O ile dobrze zidentyfikowałem fragment, to panna Krysia przecież wtedy ściemniała. Powiedziała po prostu pierwsze co jej przyszło do głowy, mogła się nie zastanowić na problemem dostępności rydzów o tej porze roku.
_________________
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Zgadza się, ale jakoś te rydze mnie w lipcu czy sierpniu uderzyły. Mogły być kurki
Przecież się nie czepiam
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Berta von S. Administratorka Wspomagająca nienackofanka
Pomogła: 151 razy Wiek: 50 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 31396 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-10-22, 23:00:02
Chemas napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
A kto je zbierał i kiedy?
Pani Krysia miała je kupić, gdy tłumaczyła się podczas spotkania z Weroniką i Agnieszką.
Uff, to mi ulżyło! Bo już pomyślałam, że te rydze miały dla akcji, jakieś kluczowe znaczenie, a scena ich zbierania została szczegółowo opisana. Więc mnie zaniepokoiło, że już nawet własnej książki nie pamiętam...
_________________
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2021-10-22, 23:01, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 53 razy Wiek: 59 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10000 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-12-08, 22:43:57
Jest w powieści kilka słabszych momentów, ale jeden mnie irytuje i budzi żywiołowy sprzeciw.
Chodzi o scenę, kiedy hipis rozpracował detektywów amatorów i po dobiciu targu zaprasza Mata i Wikę na łyk wina Wina. No i Mat, cholerny hipster i sarkofag minoderii oświadcza, że nie lubi alpag i łyka tak z uprzejmości i żeby pracować pod przykrywką. Jak on przeżył studnia w latach 80-tych i w ogóle LO? Mamrot był ulubionym i niezbędnym dla prawdziwych turystów napojem chłodzącym, bo trudno urządzać większe ekspedycje po gorzale. A paciugi były tanie, bezpieczne w użyciu i można było je kupić nawet w pierwszym lepszym wiejskim sklepiku.
...Tak niby wybrzydzał, ale przecież dopiero po paru guldenach tego Ichoru przyszło mu na myśl, żeby nagle pocałować Wikę.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2021-12-09, 22:55, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.