Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-09-14, 19:42:24
Czytam ponownie “Mistrza i Małgorzatę”, w przekładzie Ireny Lewandowskiej i Witolda Dąbrowskiego.
Zakończyłem akurat słynny rozdział drugi zatytułowany “Poncjusz Piłat”. I znowu: głęboki zachwyt, tak jak dawniej.
Pamiętam, że te licealne lektury mnie odstraszały. Prócz "Zbrodni i kary" nie przeczytałem żadnej, wyznaczonej przez polonistkę, książki, jedynie streszczenia. Chyba czytanie pod przymusem nie było dla mnie.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2021-09-15, 15:43:24
Mig napisał/a:
Pamiętam, że te licealne lektury mnie odstraszały. Prócz "Zbrodni i kary" nie przeczytałem żadnej, wyznaczonej przez polonistkę, książki, jedynie streszczenia. Chyba czytanie pod przymusem nie było dla mnie.
Znam ten ból. Mnie strasznie odstraszają kontynuacje samochodzików, więc też czytam tylko "streszczenia" na stronie wydawnictwa Warmia. Gdybym bym autorem takiej kontynuacji (lub jakiejkolwiek innej książki), na pewno nie przyznałbym się publicznie, że w szkole średniej nie czytałem lektur.
Pamiętam, że te licealne lektury mnie odstraszały. Prócz "Zbrodni i kary" nie przeczytałem żadnej, wyznaczonej przez polonistkę, książki, jedynie streszczenia.
Mnie również, Lalkę przeczytałem po wielu latach, tak samo Chłopów, niektórych do ej pory nie przeczytałem. Natomiast inne, jak masę książek Lema (pierwsza Solaris), Dostojewskiego, Zoli, czy Nędznicy Hugo tak. Pamiętam jak w liceum profesor od polskiego był zdziwiony, że wybrałem sobie na dodatkową literaturę właśnie Nędzników, ależ był zdziwiony, jak mnie sprawdził, że faktycznie czytam, a jest co czytać ;)
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Mig Twórca Łukasz Supel -autor powieści samochodzikowych
Sądzę, że do każdej książki chyba trzeba dojrzeć. A do niektórych nie dojrzejemy nigdy. Czy unikanie szkolnych lektur stanowi ujmę? A może ujmą jest ocenianie książki po okładce?
Chłopi chyba swą objętością zniechęcają potencjalnego czytelnika. Pamiętam, że nasza polonistka politowała się nad swoimi uczniami, zorganizowała telewizor wraz z magnetowidem i oglądaliśmy film.
_________________
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6116 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2021-09-16, 02:58:49
Muzygog napisał/a:
Gdziekolwiek w Polsce grają M&M tam muszę być. Takie hobby.
i nikt jeszcze tego nie uznał niczym specjalnym?
To ode mnie leci "pomógł". Za pomoc w zrozumieniu, że nigdy nie jest za późno na realizację marzeń, pasji i postanowień oraz za ich bezkompromisowość.
Muzygog: nie dziękuj, tylko oprócz Zduńskiej pozdrów też Wrocław
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-10-05, 13:42:15
Italo Svevo, pisarz związany z Triestem, mieście, o którym niedawno była u nas mowa. Nigdy jeszcze nie słyszałem o jego powieści “Zeno Cosini”, dzisiaj jednak natknąłem się na szalenie pochlebną, by nie rzec entuzjastyczną recenzję, więc pomyślałem, że to być może nie przypadek a znak, żebym ją przeczytał. Zobaczymy.
Ja byłam kilka lat temu w Warszawie w Dramatycznym i to był dopiero dramat.
W przerwie ludzie brali płaszcze i wychodzili.
Też chciałam tak zrobić, ale mój Adam mnie namówił, żebyśmy zostali, bo może druga połowa będzie lepsza.
Potem kolega nas uświadomił, że druga połowa może być lepsza jedynie w meczu piłki nożnej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.