Dzisaj przeglądam sobie jeden z portali i jest artykuł o Krystynie Kołodziejczyk i nagle mnie tknęło, że podczas czytania Srebrnego Kura cały czas tak wyobrażałem sobie postać pani Krysi.
Z przyjemnością stwierdzam, że przeczytałem ponownie książkę Na tropie srebrnego kura.
Moja droga do tej książki była prosta: kupiłem ją, bo podobała mi się recenzja:
./redir/moznaprzeczytac.pl/na-tropie-srebrnego-kura-emil-roszewski/
Okładkę książki zauważyłem dawno temu, bo jest ciekawa, grafika ma genialny pomysł.
Nie wiedziałem, kto jest prawdziwym autorem. Dowiedziałem się tego dopiero po pierwszym czytaniu, kiedy szukałem na forum czegoś o książce.
Niestety, byłem wtedy chory na covid, niewiele pamiętałem z książki. Teraz przeczytałem to ponownie.
Jest napisana doskonale. Jakbym czytał książkę Mistrza (ten klimat tam jest), ale jednocześnie było to coś zupełnie innego. Jeśli będzie kolejna kontynuacja, chętnie po nią sięgnę.
Czytałem wtedy więcej książek, żadnej z nich nie pamiętałem. Nie chodzi mi o to, że nic nie pamiętam, ale utkwiły mi w pamięci tylko fragmenty: jak wtedy, gdy ktoś śpi podczas emitowanego w telewizji filmu.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-04-15, 10:54:12
Lolek napisał/a:
Czytałem wtedy więcej książek, żadnej z nich nie pamiętałem. Nie chodzi mi o to, że nic nie pamiętam, ale utkwiły mi w pamięci tylko fragmenty: jak wtedy, gdy ktoś śpi podczas emitowanego w telewizji filmu.
Mam nadzieję, że to już przeszłość. Pamiętam teraz wszystko.
Kupiłem e-booka w sierpniu. Natychmiast zacząłem czytać książkę. Przeczytałem wtedy około 15 pierwszych stron, ale czas nie pozwolił mi tego przeczytać, ponieważ muszę się bardziej skoncentrować na książce w języku obcym.
Całą książkę przeczytałem tylko podczas choroby.
Chciałbym krótko powrócić do tej książki.
Pomyślałem, że po przeczytaniu też napiszę „recenzję”, ale potem dokładnie przeczytałem cały temat i stwierdziłem, że:
1. będzie niósł drewno do lasu, bo tu wszystko już jest napisane,
2. nie potrafiłbym wyrazić swoich myśli po polsku, żeby było to zrozumiałe,
3. odpowiedzi na pytania, które chciałbym zadać, zostały już udzielone.
Napiszę więc tylko pokrótce: Moja droga do tej książki była zupełnie inna. Książkę zauważyłem dawno temu, jeszcze nie odwiedziłem tego forum. Nie rozumiałem nawet polskiego. Szczególnie zainteresowała mnie okładka książki. Prosty, ale gęsty graficznie motyw, który dzięki subtelnej symbolice dokładnie wyraża to, co jest w nazwie. Graficznie motyw jest czysty, bez martwych punktów.
Później z innych powodów zainteresowałem się językiem polskim i zacząłem go rozumieć. Znowu trafiłem na tę książkę, nawet odłożyłem okładkę, żeby jej nie zapomnieć.
Potem zarejestrowałem się tutaj i ponownie trafiłem na tę książkę. Po przeczytaniu recenzji na innej stronie ściągnąłem swobodnie dostępny fragment i stwierdziłem, że są tam też całkiem ciekawe ilustracje. Kupiłem więc książkę i zacząłem ją czytać. Dopiero po pierwszym czytaniu dowiedziałem się, kto jest autorem (to było pod koniec zeszłego roku). Po drugim czytaniu przeczytałem dopiero teraz przeczytałem cały temat i dowiedziałem się wszystkiego, co chciałem wiedzieć.
Cieszę się, że sięgnąłem po książkę. I powiem za siebie: na początku zainteresowałem się książką głównie ze względu na okładkę.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lolek 2021-05-05, 18:21, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.