No dobra, w końcu mogę coś napisać na temat książki Artura:
Gdzie jest dziewczyna z nutami?
Z tego co wiem, to jest chyba piąta część serii, ale dla mnie pierwsza i to ma znaczenie w mojej mini recenzji...
Ale po kolei.
Dostałem tą książkę od dobrego człowieka z tego forum, za co jestem niezmiernie wdzięczny. Kto wie, ten wie
Jak już pisałem w jakimś tam wątku, przyniosłem książkę z poczty, mama moja droga była chora i to bardzo (źle było). Pochwaliłem się książką i została ona od razu przechwycona. Zajęło długo czasu zanim przeczytała, ale przeczytała i powiedziała mi:
"Synu, dawno nie czytałam lepszej książki"
Piszę to teraz serio, żeby nie było, że jakieś pochlebstwa.
Dodam jeszcze, że to emerytowana nauczycielka języka rosyjskiego, która w latach sprawności Lermontowa czy Tołstoja bez problemu czytała w rodzimym języku, bez tłumaczenia.
Oczywiście to czytanie zeszło dość długi czas i z przerwami, ale przeczytała.
Jak się drogi Arturze może gdzieś spotkamy, a mam nadzieję, że tak będzie, książkę będę miał ze sobą i od razu zażądam podwójnego autografu
Po takiej rekomendacji od prawie 90-letniej mamy wziąłem i ja się za czytanie
I oto moje przemyślenia.
Szczerze mówiąc, początek nie nastroił mnie dobrze. Jakoś nie mogłem wczuć się w historię. I nie mam na myśli szczegółów związanych z żeglowaniem jachtem, o czym Arturze wspominałeś w posłowiu, nie mam też na myśli wtrąceń historycznych, Jakoś tak o prostu formuła na początku wydała mi się dziwna. Pewnie wynika to z tego, że zacząłem czytać "od końca"
Jednakże w trakcie wciągnąłem się i wciągałem się coraz bardziej. Końcówka zaś wymiata, że tak w sposób młodzieżowy napiszę.
Skończyłem czytać jakąś godzinę temu i jestem pod wielkim wrażeniem!
Jest samochodzikowo, jak najbardziej. Postać Krygiera cały czas była dla mnie bardzo intrygująca, właściwie to nie wiedziałem czy ten człowiek odegra jakąś rolę w tej powieści, czy nie. Szczerze mówiąc, to na początku pomyślałem sobie, że to taki Pan Samochodzik bez jaj, za przeproszeniem.
Bardzo mi się od początku podobał sposób włączenia w całą akcję dzieciaków, plus Laura i jej relacje z ojcem. Mistrzowskie.
Bardzo dobrym pomysłem jest dzielenie rozdziału na małe części, takie podrozdziały, a przy okazji zmienianie akcji, piękna sprawa. Chodzi mi oczywiście o te trzy kółka
Znakomite jest przedstawienie samej historii malarza, który uwieczniał Panią Walewską, przypomnienie samej historii bytności Napoleona na naszych terenach, jak również nadziei Polaków co do niepodległości, którą miał nam dać, a jak wyszło każdy wie.
No i muszę wspomnieć koniecznie o niesamowitym opisie samej przeprawy przez Kanał Elbląski (pochylnie) i Iławski (śluzy i grobla na jeziorze Karnickim).
Koniecznie muszę przeczytać wszystkie części od początku!
I tylko na koniec pytanie mam, co to jest gra "Double"?
PS
Sobie przypomniałem, Bardzo mi się podobało nie rażące wtrącenie nowej technologii, typu jutub, tablet itp. Super. Nawet się nie odczuło podczas czytania, jakie są lata akcji!
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Ostatnio zmieniony przez Chemas 2021-12-22, 02:37, w całości zmieniany 1 raz
Ja źle napisałem, dobble, a nie double
Muszę poczytać na temat tej gry.
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Artur Pacuła Twórca Artur Pacuła - autor powieści samochodzikowych
Pomógł: 8 razy Dołączył: 01 Kwi 2016 Posty: 606 Skąd: War
Wysłany: 2021-12-22, 18:21:40
Chemasie, bardzo dziękuję Ci za recenzję mojej książki. Cieszę się, że mimo trudnego początku dotarłeś do końca i zakończyłeś czytanie z satysfakcją. Rozumiem wątpliwości dotyczące kilku spraw: zawijasów w pierwszych rozdziałach, żeglarstwa, roli Krygiera itp.
O nadmiarze żeglarstwa pisało mi kilku czytelników. Jednak uznałem, że uproszczę słownictwo tylko trochę. Miałem nadzieję, że nie znudzę na tyle, żeby czytać dalej, a niektórych może zaintryguję.
