Wysłany: 2010-01-07, 08:50:02 78. Przesyłka z Petersburga
W porównaniu do ostatnich pozycji w dorobku Sebastiana Miernickiego - powieść bardzo przeciętna. Raczej stylem przypomina jego nijakie, poczatkowe powieści.
Po przeczytaniu niewiele pozostaje w pamięci, bo prostu wszystko (historia, zagadka, postacie, klimat) jest tu mało ciekawe. Nawet umiejscowienie akcji w Tatrach niewiele tej powieści pomaga.
Raczej dla wytrwałych.
Ocena:3/5
Ja uważam, że Przesyłka z Petersburga była jedną z lepszych książek tego autora! Miło mi się ją czytało, może w sumie dlatego, że ciekawa historia się z nią wiąże...
Pomógł: 9 razy Wiek: 41 Dołączył: 15 Maj 2009 Posty: 6753 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2012-02-08, 10:53:32
Mierna książka (dopasowała się do pseudonimu autora). Pewna ciekawość pojawiła się w momencie wprowadzenia postaci tajemniczego Amicusa. Reszta to standard Miernickiego. Autor ten napisał dużo lepsze tomy przed, jak i po "Przesyłce z Petersburga".
_________________
"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
Ja uważam, że Przesyłka z Petersburga była jedną z lepszych książek tego autora! Miło mi się ją czytało, może w sumie dlatego, że ciekawa historia się z nią wiąże...
Mnie skusiła właśnie ta niby "ciekawa historia" i niestety się rozczarowałem. Jest to pierwsza książka p. Miernickiego, którą przeczytałem więc nie mogę jej nijak uplasować w rankingu jego twórczości, ale pokrótce napiszę co mnie rozczarowało.
Po pierwsze, sama intryga historyczna. Spodziewałem się jakiegoś solidnego wątku w typie "political fiction", "historical fiction" albo historii alternatywnej, a tymczasem mamy ledwie zasygnalizowane istnienie jakiegoś dokumentu, który tak naprawdę nie wiadomo co zawierał, zaś potencjalne konsekwencje polityczne wynikające z jego treści wydają się mocno naciągane i wydumane.
Po drugie, cieniutka i nieprzekonująca jest argumentacja Artura, jaką wysuwa on przeciw ujawnieniu treści dokumentu. Wybaczcie, ale niechęć do kalania pamięci przodka wydaje mi się co najmniej bezsensowna, a dyskusje na ten temat z Pawłem Dańcem raczej pozbawione głębi i nieprowadzące do niczego.
Po trzecie, brakuje mi przekonującego uzasadnienia takiej szaleńczej pogoni przestępców za "przesyłką z Petersburga"; do końca nie wiem czy chodziło im o klejnoty, czy chcieli też zdobyć dokument, który podobno wywołać mógł polityczne trzęsienie ziemi....
I po ostatnie, akcja toczy się moim zdaniem trochę zbyt szybko, na czym niestety cierpi dopracowanie samej intrygi i głębsze uzasadnienie postępowania bohaterów.
Ogólnie, książeczkę połknąłem w dwa popołudnia, bez specjalnej satysfakcji, rozczarowany z powodów opisanych powyżej.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.