do zdziwienia, że w tamtym czasie ktoś to wydał, bo czytając tę książkę człowiek zaczyna tęsknić za przedwojennym światem, w każdym razie Dziedziczka wydaje się na tle całej tej menażerii kwiatem na bagnach...
I to jest w tej powieści bardziej, niż zadziwiające. Znając poglądy Nienackiego sięgałem po "Podniesienie" z przekonaniem, że dostaną jakąś partyjną agitkę wychwalającą reformę rolną i parcelacje majątków obszarników. Tymczasem autor zafundował czytelnikom niezłą niespodziankę.
Pomógł: 7 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Wrz 2017 Posty: 2913 Skąd: z doskoku
Wysłany: 2020-06-30, 23:34:55
Ale to chyba nie było do końca zamierzone. Dziedziczka w pierwszej scenie, z przemową o zasługach rodu, wypadła Nienackiemu dość papierowo. Życia nabrała dopiero przy opuszczaniu dworu, gdy żegna rodzinny dom całując próg i wypinając się tyłkiem na chłopów.
Chociaż ogólnie to on faktycznie potraktował ją dość ulgowo - jedna normalna figura na tle groteski. Bo chłopi są niewiele lepsi od zwierząt, a nowa władza się miota przez trzy dni bezsensownie w poszukiwaniu jeometry.
Pomógł: 1 raz Wiek: 45 Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 72
Wysłany: 2022-04-08, 16:20:26
Druga "dorosła" książka zaliczona.
Jak dla mnie trochę surrealistyczna, ale i czasy opisywane są już dla mnie tak odległe, że aż mało realne (chociaż wojna jeszcze 2 miesiące temu była też czymś nierealnym).
Jak ktoś lubi "Konopielkę", "Samych Swoich" - ja lubię - nie będzie zawiedziony.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.