PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Stanisław Lem
Autor Wiadomość
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-08-07, 20:14:58   

Świetna anegdotka. :564:

Tak, to właśnie przez to opowiadanie w bardzo młodym wieku dowiedziałem się, co to są zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Lem świetnie to opisał, tak że nawet i teraz jego wywody o kuku na muniu Corneliusa czytałem z zapartym tchem. Widać, że znał się na tych sprawach, choć był zdaje się lekarzem bez dyplomu.
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-08-13, 07:16:21   

Dom Lema, w którym napisał swoje co ważniejsze książki, znajdował się przy ul. Narvik.


https://www.facebook.com/...02715083100669/

Numeru domu nie udało mi się ustalić, a dobrze byłoby to wiedzieć. Miejsce, w którym powstawały dzieła literatury światowej. ;-)
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-05-30, 19:50:21   

Czyżby jakaś krewna DOKTORA Sartoriusa? ;-)

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-05-30, 22:29:53   

Wśród pierwszych zdobywców ośmiotysięczników - pierwsze wejście na Cho Oyu - był dr Herbert Tichy... ;-)
_________________
Z 24
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-05-31, 16:11:13   

Z24 napisał/a:
Wśród pierwszych zdobywców ośmiotysięczników - pierwsze wejście na Cho Oyu - był dr Herbert Tichy... ;-)
:564:

Jako autor dzieł podróżniczych doskonale mi znany. Mam nawet dwie jego książki, są świetne. :)

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-05-31, 22:17:34   

John Dee napisał/a:
Z24 napisał/a:
Wśród pierwszych zdobywców ośmiotysięczników - pierwsze wejście na Cho Oyu - był dr Herbert Tichy... ;-)
:564:

Jako autor dzieł podróżniczych doskonale mi znany. Mam nawet dwie jego książki, są świetne. :)

Obrazek


:027: Na tę jego "Alaskę" poluję latami. W zeszłym roku ktoś mi ją sprzed nosa sprzątnął w pewnym antykwariacie w Małopolsce...
_________________
Z 24
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-06-01, 07:04:34   

Z24 napisał/a:
Na tę jego "Alaskę" poluję latami. W zeszłym roku ktoś mi ją sprzed nosa sprzątnął w pewnym antykwariacie w Małopolsce...
Wersja niemiecka, domyślam się, bo na polski jego dzieła przetłumaczone chyba nigdy nie zostały?
Nie pamiętam już tej książki za dobrze, ale w porównaniu, jego debiut pisarski “Zum Heiligsten Berg der Welt” jest znacznie lepszy i ważniejszy. Jedna to pełna przygód książka młodego obieżyświata i awanturnika - oczywiście w starym tego słowa znaczeniu -, druga, "Alaska", to dzieło raczej dziennikarskie. A wszystko to prawie dwie dekady przed zdobyciem Cho Oyu.

Ciekawe, czy Lem właśnie od niego zapożyczył sobie nazwisko? :okulary2:
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-06-01, 21:48:11   

John Dee napisał/a:
Z24 napisał/a:
Na tę jego "Alaskę" poluję latami. W zeszłym roku ktoś mi ją sprzed nosa sprzątnął w pewnym antykwariacie w Małopolsce...
Wersja niemiecka, domyślam się, bo na polski jego dzieła przetłumaczone chyba nigdy nie zostały?


Oczywiście, wersja oryginalna.

John Dee napisał/a:
ego debiut pisarski “Zum Heiligsten Berg der Welt” jest znacznie lepszy i ważniejszy. Jedna to pełna przygód książka młodego obieżyświata i awanturnika - oczywiście w starym tego słowa znaczeniu


No to będę miał dwie zgagi na wątrobie... ;-)

John Dee napisał/a:
Ciekawe, czy Lem właśnie od niego zapożyczył sobie nazwisko?