Wprowadzenie do akcji jest zawsze najtrudniejsze. Staram się nie iść na skróty, tylko być jak najbliżej rzeczywistości, więc nie chcę, aby nagle działy się nieprawdopodobne rzeczy. Próbuje uprawdopodobnić wszystko i może czasem trochę długo to trwa.
Od początku bohaterami moich książek są dzieciaki, a nie Boss. On tylko (czasem) łapie ich za rękę, aby nie włożyły palców w tryby jakiejś maszyny. Nakierowuje, podpowiada, ale oni ciągną wątki.
Ta książka była dla mnie sesją terapeutyczną podczas lockdownu. Siedziałem w domu i mogłem podróżować tylko w ten sposób rok temu. Wiatr we włosach miałem, kiedy otwierałem okno, a żaglem mogło być prześcieradło. Jeśli podobają Ci się opisy pływania kanałami i jeziorami, to wspaniale. Udało mi się popłynąć tam dopiero w tym roku. Nic nie poprawiłem :-)
Serdeczne pozdrowienia dla mamy! I dla Ciebie. Mam nadzieję na spotkanie w tym roku. Przy pierwszej okazji!
_________________
Artur Pacuła
Artur Pacuła Twórca Artur Pacuła - autor powieści samochodzikowych
Pomógł: 8 razy Dołączył: 01 Kwi 2016 Posty: 606 Skąd: War
Wysłany: 2021-12-23, 16:23:23
Drogi Chemasie, bardzo dziękuję za wpis na lubimyczytać.pl. Czy mógłbyś jeszcze ocenić ją tam w skali 1/10.
Będę wdzięczny.
_________________
Artur Pacuła
Ostatnio zmieniony przez Artur Pacuła 2021-12-23, 16:24, w całości zmieniany 1 raz
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Odnośnie Lubimy Czytać. Czy seria ma jakąś oficjalną nazwę? Uzupełnienie tego w bibliotece LC pozwoli łatwo ułożyć to w kolejności, bo ja szykując się do zakupu urodzinowego dla siebie musiałem chwilę poszukać od czego mam zacząć.
Pojedyncze pozycje przeważnie zamawiam też w empiku (darmowa dostawa do salonu), ale tym razem różnica na 4 książkach była większa niż koszty przesyłki.
_________________ Drużyna 1
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-01-07, 22:21:21
Artur Pacuła napisał/a:
Z24 napisał/a:
Zapowiada się ciekawie zważywszy, że czas i miejsce akcji odpowiada mniej więcej tym w "W pustyni i w puszczy". Zdaje się, że ojciec Stasia Tarkowskiego był inżynierem i brał udział w przebudowie Kanału Sueskiego. A powstanie Mahdiego ogarnęło m. in. tereny dawnego królestwa Meroe.
no comments
W poniedziałek odbiorę, to się wkrótce dowiem .
_________________ Z 24
Artur Pacuła Twórca Artur Pacuła - autor powieści samochodzikowych
Pomógł: 8 razy Dołączył: 01 Kwi 2016 Posty: 606 Skąd: War
Wysłany: 2022-01-08, 22:21:01
Z24 napisał/a:
Artur Pacuła napisał/a:
Z24 napisał/a:
Zapowiada się ciekawie zważywszy, że czas i miejsce akcji odpowiada mniej więcej tym w "W pustyni i w puszczy". Zdaje się, że ojciec Stasia Tarkowskiego był inżynierem i brał udział w przebudowie Kanału Sueskiego. A powstanie Mahdiego ogarnęło m. in. tereny dawnego królestwa Meroe.
Jestem w trakcie ostatniego tomu i za chwilę napiszę więcej, ale na szybko się przyczepię do gry Double - w dwóch książkach pojawią się ta błędna nazwa, więc to już nie jest przypadek, a raczej celowe działanie. Tylko czy to ma jakieś znaczenie czy po prostu autor i redakcja nie podjęli trudu naprawienia tego błędu?
_________________ Drużyna 1
Artur Pacuła Twórca Artur Pacuła - autor powieści samochodzikowych
Pomógł: 8 razy Dołączył: 01 Kwi 2016 Posty: 606 Skąd: War
Wysłany: 2022-05-05, 20:15:07
Drogi Czytalski, podjęliśmy trud gry w tę wspaniałą grę. Kupa śmiechu :-) Bardzo dobra zabawa. Niestety moją manierą jest przeinaczanie i upraszczanie różnych nazw, np. fejs, esemes itp. W tym przypadku również :-)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.