Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-01-11, 23:53:56
Szara Sowa napisał/a:
Ponownie odświeżyłem sobie Węża i ponownie przeczytałem z dużą przyjemnością. Styl Nienackiego jest niepowtarzalny...
A ja właśnie przeczytałem pewną rzecz m. in. o łódzkich klimatach z tamtych lat i zmotywowało mnie to do przypomnienia sobie klimatów z Węża . Czego postaram się dokonać szybko. Może to wszystko jakoś rzuci światło na poszukiwania własnej formuły powieści kryminalnej przez ZN. Może też rzuci światło na kwestię jego wyprowadzki.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2021-01-11, 23:54, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2021-01-12, 11:07:52
Z24 napisał/a:
A ja właśnie przeczytałem pewną rzecz m. in. o łódzkich klimatach z tamtych lat i zmotywowało mnie to do przypomnienia sobie klimatów z Węża . Czego postaram się dokonać szybko. Może to wszystko jakoś rzuci światło na poszukiwania własnej formuły powieści kryminalnej przez ZN. M
Ciekaw jestem Twoich spostrzeżeń Zecie. Jedyną powieścią Nienackiego, która próbuje odrobinę wyjść poza schemat jest początek "Laseczki". Jedynie na pierwszych kilkudziesięciu stronach widać jakąś świeżość, ale jedynie w odniesieniu do polskiej powieści kryminalnej z tamtych czasów. Jeślibyśmy ten początek zestawili z twórczością zachodnich klasyków, niestety, ale oryginalności trudno się tam doszukać. Może i Nienacki własnej formuły szukał, ale poszukiwań zaprzestał skupiając się na czymś innym. A jeśli jakieś zapędy kryminalne miał, uzewnętrzniał je na kartach "samochodzików".
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-01-12, 22:23:16
Protoavis napisał/a:
Ciekaw jestem Twoich spostrzeżeń Zecie
Sam jestem ich ciekaw; jednak na razie oparte są one raczej na instynkcie niż na hmm... tzw. twardych dowodach . Poza tym ja nic nie wiem na temat, nazwijmy to, teorii powieści kryminalnej czy - szerzej - w ogóle o teorii literatury. Nie umiem takiej powieści, że tak powiem, rozebrać na części tak, żeby się coś z tego udało złożyć, żeby to miało jakiś sens. Jak analizować treść powieści żeby coś z tego wynikało: na przykład kwestie inspiracji i podobieństwa? Aktualnie, z rzeczy przypominanych przeczytałem w nieodległym odstępie "Uroczysko" i "Psa Baskervillów" i zacząłem się zastanawiać nad ich podobieństwem; czy raczej nad podobieństwem pewnych wątków? tematów? wzorców?archetypów? toposów (jak to nazywa pewna feministka, którą miałem niewielki zaszczyt, ale dużą przyjemność skopać w temacie o Skiroławkach)?
Protoavis napisał/a:
Jedyną powieścią Nienackiego, która próbuje odrobinę wyjść poza schemat jest początek "Laseczki". Jedynie na pierwszych kilkudziesięciu stronach widać jakąś świeżość, ale jedynie w odniesieniu do polskiej powieści kryminalnej z tamtych czasów.
Ostrożnie można się z tym zgodzić. Chociaż ja nie znam tak dobrze naszej powieści kryminalnej z tamtych czasów.
Protoavis napisał/a:
Jeślibyśmy ten początek zestawili z twórczością zachodnich klasyków, niestety, ale oryginalności trudno się tam doszukać.
No właśnie. I nie tylko. Klasycy, z których korzystał ZN byli już wtedy archaiczni.
Protoavis napisał/a:
Może i Nienacki własnej formuły szukał, ale poszukiwań zaprzestał
Również odnoszę takie wrażenie.
Protoavis napisał/a:
A jeśli jakieś zapędy kryminalne miał, uzewnętrzniał je na kartach "samochodzików".