Niewykluczone, bo interesował się alpinizmem i chyba sam łaził co nieco po Tatrach. W każdym razie sądząc po jego niektórych książkach Lem lubił tematykę górską, znał się na niej i miał do niej stosunek wybitnie emocjonalny.
_________________
Z 24
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14104
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2021-06-02, 19:36:08   

Z24 napisał/a:
W każdym razie sądząc po jego niektórych książkach Lem lubił tematykę górską, znał się na niej i miał do niej stosunek wybitnie emocjonalny.
No właśnie. Jest też jeszcze link do rodzinnego miasta Austriaka Wiednia, choć nie jestem pewien, czy - w stosunku do Lema - istniał już przed jego przeprowadzką w latach osiemdziesiątych.
 
 
bans
[Usunięty]

Wysłany: 2021-06-03, 14:54:46   

Z24 napisał/a:

Niewykluczone, bo interesował się alpinizmem i chyba sam łaził co nieco po Tatrach. W każdym razie sądząc po jego niektórych książkach Lem lubił tematykę górską, znał się na niej i miał do niej stosunek wybitnie emocjonalny.


Jedno jest pewne - na pewno nie kazałby bohaterom dokonywać tak kuriozalnych i niebezpiecznych zjazdów na linie do jakich Nienacki zmuszał Samochodzika.

Zawsze gdy czytam te absurdy to przypomina mi się "Złota rękawica" i fragment: ""A w każdej niemal polskiej powieści kryminalnej milicjanci zamiast pistoletów mają rewolwery. Świadczy to, że autorzy powieści kryminalnych są ludźmi gołębiego serca, którzy nigdy nie widzieli na oczy broni palnej.". Tak samo jak Nienacki nie miał zielonego pojęcia o bezpiecznym i łatwym sposobie zjeździe na linie... U niego to proste: lina w łapki - i nogami po ścianie, co niby może się stać? :)
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-06-03, 20:47:43   

bans napisał/a:
Z24 napisał/a:

Niewykluczone, bo interesował się alpinizmem i chyba sam łaził co nieco po Tatrach. W każdym razie sądząc po jego niektórych książkach Lem lubił tematykę górską, znał się na niej i miał do niej stosunek wybitnie emocjonalny.


Jedno jest pewne - na pewno nie kazałby bohaterom dokonywać tak kuriozalnych i niebezpiecznych zjazdów na linie do jakich Nienacki zmuszał Samochodzika.
bans napisał/a:
Tak samo jak Nienacki nie miał zielonego pojęcia o bezpiecznym i łatwym sposobie zjeździe na linie... U niego to proste: lina w łapki - i nogami po ścianie, co niby może się stać?


Bez przesadyzmu, to nie jest taka wielka sztuka. Nigdy nie byłem mistrzem sportu i jeszcze wtedy kopciłem ponad paczkę fajek dziennie), ale w armii szybko nauczyli mnie wspinać się po 6-metrowej linie, no i potem złazić. Nie pamiętam żeby ktoś z kolegów miał z tym jakieś większe problemy. k
_________________
Z 24
 
 
omszały głaz 
Stały bywalec forum


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 02 Kwi 2014
Posty: 279
Skąd: Kraków
Wysłany: 2021-06-08, 17:44:12   

Z24 napisał/a:
bans napisał/a:
Z24 napisał/a:

Niewykluczone, bo interesował się alpinizmem i chyba sam łaził co nieco po Tatrach. W każdym razie sądząc po jego niektórych książkach Lem lubił tematykę górską, znał się na niej i miał do niej stosunek wybitnie emocjonalny.


Jedno jest pewne - na pewno nie kazałby bohaterom dokonywać tak kuriozalnych i niebezpiecznych zjazdów na linie do jakich Nienacki zmuszał Samochodzika.
bans napisał/a:
Tak samo jak Nienacki nie miał zielonego pojęcia o bezpiecznym i łatwym sposobie zjeździe na linie... U niego to proste: lina w łapki - i nogami po ścianie, co niby może się stać?


Bez przesadyzmu, to nie jest taka wielka sztuka. Nigdy nie byłem mistrzem sportu i jeszcze wtedy kopciłem ponad paczkę fajek dziennie), ale w armii szybko nauczyli mnie wspinać się po 6-metrowej linie, no i potem złazić. Nie pamiętam żeby ktoś z kolegów miał z tym jakieś większe problemy. k

Ja zaś jestem taternikiem jaskiniowym i nie zauważyłem żadnych kuriozów w temacie poruszania się po linach u Nienackiego, w przypadkach opisywanych zrobiłbym tak samo. Sam brałem nie raz w łapki linę i pałowałem po ścianie (max 22 metry, wlotówka jaskini Koralowej) :diabelek:
 
