Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-09-18, 07:21:26
Ulica Zygfryda.
Pośpiesznie zjedliśmy obiad w hotelowej restauracji i gdy słońce zaczynało chować się za dachy domów, zamówioną przez portiera taksówką (nie chcieliśmy błądzić po nie znanym mieście) kazaliśmy się zawieźć na ulicę Zygfryda 7 w okolice Ogrodu Zoologicznego, w małą uliczkę, gdzie po obu stronach asfaltowej jezdni, za wysokimi żelaznymi parkanami, stały w ogrodach bogate wille.
Dom oznaczony numerem 7 także znajdował się w małym ogrodzie. Wysokie, żelazne, zakończone ostro kraty broniły wstępu. Drzwi przy bramie otwierały się automatycznie, gdy w willi zwalniano elektryczny zatrzask w zamku.
Ulica Zygfryda lub Siegfriedstraße, jak już wiemy, we Frankfurcie nie ma.
Mimo to uznałem za swój obowiązek przeprowadzić staranny rekonesans w okolicy Ogrodu Zoologicznego - innymi słowy okrążyłem go kompletnie na piechotę rozglądając się za jakimiś bogatymi willami w ogrodach.
Znalazłem tylko jedną odpowiadającą opisowi w książce.
Informacja, że cała dzielnica ma charakter willowy, jest zatem błędna. W rzeczywistości dominują tam wielopiętrowe domy mieszkalne.
Wygląda na to, że Nienacki nigdy nie postawił stopy w tej dzielnicy, a ulicę Zygfryda przeniósł tam swoim zwyczajem być może z jakiegoś innego miasta. Jakiego? Oto jest pytanie.
Ostatnio zmieniony przez John Dee 2021-09-18, 14:53, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-09-18, 10:06:48
O, ulica Bernharda Grzimka koło ZOO, czyli jak najbardziej na miejscu. Mam i czytałem parę jego książek .
Słuchaj, teraz mi przyszło do głowy, że tę ulicę Zygfryda to ZN mógł wziąć z Wiednia, tak jak ten hotel "Goldenes Lamm" na Hauptstrasse hmmm.. właśnie 7, wspomniany w kilku miejscach?
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2021-09-18, 10:07, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-09-18, 19:19:21
Z24 napisał/a:
O, ulica Bernharda Grzimka koło ZOO, czyli jak najbardziej na miejscu. Mam i czytałem parę jego książek .
Tak, tego z Nysy - już kiedyś o nim wspominaliśmy. Był Dyrektorem Ogrodu Zoologicznego we Frankfurcie w latach 1945-74, odbudował go z powojennych zniszczeń. Miał swoje, hm, niekonwencjonalne metody prowadzenia swojej działalności dyrektorskiej, trochę jak kierownik Purtak.
Grzimek swoją drogą mieszkał rzeczywiście w bardzo okazałej willi leżącej niedaleko Zoo, jak na człowieka w jego pozycji przystało. Ale jej Nienacki chyba nie miał na myśli, szczególnie, że otaczające ją budynki to znowu tylko zwykłe domy mieszkalne.
Z24 napisał/a:
ulicę Zygfryda to ZN mógł wziąć z Wiednia, tak jak ten hotel "Goldenes Lamm" na Hauptstrasse hmmm.. właśnie 7, wspomniany w kilku miejscach?
No rzeczywiście, ta siódemka jest bardzo podejrzana. Ale Siegfriedstraße we Wiedniu nie ma. Jest Siegfriedgasse, ale leży na drugim krańcu miasta w odległości ok. 7km od hotelu "Goldenes Lamm”.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-09-20, 06:52:20
W obecnej chwili mam aż trzy teorie wyjaśniające, dlaczego Nienacki użył nazwy ulica Zygfryda. Pierwsza krąży wokół możliwości, że pisarz, którego zaproszono kiedyś do Berlina Wschodniego, miał coś do załatwienia na znajdującej się tam Siegfriedstraße, więc ją sobie zapamiętał.