Tak jest . Ale jednak bardziej te poszukiwania widać na kartach trzech powieści poprzedzających.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Super, choć zawsze wyobrażałem sobie tą książkę wydaną, jak seria z jamnikiem czy srebrnym kluczem.
Dlaczego Lasota w tym Twoim wydaniu zmienił nazwisko na Kolasa?
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Może tak, ale te wydania nic mi nie mówią jako obcemu. Zaprojektowałem książkę jako zupełnie nowe wydanie.
michaŁ napisał/a:
Dlaczego Lasota w tym Twoim wydaniu zmienił nazwisko na Kolasa?
Kolasa - tak nazywa się fryzjer w wydaniu, które ukazało się w Głosie Koszalińskim. Stamtąd wziąłem tekst.
Na przykład tutaj jest część tekstu, strona 5:
O kulisach zmiany nazwiska mordercy w kolejnym gazetowym wydaniu WM:
Niestety nie znałem tak szerokiego kontekstu. Jak piszę: mam tekst z internetu i sprawdziłem zgodnie z archiwum Głosa. Naprawiłem kilka bezpośrednich błędów mowy i literówek.
Z24 napisał/a:
Przepyszny kawał, Lolku!
Dziękuję! Ten wzór książki jest również przetwarzany i jako łamanie książki do druku (fikcyjnego ).
Tyle razy czytałem WM z Lasotą, że odbieram to teraz tak, jakby zmienić nazwisko Marczakowi albo Baturze.
Oryginalnie był Lasota i tak powinno pozostać.
Kolasa kojarzy mi się z ekranizacją Wyspy Złoczyńców.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Tyle razy czytałem WM z Lasotą, że odbieram to teraz tak, jakby zmienić nazwisko Marczakowi albo Baturze.
Oryginalnie był Lasota i tak powinno pozostać.
W takim razie mój robot był bezużyteczny...
Jeśli ktoś ma tekst, który został zredagowany przez autora z wymienionymi zmianami, niech mi go udostępni. Czy ktoś to ma?
Edit: Szukałem dzisiaj dokładnie odpowiedniej wersji tekstu, ale znalazłem tylko wersję, którą posiadam.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lolek 2021-05-27, 14:18, w całości zmieniany 2 razy
Ale mam wersję z Głosu Koszalinskiego. W późniejszej wersji była to z pewnością nie tylko "twarda" zmiana nazwy na inną, ale autor z pewnością dokonał innych zmian redakcyjnych. Może te, których na pierwszy rzut oka nie widzimy: interpunkcja, formatowanie dialogów, może jeszcze coś… A więc tylko "twarda" zmiana nazwy na inną to dość amatorska interwencja w całą publikację. Nie sądzę, że tak to się robi. I ja też tego nie zrobię.
Od tego czasu szukam i szukam twojej wersji tekstu, ale nigdzie jej nie znalazłem. Jeśli masz taki tekst, udostępnij mi go.
Zwracam się też do pozostałych: Jeśli macie taką wersję, udostępnijcie mi ją. Mogą to być i skany lub zdjęcia stron z czasopisma.
Albo nie trzeba niczego szukać. Moja wersja mi wystarcza i mi odpowiada.
Jeśli jakiś wydawca opublikuje książkę, na pewno użyje najlepszej możliwej wersji. Na pewno nie wykorzysta mojej pracy.
Lasota, czy Kolasa, jak to różnica, tym bardziej że powodem podmiany było to:
Z24 napisał/a:
PT Redaktorzy mieli jeszcze tylko do pokonania trudność natury polityczno-personalno-prawnej. Otóż powieściowy morderca nosił to samo nazwisko co miejscowy I Sekretarz KW PZPR . Żeby sam sekretarz lub władze lokalne sensu largo, albo też czytająca publiczność nie odebrała tego jako aluzji czy dywersji intrygantów w stosunku do osoby sekretarza lub ataku politycznego na partię lub władzę w ogólności, redakcja interweniowała u ZN o zmianę nazwiska mordercy. Ten spełnił życzenie i powieść poszła do druku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.