 
Muzygog 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 29 razy
Wiek: 61
Dołączył: 04 Lis 2017
Posty: 3778
Skąd: Pasym
Wysłany: 2021-06-09, 14:17:30   

Stanisław Lem o "Lalce" i o Tokarczuk:



Wywiad Stanisława Beresia z Lemem (1981,1982, 2001)
_________________
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-06-09, 21:23:20   

Nie należę do wielbicieli talentu pani OT, a to co słyszałem i oglądałem raczej nie wywołuje we mnie apetytu na czytanie, choć babka jest z Sulechowa, czyli z moich stron ;-)

Co zaś do Mistrza Oh, to gdy jesienią 87' przeczytałem "Fiasko", doszedłem do wniosku, że autor jest na wylocie w sensie dosłownym, albo postanowił na amen skończyć z pisaniem i zamilknąć na wieki.

Mając na uwadze to co potem wygadywał i wypisywał, głęboko ubolewam, że tak właśnie się nie stało. I ten zacytowany przez kolegę Muzygoga tekścik tylko mnie w tym zdaniu utwierdził.

Panu S.B. też by się sporo uzbierało, chociażby za ten gestapowski styl uprawiania literaturoznawstwa... Po prostu za dużo pamiętam.
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2021-06-09, 21:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
bans
[Usunięty]

Wysłany: 2021-06-10, 17:51:13   

[quote="omszały głaz"]
Z24 napisał/a:
bans napisał/a:
Z24 napisał/a:
bans napisał/a:
Tak samo jak Nienacki nie miał zielonego pojęcia o bezpiecznym i łatwym sposobie zjeździe na linie... U niego to proste: lina w łapki - i nogami po ścianie, co niby może się stać?


Bez przesadyzmu, to nie jest taka wielka sztuka. Nigdy nie byłem mistrzem sportu i jeszcze wtedy kopciłem ponad paczkę fajek dziennie), ale w armii szybko nauczyli mnie wspinać się po 6-metrowej linie, no i potem złazić. Nie pamiętam żeby ktoś z kolegów miał z tym jakieś większe problemy. k

Ja zaś jestem taternikiem jaskiniowym i nie zauważyłem żadnych kuriozów w temacie poruszania się po linach u Nienackiego, w przypadkach opisywanych zrobiłbym tak samo. Sam brałem nie raz w łapki linę i pałowałem po ścianie (max 22 metry, wlotówka jaskini Koralowej) :diabelek:


Pisałem tylko o ZJAZDACH.

Dobra, edycja, bo to nie ma sensu. Panowie, klucz zjazdowy jest znany od stu lat i kiedyś był podstawową techniką zjazdu na linie.
Ostatnio zmieniony przez 2021-06-10, 18:33, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
omszały głaz 
Stały bywalec forum


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 02 Kwi 2014
Posty: 279
Skąd: Kraków
Wysłany: 2021-06-10, 19:17:38   

bans napisał/a:

Pisałem tylko o ZJAZDACH.

Dobra, edycja, bo to nie ma sensu. Panowie, klucz zjazdowy jest znany od stu lat i kiedyś był podstawową techniką zjazdu na linie.

Pewnie nigdy nie musiałeś zjeżdżać w kluczu, ja musiałem. Owszem da się, do dłuższych zjazdów trzeba go zastosować, ale do małych progów to lepiej zejść na łapkach - szybciej i na pewno przyjemniej. Dałoby się zjechać w studni w Kortumowie w kluczu, ale jak później po takiej linie wyjść? Po to Pan Samochodzik zrobił węzły żeby się dało bezpiecznie zejść i wyjść, sam tak właśnie bym zrobił. A na linie z węzłami klucz zjazdowy jest niedostępny. Te wszystkie dywagacje mają sens oczywiście tylko dla przypadku braku uprzęży i szpeju.
 
 
MarcinB 
Fanatyk Samochodzika


Pomógł: 12 razy
Wiek: 44
Dołączył: 07 Wrz 2016
Posty: 3405
Skąd: Trzcianka
Wysłany: 2021-06-10, 21:46:35   

W trójce, codziennie, około 11:45 słucham powieści "Katar". Jestem pod wrażeniem realizacji dźwiękowej :564:
_________________


Rowerem po okolicy: www.facebook.com/28cali
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 13