Druga teoria wygląda tak. Zygfryda, bohatera germańskich sag i mitów nigdzie nie ceniono może więcej niż w Bayreuthcie, gdzie w 1876 r. miała premiera opery Richarda Wagnera o tym samym tytule. I tak, niedaleko willi Wagnera, przebiega Siegfriedstraße. Moim zdaniem Nienacki mógł o niej wiedzieć - nie, nie w połączeniu z Wagnerem, bo jego muzyki w życiu chyba nie słuchał, ale z jego teściem, niemniej słynnym kompozytorem i pianistą Franzem Lisztem. Liszt przebywając w Bayreuthcie wynajmował bowiem willę leżącą właśnie przy ulicy Zygfryda i ostatecznie, o ile się nie mylę, w niej umarł.
Mamy więc ulicę Zygfryda, mamy willę i kogoś, kogo Nienacki znał, ba, o kim nawet wspomniał w PS i Niewidzialnych. Kto wie, może odwiedził muzeum Liszta w Weimarze, dowiedział się tam o okolicznościach jego śmierci i ulica Zygfryda jakoś utkwiła mu w pamięci?
Teoria trzecia. W latach okupacji jedna z głównych ulic getta łódzkiego nazywała się Siegfriedstraße. Obecnie Marysińska.
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2021-09-20, 07:35:24
John Dee napisał/a:
W obecnej chwili mam aż trzy teorie wyjaśniające, dlaczego Nienacki użył nazwy ulica Zygfryda.
Przy czym te teorie wzajemnie się nie wykluczają.
Skoro ulicy Zygfryda we Frankfurcie nie ma i nie było, wyobrażam to sobie tak: Nienacki potrzebował przykładowej - typowej, niewyróżniającej się - nazwy ulicy w niemieckim mieście. Nie chodziło mu o jakieś nawiązania ani aluzje. Podczas pisania czy planowania - przyszła mu na myśl nazwa "Siegfriedstrasse" lub "ulica Zygfryda". A dlaczego taka tkwiła w jego głowie, gdzie się z nią osłuchał - odpowiedzią może być któraś z tych hipotez, lub dwie albo trzy z nich jednocześnie, lub one w połączeniu z jeszcze innym potencjalnym źródłem.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
To i ja przestawię swoją teorię, równie niesprawdzalną, a co? Otóż Nienacki ulicą Zygfryda uczcił Siegfrieda von Feuchtwangena, starego znajomego z Templariuszy.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-09-29, 23:15:16
John Dee napisał/a:
To są ponad 3 km. Ale jako że właśnie odkryli, iż zostali oszukani, długi spacer był im prawdopodobnie potrzebny - do uporządkowania myśli.
Trzy kilometry to żaden długi spacer. Taka przechadzka do hotelu brzmi zupełnie naturalnie. Szczególnie, jeśli trzeba oszczędzać diety.
Intryguje mnie cały czas Zygfryda 7. Myślę, że ta willowa okolica gdzieś jednak musi być. Próbowałeś sprawdzać, w ilu miastach są ulice o takiej nazwie?
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-10-30, 20:51:18
Pan Samochodzik i dyrektor Marczak odwiedzają Muzeum Goethego we Frankfurcie.
"Trzykondygnacyjny dom, pieczołowicie odnawiany, stanowi dziś cel wielu wycieczek... Postawił go zamożny człowiek, radca cesarski Johann Kasper Goethe i tutaj w 1749 roku urodził się jego syn, najsłynniejszy później poeta niemiecki."
"Wnętrza i meble pozostały w stylu epoki Goethego."
"Tuż obok mieści się muzeum pełne bogatych zbiorów poświęconych poecie i środowisku, w jakim żył."
Kolekcję obrazów zdobiących ściany pokoi mieszkalnych zgromadził ojciec Johanna Wolfganga. W nowoczesnej części muzeum jest ich o wiele więcej, tam też znajdują się, lepiej zabezpieczone, co cenniejsze płótna. Wśród nich portrety dwóch ważnych postaci historycznych wspomnianych w PS i Niewidzialnych, Johanna Gottfrieda Herdera
i Christopha Martina Wielanda.
A na koniec: biblioteka ojca Goethego. Liczyła 2000 egzemplarzy.
— — —
"Zarówno muzeum jak i Dom Goethego należą do Freies Deutsches Hochstift, czyli Towarzystwa Przyjaciół Poety. W salonach Domu Goethego co trzy lata ogłaszana jest Nagroda Goethego, którą otrzymuje wybitny filozof lub artysta. Kiedyś dostał ją słynny rzeźbiarz współczesny - Kolbe, którego rzeźba dziewczyny zdobi podwórzec muzeum."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.